to teraz pytanie: osobiście jeżdżę zablokowaną 50-tką (celowo jeszcze go nie odblokowywałem), na prostej wyciąga 50 km/h, natomiast z górki nie raz udało mi sie jechać ponad 60 km/h. Zatem co będzie jeśli policjant mnie zatrzyma gdy będę jechał ponad 45 km/h? Z górki staje się pozaprawnym tworem a na prostej jest motorowerem ?
Jak go zepchniesz z urwiska w dół to też przekroczy 50… ale to nie ma nic dorzeczy. Nawet kosiarka tyle poleci na luzie z górki. trudno mieć pretensje do grawitacji. Więc nic, bo każde techniczne badanie tego pojazdu wykaże że jest zgodny z przepisami i odpowiednio zablokowany.
o właśnie, a jak jest z badaniami odblokowanego skutera? stacje diagnostyczne zwracają na to uwagę i nie podbijają, czy raczej przymykają na to oko?
jak zwrócą to nie podbiją. jak nikt nie zauważy to podbiją.
Wcześniej pisałem, że zmiana definicji motocykla nastąpiła w wyniku implementacji przepisów unijnych. Owszem, taki był zamysł ustawodawcy, ale w praktyce wyszło nieco inaczej, czego efektem są właśnie te pojazdy-widma z silnikiem 50 cm3, śmigające powyżej 45 km/h, o których tu dyskutujemy namiętnie. Otóż ktoś, kto przygotowywał propozycje przepisów, chyba niedokładnie zapoznał się z dyrektywą unijną nr 2002/24/WE. W niej stoi jak byk napisane:
- "motorcycles, i.e. two-wheel vehicles without a sidecar (category L3e) or with a sidecar (category L4e), fitted with an engine having a cylinder capacity of more than 50 cm3 if of the internal combustion type and/or having a maximum design speed of more than 45 km/h";
- "motor tricycles, i.e. vehicles with three symmetrically arranged wheels (category L5e) fitted with an engine having a cylinder capacity of more than 50 cm3 if of the internal combustion type and/or a maximum design speed of more than 45 km/h".
http://www.autoemc.net/Standards/2002_24_EC.pdf
Celowo podaję w języku angielskim zamiast polskim, ale to z innej przyczyny. W każdym razie jest napisane wyraźnie "and/or", czyli przekracza 50 cm3 lub/i ma większą prędkość niż 45 km/h. To zmienia postać rzeczy, bo definicja motocykla jest właściwa zarówno, gdy spełnione zostają obie przesłanki, jak i tylko jedna z nich. Tylko gdzie się ta definicja podziała w naszej ustawie? Żeby jeszcze było mało, zerknijcie na oficjalne polskie tłumaczenie tej dyrektywy:
- "motocykle, to jest pojazdy dwukołowe bez bocznej przyczepy (kategoria L3e) lub z boczną przyczepą (kategoria L4e), wyposażone w silnik o pojemności skokowej większej niż 50 cm3, w przypadku silnika ze spalaniem wewnętrznym lub o maksymalnej prędkości konstrukcyjnej NIE większej niż 45 km/h";
- "motocykle trzykołowe, to jest pojazdy posiadające trzy koła umieszczone symetrycznie (kategoria L5e), wyposażone w silnik o pojemności skokowej większej niż 50 cm3, w przypadku silnika ze spalaniem wewnętrznym lub o maksymalnej prędkości konstrukcyjnej NIE większej niż 45 km/h".
http://orka.sejm.gov.pl/Drektywy.nsf/all/32002L0024/$File/32002L0024.pdf
Pytanie teraz, skąd się wzięło w tych zdaniach zaprzeczenie "nie" (celowo w cytacie z wielkiej litery), z którego wynika, że teraz motocykl podchodzi częściowo pod definicję motoroweru i zaprzecza samemu sobie? Nie jest to jednak przypadek odosobniony - jest mnóstwo błędów w tłumaczeniach przepisów unijnych, które rodzą potem masę problemów:
http://wyborcza.pl/1,75248,2485538.html
W każdym razie właściciel skutera 50 cm3, który po odblokowaniu chce go przerejestrować na motocykl, stanie przed nie lada wyzwaniem. Urzędnicy również, nawet jeśli maksymalnie będą chcieli ułatwić życie obywatelowi. Nowa definicja motocykla jest jasna i literalnie nie budzi wątpliwości, ale... Kodeks drogowy został zmieniony ustawą z 2011 r. o kierujących pojazdami, która w artykule 125 stanowi: "Niniejsza ustawa wdraża postanowienia następujących dyrektyw Wspólnoty Europejskiej:Niniejsza ustawa wdraża postanowienia następujących dyrektyw Wspólnoty Europejskiej: (...) 11) dyrektywy 2002/24/WE z dnia 18 marca 2002 r. w sprawie homologacji typu dwu- lub trzykołowych pojazdów mechanicznych i uchylającej dyrektywę 92/61/EWG (Dz. Urz. WE L 124 z 09.05.2002)."
http://isap.sejm.gov.pl/DetailsServlet?id=WDU20110300151
A niestety wdraża je w sposób sprzeczny i tworzy lukę prawną, która może być trudna do rozstrzygnięcia na poziomie urzędowym, bo panie z okienka mogą nie chcieć bawić się w takie dywagacje, zwłaszcza że dodatkową przeszkodą jest błędne tłumaczenie najważniejszego aktu prawnego WE w tej sprawie. Być może przed sądem administracyjnym, przedstawiając przepisy unijne oraz argumenty związane z metodami wykładni prawa (hierarchiczna - unijne przepisy są teoretycznie wyższe od krajowych, poza tym wprost powołuje się na nie ustawa; historyczna - wcześniejsze, historyczne brzmienie przepisu, które potwierdza wersję unijną) i na dodatek jeszcze opinię tłumacza przysięgłego dałoby się wygrać, ale droga do tego może być długa. W każdym razie motorower po odblokowaniu może wcale nie być takim pojazdem-widmo.
Najprostsze wyjście z tej sytuacji to wnioskować o zmianę przepisów poprzez wykazanie ich sprzeczności z tekstem prawa wspólnotowego, a przy okazji też poprawić tłumaczenie. Może to kolejne zadanie dla Polskiego Związku Motorowego, który zafundował poprawkę z automatami 125?
Formalnie to motorower nie jest motocyklem a nowelizacja umożliwia jazdę MOTOCYKLAMI do 125 cm3. Wg mnie i przepisów kodeksu odblokowany motorower jest … samochodem. I potrzeba na niego prawo jazdy kategorii B. Tylko jak to zarejestrować i ubezpieczyć …?
Przeciez odblokowany skuter to inny pojazd niz wpisane w dokumenty i raz - dla policjanta podzas kontroli to nadal motorower, dwa dla ubezpieczyciela w przypadku szkody to bedzie na 99% ekspertyza i odmowa wyplaty OC