Witam, jestem kompletnie zielony jeśli chodzi o jednoślady, a zdecydowałem że będę dojeżdżać do pracy do której mam 10 km gladziutkim asfaltem, właśnie jakimś skuterem. Nie wiem jednak jaka opcja będzie dla mnie najlepsza czy 50ccm będzie wystarczający czy też lepiej wziąć 125ccm. Silnik dwu czy czterosuwowy, pasek czy łańcuch? Mój budżet to 3000 pln i wolałbym kupić używkę "lepszej" marki niż nowego chinczyka i raczej na miejscu a więc w odległości max 50km od Lublina. Na razie wpadły mi w oko dwie 125 z 2001 r. - Honda SH i Peugeot Elyseo. Czy to dobry wybór? O tym drugim czytałem jednak że są problemy z immobiliserem. Może jednak coś innego? Będę wdzięczny za każdą opinię.
nie masz budżetu na dobrą 125 "lepszej" marki - nawet sie nie oszukuj. Kupisz za to chłodzone wodą 50. Np Kymco bet$win albo Dink 50.
Dzięki za sprowadzenie na ziemię, niestety w okolicy Lublina z Kymco mogę dostać jedynie Agility 50 i Super 9 ew. taki Grand Drink http://olx.pl/oferta/kymco-grand-dink-skuter-CID5-IDbskcf.html wracając do 125-ek co sadzisz o czymś takim. http://otomoto.pl/oferta/yamaha-majesty-125-idealny-stan-bezwypadkowy-burgman-szyba-kufer-ID6y9gCR.html
Aczkolwiek jeśli ma możliwość jeździć 125cc to lepiej wziąć coś w tej pojemności. Generalnie Lublin i okolice nie będzie obfitował w oferty na przyzwoite 125 lub wiecej (ogólnie w Lublinie skuterami jeżdżą tylko gówniarze na 50tkach a maxiskutery są traktowane jako "zbytek" ). Więc chyba skończy się na tym co mówi Wombat :)
Jest jeszcze prawie nowe Kymco Agility 50 za dobrą kasę http://olx.pl/oferta/sprzedam-kymco-agility-delivery-50-zamienie-CID5-IDa1b99.html warto?
Roch napisał:
Dzięki za sprowadzenie na ziemię, niestety w okolicy Lublina z Kymco mogę dostać jedynie Agility 50 i Super 9 ew. taki Grand Drink http://olx.pl/oferta/kymco-grand-dink-skuter-CID5-IDbskcf.html wracając do 125-ek co sadzisz o czymś takim. http://otomoto.pl/oferta/yamaha-majesty-125-idealny-stan-bezwypadkowy-burgman-szyba-kufer-ID6y9gCR.html
Tam Majesty jest od importera od którego i ja mam swój sprzęt. Madziorka raczej nie jest po wypadku itd ale do ceny zakupu musisz sobie doliczyć jakieś 1500 zł wkładu startowego. Na pewno na plus tej oferty masz wyposażenie w postaci kufra i szyby. Jak będziesz nią zainteresowany to mozliwe że przy weekendzie zawitam do tego handlarza rzucić okiem. W zależności czy moja kobieta będzie potrzebować 50tki dla siebie czy nie. Wtedy będę szukał albo nie.
Rochu, oferta fajna, ale Radzymin dość daleko od Lublina...
Jeśli szukasz UŻYTKOWEGO skutera, to Honda SH jest dobrym tropem.
Wygodne, niezawodne, klasyka gatunku. Trzeba szukać w dobrym stanie (oczywistość), ale szanse, że katował to małolat niewielkie, bo kształt odstrasza. Również radzę 125, bezpieczniej się jeździ w towarzystwie samochodów na czymś, co rozwija ^zbliżoną^ prędkość na drodze.
Akurat ofertę z Radzymina dałem dla przykładu, że chyba można 125 kupić w miarę dobrą. Generalnie jeśli 50ccm wystarczy na 10 kilometrowe dojazdy to nie upieram się na 125ccm.
Z wawy do lbn raptem 2,5h prostej drogi :-)
Roch napisał:
Akurat ofertę z Radzymina dałem dla przykładu, że chyba można 125 kupić w miarę dobrą. Generalnie jeśli 50ccm wystarczy na 10 kilometrowe dojazdy to nie upieram się na 125ccm.
Oczywiscie że można. Tylko że w 3k się nie zamkniesz
Wiesz co, rower też wystarczy na 10km dojazdy. Ja do pracy mam mniej więcej 10km i był grany rower, skuter 125 i teraz motocykl 125. Najlepszym pomysłem był skuter. Rower nie jest bezpieczny (jadę ulicami w ruchu miejskim znacznie wolniej niż reszta. Skuterki 50, to też w większości zawalidrogi w mieście (chyba, że odblokowane). 125 jest w sam raz. Ale może ty te 10km masz do pokonania pustą drogą i jest Ci wszystko jedno, to wtedy 50 jest OK. Ja piszę z mojego punktu widzenia - jak to wygląda w dużym ruchu.
Jeśli autor tego tematu będzie faktycznie poruszał się po prostej pustej drodze 10km to 50cc w zupełności wystarczy.
Dokładnie, będę poruszał się między dwoma mniejszymi miejscowościami po drodze o średnim natężeniu ruchu
No to nie ma sensu inwestować, jak nie trzeba :-)
A gdyby tak przyszło wam wybierać między tymi dwoma: http://olx.pl/oferta/sprzedam-CID5-ID8Y8yW.html i http://olx.pl/oferta/peugeot-elyseo-125-yamaha-suzuki-mozliwa-zmiana-CID5-IDb1KOH.html to którego byście wzięli i dlaczego (przy założeniu że są 100 % sprawne)
Rzuciłem na szybko okiem na oferty z Lublina
http://olx.pl/oferta/yamaha-why-50ccm-CID5-IDbeyDZ.html
http://olx.pl/oferta/kymco-50-CID5-IDaHziH.html
Ten Kymco to Grand Dink. Pocieszny model bo daje dużo w małym opakowaniu.
Ja bym wybrał Hondę, ze względu na legendarną niezawodność i duże koła (na nasze dziurawe drogi), chociaż Peugeot ma kuferek i jest (według mnie) ładniejszy.
Oba strucle nie mają podanego przebiegu, co w sumie niewiele zmienia, bo jak w to uwierzyć...? :-)
Ze zdjęć Peugeot wygląda na nieco bardziej ^podczyszczony^ do sprzedaży, ale za to ma na sobie więcej śladów (otarć).
masz tu kilka,chłopaki ocenią pomogą wybrać;
http://olx.pl/oferta/sym-125-CID5-IDbnvBx.html#81bc15a536;promoted
http://olx.pl/oferta/derbi-gp1-racing-skuter-50cc-CID5-ID9Tygz.html#f241d03704
http://olx.pl/oferta/aprilia-atlantic-125-kat-b-CID5-IDbtAlX.html#f241d03704
http://olx.pl/oferta/yamaha-teos-125cm-gotowy-do-rejestracji-CID5-ID8o4TB.html#f5ade046e8
SYM - ulubiony model Wombata (z pojedynczym światłem), DERBI chyba odpada, bo to jaka zabawka dla małolata, APRILLA fajna (Eadem ma wersję 200), YAMAHA dla mnie bomba (nieduży, Yamaha i kuferek).
ja bym się wachał pomiędzy apką a teosem