albo przerejestrować na motor
A co to za różnica? W myśl prawa odblokowany motorower staje się motocyklem. Skoro po zmianie najbliższych przepisów nabywamy prawo do jazdy motocyklem do poj. 125 ccm (o maks. prędkości nikt nie wspomina), to odblokowany skuter jest motocyklem i spełnia takie wymagania. Owszem, ubezpieczyciel może sprawdzić pojemność, ale co z tego? Sprawdzi i okaże się, że jest to 50 ccm, czyli wszystko zgodnie z prawem, mieścimy się w normie. Gdyby był zapis, ograniczenia prędkości w pewnych granicach poj. silnika to inna sprawa. Wówczas mógłby odmówić. Ale o tym nie ma ani słowa. Ubezpieczyciel nie będzie miał prawa odmówić nam wypłaty odszkodowania.
Owszem będzie mógł, bo jak kolega chce obejść rejestrację jako motorower. Pojazd będzie może i spełniał warunki techniczne motocykla, ale jeszcze nim formalnie nie będzie. Pomijam już kwestię, że aby ubezpieczyciel uznał polisę to po pierwsze musi być wykupiona na dany typ pojazdu.
- OC zawarte na inny rodzaj pojazdu 2) niezgodność stanu faktycznego z danymi w dowodzie rejestracyjnym 3) towarzystwo ubezpieczeniowe to nie dobra ciocia tylko firma która ma zarabiać. jak będzie się do czego przyczepić żeby nie wypłacać ubezpieczenia to się przyczepi
W takim razie prawo jazdy kat. A niczego nie załatwia. Każdy odblokowany motorower jest niezgodny z umową ubezpieczenia i stanem faktycznym wpisanym w dowodzie rejestracyjnym. Kierowca takiego skutera jeździ pojazdem innym niż ma wpisane w dowodzie, zatem ubezpieczyciel odmówi wypłaty odszkodowania. I nie ma znaczenia czy kierowca miał prawo jazdy kat. A czy nie.
bethlehem napisał:
W takim razie prawo jazdy kat. A niczego nie załatwia.
Każdy odblokowany motorower jest niezgodny z umową ubezpieczenia i stanem faktycznym wpisanym w dowodzie rejestracyjnym. Kierowca takiego skutera jeździ pojazdem innym niż ma wpisane w dowodzie, zatem ubezpieczyciel odmówi wypłaty odszkodowania. I nie ma znaczenia czy kierowca miał prawo jazdy kat. A czy nie.
Zgadza się
A czy z przerejestrowaniem takiego odblokowanego skutera na motocykl nie będzie problemu?
W teorii nie powinno być problemu , jednak nie wiem czy taki skuter będzie spełniał wszystkie wymagania motoru , niby są takie same konstrukcje z wyższą pojemnością , ale czy ktoś potwierdzi że spełnia jakieś normy bezpieczeństwa dla motoru - nie wiem.
Jeszcze dochodzi pytanie jeśli to możliwe ile będzie kosztowało przerejestrowanie takiego skutera, bo znając nasze urzędy to taniej wyjdzie kupić seryjną 125 :)
pandokuro napisał:
A czy z przerejestrowaniem takiego odblokowanego skutera na motocykl nie będzie problemu?
Będzie problem. Producent Twojego pojazdu wydał jego homologację na motorower, a nie na motocykl. Zmiana kategorii pojazdu w dowodzie rejestracyjnym wymaga wyrobienia nowej homologacji. Po takową musisz zwrócić się do producenta, a ten nie musi się na to zgodzić. O dodatkowych badaniach technicznych nie wspominam.
nie jest tak źle.Homologacja obowiązuje importera a nie Jasia Kowalskiego.
żeby się nie powtarzać:
http://www.skuterowo.com/forums/topic/rejestracja-skutera-jako-motocykl
Co należy zrobić:
1) odblokować w firmie lub we własnym zakresie skuter
2) udać się do firmy mającej pozwolenie na zmianę typu pojazdu, gdzie oni muszą wystawić fakturę na dokonane zmiany oraz skserować swoje pozwolenie na dokonywanie zmian konstrukcyjnych
3) udajesz się do stacji badania pojazdów celem przeprowadzenia przeglądu, czy skuter może być dopuszczony do ruchu.
4) następnie do wydziału komunikacji ze wszystkimi tymi papierami gdzie przerejestrują Twój motorower (skuter) na motocykl
- tuning czy odblokowanie kosztuje wg. użytych materiałów lub cennika serwisu
- wystawienie wszystkich potrzebnych dokumentów do urzędu komunikacji kosztuje plus minus 300zł
- koszt w wydziale komunikacji to jeśli dobrze pamiętam 180zł (zmienią Ci tablicę rejestracyjną na większą, nowy dowód rejestracyjny oraz wyrobią książkę pojazdu, której motorowery nie mają)
Moim zdaniem w przypadku odblokowania skutera 50ccm i tuningu mija się to z celem. Pojeździsz tak ze 2 miesiące i dojdziesz do wniosku, że chcesz coś mocniejszego typu 125ccm czy 250ccm a kasa pójdzie w błoto.
W razie dalszych pytań służę pomocą, robiłem taką konwersję pojazdu 3 miesiące temu więc jestem na bieżąco :)
W takim wypadku jeśli chciałbyś się już tak bawić to najlepiej przed zabiegiem samej rejestracji zmienić pojemność , żeby ewentualnie później znowu nie biegać z papierkami po urzędach.
Do tego, co napisał Wombat, dodam jeszcze, że niektóre urzędy mogą jeszcze wymagać przedstawienia stosownej opinii rzeczoznawcy odnośnie wprowadzonych zmian konstrukcyjnych.
Ważne też, że jeśli już decydujemy się na przerejestrowanie pojazdu z motoroweru na motocykl, to lepiej zrobić to w sytuacji, gdy elementem tuningu była zmianie cylindra na większy niż 50 cm3. Obowiązująca od kilku lat nowa, "unijna" definicja motocykla w kodeksie drogowym, która wyłącza pojemności od 50 cm3 w dół, stawia w problematycznej sytuacji pojazdy, które posiadają silnik 50 cm3, ale rozwijają większe prędkości niż 45 km/h (czyli dużą część skuterów po zwykłym odblokowaniu).
Jak pytałem w różnych urzędach, otrzymywałem odmienne odpowiedzi: jedne, że taki pojazd w ogóle nie może być zarejestrowany (czytaj: nie jest ani motorowerem, ani nie może być motocyklem), inne że można w takim przypadku teoretycznie zastosować szerszą interpretację (tzw. wykładnia celowościowa) przepisów, oczywiście po przedstawieniu rozmaitych opinii i dokumentów potwierdzających zmiany konstrukcyjnie. Nikt jednak nie chciał powiedzieć cokolwiek pewnego i podkreślał, że takie sytuacje zdarzają się rzadko. W starej wersji przepisów takiego problemu nie było, gdyż w definicji motocykla nie podano minimalnej pojemności. Dlatego lepiej nie ryzykować i tuningować ze zmianą pojemności, jeśli chcemy przerejestrowywać.
Warto jeszcze dodać tytułem ciekawostki, że niektóre typy motorowerów mogą legalnie rozwijać prędkość większą niż 45 km/h, choć niewiele wyżej, bo do 50 km/h. Chodzi o te motorowery, które były rejestrowane przed zmianą przepisów (bodajże przed 1998 r.). W ustawie prawo o ruchu drogowym z 1983 r. motorower definiowano jako rower z silnikiem spalinowym, którego konstrukcja ogranicza prędkość do 50 km/h (przedtem szybkość maksymalna nie mogła być większa niż 40 km/h, choć Ryś i tak jeździł szybciej). Kluczem jest natomiast moment rejestracji. Jeśli miała ona miejsce, gdy obowiązywały stare przepisy z 1983 r., wszystko jest legalnie. Podobnie jak w przypadku tylnego światła przeciwmgielnego w samochodach: jest ono obowiązkowe w pojazdach rejestrowanych w Polsce od 1986 r.
Przykładowo: jeśli kupujemy Simsona SR50, który został zarejestrowany w Polsce w 1989 r., to możemy śmiało jechać nim 50 km/h bez groźby utraty dowodu rejestracyjnego. Jeżeli natomiast sprowadziliśmy takiego Simsona z zagranicy i chcemy go teraz zarejestrować jako motorower, powinien on zostać zblokowany do 45 km/h. Inna rzecz, że 50 km/h to też nie jest satysfakcjonująca prędkość, zwłaszcza w większych miastach.
Czy po wejściu w życie tej ustawy faktycznie będzie można jeździć odblokowanym skuterem (bez innych modyfikacji typu większa pojemność) mając prawko z większą prędkością niż 45-50km/h nie narażając się na żadne przykre konsekwencje podczas np. policyjnej kontroli radarowej?
nie
niema czegoś takiego jak ODBLOKOWANY SKUTER.
Jest skuter: pojemność do 50cc i prędkość (blokady) do 45km/h, mała rejestracja
I jest Motocykiel: pojemność powyżej 50cc, prędkość dowolna, duża rejestracja
Prawko nie jest na prędkość tylko na typ pojazdu
Nie ma czegoś takiego jak skuter w sensie prawnym, motorower zaś jest jak najbardziej.
“Prawko nie jest na prędkość tylko na typ pojazdu” Skoro prawo się zmienia, a odblokowany skuter nie jest już motorowerem tylko motocyklem, to możemy nim jak najbardziej jeździć, gdyż spełnia on wymagania ustawy. Ustawa konkretyzuje tylko moc silnika (w kW) i pojemność silnika, a te parametry spełnia odblokowany skuter. Nic o maksymalnej prędkości nie jest wspominane, zatem w ogóle nie jest to brane pod uwagę. Jedynie ubezpieczyciel może mieć pretensje, gdyż ubezpieczał motorower a nie motocykl (chociaż po telefonie do ubezpieczyciela dowiedziałem się, że dla nich kluczową jednostką jest pojemność silnika, nie zwracają uwagi na prędkość i odblokowania)
gdzie wyczytałeś że odblokowany skuter staje się motocyklem??? Odblokowany skuter staje się czymś co nie ma definicji i nie powinno być na drodze. Tak jest niestety po ostatniej zmianie definicji motoroweru. Kiedyś było jak piszesz. Skuter z pojemnością większą niż 50 staje się motocyklem i po przerejestrowaniu można nim będzie jeździć na 3-letnie B. Ale odblokowanie go nie zmienia i nie wchodzi w grę.
Zapisy te wprowadzono przy okazji zmiany kategorii prawa jazdy (od stycznia 2013). Uzasadniano je harmonizacją przepisów krajowych z unijnymi oraz przeciwdziałaniu powszechnej praktyka tuningowania w formie zwiększania pojemności cylindrów w motorowerach. Organy kontroli ruchu drogowego były tego świadome: http://www.scigacz.pl/Motocykl,zarejestrowany,jako,motorower,co,i,jak,14911.html Tylko te przepisy w praktyce nie ograniczają tego zjawiska, tworzą specyficzną kategorię pojazdów-widm i wręcz zachęcają, że jak już tuningować, to ze zwiększaniem pojemności. W razie co będzie przecież łatwiej je przerejestrować. Można rzec, że motorowery, poprzez wymóg “konstrukcyjnego ograniczenia prędkości do 45 km/h” są w pewien sposób trochę pokrzywdzone przez prawo. Gdyby przepisy stanowiły, że motorowerom jedynie nie wolno jechać szybciej niż 45 km/h, to sytuacja byłaby nieco inna. Samochodem też nie wolno jechać szybciej niż 140 km/h na autostradzie (w Polsce), a zwykle osiągają dużo większe prędkości, ale nie ma przecież obowiązku ich blokowania. Już dawno temu zwracali na to uwagę polscy konstruktorzy motorowerów. Ciekawa opinia z artykułu w Młodym Techniku: "Rzecz jednak rozbija się o obowiązujące przepisy o ruchu drogowym stanowiące że konstrukcja motoroweru musi ograniczać prędkość jazdy do 50km/h. Trudno jest zatem uzyskać niskie zużycie paliwa w sytuacji, gdy dopuszczalna prędkość motoroweru osiągana jest przy najwyższych obrotach silnika. W Romecie i Dezamecie uważają wspomniany przepis za co najmniej dyskusyjny, jako że na producentów został przekazany obowiązek “pilnowania”, aby kierujący nie przekraczał dozwolonych prędkości. Przecież w FSO i FSM nie “dławią: silników w taki sposób, by nie mogły przekroczyć dozwolonych 90km/h.” http://www.jacomoto.pl/prasa_prototyp_chart.html Niestety, konstrukcyjne ograniczenia prędkości do 40-50 km/h obowiązują w zdecydowanej większości państw świata (w UE przede wszystkim). Nieco bardziej liberalne przepisy ma Indonezja, Kanada, Szwajcaria czy niektóre stany w USA. http://en.wikipedia.org/wiki/Moped
“Ale odblokowanie go nie zmienia i nie wchodzi w grę.” - znajdź mi przepis, który zabrania odblokowywania, ja o takowym nie słyszałem (ale może jestem w błędzie). Przepisy jasno mówią, że na prawo jazdy kat. B można jeździć do pojemności 125 ccm i mocy do 11 kW. Nic o prędkości nie jest wspominane, zatem ten parametr nie jest brany pod uwagę.
Nie ma przepisu zabraniającego odblokowywania. tylko że po odblokowaniu twój pojazd nie jest ani motorowerem (nie jest ograniczony do 45km/h) ani nie jest motocyklem (nie ma pojemności powyżej 50). Rozumiesz? Jest tworem który prawnie nie istnieje.Nie jest już motorowerem wiec jego OC ma motorower nie działa. Nie może stać się motorem bo ma za małą pojemność (<50). Ty jako kierujący masz w zasadzie prawo nim jeździć bo możesz aż do 125 tylko że podstawowy problem nie jest w tym czy możesz nim jechać tylko w tym dlaczego to znalazło się na drodze i czym jest. Wiec jeszcze raz: Ja nie neguje twoich uprawnień do prowadzenia takiego pojazdu. Ja neguje jego obecność na drodze.