Witam,
mam taki problem, gdy skuter jest zimny to odpalanie z rozrusznika wygląda tak, że rozrusznik kręci bardzo "ciężko", tak jakby jeden obrót, na chwilę przystaje i następnie znów jeden obrót. Po kilku obrotach takich wolnych skuter odpala. Ten problem nie występuje gdy skuter jest ciepły. Akumulator jest nówka, bezobsługowy 12V - 5Ah...po zakupie nie ładowałem go... może to jest problem?
kymco agility 4t
niedawny wymieniałem oleje (przekładnia i silnik) oraz rolki wariatora.
akumulator rozładowany.
Tak jak pisze Madi. Rozładowany akumulator i przez to rozrusznik nie ma siły dobrze zakręcić dlatego tak ciężko odpala. Nie wiem jak Wy ale ja zawsze zimny silnik odpalam z kopki. Jak jest ciepły to już używam rozrusznika elektrycznego. Niby nic mi to nie daje ale jakoś już tak się nauczyłem.
OK, podładuję go dzisiaj i zobaczymy, ale wydaje mi się że coś nie halo, nowy aku ze sklepu trzeba ładować?
Nie wiadomo w jakich warunkach i ile wcześniej stał. Jak dawno kupiłeś ten akumulator ? Naładuj go i napisz czy wszystko działa jak należy.
Ja mam tak samo- przy przymrozkach aku pada, ale sam go chyba zepsułem ładując samochodowym prostownikiem
roomcajz samochodowy nie nadaje się do ładowania tak małych akumulatorów jak są w skutach. Powinno się ładować prądem 10% czyli jak masz w aucie 50ah to powinieneś ładować prostownikiem 5ah. Do skuterów gdzie pojemność to 4-6ah powinieneś zastosować prostownik 500mah.
Nie wiem czy wszystkie ale z tymi co się spotkałem (akumulatorami bezobsługowymi) to były suche i dołączone były zbiorniczki z elektrolitem. Zalewało się i akumulator był gotowy po 15 minutach.
Suawek, żebym ja to wiedział pół roku wcześniej.... teraz już too late
:-D
a co sądzisz o ładowaniu przez żarówkę (w necie piszą że 21 W) połączoną szeregowo?
najlepsze prostowniki samochodowe są te ruskie tranzystorowe co się ustawiało potencjometrem prąd ładowania... do dziś dobrze służy u mnie w domu mimo swoich lat[20?]...
takim idzie naładować aku skuterka ;)
Nie prawda bo najlepszymi prostownikami są prostowniki własnej roboty ;)
roomcajz napisał:
Suawek, żebym ja to wiedział pół roku wcześniej.... teraz już too late
:-D
a co sądzisz o ładowaniu przez żarówkę (w necie piszą że 21 W) połączoną szeregowo?
Ale będzie dla potomnych :mrgreen:
Co do ładowania przez żarówkę to też o tym słyszałem. Podłącz żarówkę, sprawdź miernikiem ile A daje i będziesz wiedział czy jest ok.
Właśnie podłączyłem do ładowarki, aku kupiony niedawno u mielocha, kwasowy bezobsługowy motoforca, jutro zdam relację czy pomogło. Ładowarka też od mielocha więc nie powinna go zepsuć. BTW dziś zauważyłem że po pracy lepiej kręcił niż np wczoraj, może faktycznie wyładowany i do tego niska temp więc nie miał siły. Ale nie ma co dywagować, jutro wszystko będę wiedział.
Tak poza tym to szukając rozwiązania problemu natknąłem się na inny problem z "dzwonieniem" dochodzącym z silnika przy v-max. Może w weekend zrobię sobie regulację zaworów, bo to jest prawdopodobnie to.
Aku podładowany, de facto ładował się ze 2h max. Skuterek odpalił po 1 sek, także całkiem, całkiem, ale odniosłem wrażenie że w pewnym momencie kręcenia też się tak jakby zatrzymał na chwilę w górnym położeniu tłoka, jakby miał problem z jego "przepchnięciem". Potestuję kilka dni i dam znać.
Akumulator ładuje się ok 10h (odpowiednim napięciem).
Zależy jaka jest pojemność akumulatora..im mniejszy, tym szybciej się naładuje, a jeśli ma ładowarkę automatyczną, to sama odłącza ładowanie w odpowiednim momencie.
Może tak, może nie. Ja podaje standardową, typową sytuację czyli prostownik o natężeniu 1/10 pojemności akumulatora.
Aku ma 5Ah (zamiast oryginalnych 4) i ładowarka jest automatyczna, wyłącza się po naładowaniu co sygnalizuje odpowiednia dioda, dlatego wiem że ładował się tylko ok 2h.
a sprawdzałeś świecę?
Świeca wymieniana jakieś 100km temu. Tu ewidentnie jest problem z "kręceniem" tłokiem. Na razie podładowanie aku pomogło, ale nadal wychwytuje te lekkie zatrzymanie w górnym położeniu tłoka.
Mówisz że tylko podładowałeś akumulator to weź go i porządnie naładuj. Zostaw pod prostownikiem na kilka godzin.