Rejestracja CBR 125 na 50 ccm.

Widziałem parę ogłoszeń, że niby motor 125, a zarejestrowana jako motorower 50ccm, więc się pewnie da. Tak samo są też seryjne RS-ki 50ccm, to co w urzędzie nie podbiją, bo będą myśleć że to motor 125+? :P

W urzędzie to my wypisujemy wszystko na papierze, dajemy do okienka, płacimy i przychodzimy następnego dnia po rejestracje... i tyle.

Gorzej będzie jeśli spowodujemy wypadek, nie daj boże śmiertelny, to wtedy ciężej będzie wytłumaczyć, że to motorower, ale ma przecież blokadę obrotów, więc nie powinno się w tym wypadku patrzeć na pojemność.
Skoro ma 12 koni z blokadą będzie 3 razy słabszy, czyli tyle co zablokowany skuter z 4 KM, różnica tylko w pojemności, której w zasadzie z blokadą obrotów nie użyjemy.
Dlatego pytam jak wy to widzicie, bo jak mnie weźmie to i tak kupię, tak czy siak i będę jeździł tam gdzie nie ma miśków :P Aha nie mam 15 lat, tylko jakoś tak wyszło, że co chciałem robić prawko to wydawałem w końcu na coś innego i tak już 11 lat przeleciało :P

Na dowód możesz jeździc pojazdem o poj do 50 ccm, o prędkości max 45km/h o jakiejś tam mocy. Muszą być spełnione WSZYSTKIE te warunki a nie jeden dowolnie wybrany. Wszystko ponad to jest obarczone jakimś ryzykiem większym bądź mniejszym. Rób jak uważasz.

No dobra, ale powiedz mi kto w tych czasach jeździ na dowód zgodnie z przepisami które narzuca prawo na motorower? Wszyscy mają pozdejmowane blokady, albo jeszcze lepiej sportowe części przeganiając tym nie jedne auto w mieście i gdzie tu logika? Oczywiście mowa o osobach pełnoletnich.
Druga sprawa to pojzad jeźdzący zgodnie z przepisami na motorower jest większym zagrożeniem na drodze niż taka 125
Spychanie do prawego krawężnika/rowu, pojazd wyprzedzający skuter jadący 45km/h w miejscu dozwolonej prędkości do 70 przecina najczęściej podwójny pas, zajeżdżanie drogi, wyprzedzanie z prawej na światłach, kiedy my jesteśmy pierwsi i chcemy skręcać w prawo itp.

Zgadzam sie z Tobą. Większość jeździ nielegalnie. Bracie, nie piszę tego wszystkiego żeby jakoś Cie zgasić bo jazda na 2oo to jedna z przyjemniejszych rzeczy w życiu. Z własnego doswiadczenia radzę że to kiepski pomysł. Może tak być że nikt cię nie przylapie a może byc tak nie daj Boże że poniesiesz poważne konsekwencje i zrujnujesz sobie życie. Akurat na motogenie takie coś znalazłem http://www.motogen.pl/Nieznane-i-bolesne-konsekwencje-jazdy-bez-OC,21127.html
Luźno związane z tematem ale troche tak. Bo jak ktoś udowodni ze jechales motocyklem bez uprawnień, dowód rejestracyjny nie opisuje stanu faktycznego a oc jest zawarte na inny pojazd to może być cienko. Lepiej zrób to wszystko na legalu i jeździj spokojnie, przynajmniej jeśli o te kwestie chodzi.

Edit sam to wszystko przezywalem, jadąc w deszczu i zimnie pod górę zablokowanym skutem 30 na godzine i wszyscy trabili. Tego dnia postanowilem zapisać sie na prawko. 50ccm to alternatywa roweru a nie auta

Rozumowanie w stylu "jak inni kradną to i ja mogę" niespecjalnie można uznać jako argument.
Zawsze mnie też zadziwia argument o "niebezpiecznych" motorowerach bo maja ograniczona prędkość, jako okoliczność uzasadniającą odblokowanie, tuning itp.

Pewnie znalazłbym jeszcze kilka takich "kwiatków: co nie zmienia faktu, że jazda bez odpowiednich uprawnień jakimkolwiek pojazdem to łamanie obowiazujacego prawa z wszystkimi konsekwencjami tego czynu.