Witam,
Zakupiłem takiego “kuca” jak w tytule. Do dojazdu do biura w mieście - idealny, mały, zwrotny, mało pali.
Ma około miesiąca i 690km na liczniku, po pierwszym przeglądzie już.
- Biegi głośno wchodzą (jakbym wbijał młotkiem) i to nie zawszę, często wypada z 2ki.
Najpierw w serwisie mówili “ten typ tak ma”, później jak powiedziałem że zgłoszę na gwarancję bezpośrednio do Rometa to się dowiedziałem, że dobrze bo oni nie będą naprawiać skrzyni biegów. Później faktycznie przejechali się na nim i stwierdzili tu cytuję “No faktycznie 2 wypada czasem, jakiś dźwięk na wyższych obrotach słychać jakby powietrze uciekało. Jeździć jak się bardziej zepsuje to będziemy robić”. I tu zwątpiłem w tym momencie. Jakieś pomysły co z tym zrobić?
Dodatkowo zdarza mu się po prostu na biegu jałowym zgasnąć od tak (stoję na światłach, pracuje idealnie, a nagle gaśnie “bo tak”), obroty na jałowym potrafią mu “skakać” <- sporadycznie. Np. ma 1,2 a nagle skacze do 2,5 i wraca na 1,2. Dodatkowo przy mocniejszym zahamowaniu też potrafi zgasnąć.
- Ktoś może wie jakie to ma blokady? To już jest wersja Euro 4 na wtrysku. Magicy z tego samego serwisu co powyżej (UWAGA jedyny autoryzowany serwis Romet Motors we Wrocławiu :o) próbowali go odblokować od razu po sprzedaży - okazało się, że tuleja którą mieli nie pasuje (w gaźniku włożona jest i ogranicza ruch manetki) nie wiem czy przekręca się nawet do połowy ta manetka.
Ale oprócz tego, wie ktoś może na czym jeszcze mogą być blokady? Domyślam się, że króciec ssący trzeba zmienić. Tam jest podobno “komputer”, a nie moduł “CDI” i on steruje obrotami i podażą czegoś tam do gaźnika.
Normalnie bym to olał bo uważam, że te 45km/h w mieście wystarcza. Tylko, że on ma wielki problem żeby dobić do 40km/h - długo mu to zajmuje, a później jak muł rozpędza się do 45km/h czasem w porywach do 47km/h. Do tego dziwnym objawem jest np to, że 1, 2 (jak nie wypadnie ) zbiera się ładnie do około 19-20km/h, po czym wbicie 3 i ewidentnie zwalnia, zmula całkowicie, rozpędza się do około 28km/h i nagle zaczyna rozpędzać się już do 33km/h bez problemu z pełną mocą jakby dostawał nagłego przyśpieszenia (przy 33km/h na 3 ma już odcięcie), później 4 i ta sama historia. Summa summarum zanim odjadę spod świateł mijają wieki
(P.S biegi zmieniam dobrze, znajomi którzy mają moto 600 i nim przejechali się stwierdzili dokładnie to samo co odczuwam ja)