Bonzo, chyle czola :)
Mam ten skuter i do dziś nim się poruszam. Jestem zadowolony na 100%
Witam . Niedawno kupiłem torosa f16 przebieg to 380 km . i chciałbym zapytać o co chodzi z wyregulowaniem obrotów i co mam tym osiągnąć ?. bo czytałem właśnie na forum o opiniach torosa i było pisane coś ze wyregulowanie obrotów . Czy ja też musze regulować ? co bedzie jak nie wyreguluje a co będzie jak wyreguluje z góry dzięki.
"Regulacja obrotów" - Podkręcenie/Odkręcenie śrubki na gaźniku blokującej powrót linki do końca. Podkręcając linkę zwiększamy niskie obroty (postojowe), a odkręcając zmniejszamy. Jeżeli skuter przygasa na wolnych obrotach, Trzeba mocno podgazować aby ruszył należy podkręcić wolne obroty. Ot cała filozofia.
Regulacja obrotów biegu jałowego (potocznie "wolnych obrotów") ma na celu (wśród kilku innych) zapewnienie takiej prędkości obrotowej silnika aby nie gasł sam z siebie np. kiedy stoisz.
Oczywiście działa to również w drugą stronę - obroty nie powinny być zbyt wysokie.
Jeżeli wszystko jest ok, skuter Ci nie gaśnie, koło się nie kręci na stopce (pomijając zimny silnik na ssaniu) i spokojnie pyrka to nic nie ruszaj :)
czasami zgaśnie jak np jade i juz ustane to obroty sie zmiejszaja i gaśnie . ale to rzadkość.
I Jeszcze Chciałem Zapytać : Otóz od początku mojego przebiegu a przebieg jest 380km jezdzilem do 40km/h czasami dawałem gazu do 50km/h oczywiscie na pare sekund bo zaraz po osiągnięciu tej prędkości puszczałem manetke i zwalniałem do 35-40 . i Chciałem zapytać czy źle docieram i jakie sa tego konsekfencje . Bo Boje sie ze po moim docieraniu ten skuter po dotarciu nie bd wyciągął 50. Z Góry dziękuje za pomoc i cenne informacje .
bo mam dziwne wrażenie ze już się wolniej rozpędza.. na samym początku jak go kupiłem to do 35 km/h byłem szybszy od yamachy i gilera. yamacha bez blokad 80 leci i gilera tak samo. a wczoraj się ścigałem to do 25km/h mam szybszy start tylko..
No to lekko możesz podkręcić obroty.
W google jak wpiszesz regulacja obrotów 139qmb masz mnóstwo poradników, filmików itp. 139qmb to oznaczenie silnika.
Niee, jest ok. W okresie docierania:
- nie należy zbytnio silnika przeciążać czyli jeździć cały czas z maksymalną prędkością, zbyt mocno przyśpieszać
- jechać zbyt długo z taką samą prędkością
- robić co 15-20 km postój żeby uniknąć przegrzania.
- dać mu się chwilę rozgrzać przed jazdą (dotyczy ruszania na zimnym silniku)
- od czasu do czasu na chwilę pojechać trochę żwawiej żeby nie zamulić bestii
Będzie dobrze :)
W moim przypadku zaraz po zakupie i pchaniu do domu coś chrupało w przednim kole. Myślałem że tak ma być. Dopiero po 400km zorientowałem się co, jak przetarła się o koło źle umocowana linka prędkościomierza (auć). Dlatego po zakupie mocno polecam rozebrać plastiki i wszystko sprawdzić. Bardzo ważna rzecz: lakier do paznokci w dłoń i każdą możliwą śrubkę odkręcić, zalakierować i na nowo zakręcić, ponieważ giną podczas jazdy. Dla bardziej ambitnych radzę zeszlifować ramę do gołej blachy i wymalować dobrze antykorozją. Od środka też przydałby się jakiś konserwant. Inaczej po 2 latach rama cała ruda.
Olej wymieniałem po 30km, 100km, 300km a następnie co 1000km. Przy 400km zdjęcie zblokowanego modułu - efekt 70km/h bez większych potów. Docieranie do 800km polegało na normalnej jeździe byle nie grzać go na maksa tzn v-max 3-5 minut i chwila oddechu dla silnika. To wszystko.
Gdyby nie to że wpadłem w dziurę: amor do wymiany, tylna lampa i plastiki zbite, felga skrzywiona. Przy 3500km strzelił pasek, ale po wymianie żadnych konsekwencji. Ostrożnie z kałużami - raz wjechałem i gaźnik zalany, od tego momentu miewał humory i często nie palił od razu (mimo wielokrotnych serwisów). Po 2 latach spaliła się przednia żarówka pozycyjna. Reasumując elektryka perfekt, silnik perfekt, ostra korozja i bardzo delikatne plastiki, odpadają śrubki. Przejechałem 5400km w dwa lata i sprzedałem tylko dlatego że przebywam za granicą. Dla tych co dbają i uważają: polecam !!