Rejestracja ramy

Macie materiał o spawaniu ram.Nie mój nie mojego autorstwa. Facio opisuje jak spawać nowe i naprawiać lub modyfikować istniejące ramy.
Przewińcie sobie od razu do części:
Ogólne wskazówki spawalnicze pozwalające osiągnąć wytrzymałość ramy fabrycznej:
http://www.roadking.riders.pl/tech/Budowa_ramy-spawanie.htm
Facet jest praktykiem, znanym.
napiszcie do niego że zabija ludzi swoją robotą. Bydlak wredny. Ale pewnie nie lustrował spawów w PGNiG wiec co on tam wie.

Wombat: mam lepszy pomysl i nie musze pytac o zgode: ja nie komentuje Twoich i ignoruje Twoje zarzuty. Sorry, ale ktos komu sie wydaje ze wie lepiej niz kontrola jakosci kojarzy mi sie z bunczucznym pracownikiem opla.
Tym samym koncze i dobrej nocy wszystkim ( WSZYSTKIM ;] ).

jak cie boli to weź proszka.

Wombat napisał:

jak cie boli to weź proszka.

Nie masz takiej sily sprawczej i nigdy jej nie posiadziesz... wiem... chcialo by sie - niestety.

dobrze dałeś mi.Jesteś wygrany. Zniszczyłeś mnie merytorycznie argumentami, widzą ogłuszyłeś.
obiecuje że od teraz nie bedę negował tego co tu naklepiesz.

I widzisz... Twoim problemem jest to, ze nawet prosta dyskusje traktujesz jak rywalizacje z wygranymi i przegranymi... ja nigdzie tutaj niczego nie wygralem. nie masz lepszej metody dowartosciowania sie ?

psychiatrą też jesteś że piszesz innym o ich problemach ?
Choć akurat tu masz racje. Niczego tu nie wygrałeś- w znaczeniu: nie uargumentowałeś dostatecznie dobrze swoich TEZ.
ramy sie spawało i będzie sie spawać i twoje objawienie tego nie zmieni. Choć czasem zrobią to partacze lub teoretycy i wtedy to cos pospawane sie połamie.

No teraz Panowie już obaj chyba wzięliście proszki, bo nieźle już odjechaliści

Wombat, tak przy okazji ( i nie złośliwie) jak już ironicznie nazywasz kogoś "fachurą od WIKI" to nie podawaj mu potem źródeł intermetowych (niezależnie od tego,jak dobrych) na poparcie swojego zdania, bo to głupio wygląda.

Przestan juz pisac te bzdury bo ja tu probuje dotrzymac slowa i nie komentowac a nie jest latwo czytac takie bajki.

żródło internetowe było po to żeby facio nie dyskutował ze mną tylko dlatego że sie najeżył i bo ja coś napisałem. Wiec napisał to ktoś inny, dość uznany i dość wiarygodny. I nie jest tooszołomopedia.
jeżeli bardzo chcecie mogę wam wrzucić zdjęcia z Harley Days, zobaczycie jak są robione ramy w customach ciężkich jak pieron. Jak ktoś ma bystre oko to nawet od różni która rama jest wynalazkiem a która jest modyfikacją fabrycznej (TAK - mają rury cięte w połowie) i jakiej średnicy są rureczki (dosłownie) w motocyklach o dużej mocy i na bardzo szerokich kołach. Tak dla porównania na zasadzie chwili refleksji - skoro taka rurka (dołownie rurka, rureczka..) trzyma gigantyczne i cieżkie koło napędzane i hamujące w ogromnym motorze to czemu ja kretyn sie spuszczam nad wytrzymałością spawu w rurze o 2x większym polu przekroju ścianek w 3x lżejszym skutełku???
O.ten to już najgorszy(celowo daje duże żeby było detale widac)
https://dl.dropboxusercontent.com/u/3594867/tralalala.jpg
spaw na spawie. Przedłużone i przerobione prawie wszystko, szwy pod główką ramy na 15cm. Tylne koło na wahaczu gdzie ewidentnie śmierć jest spawana ze śmiercią elektrodą z trwałego kalectwa. Powinno się załamać pod własnym ciężarem a sztywność utrzymać tylko w nieważkości. Spawy na 100% nieprześwietlone w PGNiG. I na pewno debil spawał bo o nóżkach zapomniał.
no chyba że nie. Wiec może nieśmiało namówię kogoś do zweryfikowania swojego podejścia do spawania ram?

Edit:
powiem tak. Moje skromne ale empiryczne doświadczenie z pękającymi ramami jest takie że w przypadku większości lekkich konstrukcji na skutek długotrwałych,niewielkich obciążeń pękają nie spawy ale materiał ramy za spawem (niekoniecznie bezpośrednio za - często 5-7cm dalej wiec niekoniecznie bym to wiązał z procesem spawania). Żeby się posilić internetem to wygląda to tak:


ktoś źle policzył napręzenia w tym węźle lub źle dobrał materiał (lub dał gorszej jakości)
to efekt wady materiałowej, zbyt lichego materiału (przekroju) albo uszkodzenia powłoki lakierniczej i korozji (ale jezeli element tu pracuje zbyt mocno to lakier też szlag trafia). Owszem, czasem jest to wada wykonania (osłabienie materiału koło spawu a nie samego spawu) aletopo cześci oznaka dobrania złego surowca. W takich wypadkach wzmocnienie tego poprzez wspawanie drugiej rury do środka i obspawanie całości jest lepsze niż wymiana ramy na byc może podobnie badziewną. Alternatywa bywa żadna bo znane są masowo pekające ramy z Suzuki GSXr, czy w kawasaki. Wielkie firmy, wielkie prędkości, technologia z kosmosu i fakap. Fabrycznie można go było wymienić tylko na inny fakap.
W wypadku restauracji motocykla zabytkowego lub customa w zasadzie nie ma żadnych alternatyw (a zachowanie jak najwiekszej ilości elementów fabrycznych- nawet naprawianych- jest pożądane.
.
Spaw jako spaw puszcza w zasadzie dopiero przy dzwonie. Na codzień jednak prędzej pękają ściany rurki niż spawy. A zwiekszenie czynnego przekroju przenoszącego obciążenie swobodnie niweluje osłabienie materiału spowodowane spawem. Bilans jest i tak na plus.
Ktoś zaprzeczy?
To nie jest wiedza tajemna i dobrych spawaczy jest u nas dużo. nawet w dziwnych dziurach są spawacze pamiętający czasy cechów i dyplomów mistrzowskich a nie 23 latki po 6 godzinnym kursie lub bez - których znamy z warsztatów tłumikarskich.
tnie i spawa sie półosie w wyczynowych konstrukcjach, robi sie na zamówienie wały i osie (z podobnych rur jak ramy a nie prętów o pełnym przekroju) to wszystko robią ludzie i to niekoniecznie są siwobrode guru.
Przecież prototypy spawa się ręcznie (bo nie ma pod tą produkcje ustawionych linii produkcyjnych) i to takie prototypy poddaje sie testom obciążeniowym (w wielu dziedzinach).
To teraz są czasy wymieniactwa. Jeszcze 20-30 lat temu przy deficycie wszystkiego naprawa lub regeneracja części była jedyną osiągalną metodą naprawy unieruchomionego urządzenia. Sam sie w technikum śmiałem z rozdziału o naprawianiu/regeneracji tarcz hamulcowych... przecież wiadomo że tarcza do dupowozu kosztuje 80-120zł i najlepiej kupić nową a nie robić jakieś magiczne sztuczki z napawaniem, toczeniem. Naprawianie stało sie passe. Ludzie nie wiedzą czemu ale wiedzą że to źle i niebezpiecznie. I nagle po 20 latach przerwy do łask wróciło przetaczanie tarcz hamulcowych- zamiast od razu wymienić to przetoczyć. Nowa metoda stara jak konstrukcja maszyn.. Ale tak wkuwaliśmy...JA WIEM że tak też można i to działa. Teraz sie kształtuje świadomość inaczej - co nie znaczy że metody naprawy lub ich skuteczność się zmieniła. Wymieniać może debil wiec w warsztatach spotyka sie głównie debili od prostych czynności. Co nie znaczy że nie można inaczej i wcale nie gorzej tylko osoba wykonująca coś musi mieć odrobine wiedzy lub być fachowcem w swojej dziedzinie. Nie profesorem spawania tylko dobrym rzemieślnikiem znającym swój fach. Może pić wódke i mówić curva co drugie słowo ale na spawaniu druta z drutem powinien zjeść zęby których już nie ma.
Wiec sie tak tym złym wilkiem nie straszcie bo nie taki on straszny jak się go pozna.

My o wozie, on o kozie.

jeszcze jakąś mondrościom zabłyśniesz ?
np jak ta:
Spawanie ramy ? Jedynego elementu nośnego jednośladu ? Sorry - ale równie dobrze można latać 100km/h bez kasku iw krótkim rękawku.

Arrrrmagedon!! Arrmagedon!!

Gdzie pozniej doprecyzowalem ze chodzi o fakt jak trudno znalezc w tym kraju kogos kto to potrafi pospwac, oraz gdzie pisalem wyraznie ze wszyscy wiemy ze polaczenia prawidlowo spawane sa wytrzymalsze od oryginalnego materialu. Ale oczywiscie Twoja szanowna osobistosc ma gleboko w 4 literach czytanie ze zrozumieniem wiec konczysz elaboratami jakie to spawanie jest wytrzymale co jest ni w d*pe nj w oko - nie na temat. Ja wiem ze Ty musisz sie dowartosciowac ale wciagasz w idiotyczna dyskusje innych. Powtorze drukowanymi WIEMY ZE SPAWY SA TRWALE i nie musisz publicznie wynajdowac odkrytego juz koła.
Poprzedni Twoj post rozbawil mnie do łez...i przyznam... ze przeczytałem jedynie początek (tak jak Ty to zwykłeś robić) - ale tylko dla tego ze był ciut przydługi. Sorry, ale odnoszę wrażenie że szukasz tematu gdzie możesz prowadzić wykłady polegające na przeklejanu gotowych publikacji.

P.S. i nie trać czasu tylko pędź obserwować sąsiada - może znów jakieś ciekawe wnioski wyciągniesz.

Kurna, a Wy nadal??? Teraz już nikt nie przekona drugiego, pomijajac że teraz to juz wycieczki osobiste i takie tam.

Proponuję dyskusje zostawić na poziomie stwierdzenia

Wombat jako wykwalifikowany spawacz będzie zalecał naprawy ram spawami i nie przejmował się nadmiarowymi spawami w przypadku zakupu używek
Ja i B4rtek jako motocykliści/motorowerzyści wprost przeciwnie.

I tyle, a jeżeli komuś się będzie to chciało czytać od początku sam sobie wybierze który punkt widzenia przyjąć.

nie jestem wykwalifikowanym spawaczem natomiast wiem na pewno że to nie boli. A motocykliści/motorowerzyści to rozumiem że osoby z doświadczeniem i wiedzą absolutną co jest zrozumiałe samo przez się (czyli level lepiej)...nooo, jak czytam tego obok co czaruje z uszczelkami pod głowicą to wręcz nie mam wątpliwości.
To jak, powrzucać te zdjęcia z motocyklami z harley days ze spawanymi ramiami co jakoś tak wręcz przeczą życiowym doświadczeniem motocyklisty Bartka? No i wiesz - to są motocykliści przecież motonici przez duże M od prawdziwych motorów a nie od odkurzaczy z cylinderkami wielkości połowy szklanki.
Jedyne słuszne podsumowanie to jest to co napisałem wcześniej. fachowo pospawana lub przespawana rama jest dla ludzi i jest bezpieczna.Jeżeli zrobi to człowiek z przypadku tym co ma pod ręką to może być różnie. To od razu wyczerpało temat i kompletnie nie rozumiem czemu sie tak z tym wozicie i macie problem z akceptacją stanu faktycznego.
No i od kiedy w skuterze jedynym elementem nośnym jest rama? Już nie mówie tak odważnie jak bartek ogólnie o jednośladach bo są konstrukcje oparte o blok silnika nie rame. Za dużo wiem żeby uogólniać tak łatwo.

O... zrozumiales. Lepiej pozniej niz wcale.

zrozumiałem?przecież napisałem to w pierwszym swoim poście w tym wątku.

ja pitole jaka awantura kup nową ramę na alledrogo idź po zlecenie wybicia nr vin ramy do urzędu komunikacji i po spawie a starą ramę w kat.

Wombat napisał:

zrozumiałem?przecież napisałem to w pierwszym swoim poście w tym wątku.

Bzdura (poczytaj swój pierwszy post/elaborat to zrozumiesz - a myślę że sobie potrafisz okazać wystarczjąco dużo szacunku by swój post przeczytać z uwagą). Poza tym skąd byś wziął pomysły na przekonywanie nas jakie to spawy są trwałe skoro wszyscy tutaj o tym dobrze wiemy ?

Ok, cytuje sam siebie:
ZAWSZE to PRAWIDŁOWY SPAW wzmacnia konstrukcję (dobrana metoda spawania, sfazowanie, prędkość, przetop, rodzaj spawu..itd). Można gdybać czy wzmocnienie na jednym odcinku elementu przestrzennego nie spowoduje skumulowania naprężeń w innym miejscu- ale to już kwestia konstrukcji.
Obspawanie konstrukcji jest najprostszą metodą jej wzmocnienia. Ty piszesz o przegrzaniu lub spaleniu materiału- to inna bajka.
Ramy sie spawa. Spawają ludzie lub automaty. Customowe ramy do znacznie cięższych konstrukcji spawają tylko ludzie bo to rękodzieło. Klatki w rajdówkach, pałąki przeciwkapotażowe spawają ludzie. Spaw jest NORMALNĄ czynnością naprawczą. tylko musi być wykonany przez kogoś kto umie a nie przez osobę przypadkową przypadkowym sprzętem. Spawa się nawet pod wodą.
.
czego nie zrozumiałeś?