przy takich prognozach pogody nie wcześnie zaczniemy sezon
Niestety… Odwilż ma być na początku marca a w jego połowie nawrót zimy
madi mówi: 22-02-2011 o 12:06 Niestety… Odwilż ma być na początku marca a w jego połowie nawrót zimy NIEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE
No oby nie, ale prognozy nie są za ciekawe.
Bardzo fajny artykuł
Jeżeli zima wróci w marcu to się pochlastam… Jeśli na oleju przekładniowym zrobiłem 1500 km to wymienić go po zimie? Czy na razie sobie darować? A jeśli chodzi o przegląd w serwisie to nigdy w życiu. Wezmą kasę i potrzymają go niewiele robiąc. Ja sam sobie robię. U mnie tylko przedni hamulec trzeba przeczyścić, bo się trochę zastał.
Wymień, koszt niewielki, mało roboty, a w razie czego święty spokój:)
Kisiu najlepiej kup olej do przekładni w opakowaniu 1L , taniej wyjdzie i starczy na kilka wymian. Ceny 1L 30-40zł.
Nie wymieniaj, bo wymiana oleju przekładniowego po 1500km nie ma sensu-wymienia się co 4000km, chyba że skuter jest nowy to tak.
po 1500 km to jeszcze on dobrze zużyty nie jest
Nie chodzi o zużycie, ale o to że w przekładni nowego skutera docierają się powierzchnie zębatek i olej zawiera opiłki metalu, dlatego pierwsza wymiana powinna być przeprowadzona wcześniej, następne co 4000km. Ja używam do przekładni Hipol Super GL4, jeśli ktoś jeździ zimą polecam Hipol półsyntetyczny 70W90 jest to bardzo dobry i niedrogi olej, taki olej stosowałem do skrzyni biegów francuzkiego auta wrażliwego na jakość oleju i wszystko było OK, a skrzynia auta to nie przekładnia skutera z dwoma trybami, w aucie są choinki zębatek i synchronizatory…skoro w francuzkim aucie się sprawdził to w skuterach z nawiązką.
Kisiu1981, a ja bym Ci radził wymienić,bo właśnie w pierwszym okresie eksploatacji będzie tam najwięcej opiłków z docierającej się przekładni.
Aha i wymieniaj go po jakiejś dłuższej jeździe,wtedy łatwiej jest go zlać z przekładni.
Oki, dzięki za rady. Gdy skuter był nowy to mi Hipol wlali prawdopodobnie. Po pierwszym przeglądzie też. I gdy skuter miał przejechane jakieś 1200 km kupiłem litrową butelkę Mobila ATF220 i zmieniłem sobie sam olej w przekładni (kumpel mi tylko końskiej strzykawki użyczył). Mam teraz przejechane 2700 km (jest więc PRAWIE nowy), a skuter stał od października w garażu. Też myślę żeby wymienić, bo to koszt nieduży, a i pewność większa. Przepracowany olej zutylizuję w baku poloneza;-)
Teraz jeszcze możesz wymienić, później nie ma już sensu tak często. Jak wszyscy pisali na dotarciu zmiana ma największe znaczenie, bo stary olej ma tyle opiłków, że wygląda jak farba metalik. Ale poza tym to masz tam ile, dwie lub trzy zębatki bodajże i to nieruchome, więc nie potrzeba aż takiej troski ;).
Zmienię sobie teraz po zimie i potem po następnej. O ile skuter dożyje… Albo ja…
Bez przesady ;). Piszecie, że nie wytrzymacie jak w marcu nie będzie pogody, żeby rozpocząć sezon. A co ma człowiek powiedzieć jak całą zimę czeka żeby kupić nowy skuter, a tu nawet nie wiadomo kiedy shipment trafi do importera i do dealerów :(. Wstępne info mówi o końcu marca lub kwietniu, o ile w ogóle przyjdą, a ja nie ogłupieję od tego półrocznego czekania…
Ale to może być mój ostatni w życiu sezon posiadania skutera. To dlatego.
A to czemu?
Prawdopodobnie będę mieszkał w małym mieście i jeździł do pracy pociągiem lub autobusem do większego miasta albo w tym samym mieście na piechotę. Skuter będzie stał pod blokiem i pojeździ z 50 km na miesiąc albo i nie. Żona będzie się wk****ać, że stoi nie używany i każe go sprzedać. To w najbardziej pesymistycznej wersji.