OT ŚLĄSKI!

No dokładnie- doświadczenie przy szukaniu pracy jest bezcenne:)
Ja do matury też pracowałem, z resztą po maturze też jako aystent inżyniera w budownictwie. Na pierwszym roku się troche obawiałem, że bym się nie wyrobił ze studiami i pracą, ale teraz żałuje, bo mogłem spokojnie dalej pracować. Na wakacje mam już pewną pracę w tej firmie, tyle że ponoć teraz w geodezji, bo też się tym zajmują, a będzie to trochę związne z moimi studiami.
Ja tam na zarobki nie narzekałem: jak robiłem tak po 4 godziny dziennie+weekendy przed maturą to wychodziłem na rękę 1300zł.
A w wakacje to i 2 kafle się udawało zarobić;D

marcinwrk nie chciałbym robić przy tych farbach i lakierach- nawet stosując zabiezpieczenia- będziesz to miał na płucach po pewnym czasie, z resztą ze spawaniem jest podobnie, zależy gdzie się pracuje.

No tak, ale jak malujesz np samochod czy cuś to masz specialne pomieszczenie i specialne ubranie i maske ;P

No tak, ale górnicy też mają maski i pomimo to cierpią na pylice.
Żadne zabezpieczenie nie daje ochrony w 100%

No masz racje, Ale jaka robota taka robota, nic sie nie zrobi ;p

Dobra Panowie;D
Ja ide spać- jutro o 6.30 pobudka- Masakra jak dla mnie.
Dobrej nocy.

qazwsxedc wrote:

Dobra Panowie;D
Ja ide spać- jutro o 6.30 pobudka- Masakra jak dla mnie.
Dobrej nocy.

Kolorowych

No Wyspij sie bo nie wstaniesz ;D
Ja tez lece na Tv. Dobranoc ;)
Leszek mogłbys mi wyjasnic jedną rzecz ?:d
Czemu jak wylacze i zalacze kompa czy cos to sie musze logowac ? ;<
Tak nie mialem ;<

Co do lakierników to niewielu ma specjalne komory bo to kosztuje majątek. Byłem w ASO Renault to koleś malował w hali normalnie tylko że miał przestrzeń wydzieloną foliami 8O

qaz popracuj kilka godzin spocony i tam gdzie jest gorąco w masce to zobaczysz jak to jest :wink: nie idzie wytrzymać i dlatego te maski zdejmują.

marcinwrk wrote:

No Wyspij sie bo nie wstaniesz ;D
Ja tez lece na Tv. Dobranoc ;)
Leszek mogłbys mi wyjasnic jedną rzecz ?:d
Czemu jak wylacze i zalacze kompa czy cos to sie musze logowac ? ;<
Tak nie mialem ;<

Logować do Skuterowo.com? Bo wygasła ci sesja "coockie". Musisz zaznaczyć "zapamiętaj mnie" przy logowaniu.

Tylko ze niemam zapamietaj mnie ;D
Na dole jak sie pisze posta tam no tu ;D
Moze u góry jest, nie przyjrzalem sie, nastpenym razem to zalacze ;D
Ide na "The Coolony" - mijsa przetrwanie ;d na Discovery <3
Dobranoc ;)

Cześć panowie,

Widzę, że tym razem ja pierwszy.

Miałem dzisiaj dość niemiłą sytuację, otóż na środku drogi, bez jakiegokolwiek ostrzeżenia, samochód przedemną zaczął cofać, chyba nawet nie spoglądając w wewnętrzne lusterko, i ja mimo starań, nie byłem w stanie oddalić się od niego, a co za tym idzie, najechał mi na przód Vitalki...
Błotnik totalnie scrashowany, przedni hamulec podobnie, na lampie ślady jego lakieru, ogólnie lekka masakra...
Na szczęście, mam jego dane, przed chwilą dzwoniłem do dealera Kymco, z pytaniem, ile kosztuje przedni błotnik + klocki hamulcowe (chyba jeden się skruszył trochę...) za jakieś pół godziny będę miał odpowiedź, ile ta zabawa wyniesie, a sam aż jestem ciekaw....

Buuu, trąbienie nie pomogło?

Ty to masz przerąbane z tą vitalną :) a tak a propos witam właśnie wruciłem z kina z filmu "Starcie Tytanów" film nawet ciekawy ale okulary do 3D były nieziemsko niewygodne :( strasznie ostre krawędzie miały i teraz nos i za uszami jestem cały scharatany :(

Leszek - Nie pomogło, kierowca twierdził, że myślał, że to nie na niego...

Luban - W sumie, mój pierwszy wypadek Vitalką dopiero.
Co do filmów w 3D, dawno już nie miałem okazji oglądać, a jak kiedyś byłem, to papierowe okularki rozdawali :-P

Gorzej teraz mam z ustaleniem ceny takiego błotnika bo:
Na allegro, nie ma tego koloru, jedyny jaki jest, to jasno niebieski, za 150zł (+ przesyłka)
U dealera, gdzie kupowałem Vitalkę, mają się zorientować i do mnie zadzwonić.
Z klockiem będzie mniejszy problem, mając nadzieję, że to tylko on...

ja bym kolesia skasował na conajmniej 5OOzł bo to z jego winy itd :) ja dla takich nie mam litości :) jak jeździć nie umie to niech nie siada za kółko, a jak mu coś nie pasi to sprawe na policje i św. spokój :)

Witam! Wiem, że piszę nie tutaj, ale ze starego forum (s.net) wiem, że piszą tu specjaliści i dlatego pytam też w tym dziale

Mam problem, ponieważ dzisiaj odkręciłem pokrywę przekładni, w moim NRG w celu pomalowania jej i pod nią ujrzałem dzwon sprzęgła, który wzbudził u mnie podejrzenia. Tu moje pytanie, oceńcie stan mojego dzwonu i powiedzcie, czy jest on do wymiany. Oraz co się może stać, jeżeli nie wymienię dzwonu i będę jeździł na takim, mogę coś zepsuć? :wow:

Grocik - Taki dzwon jest natychmiastowo do wymiany.
Po prostu już się zużył.

Luban - To ile z tego dostanę, dowiem się w przyszłym tygodniu, bo pójdzie to przez jego ubezpieczenie, bo okazuje się, że klocki z przodu są w porządku, więc nie wiem, jak na razie, czemu ten hamulec nie hamuje tak jak powinien... (Zasadniczo, wygląda to na połamane zaczepy, bo z góry klocek dotyka tarczy a u dołu odstaje trochę...)

Co może się stać, jeśli będę śmigał na takim dzwonie?

Tak, skuter będzie słabszy, również może mieć problemy z odprowadzaniem ciepła, no i jest u kresu wytrzymałości ten dzwon, więc mimo wszystko, może się rozpaść...