jaki był koszt operacji 72cc w ,zaprzyjaźnionym serwisie" ?
Witam. Akurat sprzęt który nabyłeś jest bardzo dobrej jakości. Sam mam takiego kupionego za … 500zł z przebiegiem 130 km. Zaraz po zakupie wymieniłem miła drobiazgów takich jak cylinder, tłok, pierścienie, głowice czy wałek rozrządu. Zrobiłem to bo chciałem mieć ciut mocniejszy sprzęt. I tutaj zbliżamy się do sedna czy bać się chinoli Od modernizacji przejechałem 16k. km. Koszt modernizacji 170 zł. W wypadku hondy czy innego markowca (mam też takiego) koszt modernizacji zamknął by się w kwocie 1700 zł za np. Cylinder i tłok Mallosi. I tego właśnie trzeba się bać. To samo dotyczy innych części zamiennych. Reasumując lepszy sprawny chinol niż składany na druciki markowiec. Pozdrawiam. PJS
pjs2 - zgadzam się z Tobą, z ciekawości spojrzałem na ceny cylka do mojego S9 i szok, poza airsalem nic nie znalazłem, a wymieniony to koszt około 550-600 zł. Cenę podbija trochę fakt, że chłodzony cieczą ale to i tak kosmos w stosunku do cen gratów do chińczyka.
To jest prawda że zazwyczaj ludzie którzy nie mieli kontaktu z chińskimi sprzętami wypisują na forum same negatywy. Wystarczy trochę zadbać a pojeździ równie długo jak markowiec ale wiadomo że markowy lepszy pod względem spasowania i jakości materiałów.
Podpisuję się pod wypowiedziami kolegów, dwoma rękami. Wiem coś o tym…
Również popieram powyzsze wypowiedzi. Taka jest prawda.
w przypadku kisbee płacimy jedynie za logo ‘peugeot’
Cześć. Moja SOWA 1 lata już 9000 km. Leje i jadę.
I ja popieram tezę autora powyższego artykułu. Sam jeżdżę Zippem Quantumem, czyli “chińczykiem” i staram się w miarę posiadanej wiedzy o niego dbać i on się odwzajemnia - jak pies!-) Może plastiki [owiewki] są nieco mniej spasowane i bardziej kruche ale to przecież chyba nie ma być sprzęt dla kaskaderów… POLECAM ‘CHIŃCZYKI’ i POZDRAWIAM POSIADACZY ‘CHIŃCZYKÓW’!!!-)
Podobnie jest z rometem,placimy. Marke
Drodzy forumowicze a ja pod twierdzam tą opinie co mówicie wszyscy. Pietro i parę inych osób z protalu ktore znaja mnie osobiscie wiedza ze ja swojej maszyny nie oszczedzam ale i nie katuje. Posiadam inca street 50 2t na serji w pelni i w obecnej chwili ma przebyte ponad 31 tys km od dnia zakupu czyli od 29 lipca 2010.
KUPIŁEM W TESKO SKUTER, BASSA 50 .WŁAŚNIE ZROBUIŁEM NA NIM 1000 KM. PO 300KM. ZROBIŁEM PRZEGLĄD WSERWISIE IJAK DO TEJ PORY NIE MAM ZNIM NAJMNIEISZYCH PROBLEMÓW ZYCZE WSZYSTKIM TAKIEJ MASZYNY POZDRAWIAM HENRYK855
Jestem posiadaczem od kilku miesięcy chinczyka którego nazwy nie potrafię nawet wymówić. Kupiłem użewkę na dojazdy do pracy. Prawie 40km dziennie. Nie raz w dzień wolny robiłem nim trasy ponad 150km. Ogółem ma przejechane prawie 14000. Nie raz wydaje mi się ze chyba jest nie zniszczalny bo autami którymi jezdziłem tyle kilometrów nie nakręciłem. A jak by co to części bardzo tanie. Mogę tylko polecić i sam też będe jezdził.
Posiadam motobi spider (chińczyka) z przebiegiem 6500 km robionym w 4 lata i trafił mi się jakś trefny egzemplarz bo w tym sezonie zdąrzyłem wymienić przerywacz kierunków dwa razy prądnice modół spaliło linka gazu pękła wymiana płynu i uszczelniaczy w lagu rozrusznika bendiksu szczęki hamulca cię zacinały to w tym roku w tamtym stacyjka przerywacz kierunków kilka kabli regulator napięcia i kilka kostek. Pozdrawiam więcej nie wsiądę.
Moj squt jest bezawaryjny,przebieg 11000km, wiek 3 lata.Wyglada jak dzis kupiony nic nie peka i nie sypie sie.Zadnych awarii wymiana oleju ewentualnie dolewka i w droge.Przy predkosciach 100-120km SPALANIE OKOLO 3,5l.
witam! Jestem posiadaczem Rometa 727 Comfort (jakosc wykonania niezla) ale w srodku to tez Chinol,mam ponad 3000 km przebiegu i w zasadzie tylko leje i jezdze (regularne przeglady i wymiany oleju). Reasumujac zalezy na jaka sztuke sie trafi niezaleznie od marki plus dbanie o swoje “cudo” to tyle w tym temacie. jestem ze swojej “maszyny” bardzo zadowolony! POZDRAWIAM!
Witam wszystkich . Mam Motobi Spider , kupiłem maszynę na wakacje z przebiegiem 3450 km za 700 zł . Co prawda sprzedali go tylko i wyłącznie dla tego że nie chciał odpalić i nie wiedzieli co w nim jest nie tak , wymienili gaźnik , moduł , świecę i dalej nie chciał palić . Kupiłem go trochę z myślą że włożę w niego trochę kasy ale gdy tylko rozebrałem cylinder ujrzałem iż jest on zatarty . Więc kupiłem cylka kompletnego http://allegro.pl/chinski-skuter-4t-cylinder-80-ccm-tuning-zestaw-i2975875254.html niby z utwardzanym tłokiem , wymieniłem i jeżdżę do dzisiaj na dzień dzisiejszy mam na nim zrobione 7500 km i wszystko działa jak trzeba . Ale to tylko historia mojej maszyny , a teraz chciał bym się zapytać posiadaczy skutera Motobi Spider , chciałbym się dowiedzieć czy można coś zrobić z tylnymi amorkami ?? Moje amorki tylne są bardzo twarde i chciałbym je jakoś troszkę wyregulować by były bardziej komfortowe , czy ktoś wie jak to zrobić ?
mozesz pokazac na fotce te amorki?
Widzę, że jest tu małe zebranie zadowolonych posiadaczy chińczyków. Ja dla kontrastu napiszę coś zupełnie odwrotnego. Mój kolega ma Motobi z przebiegiem coś ponad 2000 km i posypał się tak, że mimo odblokowania jedzie 40 km/h. Więc ze skuterami z tego kraju jest tak, że jeden może jeździć długo i bezawaryjnie, ale można trafić na coś co bardzo szybko się zepsuje. Zastanawiam się jedynie jaki jest stosunek dobrych chińczyków do tych gorszych.
Łał! Ludzie się zachwycają gdy ich motorek bezawaryjnie ujechał 300 kilometrów( słownie :TRZYSTA kilometrów!). Jak przejedzie kolejny jeden tysiąc, są w siódmym niebie... A jak przekroczy magiczną barierę 3tys. kilometrów, chcą ten wynik dopisać do rekordów Guinessa! A tym czasem, silnik po tych paru, parunastu tysiącach powinien się dopiero dobrze dotrzeć. Kilkaset tysięcy kolejnych kilometrów (czytaj ze zrozumieniem: KILKASET TYSIĘCY KILOMETRÓW!!!)powinien jeździć bezawaryjnie!
Honda Cub była prekursorem jakości i niezawodności wśród motorowerów. Chińskie wynalazki nawet do pięt nie dorastają tej Hondzie. Bo chińscy producenci z założenia przyjęli, że szczęśliwy użytkownik ich wyrobów, po maksymalnie trzech sezonach wróci do ich salonu i kupi kolejny produkt na kolejne trzy sezony. A tym czasem, ktoś kto kupi motorower, który jakościowo pretenduje do miana następcy Hondy Cub, ze swoim motorowerem będzie się męczył kilkanaście kilkadziesiąt lat - bo ten nie da mu powodu do wymiany na inny model...
Ludzie tak naprawdę nie zdają sobie sprawy z tego, że ich nie stać na chińskie skutery! Nie dość, że są coraz droższe, to ich żywotność obliczona jest na kilka zaledwie sezonów. Kogo stać na zakup czegoś, co za trzy lata będzie usilnie próbował na tablicy sprzedać i gorączkowo rozglądać się za czymś innym?