I jeszcze w nawiązaniu do przebiegów - ja do skuterów z małym przebiegiem podchodzę z dużą dozą nieufności. Zwykle licznik jest kręcony żeby sprzedać bo z oryginalnym by nie poszedł albo handlarz za dużo by stracił.
Dotyczy się to przede wszystkim tych modeli, które są popularne. Dwa przykłady:
1. Oglądałem ofertę S9 z 2007 r. reklamowana jako mały przebieg tylko 2000 km. Zajeżdżam obejrzeć to cudo i widzę zamontowany licznik elektroniczny Koso (kierownica typu BMX bez owiewek i oryginalnych zegarów). Odpalamy i na liczniku pokazuje się przebieg 1950 km - pytam się właściciela kiedy zakładał licznik i czy ma na niego gwarancję. Tak była gwarancja bo licznik zakupiony był w listopadzie. Czyli 2000 km przebiegu ale od listopada 2010 a prędzej od początku tego sezonu pytam o przebieg na oryginalnym liczniku to usłyszałem "nie pamiętam". Podziękowałem i obróciłem się na pięcie.
2. Znajomy ma Yamahę od nowości 2004 r. czyli 7 lat. Jeździ tylko na trasie praca-dom (odległość ok. 4 km) oraz po mieście i okolicach. Wycieczki zrobił sobie w tym czasie dłuższe góra 2 może 3 (takie z przebiegiem ponad 200 km). Ma też samochód więc motocyklem codziennie nawet w sezonie nie jeździ. I ma nastukane przy małym eksploatowaniu motocykla 11000 km...
Więc jeśli widze gościa oferującego mi Kawasaki z roku 2000 i próbującego wmówić, że przebieg 7000 km jest oryginalny to mnie pusty śmiech ogarnia. Licząc, że sezon trwa 7 miesięcy (kwiecień-październik) wychodziłoby że motocykl przejeżdżał średnio miesięcznie ok. 90 km. I w dodatku tak użytkowało go jego 4 poprzednich właścicieli :mrgreen:
I jeszcze w nawiązaniu do przebiegów - ja do skuterów z małym przebiegiem podchodzę z dużą dozą nieufności. Zwykle licznik jest kręcony żeby sprzedać bo z oryginalnym by nie poszedł albo handlarz za dużo by stracił. Dotyczy się to przede wszystkim tych modeli, które są popularne. Dwa przykłady: 1. Oglądałem ofertę S9 z 2007 r. reklamowana jako mały przebieg tylko 2000 km. Zajeżdżam obejrzeć to cudo i widzę zamontowany licznik elektroniczny Koso (kierownica typu BMX bez owiewek i oryginalnych zegarów). Odpalamy i na liczniku pokazuje się przebieg 1950 km - pytam się właściciela kiedy zakładał licznik i czy ma na niego gwarancję. Tak była gwarancja bo licznik zakupiony był w listopadzie. Czyli 2000 km przebiegu ale od listopada 2010 a prędzej od początku tego sezonu pytam o przebieg na oryginalnym liczniku to usłyszałem "nie pamiętam". Podziękowałem i obróciłem się na pięcie. 2. Znajomy ma Yamahę od nowości 2004 r. czyli 7 lat. Jeździ tylko na trasie praca-dom (odległość ok. 4 km) oraz po mieście i okolicach. Wycieczki zrobił sobie w tym czasie dłuższe góra 2 może 3 (takie z przebiegiem ponad 200 km). Ma też samochód więc motocyklem codziennie nawet w sezonie nie jeździ. I ma nastukane przy małym eksploatowaniu motocykla 11000 km... Więc jeśli widze gościa oferującego mi Kawasaki z roku 2000 i próbującego wmówić, że przebieg 7000 km jest oryginalny to mnie pusty śmiech ogarnia. Licząc, że sezon trwa 7 miesięcy (kwiecień-październik) wychodziłoby że motocykl przejeżdżał średnio miesięcznie ok. 90 km. I w dodatku tak użytkowało go jego 4 poprzednich właścicieli :mrgreen:
Mój kumpel ma Neosa 2003 od nowości i ma lekko ponad 8tyś przez te 8 lat. Ja przez 1.5 sezonu mam 2800. Więc to jest różnie.
Zgadza się co piszecie.. damgad ma rację i Kapuchon ma rację, ale przebieg można w prosty sposób zweryfikować. Na moim przykładzie; gdy sprzedawałem 2 letnie Agility 50, z przebiegiem 4 tyś. km, opony łącznie z tylną wyglądały jak nowe, nawet dzyndzelki nie były zdarte.. Jeśli ktoś sprzedaje skuter z 2000r z rzekomym przebiegiem 6 tyś. km i pisze że ma założone nowe opony, to wiadomo o co chodzi. Ostatnio sprzedałem People 150 z przebiegiem 31 tyś. km, a tylna opona była jeszcze oryginalna. Reasumując, przy kupnie skutera, zwracajcie uwagę na opony.
Według mnie, nie wiem czy mam takie spaczenie czy co, nie bierze się skutera od handlarza. Jak pomagałem siostrze w kupnie samochodu, gdy dzwoniłem do gościa z allegro(każdego) na wstępie pytam się "handlarz czy właściciel". Jeśli tak to od razu "do widzenia", a jeśli nie handlarz to można pogadać :mrgreen: Wiadomo, handlarz chce zarobić. Po co mam kupić skuter od handlarza, który jeszcze na nim z tysiaka zarobi, skoro mogę dalej szukać i kupić bez tej prowizji dla handlarza :mrgreen: Gdy byłem wtedy na giełdzie w Krakowie, normalnie 4/5 osób sprzedających to handlarze byli! I to każdy: dziadki, kobiety, młodzi! Albo prostym sposobem jest wpisanie nr telefonu osoby sprzedającej na allegro, i wyskoczy już czy coś sprzedawał czy nie 8)
Ryglos, nie do końca jest prawdą co piszesz, bo handlarz ma czas, trudni się tym i wychwytuje interesujące egzemplarze od pierwszych właścicieli, którym mniej płaci bo chce na tym zarobić, natomiast w obiegu zostają gorsze, nieciekawe sztuki. Co do skuterów, handlarze (znam takich z Częstochowy), muszą jechać busem setki, jak nie tysiące kilometrów, z regóły do Włoch, a wiadomo paliwo kosztuje a jak ktoś z tego żyje, to nie robi tego charytatywnie..Ty gdybyś miał busa i pojechał nim do Włoch po jeden skuter, to uwierz mi, wyszedłby Cię on więcej niż kupno w kraju u handlarza.
Pietro, nie koniecznie tak jest. Mój tata ostatnio był na etapie kupowania nowszego samochodu . Oglądaliśmy dużo fur , od właścicieli, jak i od handlarzy. Handlarze, którzy sprowadzają fury z belgii , niemiec, holandii etc. kupują poprostu najtańsze pojazdy ( 99% po nie małych przygodach ), tutaj picują, kręcą przebieg i potem są na allegro 12 letnie igły 1.9 TDI 110 km przebieg 189 tys od dziadka. Prawda jest taka, że żeby kupić porządny samochód np. na zachodzie, to trzeba mieć więcej hajsu , niż na te w polsce . Tak więc o czym to świadczy ?. To tyle , jeżeli chodzi o samochody , z motocyklami / skuterami pewnie jest podobnie .
Patryk, miałem na myśli krajowe auta, a skutery z Włoch. Jeżeli chciałbyś kupić skuter w Włoszech, musiałbyś mieć go czym przywieźć, wiedzieć gdzie jechać i potrafić się dogadać, utargować cenę itd. Handlarz ma to wszystko obcykane, wie gdzie jechać, ma czym jechać, dysponuje większą gotówką i kupuje skutery pakietami, duże ilości na raz w hurtowej cenie, dlatego wychodzi go taniej, od Ciebie kupując jeden egzemplarz. Wierz mi, to prawda.
Dobrze, ale wszyscy wiemy w jakim przeważnie stanie są skutery z Włoch. Tam niejednokrotnie są one gorzej traktowane, niż u nas hulajnogi . Ja do skuterów z Włoch podchodzę z dystansem .
A co do samochodów krajowych, to np. Ja wole auto z przebiegiem 300 tys , które sobie śmigało po niemieckich autobanach i normalnych drogach, oraz było serwisowane w ASO, niż wytłuczonego , krajowego, serwisowanego u mietka w garażu auta z przebiegiem 150 tys.
Jak dla mnie, zależy od silnika . 1.9 TDI na zwykłej pompie rotacyjnej ( czyli np. 110 km ) po 300 tys jest dopiero dotarty ;-). Mój tata ma już kilka lat taki samochód i mimo swojego wieku nigdy nie zawiódł ( i mam nadzieję, że nie zawiedzie, bo przechodzi na mnie ), a teraz przyszedł czas na coś nowszego, ale też pewnie 50 tys przebiegu miał nie będzie, bo w planach jest następny 1.9 TDI ( np. Superb,Passat b5 fl, octavia ). Dobra, to jest śliski temacik , nie będziemy się sprzeczać .
No tak, te stare TDI miały trwalsze silniki, ale takich wiekowych aut już się nie kupuje..wyobrażasz sobie wnętrze po takim przebiegu? a jak jeździł nim niechluj i brudas, to będzie syf, kiła i mogiła.. Te nowe diesle nie są już takie trwałe i z przebiegiem pow. 150 tyś km, grubo musiałbym się zastanowić żeby taki kupić, bo jak się zacznie sypać, to wór bez dna.
Pietro, takich samochodów się już nie kupuje ?. Jaka jest średnia cena samochodu w polsce?. Ja obstawiam średnią wartość na +/- 15 tys, a tyle kosztuje Audi A4 1.9 TDI z ok. 99' . Prawda jest taka, że ludzi w polsce nie stać na porządne samochody , dużo ludzi bierze kredyty, kupuje jakieś wypasione fury , a potem płaczą, bo auto się zepsuło, wiec wypadałoby je zrobić, ale żeby je zrobić, trzeba wziąć kolejny kredyt, bo to przewyższa ich możliwości finansowe. A tak pozatym, to najprostszy silniczek TDI, czyli 90km , był montowany nawet w Golfach IV. Mój tata ma do przeznaczenia pare groszy na samochód ( myślę, że na 2.0 tdi by spokojnie wystarczyło ), ale jednak nie ogląda się za niczym poza 1.9 tdi ;-). Samochody z tymi silnikami kupuje nadal wiele ludzi ( a jeszcze więcej jest takich, którzy by chcieli mieć jakiegoś 10 letniego dieselka, ale najzwyczajniej w świecie ich na nie nie stać ), tak więc ja śmiało twierdzę, iż jeszcze spokojnie przez 5 lat, a nawet więcej 1.9 tdi będzie poszukiwanym motorkiem .
Dobrze, ale wszyscy wiemy w jakim przeważnie stanie są skutery z Włoch. Tam niejednokrotnie są one gorzej traktowane, niż u nas hulajnogi . Ja do skuterów z Włoch podchodzę z dystansem .
Mój skuter przywieziony był z Włoch, widziałeś go i nawet dzisiaj pisałeś że żal byłoby Ci go tak tanio sprzedać bo był w dobrym stanie..
Co do aut, Golfy IV to już przeżytki i zarżnięte heble z zachodu ;) kto to kupuje? Normalnego, pracującego człowieka stać na zakup nowego auta, a nie szukać trupa ze znaczkiem VW.
Jeśli chodzi o skutery z włoch, to mówiłem, że podchodzę z dystansem, ale to nie oznacza, że unikam. Oczywiście zdarzają się normalne, nie zajeżdżone sprzęty ;-). Co do samochodów, to ja nie jestem zdania, że normalnego przeciętnie pracującego człowieka stać na zakup nowego samochodu . Przykład typowej polskiej rodziny , czyli : 2+2 , gdzie rodzice średnio zarabiają po 2 tys, co daje 4 tys miesięcznie. Trzeba zrobić opłaty, trzeba coś jeść, dzieci do szkoły ( czyli multum różnych wydatków ), prydałoby się jeszcze od czasu do czasu gdzieś wyjechać ( co wiąże się ze zbieraniem hajsu ) i powiedz mi po odliczeniu tych wszystkich rzeczy ile zostaje pieniędzy ?. NOWY Samochód średniej klasy kosztuje ok. 50 tys. zł .
dobra chłopaki.... dzięki za redę ale.... Tylko nie badzcie żli.. kupiłem dzisiaj honde sfx50 sport... Tylko,że nie odpala na przycisk umieszczony na kierownicy, kompletny brak reakcji na wciśnięcie jego,ale za to za pierwszym razem odpala "na nogę" .Powiedzcie czym to może być spowodowane?? acha i jeszcze jedno: jadę tylko 60km/h czy to znak,że jest jakaś blokada?? Poza tym skuter dosc zrywny, szybko osiąga daną prędkość,muszę tylko zrobić parę przeróbek (dorobić w h.c.p.Cegielski podnóżki) i będzie jak znalazł. Przebieg jego wynosi 7tyś kilometrów,Poza tym Przyjechałem nim z wrzesni(około60km) i wszystko działa bez zarzutu... Proszę o radę..
acha a co do skuterków to dzięki za rade...jednakże po obliczeniu wszelakich kosztów związanych z zakupem, ubezpieczeniem,przerejestrowaniem,etc..etc.. nie zostało mi zbyt dużo..Zostawiłem ciut gotówki na małe naprawy a myślę,że się przyda..
aku fakt,że słaby, bo światła-dopiero jak przygazuje, to sie zapalają jak nalezy... ale,zeby wogóle,przez akumulator przestał działać ten guzik do odpalania(wybacz,ale nie wiem jak sie fachowo nazywa). Ale ok. Sprawdze.. Jeśli ktos będzie miał jeszcze jakieś sugestie to z chęcią przeczytam :P
Jeśli chodzi o skutery z włoch, to mówiłem, że podchodzę z dystansem, ale to nie oznacza, że unikam. Oczywiście zdarzają się normalne, nie zajeżdżone sprzęty ;-). Co do samochodów, to ja nie jestem zdania, że normalnego przeciętnie pracującego człowieka stać na zakup nowego samochodu . Przykład typowej polskiej rodziny , czyli : 2+2 , gdzie rodzice średnio zarabiają po 2 tys, co daje 4 tys miesięcznie. Trzeba zrobić opłaty, trzeba coś jeść, dzieci do szkoły ( czyli multum różnych wydatków ), prydałoby się jeszcze od czasu do czasu gdzieś wyjechać ( co wiąże się ze zbieraniem hajsu ) i powiedz mi po odliczeniu tych wszystkich rzeczy ile zostaje pieniędzy ?. NOWY Samochód średniej klasy kosztuje ok. 50 tys. zł .
Fabia, najlepsze auto w swojej klasie, w wersji podstawowej, nówka sztuka 29 tyś zł. ;)
dobra chłopaki.... dzięki za redę ale.... Tylko nie badzcie żli.. kupiłem dzisiaj honde sfx50 sport... Tylko,że nie odpala na przycisk umieszczony na kierownicy, kompletny brak reakcji na wciśnięcie jego,ale za to za pierwszym razem odpala "na nogę" .Powiedzcie czym to może być spowodowane?? acha i jeszcze jedno: jadę tylko 60km/h czy to znak,że jest jakaś blokada?? Poza tym skuter dosc zrywny, szybko osiąga daną prędkość,muszę tylko zrobić parę przeróbek (dorobić w h.c.p.Cegielski podnóżki) i będzie jak znalazł. Przebieg jego wynosi 7tyś kilometrów,Poza tym Przyjechałem nim z wrzesni(około60km) i wszystko działa bez zarzutu... Proszę o radę..
Czy to jest ta Honda z aluminiową ramą? jeśli tak, to nie za bardzo dobry wybór.