za 15K to sie kupuje 2013 a nie 2009
http://allegro.pl/skuter-yamaha-x-max-250cm-33km-stan-idealny-zobacz-i5711855469.html
aaaa... sorry, wy już na t-maxie jesteście :)
Nie, to takie tam gadanie. Obwąchuję cały czas kymco xcitinga 500 za 9,5K, to z ^remontem^ powinien się zamknąć w cenie mojego nowego hyo.
O...! No i obudziłem się w nowej rzeczywistości.:
Miom śladem, Jednośladem :-)
Zulus napisał:
Nie, to takie tam gadanie. Obwąchuję cały czas kymco xcitinga 500 za 9,5K, to z ^remontem^ powinien się zamknąć w cenie mojego nowego hyo.
+++
No, a gdzie jeszcze do ceny nowego Xcitinga?
+++
A jak Ci nie podejdzie, to sprzedasz go za mniej więcej tyle samo, a nie 30% taniej... ;)))
Ha panowie to ja powiem tak mam na skuter po wszystkich rozmyśleniach 25000 wzięte w kredycie :D ile dopłacę czy było warto to inna bajka :D chce kupić X-max 125 i co dalej ? nowy uzywany ? iron max bez dodatków a może używka za 14 i dodac wydech kufer wariator, torbe na konsole kaski interkomy odzież ??? no to teraz pole do popisu co byście wybrali :D
Co ja sądzę, to już napisałem... Nowego zawsze możesz nabyć i nikt Ci łaski nie robi...
Pytanie, czy chce Ci się poświęcić trochę czasu na poszukanie używki, stosunkowo młodej... to już sam musisz sobie odpowiedzieć....
+++
Kredyt w końcu trzeba spłacić... im mniej go masz, tym lepiej... ;)))
+++
Przykład Arasza, ale i wielu innych pokazuje, że 125 większości w końcu nie wystarcza i przesiadają się na mocniejsze maszyny... Dlatego można trafić zupełnie fajne, niezajeżdżone 125-tki od pierwszych właścicieli...
A do czego ma Ci to 125 służyć i dlaczego 125? Masz B?
Hmmm... tak szczerze zacznę od tego mam tylko B mam samochód :D ma to być pojazd przede wszystkim do poruszania się do pracy i po terenie Wrocławia ! dodatkowo raz w miesiącu jakaś wycieczka z plecaczkiem po dolnym śląsku.
Druid to inna półka cenowa faktycznie taka różnica to zrekompensuje naprawy na kilka lat :) Wydaje mi się że zależy to od zasobności portfela bo jakbyś miał na nowego to nie byłoby nad czym się zastanawiać.
Wombat wcale że nie, nie każdy jest złotą rączką i potrafi wszystko zrobić jak Ty i jak przyszłoby coś głębiej podłubać (cylinder,wał) to szanowany serwis motocyklowy skubnie z ciebie tyle że zaczniesz się zastanawiać po co kupiłeś taką maszynę.
Generalnie jak ktoś ma pojęcie nad mechaniką i potrafi sam naprawiać swój jednoślad to bez wahania może brać dobrą używkę, ale jak ktoś nie ma bladego pojęcia to może się przeliczyć.
Ta... Wcześniej na skuterze nie jeździłeś?
No to ja bym bardzo uważał z doborem sprzętu i szaleństwem kredytowym - mówię z własnych doświadczeń.
Też miałem auto i B, a skuter kupiłem ^tylko na dojazdy do pracy^. Na szczęście relatywnie niedrogi.
Po pół roku latam już motocyklem 125 i robię właśnie A, żeby kupić maxiskuter powyżej 125... Często właśnie tak się ta infekcja rozwija (nie mówię już, że kończy) :-)))
elloco napisał:
Wombat wcale że nie, nie każdy jest złotą rączką i potrafi wszystko zrobić jak Ty i jak przyszłoby coś głębiej podłubać (cylinder,wał) to szanowany serwis motocyklowy skubnie z ciebie tyle że zaczniesz się zastanawiać po co kupiłeś taką maszynę.
Generalnie jak ktoś ma pojęcie nad mechaniką i potrafi sam naprawiać swój jednoślad to bez wahania może brać dobrą używkę, ale jak ktoś nie ma bladego pojęcia to może się przeliczyć.
W życiu się nie skaziłem dłubaniem przy 125 (oprócz dokręcenia podpórki na nawigacje). kupiłem ja. serwis zbadał, serwis naprawił co trzeba i wymienił łącznie z gumami , latam i nie wnikam. W 6-7 tys sie zamknąłem i kompletnie nie uważam że 125 jest więcej warte... tzn jazda na nim :). Leje wache i nie wnikam.
Przyznaj, że po prostu nie miałeś jeszcze czasu grzebnąć :-)
*
Elloco, zgadzam się z Tobą. Przy moich umiejętnościach, nie będę pchał łapek w trybiki, bo mi paznokcie pourywa :-)))
Grzebanie w piździku 2t a 1254t z wtryskiem to inna bajka i nie dziwi mnie że Wombat oddał na serwis co do używanych to wystarczy popolować 2,3 miechy i można wyczesać fajny sprzęt nie koniecznie 2 letni lecz w stanie idealnym bo kupiony był dla fanaberii [żeby mieć bo sąsiad ma a ja gorszy nie będę],prostym przykładem jest mój sąsiad pracujący w delegacji jest 2 dni w miesiącu w domu kupił 3 lata temu xj600s z przebiegiem 18k a po trzech latach ma 19k,z czego w tym roku chyba 100km tylko.Jeżeli sprzedający nie ma nic przeciwko abym sprawdził skuter w serwisie i ustalił czy przebieg jest prawdziwy i stan jest dobry to nie widzę przeszkody aby nabyć nawet taki jak w linku;
http://allegro.pl/aprilia-atlantic-500-maly-przebieg-okazja-i5734217470.html
http://otomoto.pl/oferta/yamaha-x-max-125-wtrysk-sport-black-zobacz-w-wa-ID6y624B.html
Paci, a te większe skutery (300-600), zakładając zrównoważonego psychicznie i bezwypadkowego użytkownika, to z jakim przebiegiem trzymają się kupy? Tzn. czy jest jakaś granica, po której zaczynamy się bawić w: napęd, zawieszenie, potem silnik i to powoduje, że czasem nie warto...? Pewnie zależy od modelu, ale jakaś generalna uwaga, typu: sprzęt ma 30K przebiegu, szykują się kłopoty, wszystko po kolei będzie wymagało interwencji i wymiany lub naprawy. Pytam, bo sporo jest takich sprzętów ze sporym przebiegiem i nie jestem pewien, czy warto czytać tego typu ogłoszenia (pod 20-25K przebiegu).
30K przebiegu to burgman 400 jest ryzyko[nie duże ze chla olej] a reszta to nie ma ryzyka od 50k można sie martwić [podstawowe wymiany 1,5-2k zł] pod warunkiem że był to użytkownik jak napisałeś wyżej,ogłoszenia pod 20-25K przebiegu bierz pod uwagę bo to nie jest duży przebieg jak na maxi [kac jak byś nie sprzedał miał by chyba kolo 7k a to był nie ukrywajmy ciut większy piździk gy6 125],kupując z takim przebiegiem możesz się spodziewać co najwyżej zaniedbania serwisowego [pasek,rolki,olej,płyny,filtry,klocki] Ot taka podstawa jaka powinno sie zrobić w maxi dla własnego spokoju nawet jeżeli sprzedający będzie się zarzekał że to zrobił i tak warto dać na serwis aby sprawdził czy ci kitu nie wcisnął lub nie założył byle jakich podzespołów bo i tak sprzedaje.
25-30 tyś na sprzęt tej klasy to nie powinno być dużo - jeżeli był normalnie serwisowany.
Trzeba jednak brać poprawke i odróżnić dupowozy od "sportowych" - te drugie na pewno dostawały więcej po garbie i trzeba im się wnikliwiej poprzyglądać. Ale z drugiej strony, tak realnie - ile razy taki skuter miał szanse zbierać baty? Bo to że ktoś sobie kilka razy do 160 przyśpieszył to jeszcze nie jest sportowa jazda.
Skoro 125tki robią 35-45 tyś i sie nie rozpadają to tym bardziej większa pojemność.
tak na marginesie - to ja nie mam wtrysku. Nie chce.
W temacie grzebania odpycha mnie sposób zabudowy i waga wszystkiego. Jest jej stanowczo więcej niż w 50cm i to jest naprawde "operacja" dostać się gdziekolwiek głębiej niż dotknąć fajke swiecy, zmienić moduł lub nalać paliwa/oleju. W 50cm wszystko jest w zasadzie na wierzchu - napęd widać cały (a w symie trzeba demontować progi), czasza z lampą to czasza z lampą (a w symie to lusterka, szyba, obudowa zegarów, jakieś nakładki..itd)
Mam do założenie fabryczne halogeny, mam żarówki led do przednich lamp do sprawdzenia (i jak się sprawdzą to zostaną) i tyle. I chyba wszystko poczeka do wiosny. Zaatakuje garaż u matki i sobie w jeden dzień zrobię.
Da się podobno żarówki wymienić "na łamańca" od strony koła ale to dopiero jakbym wcześniej widział jak to tam wygląda - bo tak to raczej bez szans - nikt nie wie w co trafiać.
Najważniejsze w twojej wypowiedzi ''jeżeli był normalnie serwisowany'' i tu jest pies pogrzebany bo większość jedzie na serwis lub pcha-wiezie jak sie rozp....... a nie przynajmniej raz w roku po zimie jak zaczyna sezon na podstawowe wymiany i sprawdzenie sprzętu,dlatego potem jest tu tyle ''skuter nie pali'', nie pali boś go olał to i on olał teraz ciebie.
wydaje mi się że z racji większej ceny i wyższych kosztów napraw ludzie bardziej się o nie trzęsą - przynajmniej o te krajowego pochodzenia. Jest to ryzyko kupowania używanego i tego nie unikniesz.
Ja wychodze z założenia że jeżeli rama jest prosta, koła są na miejscu a całość nie jest po pożarze to reszte daje się naprawić stosunkowo niedużym kosztem (relatywnie do pojemności i klasy oczywiście). 1500-2500zł max wg mnie jeżeli kupisz sztukę ogólnie wyglądającą na tzw "zdrową".
OK.
Cały czas przyglądam się temu:
http://olx.pl/oferta/kymco-xciting-500r-abs-CID5-IDaTDlp.html#cfb21bb47f
Przebieg 15.600, 2012 rok.
Wygląda dobrze... najlepiej jakby to był pierwszy właściciel... i mógłbyś się podtoczyć i obejrzeć...
Przebieg sensowny, o ile prawdziwy... Ja w tym roku prawie 10k ukręcę... ;)))