Jak w temacie. Z jednośladów jeździłem do tej pory na rowerze, na skuterze siedziałem. ;) Trasa płaska (mazowieckie), dróg wojewódzkich planuję zasadniczo unikać, choć całkiem się to nie uda. Do biura 25 km w jedną stronę. Nie jestem pasjonatem, nie musi to być więc obiekt pożądania i pokazywania, ale musi być solidny i możliwie bezawaryjny. Chciałbym też, żeby miał jakieś podstawowe udogodnienia, choćby możliwość użycia motokoca w chłodne dni.
Budżet - nie wiem nawet na ile się przygotować, ale oczywiście mniej = lepiej.
25 km, czyli jesteś gdzieś pod miastem, dziennie 50km, częściowo po trasie, częściowo w korku. Posiadasz jakieś prawo jazdy? AM, B...? Bo nie wiemy, czy do 50ccm, czy do 125ccm. Motokoc - więc chcesz jeździć i w niższych temp., czyli zakładasz jazdę najdłużej jak się da (oby nie po śniegu). Motokoc nie musi być mocowany do skutera, może być zakładany ^na ciebie^, więc każdy model może go mieć. Jakiś budżet jednak musisz określić, bo rozpiętość jest od kilku, do kilkudziesięciu tysięcy...
Chciałbym się zmieścić w 3k, rozciągalne do 5k, jeśli okaże się, że przy 3k kompromisy są jednak zbyt dotkliwe. Chociaż pewnie między 50 a 125 ccm jest duża różnica cenowa - pytanie czy 50 ccm podoła na dłuższą metę takiej trasie?
Masz B ponad 3 lata i możesz legalnie poruszać się motocyklem do 125ccm? No to się nie zastanawiaj. 125, lepsza na dłuższy przelot, nie męczy się tak i daje większe szanse przeżycia (+ sporo frajdy) :-) * Skoro jesteś zielony, to by się przydało coś raczej nowego, żeby nie miało awarii związanych już z samym wiekiem/przebiegiem/stanem. * Jakiś wzrost/waga? Wymagania dotyczące przewożenia gratów (różnych, laptop, ubranie na zmianę etc.?).
Niedobrze. Dużo ci brakuje do 3 latek? Bo na takie codzienne dojazdy w różną pogodę, to fajne by było coś większego, nowego, z szybą i bagażnikiem. Jazda rozumiem z lapkiem w plecaku, a nie z plecaczkiem (pasażer z tyłu)? Gdyby to było 125, to bym strzelał w te okolice: http://olx.pl/oferta/skuter-zipp-quantum-r-125cm-nowy-gwarancja-raty-dowoz-CID5-IDf2cbz.html#511d0afeed http://olx.pl/oferta/motocykl-romet-125-maxi-pokrowiec-gratis-CID5-IDffsEw.html#511d0afeed;promoted * Jednak jeśli to MUSI być 50, to za chwilę Druid (nasz forumowy kolega) będzie sprzedawał swojego (używany, ale zadbany, od zrównoważonego psychicznie człowieka). Taki jak ten: http://www.kymco.pl/b-w-b-w-sport-50-2t-2015_p_69.html To duży skuter (jak na 50ccm), odblokowany, mocny i chłodzony cieczą (lepszy na dłuższe przeloty). Powinien się mieścić w twoim budżecie, a na pewno warto to kupić. Druid ma (miał) dwa skutery, tego kymco i aprilę SR MAX 125, ale niestety miał ostatnio spotkanie z samochodem i aprilka idzie do kasacji (pewnie kupi nową). Bet&Win to fajna maszyna, a tu będziesz miał pewne źródło. Niestety chyba wycofał ogłoszenie (po skasowaniu aprilli) i teraz jeździ znów kymco, ale na dniach będzie do sprzedania.
Wiesz co, są. Tylko działają do PRZYJACIÓŁ. Zaraz cię dodam, to jak potwierdzisz, prześlę ci na PW telefon do Druida. Przed chwilą z nim gadałem i B&W jest do sprzedania, bo zadatkował nową Aprilę :-)
chętnie podepnę się pod temat :)) mam baaardzo podobne pytanie - jestem zielona jeśli chodzi o wiedzę o skuterach. od kilku dni przeszukuję fora ale jest bardzo wiele sprzecznych informacji. Kiedyś troszeczkę jeździłam ale nie był to mój skuter i tyle. A chciałabym kupić coś z silnikiem 50 - obawiam się na początek czegoś silniejszego, bo mam zapędy do jazdy dość agresywnej (autem), a nie chciałabym się rozbić na skuterze-będzie mnie na pewno korcić by "poszaleć", coś co spokojnie przewiezie mnie 30 km jedną stronę, mało awaryjne, mało spalające, do jazdy także w 2 osoby. Jako nowicjuszce mnie także bardziej zależy na solidności i bezawaryjności, a także ekonomii użytkowania. Zależy mi, by skuter posłużył na lata, sama nic w nim nie wymienię, a nie mam za bardzo czasu i siły na ciągłe naprawy/wymiany. Bardziej zależy mi na tym niż na designu czy innych bajerach. Cenowo dam radę w granicach 2500-3500 zł, no max.4000 zl, jeśli rzeczywiście byłaby zasadnicza różnica jakościowa.. Proszę doradźcie mi, żebym się nie wpakowała w jakiś szajsik.. :) Pozdrawiam, Agnieszka
mhm.. cokolwiek to znaczy..? to właśnie dlatego się do Was zwracam o pomoc, bo szukam i szukam i nie mam pojęcia czy bardziej iść kymco czy w junaka czy w zipp quantum.. pojęcia nie mam. Czytam i czytam i dochodzę do wniosku, że będę musiała wydać chyba więcej trochę tzn może 4500.. gdyby była opcja wzięcia na raty to w sumie mógłby tyle też kosztować
60 km dziennie to niemało, a na 50 ccm dość niebezpiecznie. Wiem, wiem, ogień w żyłach, moja też tak ma za kółkiem, ale chyba lepiej poćwiczyć trochę jogę, jakąś medytację i zakupić już 125 (skoro masz uprawnienia).
tzn. wbrew moim wyobrażeniom 125 będzie bezpieczniejsza niż 50 dla takiego jak ja narwańca? dodam, że tego typu trasę będę przemierzać 1-2 x w tygodniu, może mi się też przytrafić raz na jakiś czas trasa 50 km.. :/ znalazłam, że jeszcze są skutery Inca-opisy brzmią dobrze, chociaż opisy wszędzie brzmią okej..
prawko jest? jeżeli jest to kymco 125 skuter uzywany 3-4tyś, nowy 5-8tyś, nie zawodny, Lub junak tani i też nie zawodny czasem :) Brak prawka? nie ma problemu wszystko co wyżej tylko że w przedziale 5-8tyś nie ma już biegowego pojazdu, noi junak odpada też.
Kobiety lubią się w ładnych retro skuterach ostatnio ala Vespa klasyk typowy kobiecy, chociaż lepiej wygląda się na typowym sportowcu lub miejskim. Opisy są tylko opisami często osób które nie widziały lub nie macały danego modelu.
Kobiety się lubują ostatnio w vespopodobnych od ^Rzymskich wakacji^ z 1953 :-))) Dla narwańca każdy środek lokomocji będzie niebezpieczny, ale 125 da ci szansę jazdy z samochodami, a nie z rowerami. To bezpieczniejsze. Do tego 125 jest bardziej odporne na dystans i większą prędkość, zasadniczo nie musisz gnać pełnym gwizdkiem, a tego nie unikniesz na 50.
prawko jazdy mam od 16 lat, nie ma problemu ze 125, tylko wolę by nie był zbyt zrywny i żeby wiecie.. gdzież się nie rozbić na drodze, tylko o to chodzi. ja zakładam, że potem wymienię 50kę na 125, wolę po prostu od mniejszej pojemności zacząć. U mnie jest tak, że nie jestem filigranową nastoletnią dziewczynką i serio wygląd ma absolutnie drugorzędne znaczenie. Ja mogę wszędzie pojechać i "pomacać" skuter, ale to nic nie da-każdy mnie urobi, bo się nie znam. Potrzebowałabym konkretnej oferty: albo używany sprzęt od kogoś zaufanego albo podpowiedzi który model kupić z nowych. Naprawdę raczkuję w tym temacie i dlatego bardzo proszę Was o podpowiedzi - im bardziej konkretna, tym bardziej pomocne :)
okej, to gdybyście mogli mi dać swoje najlepsze typy na 50 i na 125. ja porównam ceny itd. to by mi już ułatwiło. a gdyby się okazało, że ktoś solidny i uczciwy ma do sprzedania skuter to też bym prosiła o namiary.