Suchy bagnet w Chińskim skuterze 250cm

Mechanika to ja musze zmienić skoro nie wie takich rzeczy :confused: dam znać po wymianie czy jeździ czy nie.

ZOW korka nie dało rady zruszyć na zimnym silniku. Olej wyciągnięty przez wlew przy pomocy kompresora. Niestety korek nie drgnął na zimnym więc nie było sensu go rozgrzewać do odkręcenia. Przy okazji okazało się że część oleju wylądowała w filtrze powietrza. Pozostała część być może wylądowała gdzieś w odmie. Póki co filtr wyczyszczony, olej świeży i nowa świeca. Zobaczymy jak to będzie jeździło i co z olejem. Martwi mnie natomiast ten korek. Jakby nie patrzeć trzeba będzie go odkręcić. Teraz jakoś się udało ale przy kolejnej wymianie trzeba będzie ten korek odkręcić. Pytanie jak? Skoro nie da się go ruszyć ani standardowo ani na przedłużce :confused:

Olej wymieniony. Skuter jeździ. Świeca też nowa. Z początku gaźnik nie trzymał obrotów i gasł przy hamowaniu i na wolnych. Teraz się uspokoiło silnik pracuje równo na wolnych obrotach czasem troszke fixuje. Martwi mnie natomiast metaliczny dźwięk dobiegający gdzieś ze skutera przy przyspieszaniu. Ogólnie zlewki było jakieś 700ml z 1200ml wlanych na świeżo. Część oleju znalazła się w filtrze powietrza. Kolejne troche jak zakładam wylądowało w gaźniku. Teraz po jeździe oleju nie ubywa. Także spalenia jakiegoś wielkiego nie było. Pytanie czy metaliczny dźwięk pracy silnika przy przyspieszaniu może być objawem przytarcia?

1200ml to nie jest za dużo?

W książce piszą, że powinno się wlać 1 litr, ale na misce olejowej podane jest 1200. Mechanik stwierdził, że powinno się wlać 1200cm, bo na misce podana jest jej pojemność. Dziwi mnie tylko to dzwonienie w czasie jazdy.

a co ci pokazuje wskażnik/baget jak masz 1200 zalane?

Cały bagnet kończy sie na max. Zaraz po jeździe na ciepłym pokazuje pół bagnetu, ale po ostygnięciu znów jest full. Czyli w normie. W aucie mam troszke poniżej full i tak pozostaje od wymiany do wymiany :)W zasadzie w tym skuterze jest tam zalane z 1240 bym powiedział bo z litrowej butelki zostało ponad 700ml jakieś 760-780ml na oko.Po wlaniu litra pokazywał minimum na bagnecie.

Dziwna kwestia. Sprawdziłem teraz olej na całkowicie zimnym silniku. Stał na nodze centralnej i pokazał 3/4 bagnetu. Jeśli jak twierdzi mechanik był full po zalaniu to znaczy że na 20km spalił 1/4 bagnetu. Ja jak sprawdzałem wcześniej też niby był full bagnet ale może źle sprawdziłem. Przyjme wiec że jest te 3/4 i sprawdze po następnej jeździe jak będzie. Dziwi mnie też ten metaliczny dźwięk w czasie przyspieszania. Czyżby coś puściło od zbyt dużej ilości wlanego oleju? Przy pierwszej jeździe skuter pracował głośniej ale nie było metalicznego dźwięku pracy silnika przy przyspieszaniu. Przy drugiej jeździe silnik zachowywał się lepiej ale wystąpił ten wspomniany dźwięk metaliczny. Czyżby mechanik zalał zbyt dużo oleju i rozwaliło uszczelke jakąś albo pierścień? Chociaż pod skuterem sucho a rozwalenie pierścienia od czegoś takiego wydaje mi się nieprawdopodobne.

Całe te Twoje perypetie z tym skuterem to niezły kabaret.
Ogarnięty mechanik amator by Ci to zrobił w dwa-trzy dni + ewentualne dosłanie części. Jeszcze by zdiagnozował i zmierzył ciśnienie w cylindrze/cylindrach. Zmień mechanika bo ten mało wie i tylko tracisz czas.

Korek od zlewania oleju też mi się kiedyś zapiekł, spróbowałem kluczem, nie dało rady bo łeb był już starty i nie łapał bitów, no to go odkręciłem czymś podobnym do przebijaka. Ustawiasz pod kątem i walisz młotkiem aż się korek przesunie po gwincie. Dalej idzie już bez trudu, trzeba tylko uważać by nie uderzyć w karter bo wtedy kaput. Ewentualnie można przeciąć łeb korka szlifierką (ostrożnie) albo pilnikiem wyżłobić otwór na tyle duży by coś tam wsadzić i kręcić. Oczywiście po tym korek spustowy do wymiany ale obecny i tak się już do tego kwalifikuje.
Musisz to odblokować bo zlewanie oleju od dupy strony to jakiś karkołomny cyrk garażowego Janusza.

Jak wycieka skądś olej to musisz zdiagnozować skąd dokładnie. Może wyciekać spomiędzy karteru, może wyciekać spod pokrywy zaworów, może wyciekać spod simmeringa wału, a może wydostawać się w teorii przez gaźnik nawet do filtra powietrza ale w tym wypadku to cylinder z tłokiem musiałyby być w tak tragicznym stanie, że ten skuter ani by nie palił ani tym bardziej nie jeździł.

Felek niestety masz całkowitą rację :(. Warszawa niby duże miasto a znaleźć tu ogarniętego mechanika graniczy z cudem :/. Obecnie skuter jeździ, ale w czasie przyspieszania słychać metaliczny dźwięk jakby się luźna blaszka obijała. Z tego co sam zdążyłem wyczytać to zasługa zapieczonych pierścieni w cylindrze :confused: Jako, że to nietypowy chiński skuter zastanawiam się co teraz z tym zrobić i gdzie tu dostać cylinder nowy do takiego wynalazku :/. Korek myśle, że ogarne przy zabawie z pierścieniami. Teraz pozostaje mi znaleźć ogarniętego mechanika i potestować jeszcze zachowanie samego skutera.
Btw piszę z nowego konta, bo na stare nie mogę się zalogować :frowning:
Ps. Wycieku nigdzie nie widać. Wnioskuje, że albo go spala, albo nie wiem gdzie mogło go wciągnąć :confused:

wszystkie nietypowe chińskie skutery mają typowe chińskie silniki. nie powinno być problemu z cylindrem.
Jaki masz kod/symbol silnika?

Wombat teoretycznie ten silnik to GY6, ale dokładnie to sprawdze dziś na tej nieszczęsnej tabliczce :slight_smile: Ciekawe czy jazda tym skuterem nie zaszkodzi mu bardziej.

sprawdza sie na odlewie na dole bloku silnika - powinno być w widocznym miejscu

Poszukam więc na odlewie typu silnika. Tak sobie myśle skoro i tak pewnie do wymiany będzie cylinder z tłokiem to może by mu większy założyć? To wykonalne jest?

jest

W takim razie trzeba będzie szukać chyba czegoś takiego jak w downtownie 300i od kymco :slight_smile:

Panowie o co może chodzić jeśli wentylator chłodnicy się włącza i tylko czasami się wyłącza? Na ogół pracuje po włączeniu non stop aż się go zgasi :confused: temperatura silnika cały czas w normie wedle wskaźnika.

może własnie dlatego że wentylator chodzi

No ok ale o ile pamiętam to wentylator schładzał silnik co jakiś czas a nie cały czas pracując i wyłączając się raz na jakiś czas. Być może płyn chłodniczy stracił swoje właściwości i powinno się go wymienić? To możliwe żeby przez to wentylator częściej zaskakiwał niż zwykle?
Troche strach tym jeździć gdy wentylator wyłącza sie sporadycznie. Temperature silnika utrzymuje w normie, ale nie jest jeszcze gorąco jakoś :confused:
Jeśli chodzi o olej kurde po kolejnej jeździe ubytku nie widać. Po sprawdzeniu 10-15 minut od zakończonej jazdy pokazuje full bagnet a po nocnym staniu 3/4 bagnetu ale to się nie zmienia. Skuter też nie kopci. Moc trudno zweryfikować bo znów problemy z gaźnikiem :/. Za to mam inny kłopot polegający na tym że po właczeniu świateł podświetla sie tylko pół deski rozdzielczej. No i gaźnik świruje, bo skuter gaśnie przy każdym innym hamowaniu niż bardzo delikatne.

Wygląda na to, że skuter nie ciągnie oleju mimo wszystko. Wymienie mu ten olej dla świętego spokoju po 1500-2000km przebiegu i może dorzuce jakieś czyściwo. Wentylator się bardzo często włącza jak jest ciepło. W chłodniejsze dni jak dziś pracuje niby normalnie zatem do wymiany płyn chłodzący. Czy do takiej 250tki można zastosować standardowy samochodowy płyn chłodzący? Silnik pracuje głośniej, ale nie wiem jaka jest przyczyna i trzeba będzie to jeszcze zweryfikować. Do poprawki mam też system hamulcowy. Zasadniczo mocy jakoś mocno silnik nie stracił. Być może troche. Czy to możliwe żeby silnik głośniej pracował z powodu źle założonej lub niewłaściwej świecy? Lub zabrudzonego gaźnika?