Osobiście zastanawiałem się nad modułem Naraku, tylko cena jest delikatnie wyższa niż tych no-name'ów z allegro... http://www.racing-planet.pl/tuning-skutera-modul-zaplonowy-odblokowany-naraku-139qmbqma-p-2851-1.html
Btw, w moim city line ostatnio coś kiepsko działa starter. Na początku normalnie po wciśnięciu uruchamiał się rozrusznik, a obecnie muszę go dłużej przytrzymać by w ogóle zaczął kręcić. Tak jakby coś nie kontaktowało we włączniku. Natomiast z samym odpaleniem nie ma najmniejszych problemów, sekunda i silnik pracuje.
mermi - rozrusznik ci nie startuje w ogóle, czy po prostu słyszysz jak skuter się tak męczy przy odpalaniu? bo jak tak to wina gaźnika i trzeba go uregulować. Ja sobie radze tak, że delikatnie manetkę przekręcę i startuje, tylko z tym trzeba uważać, żeby na zimny silnik nie dawać za dużych obrotów.
Wczoraj przy pomocy kumpla postanowiłem przebadać problem startera. Częściowo porozkręcaliśmy plastiki tak by można było dostać się do złączki startera oraz okablowania przy nóżce bocznej. Blokada zapłonu przy nóżce okazała się sprawna, natomiast definitywnie coś nie tak było ze starterem, gdyż zwieranie na sztywno kabli nic nie dawało - zero reakcji. Tak więc głównym podejrzanym został przekaźnik, lecz z racji braku czasu (zrobiło się już ciemno) a przede wszystkim odpowiedniej wiedzy, postanowiliśmy zrezygnowani skręcić wszystko i co najwyżej w najbliższym czasie udać się do serwisu. I teraz niezłe zdziwko... Skręciliśmy wszystko, biorę się za odpalenie skutera i... tadam! Starter zadziałał idealnie:) Wykonałem jeszcze parę prób odpalenia i za każdym razem działało bez najmniejszego zająknięcia. Normalnie jakaś magia.
Ale... Żeby nie było tak pięknie i cudownie, to okazało się jakim jestem debilem, bo rozkręcanie plastików przy kierownicy zacząłem od śruby, która jak się okazało służy do regulacji lampy:) I w związku z tym mam prośbę do posiadaczy city line'a:) Czy ktoś z Was mógłby sprawdzić w jaki sposób jest mocowana ta śruba? Skręcając kierownicę maksymalnie np w lewo, da radę wsadzić palce pod plastik i wymacać od spodu. Bo teraz nie wiem czy ta śruba miała od wewnątrz jakąś nakrętkę która ją trzymała, czy może jakoś inaczej to było rozwiązane. Na tą chwilę mam śrubę, mam sprężynę ale nie wiem jak to powinno być zamontowane, gdyż teraz śruba nie ma żadnego mocowania i przy jeździe najpewniej by wypadła. Z góry dziękuję:)
@mermi nie wiem czy o to Ci chodzi, ale spójrz: http://img51.imageshack.us/img51/9343/blaln.jpg
Czarne to jest rama skutera, tam gdzie jest dziura na śrubę, powinny być dwa takie mocowania obok siebie. Proponuję najpierw umieścić pomiędzy nie sprężynę (czerwone), nie jest to łatwe. Żółte to jest taka jakby nakrętka miedziana, zielone to ta długa śruba. Śruba musi mieć główkę od przodu skutera, jest tam miejsce zrobione na tą śrubę. Wkładamy ją przez to wszystko, tak jak na obrazku. W miarę przykręcania, sprężyna się uciska, powodując zwieranie tych dwóch czarnych metali, przez co klosz z żarówką powinien opadać w dół.
Jest tak przynajmniej teoretycznie, od początku tego skutera mam problem z długimi światłami, mianowicie nie oświetlają mi asfaltu, tylko świecą mniej więcej 45 stopni w górę, np. w drzewa. Ktoś wie jak to ustawić dobrze?
P.S. Co do tych dwóch czarnych miejsc na śrubę, to jedna z nich jest od klosza a nie od ramy skutera.
Dzięki krzynek91 za pomoc :) Na razie nie chce mi się ponownie rozbierać ramy, więc pojeżdżę tak jak jest...
Btw, po ostatnim tankowaniu na bp zaobserwowałem całkiem częste gaśnięcie silnika tuż po zatrzymaniu po przejechaniu dłuższego odcinka (ok 1km). Do tego natychmiastowa próba odpalenia nie daje rezultatu i trzeba troszkę dodać gazu, żeby załapał. Co ciekawe przy krótkich odcinkach (300-400m) nigdy nie gaśnie. I teraz nie wiem czy to kwestia kijowego paliwa, czy może gaźnik wymaga delikatnej regulacji wolnych obrotów? Jedną regulację już robiłem zaraz po zakupie, bo był źle ustawiony i za każdym razem gasł na wolnych obrotach.
A i jeszcze tak z ciekawości zapytam - jaką macie prędkość max po odblokowaniu gaźnika? Bo mój się rozpędza tak do licznikowych 65km/h (wg gps-a jest to niemal 60km/h). I tak się zastanawiam czy wymiana modułu cokolwiek da, gdyż wykonałem test z maksymalnym odkręceniem manetki przy skuterze ustawionym na stopce centralnej, i jakoś nie zauważyłem by na końcu ucinało obroty...
@mermi, sam sobie po części odpowiedziałeś. Sprawdź najpierw paliwo, tzn. następnym razem zatankuj na lepszej stacji. Ale jestem zdania, że to jednak kwestia regulacji gaźnika, zawsze możesz tylko delikatnie śrubką od manetki przekręcić. Pojeździj nim aż go zagrzejesz, postaw go na podstawkę centralną, niech chodzi sobie na wolnych obrotach i przy włączonym silniku zdejmij pokrywkę w bagażniku.
Na czerwono zaznaczyłem śrubkę, która określa minimalne położenie manetki. Jeśli koło kręci Ci się na wolnych obrotach na podstawce - to znak, że powinieneś skręcić delikatnie obroty (odkręcić śrubę). Przy za bardzo odkręconej śrubie silnik będzie chodził tak wolno, że aż zgaśnie - raczej nic się nie stanie. Też mam czasem kłopot z odpaleniem, tzn. aby uniknąć długiego odpalania (3-5 sek.), po prostu bardzo delikatnie przekręcam manetkę, aż załapie obroty silnik i wtedy staram się go opuścić od razu, albo stopniowo (jeśli po nagłym opuszczeniu gaśnie). Należy uważać, żeby zimny silnik nie pracował sobie nagle na maksa.
10,150km przejechane od kwietnia i wciąż idzie w górę :) ktoś jeszcze porusza się swoim City Line'm po drogach?
Miałem w końcu jedną większą awarię - ale to tylko i wyłącznie przez to że sam tego nie dopilnowałem - przy ok. 8,500km pękł pasek napędowy, na szczęście jeszcze tego samego dnia wróciłem skuterem, stało się to w dobrym miejscu i trafiłem na dobrych ludzi :)
Dokladnie, takze szukam sposobu na odblokowanie modulu w City Line. PS. Nie jest mozliwe odblokowanie przez rozlaczenie kabelka?
Po co zabierać się za odblokowanie modułu i wycinanie kabelków jak blokada jest zupełnie gdzie indziej.
Co do tematu wiodącego postu City Line 50 to jeden z lepszych do tej pory ROuter z którym miałem do czynienia. Jest nieco droższy ale spowodowane jest to tym że skuter pochodzi z dobrej chińskiej fabryki a co za tym idzie wykonanie jest zdecydowanie lepsze.
Witam wszystkich. Jestem tu nowy i od maja jeżdżę czarnym Routerem City Line 50 z tesko. Do tej pory zrobiłem ok. 4000km. Gwarancję zlekceważyłem i od początku wszystko robię sam. W tym czasie awarii uległy: linka i napęd licznika, żarówka pozycyjna przednia, przerywacz kierunków i ostatnio kranik paliwa (koszt części to ok.50zł). Pękł również plastik przy wlewie paliwa. Po pierwszych kilometrach okazało się, że przedni hamulec trzyma, a tylny nie bardzo hamuje. Sytuacja opanowana w pół godziny przed blokiem. Przy przeglądzie po 300km wyregulowałem łożysko główki ramy, gdyż miało nadmierny luz. Spalanie oscyluje ok 2,5 -2,7l/100km, a mam 180cm wzrostu i ok 80kg, no i odblokowany gaźnik;) Gdyby ktoś poważnie zastanawiał się nad Citylinem to pamiętajcie: CZARNE SĄ BARDZIEJ MĘSKIE, ALE TO CZERWONE SĄ SZYBSZE !!! (sprawdzone )
Kranik zaczął świrować, jak założyłem samochodowy filtr paliwa. Może przypadek, może przyczyna- nie wiem. Kolega ma identycznego ( tylko czerwonego) z praktycznie takim samym przebiegiem i takie same usterki ( oprócz przerywacza) wystąpiły z dokładnością 100km. Jemu za to zgnił kabel od świecy i pękła zapinka iglicy.
Awaria to jest jak się nie da jechać- to są drobne usterki
@Stiopa, faktycznie dużo masz tych awarii a zrobiłeś dosyć mały przebieg. Ja mam od kwietnia skuter i mam zrobione 10600km i wciąż jeżdżę. Miałem dwie awarie - pierwsza to gaźnik - spadała iglica i skuter jechał 5-10km/h, na szczęście uporałem się z tym sam - ustawiłem na innym poziomie iglicę. Natomiast druga awaria poważniejsza - przy ok. 8500km pękł pasek napędowy, na szczęście dobrze wszystko się skończyło i jeżdżę dalej.
Niestety powracają problemy, chyba z gaźnikiem. Jadąc szybko (dzieje się to rzadko, gdzieś co 2 dni), nagle zaczyna "mulić" silnik, tak jakbym nacisnął hamulec i dość mocno skuter zwalnia. Prawdopodobnie iglica opada, ograniczając dostęp powietrza albo tłok się blokuje (ale to raczej nie, bo myślę, że momentalnie zatarłby się silnik). Po chwili ustaje i podobne ataki mogą się przytrafiać przez parę minut, na dużych prędkościach (oczywiście jak na skuterek :D 50-60km/h).
Jeśli jeździsz na deszczu i trzymasz skuta pod chmurką to prawdopodobnie zgnił ci przewód od świecy. Wyjmij schowek i obejrzyj ten przewód. Przewód jest w takiej plastikowej koszulce. Jeśli z koszulki wyleje się woda to na pewno będzie to. W takiej sytuacji rozetnij i wywal ową koszulkę wytrzyj papierem przewód i wysusz suszarką. powinno pomóc. Przewód jest jednym elementem z cewką więc nie próbuj go z niej wyciągać! Iglica raczej nie powinna sama podnosić się i opadać. Po to jest ten plasticzek, spinka i sprężyna, żeby iglica była ustalona względem przepustnicy.
@Stiopa, sprawdzę tą świecę, sprawdzę jeszcze gaźnik i iglicę, filtr powietrza i pasek napędowy. Mam nadzieję, że to nie jest pora na cylinder :(
A propo iglicy to właśnie po tym jak nagle zaczęło dusić skuter i jechał 5-10km, to zawsze iglica leżała na samym dole gaźnika, a spinka gdzieś obok, w środku.
Później objawiało się to tym, że jadąc szybciej i potem puszczając manetkę i znów przekręcając ją mocno, chwilę dusi silnik i potem jedzie normalnie (ale spinka nie odpada).
@krzynek91, kumpel zapinkę iglicy zrobił ze spinki do włosów i jest "lepsza niż fabryczna" ;)
Trochę się zrobiło nie na temat, a więc małe podsumowanie.
W mojej ocenie Router Cityline 50 to dobry skuter. Na plus trzeba zaliczyć ładną, w mojej ocenie stylistykę przodu, i tarczowy hamulec z przodu. Małe spalanie (ok.2,7l/100) i niezła dynamika to kolejne atuty. Aluminiowe felgi dobrze znoszą jazdę po warszawskich i okolicznych dziurach. Zawieszenie początkowo bardzo twarde już się "wyrobiło" i jest lepiej. Małe wymiary sprawiają, że jest trochę ciasno (mam180), ale za to lawirowanie między autami jest dziecinnie łatwe. Mimo drobnych usterek, nigdy nie zawiódł. Jeśli nie tracimy czasu i pieniędzy na serwisy i robimy wszystko sami sprzęt jest godny polecenia.
Zawsze można co roku kupować nowy skuter, bo cena jest naprawdę mała XD oczywiście mam nadzieję, że 10700km które mam obecnie, to jeszcze nie wszystko na co go stać i dociągnę do 20000 :)
Przeczyściłem filtr powietrza, uzupełniłem olej do silnika (było minimum na wskaźniku), niestety nie mogłem sobie pozwolić na wymianę, zresztą robiłem to na ok. 8500km, więc przewiduje wymieniać go na 12000. Co do świecy, to przewód jest w porządku, czysty i suchy, pod gumową osłoną.
Ciężko jest dostać się do świecy, a co dopiero ją odkręcić. Wymaga to zdjęcia plastikowych osłon na cylindrze. A to nie jest takie łatwe i wymaga odkręcenia wieelu śrubek i do tego owiewek. Zobaczymy czy jutro przydarzą się podobne problemy, skręciłem też obroty minimalne na manetce.
Ilu z Was wciąż porusza się jednośladem? :) Jutro u mnie -6 nad ranem - ja dam radę, pytanie czy skuter też wytrwa :)
Ja na razie hasam. Ostatnio jechałem przy -6. skut zapalił elegancko i nie było źle. trasa jak zwykle 20km. Najgorzej nie lubię mgły i wilgoci ok 0st. jak para zamarza na szybce kasku.
Co do świecy, to ściągasz fajkę i odkręcasz kluczem z fabrycznego zestawu. Luzujesz kluczem i wykręcasz palcami. Z powrotem tak samo. Wystarczy wyjąć schowek.
Co do zmiany oleju, to bardzo rzadko go zmieniasz. Producent zaleca wymianę co 1500km. Skuterowe silniki pracują głównie na wysokich obrotach i z dużym obciążeniem. Wiadomo, Przy tak nędznym filtrowaniu i smarowaniu wału jedynie rozbryzgiem, uważam, że jest to uzasadnione. Ja zamontowałem magnes pod sprężyną filtra oleju. Nie znalazłem na nim co prawda takich wiórów jak w zaporożcu, ale taki jakby metaliczny szlam to i owszem.