Rejestracja skutera na A1.

Witam, za niedługo zbliża mi się 18 co za tym idzie będę zdawał na a2 i szukał wymarzonej drz ale zamierzam też kupić skuter do ekologicznego prumkania po mieście ale nie mam zamiaru męczyć się z blokadą tylko mam zamiar jeździć bez kagańca i nawet zamontować parę gadżetów poprawiających osiągi(cylinder,gaźnik itp.) i tutaj nasuwa mi się pytanie co mnie prawnie czeka żeby ze skutera 50cc na zarejestrowanego na am zarejestrować go na kat. a1? nie wiem ile ta wariacka maszyna będzie miała koni po przeróbkach ale na pewno nie więcej niż te przepisowe 15.

zmiane pojemności musi ci wykonać warsztat na fakture- kwit cza mnieć
potem diagnosta ci to musi do ruchu dopuścić
wydział komunikacji i przerejestrowanie, zmiana tablic
ubezpieczycieli dopłata OC bo to motor.
Nie pamietam dokładnie ale 600-700zł cała procedura

+ parę setek na korepetycje z j.polskiego

Przepraszam za moje zdolności językowe.. oprócz samej zmiany cylindra warsztat coś jeszcze musi zrobić czy resztę mogę robić we własnym zakresie?

wszystko można zrobić we własnym zakresie jeżeli masz gdzie i nie masz dwu lewych rąk. Natomiast jeżeli teraz deklarujesz sie że chcesz 50tke o mocy 15KM to zakres modyfikacji będzie naprawde bardzo duży (i stosunkowo kosztowny.. powiedzmy od 1800 w górę za same części)

Moim zdaniem to sztuka dla sztuki. jeśli nawet starczy Ci cierpliwości na te procedury, kasy na przeróbki i czasu na dłubanie to na koniec będziesz miał w połowie grudnia przerobioną pięćdziesiątkę z jakimś większym cylkiem, z hamulcem bębnowym z tyłu, która wyciąga 100 km/h a pali 8 l/100km, będziesz jęczał jak to wyregulować, że nie hamuje, że koła ma 10 cali i nie trzyma toru jazdy, że żadnej przyczepności, że na koniec jesteś biedniejszy o 8 tysięcy a masz podrasowane Wigry z naklejką Lexus (lexus to wiesz pewnie a wigry to był kiedyś taki rower). W końcu jak będziesz chciał to sprzedać to nikt Ci tego nie kupi a jak już to za tysiąca i nawet za części nie odzyskasz. Odpuść se chłopie te cyrki i kup normalnie motocykl lub skuter 125 ccm, koszty utrzymania takie same, mniej srania z tymi procedurami.

W sumie to było by łatwo i tanio jeśli skuter 50ccm ma odpowiednik 125ccm, (np zipp quantum), odpada ci rzeczoznawca, potrzebujesz tylko zaświadczenia od diagnosty że wymieniłeś silnik na 125ccm koszt zależy od diagnosty, ja za papier na którym jest przegląd na cały rok i zmiana silnika ze 150cc na 125cc zapłaciłem 100zł z czego przegląd 60zł to za zmianę silnika wyszło 40zł, i w wydziale komunikacji chyba 125zł bo będzie zmiana tablicy i to chyba tyle, i jest skuter na A1. Zmiana homologacji bez zmiany pojemności na 125 ccm, jest raczej nie warta zachodu bo przerejestrowanie np skutera 70ccm i np 14koni będzie bardzo biurokratyczne, taniej i szybciej będzie kupić drugi skuter 125ccm zarejestrowany na motocykl na który obowiązują uprawnienia A1

ja wyszedłem z założenia że można mieć i lexusa i podrasowane wigry. Oba dają rade (lexus bardziej) :)

Co do reszty to patrząc z punktu widzenia zdrowego rozsądku to absolutna racja. Aczkolwiek nie zawsze zdrowy rozsądek musi być priorytetem przy dokonywaniu wyboru. Wszystko kwestia potrzeb.

Nie, no oczywiście. Są tacy pasjonaci, którzy wykopują spod klepiska stodoły we wsi pod Białymstokiem (nic nie mam do Białegostoku, nie przepadam natomiast za Mielnem w sezonie) dziesięciocentymetrowy fragment ramy po jakimś przedwojennym Junaku i wkładają w jego renowację 30 tysięcy, to rozumiem. po 7 latach żmudnej pracy mają moto za którym się wszyscy oglądają.
Ja tylko przedstawiłem swoje zdanie, co ja bym zrobił. Teoretycznie zrobić można wszystko, dobrze jest jednak zanim się człowiek w takie coś wpakuje, żeby wiedzieć ile to czasu, poświęcenia i kasy pochłonie i czego finalnie można oczekiwać. Więc reasumując jeśli ma to być pojazd eko-nomiczny to odradzam takie manewry. Jeśli ma być rozwijaniem pasji majsterkowania, poznawaniem mechaniki to spoko. Strielok zdecyduje sam

4t w 90cc nie wydaje mi się że wchłonie mi 8 litrów paliwa a może i nawet mniej niż 50cc ponieważ przy licznikowych 70 km/h 50cc trzeba pałować manetką do końca a 90cc na spokojniejszych obrotach tyle pojedzie.. (było sprawdzane nawet na skuterowo czy opłaca się montować 70). Dla mnie ten skuter ma służyć czysto do jazdy po mieście a co do tuningu nie oczekuję że zajmie to max miesiąc i będzie kosztowało 1000 złotych a żeby gnać 100 km/h będzie mi służyła drz ;) Dzięki za pomysł z tym quantumem poszukam czegoś takiego, tylko nie będzie problemu jakbym kupił takiego zippa w 50cc i z takim silnikiem rejestrował że to 125?

kombinujesz jak konik pod górkę. Jak przydzwonisz 125 zarejestrowaną na 50 to ci ładnie po kieszeni pojadą.

Czyli żeby jeździć w pełni legalnie muszę po zakończonych zmianach dopiero zarejestrować tą maszynkę zarejestrować z tym diagnostą i tak dalej?

Kupować 50 zeby przerabiać na 125? Głupota totalna moim zdaniem. Daruj sobie - nie warto.

Kisiu1981 napisał:

Kupować 50 zeby przerabiać na 125? Głupota totalna

myślę że Kisiu trafnie wyczerpał temat

nikt przy zdrowych zmysłach takich manewrów nie robi (ja nie znam) dlatego ciężko będzie żeby ktoś Ci dokładnie powiedział w szczegółach co gdzie kiedy i za ile. idź do wydziału komunikacji w swoim mieście i pogadaj z panią w okienku to Ci powie wszystko

nie mów mi że nikt nie zwiększa pojemności w skuterze ;) wiele użytkowników skuterów tuninguje swoje maszyny.. ja chcę zrobić to samo tylko że chcę jeździć takim skuterem legalnie jeżeli za 100-200 złotych tak jak ktoś mówił można po prostu zmienić papiery jeżeli skuter jest też dostępny w 125cc to po grzyb mam się cackać z małymi blachami...

to kup 125 a nie przystosowywuj 50tki..gdzie sens?
Zwróć też uwage na zakres popularnych modyfikacji. Z 50tek robi sie na ogół 70-80tki a nie 125tki.

jaki sens widziałeś w tuningu swojego junaka? ja chcę kupić 50 przerobić ją na 90cc zestawem tec(mógłbym użyć malossi 88 ale jest bez głowicy) do tego resztę osprzętu.. tylko nie chce tym jeździć na małych blachach mając prawo jazdy kat. a2.. ja jeżeli są możliwości to nie widzę sensu w mojej sytuacji jeździć na małych blachach bo nie mieszkam na wsi gdzie mógłbym jeździć nawet bez blach i tłumika jakbym chciał... nie pytałem się czy jest sens czy nie bo dla mnie jest tylko czy da się to zrobić ;d

To idź i przerejestruj, przetrzyj szlak do legalności, tutaj nikt tego nie robił.

z 50 chcesz 90tke *zestawem* ? :). No to powodzenia. Albo ten zestaw będzie gigantycznie rozbudowany.
Wszystko da się zrobić - to tylko kwestia kasy. Zacznij realizować te plany - zobaczymy jak szybko ci rura zmięknie.
Sens? Sensu to nie miało mieć nigdy. Tzn miało- w systemie FK i byłem ciekaw co wyjdzie. Mi był jedno ślad dokładnie do niczego. W sumie do tego żeby coś mieć w leasingu, tak jak kupiłem lodówkę ostatnio żeby mieć też coś w kredycie - bo z tego mam profity większe niż cały ten skuter wart z jego w zasadzie kosztownym tuningiem.
Mi sie nie zbliża 18tka i nie interesuje mnie ekologiczne (ekonomiczne???) prumkanie po mieście.

Każdy jest inny ;) mi szczególnie nie będzie dupy ściskało jeżdżenie skuterem posiadając jednocześnie większe moto.. a zestaw jak już tak się dziwisz co to jest http://shop.mieloch.pl/cylinder-kit-tec-performance-90cc,pZ040712.bhtml proszę bardzo :) myślę że do chińskiej 4t nie opłaca się wkładać malossi czy polini 80cc ponieważ są one droższe i bez głowicy.Po prostu się pytam czy da się zarejestrować tuningowany skuter a wszyscy problem mają...