Opinie: Dlaczego chiński skuter może być dobry?

Oczywiście że najlepiej gdy silnik chłodzony jest cieczą, nie przegrzeje nawet w mieście w upalne dni, a gdyby nawet to włączy się wentylator…tak właśnie ma Keeway Outlook 125/150 i dlatego w porównaniu z Agility City i People 125/200 wygląda kożystniej, zbiornik paliwa też ma większy, a cena niższa z rocznika 2010 od 4900zł.

witam wszystkich powiem szrzerze ze smieszy mnie opinia ludzi na temat chinczykow poniewaz niebiora oni pod uwage tego ze chinskie skutery sa coraz lepszej jakosci a w szczegolnosci marka zipp a na dodatek znane marki na czele z honda i yamaha tez produkuja juz w chinach niedlugo wszystkie bez wyjatku beda z chin bo bedzie to duzo tansza produkcja i kazda firma bedzie konkurencyjna cenowo zobaczcie sobie skutery rocznik 2010 i 2011 chocby yamaha i zobaczcie miejsce produkcji pozdrawiam!!!

W przypadku chińczyków wszystko rozbija się o jakość wykonania. To, że Yamaha produkuje skutery w chinach nie znaczy, że zmieni się ich jakość. Wszystko zależy od technologi, produkcji i kontroli jakości. A te w typowych chińczykach póki co są wiadomo jakiej jakości. O tym, że można taniej i dobrze od lat przekonują TGB, Sym, Kymco. Niestety, póki co większość chińczyków kojarzy się z taką słownikową, chińską tandetą…

wydaje mie sie jednak ze skutery chinskie wyprodukowane w 2010 i 2011 roku sa juz duzo lepszej jakosci niz poprzednicy zaznaczam ze moje odczucia sa oparte na praktyce a nie na teorii np zipp simpli naprawde jakosciowo dobry skuter pozdrawiam!!!

poza tym juz pomalu zaciera sie roznica cenowa dla przykladu rok 2011 zipp 4800 a honda 7200!!!

A jaka to Honda? Poproszę o oficjalne źródła.

sam musze to dokladnie sprawdzic ceny widzialem w salonie ze skuterami kolo Czestochowy sa tam skutery marki zipp,keeway a takze yamahy,hondy i inne a moze to poprostu byla honda produkowana w chinach.

Ja mam Inkę Street z wyprzedaży rocznika 2009 za 2577 zł. Nie narzekam. Po regulacji gaźnika i odblokowaniu licznikowe 65 km/h i 3,7 litra na setkę. Gdybym mógł to kupiłbym taki jesZcze raz.

To mój jak leci ponad 70km/h to tyle nie spali,a też 2T

To mówisz, Hugo, że kit w ucho mojemu skuterowi i pies z nim tańcował? Ja tak nie uważam. Mnie na Kymco nie było stać. Może kiedyś ale nie teraz. A w czerwcu miałem za małą wiedzę żeby kupować używkę.

Kisiu1981 ważne że jeździ :stuck_out_tongue:

Popieram sam kupiłem chinczyka za 3000 tys zł ale w polskim salonie i wszystko sprawdzili dali 3 lata gwarancji i wymienili akumulator na żelowy i skuter naprawdę godny polecenia.

Zwolnicy i przeciwnicy zawsze będą. Ja swoim Zipem vaporem przejechałem 37tys km i jeździ dalej z tym że dałem go mojemu chrześniakowi no i nie wygląda już tak ładnie.Ale jedzie.teraz mam BENZERA SHAFT przejechałem nim 8tys km i zaliczyłem takie wypady po 300km.i powiem wam szczerze że następnego też kupie chińczyka.bo są tanie maja jakieś mankamenty ale to drobiazgi,do usunięcia bez problemu samemu.pozdrawiam

Vin napisał: “Sądzę że jeżeli ktoś kupuje swój pierwszy skuter to powinien to być chińczyk ponieważ na nim wszystko się nauczysz.” Co za bzdura! Po pierwsze - kupujesz najlepszy i najnowszy na jaki cię stać. Jeżeli masz bogatych staruszków, którzy nie żałują grosza, albo dobrze zarabiasz to poco kupować chińczyka skoro możesz mieć dojrzały konstrukcyjnie i bezawaryjny skuter japoński lub włoski. Po drugie - czego “wszystkiego” chcesz się uczyć na skuterze? Strugania ziemniaków, wariata czy napraw, bo jeśli chodziło ci o to ostatnie to ja dziękuję, postoję. Na skuterze co najwyżej można uczyć się opanowania jazdy na dwóch kołach, poruszania w ruchu drogowym, a przy okazji czerpać przyjemność z bezstresowej jazdy.

Tymi japońskimi i włoskimi skuterami bym się tak na Twoim miejscu nie podniecał. Konstrukcja w nich wcale nie jest jakoś szczególnie dojrzała, chyba że mowa o wtrysku, który w używanych egzemplarzach z wcale nie tak dużymi przebiegami potrafi zawieść. Poza tym silniki 2T, często stosowane w takich skuterach nie są żadnymi technicznymi wodotryskami. Co do bezawaryjności myślę, że jest porównywalna w markowym 2T i chińskim 4T, jednak ceny części przemawiają na ogromną korzyść chińczyków. No i tak poza tym, kupować drogą pierdziawkę 50ccm jest bez sensu. Skuter z założenia ma być tani w eksploatacji. Najlepszy i najnowszy na jaki kogoś stać to można kupić samochód, dużo bardziej praktyczny i uniwersalny niż skuter.

Do VIN, który napisał, że: “Sądzę że jeżeli ktoś kupuje swój pierwszy skuter to powinien to być chińczyk ponieważ na nim wszystko się nauczysz.” Choć nie lubię spierać się spierać na forach to nie mogę czytać takich głupot. A czego oprócz jazdy powinien użytkownik uczyć się na skuterze? Jeśli chodziło ci o naprawy to dziękuję za taki skuter. Dlatego kupuje +się najnowszy i najlepszy skuter na jaki cię stać. Do Kymco, który pisze: “Na nasze warunki, najlepsze są skutery “made in prc”.” Potem: “Tajwan należy do chin jak hong kong czy tybet.” wiem, że Shift to kolejny klawisz, który należy wcisnąć, ale nazwy krajów piszemy z dużej litery) Kolejne brednie. Nie wiem o jakie warunki ci chodzi. Może raczej chodzi portfel Polaków? Tajwan to terytorium sporne. W przypadku produktów z Tajwanu porównanie ich z wyrobami z Chin, to jak porównać Berlin Zachodni ze Wschodnim (w przybliżeniu BMW vs. MZ)

fajny jest router bassa

są zaje… routery bassa

pawcio20 - chyba dla gimnazjalistów :-)

Zgłaszałem tego gościa do moderacji jako spamera, ale panowie z Administracji mają w dupie naszą przyjemność z korzystania z tego portalu/forum. Źle to im wróży na przyszłość.