Kolego ragaz masz racje sa to przekrety na wysoka skale, najwiecej traca ci co nie znaja mechaniki i mozna im wcisnac kit.
Wniosek z doswiadczen Panow skuterowcow nasuwa sie jeden bojkot calkowity stacji obslugi.
po prostu nie jeździć na przeglądy to serwisy poupadają u siebie w Piasecznie znam tylko jeden dobry, nie ma żadnej autoryzacji, pan mechanik zna się na rzeczy.
dobrze madi piszesz ,w drobnych sprawach zawsze coś znajdziesz na forum i spokojnie idzie sobie poradzić , a tak jakiś warsztat gdzie mechanik nawet kawa poczęstuje i pogadasz o pierdołach patrząc jak robi twój sprzęt na koniec jeszcze da parę cennych rad , a cena zawsze do negocjacji
Z iterpretacją gwarancji, różnie bywa…znam przypadek kiedy chłopak zaliczył glebe skuterem Kingway, połamał plastiki, a importer wymienił mu skuter na nowy… Możliwe że jest to precedens, bo chłopak jest z okolic importera -(mała społeczność gdzie wszyscy się znają)… ale ogólnie słyszałem, że w razie awarii, gdy skuter jest na gwarancji, nie robią problemów, jak trzeba wymieniają skuter na nowy. Co do kosztów przeglądów, właściciel warsztatu chcąc funkcjonować, nie może tego robić charytatywnie, musi opłacić czynsz, prąd, wodę, zusy, ubezpieczenia i pensje dla pracowników, każdy chce podwyżkę, więc skąd ma być ta kasa? Niestety takie są regóły gospodarki rynkowej.
Pietro sam przy skuterze zrobisz wiele rzeczy ,do serwisu pewnie pójdziesz wtedy jeżeli będzie to wymagało rzeczy czy narzędzi których nie posiadasz . Jednak od groma ludzi oddaje do serwisu swoje skutery z błahych powodów (wymiana świecy,paska,żarówki itp.) jedni dlatego że nie maja czasu inni dlatego że nie umieją .Po naprawie często dowiadują się iż części które wymieniono nie podlegają gwarancji lub wymieniono ich aż tyle że rachunek przyprawia o zawrót głowy. W moich wypocinach chcę zauważyć że serwisy to instytucje które w nosie mają zasady gospodarki rynkowej większość z nich to oszuści którzy szybko chce uciułać kilka tyś więcej w miesiącu z kolei pracownicy serwisu są słabo wynagradzani co obfituje z kolei przekrętami z ich strony. Zgadza też się że za wykonaną pracę należy się zapłata , ale nie wzięta z kosmosu . nie chcę się powtarzać ale wymiana oleju + ściągnięcie blokady Wariator+ regulacja gaźnika+ przegląd w skuterze = 350 zł w moim aucie wymiana oleju (zdecydowanie więcej i znacznie wyższa cena) = filtr oleju+filtr paliwa = 300 zl Dlatego i nie tylko Pietro aż gęsiej skórki dostaję …po prostu szlak mnie trafia. Normalności , uczciwości ,kompetencji .i przyjaznego nastawiania do klienta brakuje w tym wszystkim
Hej mam takie pytanko posiadaczy droższych skuterków.Jakie były warunki gwarancji? Co gwarancja obejmowała a co nie?..
Koledzy, widzę że jesteście nie doinformowani i labiedzicie jakie to przeglądy drogie…Tak naprawdę szczęki by wam opadły, gdybyście musieli płacić po 2 tysiaki za przegląd gwarancyjny motorków HD lub innych marek czołowych producentów. Dla kogoś kto nie ma pojęcia, albo chęci paprania się w smarach, te wydane 300zł to taka tragedia? wymienią olej, filtry, ustawią zawory, wyregulują gaźnik i macie święty spokój i podstawę do roszczeń gwarancyjnych, gdyby coś padło…Nie ma nic za darmo, a każdy chce żyć, mechanik skuterów też. Jak kogoś na to nie stać, niech sobie kupi rower i naprawia go sam.
Będę złośliwy do końca więc w skuterach czytając gwarancję można wnioskować że obejmuje ona tylko ramę, oraz kola . Punkt 21. Gwarancja nie obejmuje wymiany czesci podlegajacych naturalnej eksploatacji: swiec, zarowek, bezpiecznikow, akumulatorow, klockow i szczek hamulcowych bebnow i tarcz, amortyzatorow, pasków i łancuchów napedowych, sprzegl odsrodkowych i tarcz sprzeglowych, filtrow, powietrza paliwa i oleju, czesc wykonanych z gumy ( z wyjatkiem uszczelniaczy oleju) dętek, opon poszyc siodla, uszczelek linek, elementow koraseri, lamp oraz reflektorów, olejow smarow oraz wszelkich plynów eksploatacyjnych 22. Gwarancja nie obejmuje napraw: g)uszkodzeń, bedacych rezultatem zastosowania nie oryginalnych czesci zamiennych, olejów oraz paliw - nalezy wlewactylko i wyłacznie paliwo bezołowiowe o liczbie oktanów mniejszej lub równej 95. Tankowanie paliw o wiekszej liczbie oktanów moze spowodować trwałe uszkodzenie silnika. Kymco poszło dalej i dopisało: Uszkodzeń powstałych na skutek działania olejów, dymu, stosowania produktów chemicznych, ptasich odchodów, wody i bryzy morskiej, soli i tym podobnych. częsci eksploatacyjnych -KYMCO- Motor Land nie udziela żadnej gwarancji na części podlegające normalnemu zużyciu podczas użytkowania takich jak: klocki, szczęki hamulcowe i tarcze hamulcowe, łańcuchy napędowe, łańcuchów rozrządu, paski napędowe, tarczę sprzęgłowe, sprzęgła odśrodkowe, filtry powietrza, i oleju, żarówki, lampy, akumulatory, bezpieczniki, instalacja zapłonowa, (moduł zapłonowy CDI, impulsator, cewka zapłonowa, alternator) części wykonane z gumy, poszycie siodła, dętki i opony, linki, oleje, smary i płyny -regulacji gaźnika
ragaz, nie ma w tym nic dziwnego…nie wiem co chcesz dowieść ostatnim postem?
ragaz po czesci sie z toba zgadzam ze serwisy oszukuja. A co powiecie na przeglady samochodow gdzie kupuje sie auto za 50-100 tys i serwis ksztuje 1000 zl Albo co ma zrobic osoba ktora chce w skutzerze wymienic pasek napedu ? Skad mam wziasc klucz pneumatyczny ?> DAjel… Co zrobil by WODZU skoro peklo mu kolo . Sam mial je naprawiac? Mi w Inca street urwala sie sruba mocujaca tylnie kolo. Kolo latalo nie tylko w dol i gore ale i na boki. Sam mialem wymienic na swoj koszt ? Serwis zrobil mi to w ramach gwarancji. TO samo naprawili mi slimaka za free. Za przeglad place 130 zl.
pietro można powiedzieć że silnik także jest elementem podlegajacym naturalnej eksploatacji więc gwarancja go nie dotyczy . zostaje rama ,felgi i być może lusterka. Jak juz pisałem jestem za serwisami ale z takimi cenami “…Nie ma nic za darmo, a każdy chce żyć, mechanik skuterów też. Jak kogoś na to nie stać, niech sobie kupi rower i naprawia go sam.” troszeczkę sobie pofolgowałeś ,ceny stanowczo za duże niezależnie czy ma ktoś portfel wypchany czy pusty. Pietro to nie jest tak że się uparłem i w serwisach widze potwora ,czytam anglojęzyczne strony i znajduję wiele sklepów jak i serwisów oferujących darmowe przeglądy a także spore zniżki pogwarancyjne dla stałych klientów . Za serwisowanie skutera przynajmniej w okresie gwarancji płaci producent i jakoś w tych krajach się to kręci normalnie . Może faktycznie mnie ponosi …ale tak już mam
ragaz, znasz kogoś z wypchanym portfelem, który jeździłby chińskim skuterem? bo ja nie. Ceny za przeglądy są jakie są i jeśli nam to nie odpowiada, świadomie rezygnujemy z prawa gwarancji.
ok ,ale warto by było aby się zmieniły ,może niedługo tak będzie ,póki co masz rację świadomie zrezygnowałem z gwarancji. Cieszy mnie jednak to że na ten temat możemy popisać i każdy wnosi coś do dyskusji ,kiedyś musimy się spotkać
Dopesc, o jakiego ślimaka chodzi? O tego od pompki oleju? Ja zrobiłem tylko pierwszy przegląd - ten po 300 km. Następny miał być po 2000. Uznałem, że zrobię tylko pierwszy, bo jeśli coś poważnego ma wyjść to wyjdzie do 2000 km. Teraz serwisuję sam, ewentualnie z pomocą kumpla z warsztatu. Wiem, że on mi lipy nie wciśnie. Jeśli chodzi o ceny przeglądów to przed kupnem skutera mówili mi, że za każdy płacę 163 zł. Tymczasem gdy przyszło co do czego to za pierwszy zapłaciłem 165 zł, a za każdy następny musiałbym dać 250 zł (czyli tyle co wymiana tłoka i cylindra!). Mówili coś o wymianie świecy co 2000 km więc śmiech na sali. Zresztą sam byłem serwisantem (tylko że innych urządzeń) i sam dobrze wiem co, komu i do jakiej sumy można wmówić - gdzie można puścić bajeczkę o “chłodnicy do malucha”, a gdzie odpuścić. Serwis to żyła złota, tylko trzeba umieć ją umiejętnie eksploatować. U mnie też gwarancja nie obejmuje nic więc dałem z nią spokój. Hobby skuterowe ma być przede wszystkim TANIE. To nie wypasione motory żeby bulić za wszystko. Prosty motorower można w wielu wypadkach naprawić samemu (i przy okazji wzbogacić swoją wiedzę). Zresztą, róbmy przeglądy gwarancyjne, bo dzięki temu skutery pozostaną tanie;-))))
Obstawiam, że mu chodzi o ślimaka w napędzie prędkościomierza
Pietro, co do markowych motocykli a skuterów to skoro przy skuterze za 2500zł przegląd potrafi kosztować 250zł, to przy HD za 50k PLN przegląd powinien być za 5k PLN :D. W motocyklach nie ma się co dziwić, gdyż tam części czy czynności są swoje kosztują. Nie ma wytłumaczenia natomiast do tego, że w serwisie skuterowym za gaźnik wołają 250zł, a na allegro kosztuje taki sam 100zł… Dopesc to trafiłeś na jakiś normalny serwis skoro płacisz tylko 130zł za przegląd.
Witam wiem że temat był otwarty jakiś czas temu ale nie mogłęm się powstrzymac i pisze na temat przeglądów gwarancyjnych. BYłem dzis na przeglądzie gwarancyjnym po 300 km. Pojechałem tam po to aby mieć gwarancję na kolejne km w tym wypadku zgodnie z książeczkę do 2000 km . MOgę powiedziec jedno , proponuje wszystkim dealerom czy importerom danej marki dołozyć pakiet typu dopłać 140 zł i przedłuż gwarancję do np 2000 km a przgląd nie nazywajmy gwarancyjnym tylko dobrowolnym za który i tak trzeba zapłacić. Tak jak byśmy sobie kupili pralkę i przedłużamy gwarancję na koljene np 5 lat to tu np na kolejne 1700 km . MOje przypuszczenia opłaty za przegląd się potwierdziły - kupiłem pieczątkę w książeczce - dlaczego ?? już mówię - pan wlał mi do skutera olej 10 W 40 stosowany do samochodów … ręce opadają. O nasączaniu filtra oleju olejem nie było mowy … byłem tam , przygladałem się tym działaniom i poiwem tak , ręce opadają. pomomo tego , że serwisy nie robią tego za darmo , paprza robotę … posiadając w pewnym sensie “autoryzację” - umowę na serwisowanie gwarancyjne danej marki , - porażka. Stwierdzam tym samym że gwarancja to MIT !!! gdyż “autoryzowany” serwis wykonując przegląd gwarancyjny sam łamie zasady warunków gwarancji zastrzeżonych przez producenta wyrobu - np takim że Pan serwis wlewa olej półsyntetyczny nie do silników 4T o specyfikacji np SJ tylko do silników samochodowych. To naprawdę duża różnica . Niestety w poniedziałek musze mój skuter przejrzec sam , powymieniać na właściwe oleje które Pan mi wlał dziś na przeglądzie oraz wyczyścić filtr i nasączyć go olejem . PAranoja . Ale ma pięczątkę . komentarz i pytanie - " czy warto jechać na przegląd gewarancyjny " pozostawiam WAM. Wiem jedno , po takim przeglądzie , każdy skuter nei dojeździ tych 5000 km deklarowanych w gwarancji dla wyrobu … Kiedy wreszcie w tym peiknym kraju niektórzy ludzie zaczną wykoknywac dobrą robote za pieniadze które za nią biorą?
Właśnie kupiłem sobie Benzerka 2T i po tym co tu czytam wyzbyłem się wszelkich złudzeń.Poszedłem do serwisu i powiedzieli mi że skoro kupiłem pojazd nie w ich sklepie tylko w innym to oni nawet pieczątki nie wbiją bo ich ta gwarancja nie obchodzi.Serwisy polecam wszystkim frajerom którzy nie mają pojęcia o mechanice,nie wiedzą jak wkręcić żarówkę i kupili motorek aby podjechać do sklepu po bułki.Tacy będą wydawać mamonę na fikcyjne przeglądy na których wleją Wam olej samochodowy po to aby potem przy naprawie sciągnąć kolejny haracz.Jak się okaże że pojazd ma wadę produkcyjną to jest 100 powodów na to aby wmówić klientowi że to jego wina-wystarczy poczytać tą śmieszną gwarancje.O wiele lepiej odłożyć tą kasę na części zamienne za które i tak trzeba zapłacić,trzymać się instrukcji a przeglądy robić sobie samemu,ewentualnie przy braku wiedzy skierować się do zaufanego mechanika który wymieni olej w przekładni czy ureguluje gażnik za 20 złotych.To nie są skomplikowane rzeczy,po prostu trzeba tylko pilnować pewnych rzeczy.
to co robią na przeglądach to jest banalne samemu mozna wyczyścić filtr powietrza wlać olej do przekładni i silnika przesmarowąc linki i po sprawie w domowych warunkach to ok 50 zł i 1 godz roboty a na przeglądzie od 150-250zł i ok 1,5godz więc zastanówcie sie czy warto <<<<<<<<>>>>>>>>>