Otóż jestem zielony w mechanice itp. Jest to moja pierwsza styczność z jednośladem. Posiadam Router City Line [4T]<zablokowany>.Wolne obroty wyregulowane, nie kręci się koło na wolnych i cicho chodzi Przebieg: 160km. Właściwa jazda, docieranie, bez katowania itp. Trochę się czytało poradników m.in na tejże stronie. Otóż ostatnio brat wjechał w ostający mały słupek [wysokość ok 5cm] był mały huk i zerwał stopkę centralną, szorowała o ziemię (sprężynka zeskoczyła) dojechał i chodził na wolnych obrotach, po czym zgasiliśmy go. Założył sprężynkę i centralna działa jak przedtem. Nie wiem czy mogło się stać coś jeszcze. Kiedy chciałem go odpalić - nie chciał. Rozrusznikiem elektrycznym, chodzi lecz nie załapuje. Kopniakiem to samo, pojawia się światełko z przodu i z tyłu (przy kręceniu kopniakiem) lecz nie załapuje. Zostawiłem go, na drugi dzień rozrusznikiem to samo. Lecz przy odpalaniu kopniakiem, słychać leciutki rozruch, ale światła przy tym nie palą. Paliwo jest , 3/4 baku. Licznik działa,klakson, kierunkowskazy, pozycyjna, światła długie, działają bardzo dobrze, czyli akumulator sprawny. Znajomy powiedział, że filtr paliwa dobry, paliwo leciało. Świece sprawdzałem, była lekko mokra, wytarłem, wysuszyłem, wyczyściłem, dałem i znowu nic. Nie wiem jak sprawdzić iskrę czy ma itp. Może wina świecy, ale przy takim przebiegu to wątpię, zalany gaźnik ? nie wiem jak wyczyścić itp. Nie mam kompletnego pojęcia, na razie meczę się sam przy tym.
Dorzucam zdjęcie, bo nie wiem do czego służy ta rurka, przerwana czy się odczepiła?
Pokaż drugi koniec tego wężyka. Obstawiam że to pokrywy zaworów on ma być podłączony. Iskrę sprawdzasz tak: 1.Ściągasz fajkę ze świecy 2.Wykręcasz świece 3.Wkładasz świece do fajki(nie wkręcając jej do silnika) 4. przykładasz gwintami świecy do masy (kawałka ramy lub silnika) 5.Kopiesz lub elektr starterem kręcisz (Nie zdziw się że lekko się kopie - nie ma kompresji bez świcy) 6.Jeśli podczas tego rozruchu pojawiła się iskra na świecy która trzymasz cały czas dołożoną to masy - TO ISKRĘ MASZ.
Świece wyjąłem, ale była mokra, to ją suszę. Świeca moim zdaniem po takim małym przebiegu nie powinna się uszkodzić itp. Jest ładna, nawet sadzy itp nie ma.
Wrzucam jej zdjęcie: (przepraszam za jakość)
http://w827.wrzuta.pl/obraz/0o6WgfS9bnx/swieca
Drugi koniec tego wężyka, znajduje się pod tym, hmm.. nie wiem jak to nazwać, na kolejnych będzie lepiej widoczne.
http://w827.wrzuta.pl/obraz/6aWh8PAmpx5/4
Znalazłem jeszcze jakiś drugi wężyk, leżał luźno nie wiem do czego służy, nie powinien być połączony z tym pierwszym?
Świecy nie trzeba suszyć. Pewnie nie ma iskry i zalewa. Zdjęcia rób bardziej ogólne(z dalsza), bo jak ktoś nie ma tego modelu skutera co Ty, to jest problem. Rozpoznałem jeden gdzie ma być: http://iv.pl/images/56315567741867346946.jpg
Zrób te zdjęcia jeszcze raz z dalsza i wtedy stwierdzę.
Drugi wężyk do filtra. Co co tego 1 wężyka to pokaż jeszcze zdj podłączenia przy gaźniku go. A co do świecy to najlepiej dołoż do silnika bo na ramie masz farbę i nie łapie masy. Poprawka Co do tego 1 wężyka to wypuść go za silnik skierowany w doł, to jest taki jakby odpowietrznik.
Jak ten przewód od pokrywy zaworów miałeś cały czas tak odpięty, to nie jest dobrze, bo mógł naciągnąć dziadostwa. Spuść ilej i popatrz czy nie ma piasku lub innego dziadostwa. Świeca nie powinna się zepsuć, sprawdź czy dochodzi napięcie do cwki WN(to ta od której wychodzi przewód fajki)
Tak świece dałem na początku do środka tam, zakręciłem i dałem tą fajkę, drugi wężyk podłączyłem do tego uchwytu od filtra , pierwszy wężyk dałem w dół od silnika, ten odpowietrznik. Z kopniaka nic nie idzie. Z rozrusznika, słychać jak kręci się, ale nie zapala, jak przekręcę manetką(dodam gazu) To takie ssanie słyszę . Nie odpala nie wiem co jest, można ta świeca kupie jutro i zobaczę.
Dodaje zdjęcie drugiego wężyka czy dobrze podłączyłem do filtru powietrza:
Warmińsko-mazurskie, nie daleko Gdańska. Nie wiem co jest. Możliwe, że coś z tym zasilaniem, ale jak to sprawdzić czy jest w porządku itp. Czyli świece mam wykluczyć, też myślę, że dobra, ale włożę nową jak kupie i wtedy się upewnię, że jest okej.
EDIT: Daje iskrę z fajką do masy silnika, iskry żadnej nie widzę. może dobra nie wiem. Są jak na razie dwie przyczyny: świeca i te zasilanie co mówisz. Dam nową świece i jak nie zadziała to te zasilanie sprawdzić trzeba.Kopniakiem słyszałem jakiś rozruch jak dawałem, ale teraz słyszę go słabo, przy kopniaku widziałem jak światła przednie i tylne lekko świeciły (tak migając)ale teraz tego nie widziałem.Lecz przy hamulcu działa tylna, długie działają. Sprawdzę nową świece ale to jutro.
Coś masz nie tak z tą elektroniką, światła jeśli masz dobry aku nie powinny migać przy rozruchu. Weź żarówkę 12V, odepnij kabel od cewki WN i podłącz do żarówki i wtedy próbuj odpalać, jeśli się żarówką będzie świecić/migać zasilanie masz dobre.
Zasilanie mam pewnie dobre. Jak przy rozruchu kopniakiem, to widocznie zapalał i gasł od razu, na początku to widać były światła (zapalały się przy zapaleniu i gasły wraz z silnikiem. Mniej więcej oto chodziło ;). Ale jak sprawdzałem akumulator to wszystko gra. Kierunkowskazy, klakson, rozrusznik, światła działają i to nawet mocno.
AraS sprawdzę jutro świece nową, bo tak reszta na pierwszy rzut oka gra. Jak świeca nie spełni swojej roli to wina chyba będzie w zasilaniu. Sprawdzę to jutro i napiszę.
Jeżeli przy rozruchu starterem elektrycznym i dodaniu gazu, słychać te zassysanie to o czym to świadczy? Myślę, że jak opisaniu tam wyżej. Przy zahaczeniu stopką centralną tak, że opadła i trzeba było sprężynkę założyć i teraz gra, to nic po za tym uszkodzić by nie mogło?
[u]Plany:[/u] Jutro sprawdzę nową świece. Bo nie widziałem by iskrę dawała. Później zasilanie. Jeżeli nic by nie pomogło oddam do mechanika jakiegoś i podam przyczynę tego.
To daleko, szkoda.Pewnie tak i to mnie coś interesowało. Chodzi o to. Jak miałem na wolnych obrotach (chwilowy postój) jak przyjechałem np z przejażdżki. To zszedłem i dałem stopkę boczną, skuter zgasł, wyłączyło zapłon. Na centralnej nie wiem czy tak jest, tego jeszcze nie sprawdzałem. Ale tego nie wiem czy jest, wiem, że w bocznej tak, gasi skuter. Te uderzenie w centralną mogło by zerwać np ten czujnik blokady? Jeżeli by tak to jaka konsekwencja idzie?
Napiszę tak: Jak wjechał w ten słupek to szorował centralną o ziemię ale skuter jechał, dojechał do mnie. Zgasiliśmy go, nałożyliśmy sprężynę i centralna działa. Nie patrzałem dalej. Później chciałem pojechać gdzieś i już nie chciał odpalić do tej pory.
Nauczką między innymi jest by nie dawać osobom nie ostrożnym. Teraz trzeba naprawiać i co mu jest.
To pewnie czujnik lub kabel od tego czujnika poszedł. Popatrz jak idzie jakiś kabel do nóżki to rozetnij i spróbuj palić, jeśli nie pali złącz te rozcięte kable i powinien odpalić
Czyli jeżeli jakiś kabel idzie do centralnej? To tylko może być ten czujnik blokady zapłonu? To mam rozciąć go jakąś, chodzi przeciąć go? i spróbować odpalić skuter? Jeżeli są tam jakieś kable już zerwane (np po tym uderzeniu w centralną stopkę) to mam je złączyć? Wytłumaczyłeś to jak najprościej możesz, ale próbuje sobie to objaśnić ;). Pewnie będę musiał jakieś plastiki odkręcić i dostać się tam i sprawdzić.
EDIT:Myślę, że tylko na bocznej mam w centralnej nie. Ale czy nawet taki czujnik przynosi jakieś konsekwencje? Zalewa się przez niego, jak się go odepnie to skuter działa jak należy? słyszałem, że kostka jakaś tam jest, ale muszę to sprawdzić jak to przy bocznej i centralnej, bo po tym uderzeniu mogło coś się stać, niż wypaść sprężynka.
Dobrze, sprawdzę jutro nową świece, odepnę ten czujnik blokady zapłony z bocznej stopki i zobaczę czy wokół centralnej nic podejrzanego nie ma. Napisze jak spostrzeżenia.