Pomoc w wyborze do 3000 pln

Wombat napisał:

za taki budżet to sie kupuje seciento/cienkocienko, robi na igłe i ma w nosie. albo małego swifta, corse. a nie ekstremalnego francuza ze zbyt małym do tej budy silnikiem

może i większość osób tak robi, ja akurat to widzę inaczej ale mniejsza o to bo się offtop zrobi, tymczasem pojawiła się jeszcze jedna ciekawa (chyba) oferta http://olx.pl/oferta/aprilia-scarabeo-125-2004r-kat-b-CID5-IDbxI3n.html i co o tym myślicie?

Ja tam jestem akurat fanem Aprilii, ale tutaj cena jest dosyć podejrzana. Zazwyczaj są droższe. Do tego bardzo oszczędny opis. Trzeba by to uważnie obejrzeć...

skuter jest dość wiekowy. i jak na ten wiek wcale nie jest tani. do tego w necie uzytkownik bipi78 to mechanik-handlarz z lubartowa. Na żadnym zdjęciu nie widać tyłu bo zapewne jest na zagramanicznych blachach wiec troche opłat dojdzie. Do tego "wkład startowy" i sie okazuje że żadna rewelacja.

Obejrzałem sobie Piaggio Hexagon LX 125, do którego linka wrzucił eadem i muszę przyznać, że jestem pod wrażeniem. Sprzęt na żywo prezentuje się rewelacyjnie, o wiele lepiej niż na zdjęciach. Pomimo swojego wieku (1998 r.) jego wygląd się nie postarzał. Bardzo dobrze utrzymany i mechanicznie nic mu nie dolega. Jedzie się rzeczywiście bardzo komfortowo. Wychodzi na to, że prawdopodobnie kupię skuter, na który przy przeglądaniu ogłoszeń w ogóle nie zwróciłem uwagi tak więc dzięki eadem za linka. Jedyna rzecz jaka mnie frapuje to wiek skutera czyli aż 17 lat. Na liczniku ma 16 tys. km i mimo świetnego stanu to trudno w to uwierzyć mając na uwadze rocznik. Warto zacząć przygodę z jednośladami od takiego "staruszka"?

Ojcu kupiłem peugeota sv 50 2t z 1994r i 38k przebiegu i nie żałuję,stare twarde,wytrzymałe bez porównania do teraźniejszych wyrobów tej marki.

paci napisał:

Ojcu kupiłem peugeota sv 50 2t z 1994r i 38k przebiegu i nie żałuję,stare twarde,wytrzymałe bez porównania do teraźniejszych wyrobów tej marki.

przemawia do mnie to co piszesz

tylko że paci ogarnia temat samodzielnie i kompleksowo. Wiec dla niego usterka - drobiazg o ktorym nawet nie wspomina to dla innych góra nie do przeskoczenia

Nowe produkcje są projektowane przez dział sprzedaży a nie przez techników. Dlatego najwytrzymalsze silniki powstawały w latach 80-90.

Wombat napisał:

tylko że paci ogarnia temat samodzielnie i kompleksowo. Wiec dla niego usterka - drobiazg o ktorym nawet nie wspomina to dla innych góra nie do przeskoczenia

To niestety jest fakt oczywisty po zakupie poleciała góra i zestaw napędu do kosza [nie musiała był sprawny ale jak dla ojca musiałem zrobić po swojemu] dostał airsal w nicasilu i napęd tec [a co będę ojcu żałował] i zamknąłem się w 1200 z rej. Ale bardziej chodzi mi o wykon tych pojazdów,poprzedni właściciel glebe miał na asfalcie przy 70-80 i tylko delikatnie zarysowany nic się nie urwało potókło czy coś w tym rodzaju,kupiłem ten model z sentymentu,kilka lat temu miałem identyczny tylko 125,dałem sie znajomemu przejechać i przy 100kmh miał spotkanie z parkanem,obcięło mu ucho i trochę go poharatało,w parkanie 2 słupki i siatka a w peugeocie podbił przód [uderzył kołem w fundament] a reszta cała tylko ciut porysowana taki kur.. czołg nawet jest ich kilka wystawionych.A tak one wyglądają
http://olx.pl/oferta/sprzedam-skutera-peugeota-125-sv-CID5-IDaJb63.html#5ac2f3718a
tu nawet u ciebie i za malutkie pieniądze [nie wiem która wersja bo są z kagańcem i bez v max 0d 80-90 do 120 licznikowe]
http://olx.pl/oferta/peugeot-sv-125-executive-polecam-125cm3-promocja-CID5-IDaYcwx.html#85c2ae1159

kwestie mechaniczne będę miał ogarniane za nieduże pieniądze, tylko pytanie czy częściej będę musiał jechać do warsztatu z wiekowym Piaggio czy też z 2-3 letnim chińczykiem? a co do Hexagona jest to dwusuw i moje największe obawy wzbudza jego paliwożerność ale z drugiej strony jest masywny i raczej ciężarówka mnie z drogi nie zdmuchnie, może więc nie przejmować się apetytem na benzynę, coś za coś

Jak wiekowy t z jak najmniejszym przebiegiem co do spalania to w 4l sie zmieścisz jak nie będziesz cisnął ponad 100 tylko 80-90,co do wiekowy markowy a 3l chińczyk to kwestia kto go i jak używał to jest loteria,serwisowalem chińczyki normalnych użytkowników z przebiegami 50k+ a i naprawiałem markowe po katach z 10-15k

dobra, decyzja podjęta, wezmę tego Piaggio Hexagon LX 125 - nie mam do niego żadnych zastrzeżeń, a poza tym najzwyczajniej w świecie podoba mi się wizualnie i bardzo komfortowo się nim jeździ, sprzedający, nie handlarz, również sprawia wrażenie uczciwej osoby i sensownie mówi na temat tego sprzętu, skuter jest na polskich blachach, przegląd i ubezpieczanie ważne jeszcze jakiś czas, dodatkowo dwa kaski, pokrowiec, zabezpieczenie antykradzieżowe montowane na tarczę i ciekawostka w bagażniku znajduje się oryginalny zestaw narzędzi, który wygląda jak nieużywany, a to może świadczyć o tym, że były zbędne ;) w sumie 2400 zł to nie majątek, a jednak wolałbym uniknąć azjatyckiej myśli technicznej, eadem dzięki raz jeszcze za linka do tego skutera, będę pisał na forum jeśli coś będzie się z nim działo nie tak, więc mam nadzieje, że nie będę częstym bywalcem ;)

edyta: a i jeszcze na dzień dobry nie ma w nim nic do roboty, także z kosztów po-zakupowych tylko przerejestrowanie

będę pisał na forum jeśli coś będzie się z nim działo nie tak, więc mam nadzieje, że nie będę częstym bywalcem ;)

To pan z nami tak;'Jak bida to do żyda a jak po bidzie to kij ci w oko żydzie' oj nie ładnie

Oj paci nie bierz tego tak dosłownie, ja po prostu mam nadzieję że nie będzie to jakiś ferelny egzemplarz, jestem bardzo wdzięczny wszystkim za pomoc

Ja nie biorę do siebie,z zasady mam wywalone na wszystko tylko dbam o forum i nie zaszkodziło by gdybyś się udzielał,tematów jest wiele nie koniecznie mechanika są też o huzarze i dupie maryny:D polecam brednie arasza same zgredy [ja też 40+] i gadamy tam o wszystkim,co do wdzięczności to poczekaj [po pierwszej glebie której ci nie życzę parę uji nam poślesz:D] aż się zarazisz jak zulus w pół roku załapał bakcyla motocyklowego [nieuleczalna choroba]

Taaak... Wszystkim nam lekko odwaliło na punkcie jednośladów... zazwyczaj każdemu na innym... ;)))

Ta... To się jak AIDS rozłazi, przez kontakty z tymi tu popaprańcami :-)))

zobaczymy jak to zadziała w moim przypadku ;) jestem już po zakupie i pierwszej dłuższej jeździe (ok. 50 km) głównie ekspresówką i to w deszczu oraz przy silnym wietrze, a więc debiut trochę ekstremalny zważywszy na to że nigdy wcześniej nie jeździłem skuterem. Wrażenia z jazdy bardzo pozytywne, Sprzęt jedzie stabilnie, nawet gdy wyprzedzały mnie ciężarówki podmuch nie robił na Piaggio większego wrażenia. Natomiast silny boczny wiatr powodował lekkie kołysanie ale generalnie Hexagon trzymał się założonego przeze mnie toru jazdy. Prędkość maksymalna jaką osiągnąłem to 100 km/h ale pojechałby więcej jednak z uwagi na mokrą nawierzchnię bałem się ryzykować. Co do jazdy w deszczu - nie jest tak źle jak myślałem ale przydałaby się wycieraczka na szybie kasku ;) Natomiast już widzę, że muszę popracować nad techniką jazdy z naciskiem na umiejętność pokonywania zakrętów. Jeśli się sam tego nie nauczę to dla własnego bezpieczeństwa trzeba będzie wziąć lekcje w jakiejś szkole jazdy.

Polecam parking pod marketem po zamknięciu i slalomy[ogarniesz],a piagus jak mówiłem w 2t [pilnuj oleju]

Czylu miałeś mocne rozpoznanie. Gratulacje j witaj w klubie!