Ogień z rury

Jak zrobić? Czego potrzebuje? Nie mam zamiaru nic rozwiercać (chodzi mi o ten sposób ze świecą)

nie bardzo wiem jak to zrobić ale wiem ze kiedys widziałem filmik na youtubie na ten temat

musisz rozwiercic zeby koncówka swiecy byla w środku i zapalała niedopalone paliwo a potrzebujesz swiecy cewki i jakiegoś przełącznika gdzieś juz byl taki temat

Można kupić zestaw za jakieś 300-400zł chyba nazywa się to flamer kit

Ja mam taki nawet pomysł jak to zrobić jutro zabieram się do roboty, a więc bierzemy starą zapalniczke która ma włącznik na pstryczek i do niej doczepiamy kawałek kabaelka taki zeby starczył do tłumika wsadzamy go między kolanko a tłumik i podczas jazdy na maxa wyłączamy silnik kluczykiem i pstrykamy cały czas tym przełącznikiem od zapalniczki az w tłumiku się to paliwo zapali. co myslicie nad takim sposobem???

heh ;d chyba dobry ja tak muszę zrobić :smiley: :smiley: :smiley: przy vaporkach

A coś innego? a co powiecie o [code:1:1468f34a2b]http://www.swistak.pl/aukcje/2577688,Okazja-ogien-z-rury-teraz-tylko-59-99zl.html[/code:1:1468f34a2b]

sebo747 napisał:

Ja mam taki nawet pomysł jak to zrobić jutro zabieram się do roboty, a więc bierzemy starą zapalniczke która ma włącznik na pstryczek i do niej doczepiamy kawałek kabaelka taki zeby starczył do tłumika wsadzamy go między kolanko a tłumik i podczas jazdy na maxa wyłączamy silnik kluczykiem i pstrykamy cały czas tym przełącznikiem od zapalniczki az w tłumiku się to paliwo zapali. co myslicie nad takim sposobem?????

:509: Brawo. Tylko potem nie płacz że zatarłeś cycek...

Słyszałem o przypadku, że koleś zgasił silnik w skuterze podczas jazdy i się “kulał”… Po chwili trzasnęło, pasek do wymiany i wieloklin na wale się przestawił :stuck_out_tongue:

Koks napisał:

sebo747 napisał:

Ja mam taki nawet pomysł jak to zrobić jutro zabieram się do roboty, a więc bierzemy starą zapalniczke która ma włącznik na pstryczek i do niej doczepiamy kawałek kabaelka taki zeby starczył do tłumika wsadzamy go między kolanko a tłumik i podczas jazdy na maxa wyłączamy silnik kluczykiem i pstrykamy cały czas tym przełącznikiem od zapalniczki az w tłumiku się to paliwo zapali. co myslicie nad takim sposobem?????

:509: Brawo. Tylko potem nie płacz że zatarłeś cycek...

Nie rozumiem ciebie jak to jest mozliwe skoro tłok zasysa powietrze z gaźnika a wypuszcza wydechem wiec nie jest mozliwe dostanie się ognia do cylka

sebo747 napisał:

Nie rozumiem ciebie jak to jest mozliwe skoro tłok zasysa powietrze z gaźnika a wypuszcza wydechem wiec nie jest mozliwe dostanie się ognia do cylka

Nie oto chodzi... Chodzi oto że jadąc i nagle gasząc silnik kluczykiem podczas jazdy mamy wysokie obroty a gasząc silnik tłok się nagle zatrzymuje przy wysokich obrotach i temperaturze przez co morze spuchnąć a potem już nie będzie się nadawał do jazdy.

co ty gadasz to ja czasami jak jade z gorki to zgasze chlopa nich się nie meczy i on pociagnie chwile na silniku i wbija takjakby luz i mowisz ze tym mogę go zjebać??? to wielkie dzieki masz u mnie piffko

a jeśli bede bral gazboxa to jakieś firmy malossi czy polini ???

[ Dodano: 2008-09-27, 19:53 ]
sorki nie ten teamt :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops:

[ Dodano: 2008-09-27, 19:54 ]
kurde cos mi się z forum pierdoli

gasbox to tylko i wyłącznie małossi.

Chodzi oto że jadąc i nagle gasząc silnik kluczykiem podczas jazdy mamy wysokie obroty a gasząc silnik tłok się nagle zatrzymuje

to wytlumacz mi taki fakt ze gaszac silnik przy wysokich predkosciach jadac na odlaczonym zaplonie wystarczy spowrotem zaplon przywrucic zaplon zeby silnik dalej chodzil ? jezeli by bylo tak jak mowisz to przy kazdorazowym przekreceniu kluczyka trzeba by bylo ruszac starterem podczas jazdy .. pls zastanowcie się to kolo obraca walem poniewaz sprzeglo jest dalej wysprzeglone po 2. jakby tlok się tak nagle zatrzymal to wal idzie w rozsypke

A jeśli tłok się tam porusza to się nie zatrze przez brak oleju :?: Czy to dopiero przy większych obrotach by się zatarło :?: Ja sam jechałem raz czy dwa z górki z wyłączonym silnikiem :expressionless: I nic się nie dzieje…

jak wyłączysz sinik to kręcą się tylko koła, a tłok stoi. Sprzęgło się jakby nie załącza i kręci się samo koło z dzwonem i nic poza tym. Więc gdy wyłączysz silnik w czasie jazdy, a następnie włączysz to jest taki jakby strzał ze sprzęgła od obrotów, i tłok od razu ma te kilka tyś obrotów z miejsca. Wpływa to negatywnie na cześci silnika :stuck_out_tongue: od razu nie jest to zauważalne, ale przy częstych praktykach może się to źle skończyć.

corey93, jak zawsze pomaga :smiley: THX :wink:

tak tak tak … ciekawe jak ma isc ten strzal ze sprzegla jezeli po wylaczeniu zaplonu kreci się kolo razem z dzwonem a srzeglo stoi w miejscu … nie kapujecie takiej prostej rzeczy jak np. hamowanie silnikiem a gadacie takie glupoty … puszczajac gaz na zaplonie w silniku nie dochodzi do zaplonu tylko slychac buczenie magneta , to wszystko się dzieje przez sprzerzenie sprzegla z dzwonem !!! kolo obraca się, tlok tak samo ! nie zatrze się poniewaz wal kreci pompa oleju … ehh , jeszcze raz powtarzam gdyby tlok stal w miejscu a pojazd się poruszal to nawet po przekrecniu stacyjki ten tlok sam się nie będzie krecil … on potrzebuje napedu jaki daje mu kolo sprzerzone razem ze sprzeglem co idzie za tym obroty walem ! dla nie kumpatych … silnik nie umiera podczas jazdy poprzez przekrenie stacyjki na 0, umiera dopiero gdy dzwon się kreci tam wolno ze sprzezynki sprzegla zbieraja okladziny do siebie i tlok staje w miejscu. P.S. !!! NIGDY ALE TO NIGDY NIE MOZE DOJSC DO NAGLEGO ZATRZYMANIA WALU PODCZAS 6tys. NAWET WYZSZYCH OBROTOW BO KORBOWOD NIE WYTRZYMA !!!

Chyba przeprowadzę eksperyment - zdejmę pokrywę przekładni i zjadę z górki z wyłączonym silnikiem, a kolega będzie jechał obok i obserwował :wink: