albo przekoszonych :)
Nawet gdzieniegdzie tanio można znaleźć... zakoszone... :)))
ja bym sie nie decydował na romcia maxi.
Mając na oku 50tkę nie oczekiwałem wiele - bo to 50tka. taki rower tylko sie nie spocę pedałując. Bez mrugnięcia okiem kupiłem junaka czyli chinola i wcale decyzji nie żałuje.
Ale idąc klase wyżej - inne masy, inne prędkości, inne gabaryty, INNE DROGI (można po ekspresówkach) już bym tak junakowi jetmax czy rometowi maxi nie ufał. Nie żebym miał jakies racjonalne powody oprócz kilku tu opisanych przygód Kate z którymi sie bujała długo - po prostu nie. Dla świętego spokoju.
Generalnie człowiek się nad tym specjalnie nie zastanawia... siada na maszynę i rozpędza ją do tych prawdziwych 70-80km/h... potem jednak trzeba wyhamować... w moim przypadku to razem z bagażem ćwierć tony... Jak patrzyłem na tę tarczę hamulcową przedniego koła... to od niej życie zależy... Strach pomyśleć, gdyby miała być nieco gorszej jakości... :((
Z maxi jest jak z tymi dwoma kulkami polaka w dowcipie[jedna zgubił a drugą posół]
Noo.. hamulec to hamulec - ważna sprawa. Ale mnie bardziej przerażają właściwości trakcyjne takiego pojazdu - sztywność ramy, aerodynamika przy wyższych prędkościach, jakość tłumienia w zawieszeniu.
Np wiesz - wpaść w 4-5m siodło w asfalcie 50tką przy prędkości 45-50... przejechanie zajmuje 0,3-0,5 sek.. zawieszenie - nawet podłe - zdąży zareagować w miare poprawnie. Władować sie w to samo z prędkością 100 oznacza że widelec ma 0,12s na reakcje i wygaszenie ruchu. To w zasadzie jest już uderzenie a nie wjazd w nieckę i wyjazd. Tutaj robi klasa użytych amortyzatorów. Żeby zdążył to wygasić albo żeby ci przednie koło nie podfrunęło na wyjeździe. No i jeszcze całość musi wytrzymać.
takie rzeczy mnie bardziej przerażają.
No i dodaj, że zazwyczaj jest to jeden amortyzator...
No fakt, to co piszecie daje do myślenia. Pytanie czy MAXI jest naprawdę aż tak źle wykonany/zrobiony że mozna na niego tylko patrzeć a lepiej nie wsiadać? Dziwne to trochę bo w końcu do ruchu jest dopuszczony.
.
Mnie wpadł w oko od jakiegoś czasu Kymco Grand Dink 125 (wizualnie dla mnie taki fajny turystyk), ale w PL jest niestety mało popularny; co innego w Niemczech. Tyle że miał bym okazję go ściągnąć samemu z DE, ale co dalej jak zacznie nawalać - jeździć do DE po klamoty?
Najlepiej dryndnij do serwisu i się zapytaj jak jest z częściami do tego silnika... Generalnie to nie słyszałem, żeby były problemy z częściami do kymkaczy... ;)
Druid napisał:
...nie słyszałem, żeby były problemy z częściami do kymkaczy...
Miła wiadomość :-) . Dryndnę.
Witam ponownie.
Jeszcze raz spróbuję wywołać Kate oraz Dzozefa do napisania czegoś nowego o romet maxi 125. Czy już zaczęliśmy nowy sezon?
Czy uporaliście się z usterkami?
Jak wasze maxi się teraz sprawuje?
Pozdrawiam
kowi
Do Kowi
witam
właśnie przyprowadziłem Maksa z garażu pod blok gdzie mieszkam.
miałem problemy z odpaleniem po 4 miechach zimowego postoju ale jakoś się uporałem i zaterkotał.
Po zimowym postoju znów pojawił się ten sam problem który opisywałem wcześniej.
Mianowicie po rozgrzaniu silnika gaszę zapłon wyjmuję kluczyk Max dalej chodzi jaja jak berety haha.
muszę odkręcać styki akumulatora dopiero gaśnie dobre nie?
ale najlepsze jest to że gdy dotykam akumulator stykami Max odpala!!!!!
Biorę więc WD40 pryskam stacyjkę i problem znika lecz nie wiem na jak długo.
Myślę że jeszcze ten sezon pośmigam nim oczywiście jak się nie rozsypie po drodze.
czekam na lepszą pogodę na razie jeszcze zimno.
Ale ogólnie jesteś z niego jako posiadacz i użytkownik zadowolony czy nie za bardzo?
Dzięki dzozef, że się odezwałeś. Będę obserwował temat. Jeszcze czekamy na Kate,
Szczerze mówiąc ja już zdecydowałem się na ten właśnie skuter. Znaczenie ma tu cena za nowy. Nie chce używki "markowej". Jestem ciekaw czy romet obniży cenę maxa z rocznika 2014. Teraz rocznik 2015 i 2014 są w tej samej cenie.
Pozdrawiam
Czy aby na pewno rozmawiacie o tym samym skuterze ? Dwa lata temu gdy Kate zakładała ten temat na rynku istniał Romet Maxi 125 http://www.romet.pl/Moto,MAXI_125,20,667,14051,2014.html i był wtedy "nowy" odnosząc się do tematu wątku. Teraz "nowy" jest Romet Maxi R 125 który wygląda zupełnie inaczej i ma też inną cenę http://www.romet.pl/Moto,MAXI_125_R,20,667,14204,2014.html
Tak się kończą odkopy tematów...
Witam.
Jestem pewien, że mówimy o tym samym romecie maxi 125. Na dzień dzisiejszy jest on rzeczywiście "stary" ale nadal produkowany. Kosztuje w roczniku 2014 i 2015 złotych 6499 zł.
Model maxi r 125 jest teraz nowym i kosztuje 7999zł i ten Nas nie interesuje.
Dzozef i Kate mają w swoich avatarach ten o którym tu mówimy.
Jak zawsze pozdrawiam ;-)
Witam
Właśnie dziś w Olsztynie otwarty został sezon motocyklowy 2015.
Impreza w pełni udana pogoda dopisała masa ludzi przybyła.
było spotkanie koło salonu Yamaha potem przejazd do Barczewa i z powrotem.
Dzięki że organizator pomyślał o tym aby zrobić przejazd w kierunku Barczewa bo w Olsztynie przecież mamy wykopki hehe.
Super impreza a jakie piękne dziewczyny się zjechały na swych motocyklach.
Kobieta na motocyklu bezcenne.
A co do Maxa 125 no cóż na razie nim jeżdżę mam tylko problemy z obrotami za każdym razem muszę regulować obroty.
U mnie sezon uważam za otwarty.
pozdrawiam wszystkich
Mam pytanie czy ktoś spotkał się może z uchwytem na kufer do 125R?? Jeżeli tak to poproszę namiar.
Pozdrawiam
Witam.
Zapytam Was, użytkowników rometa maxi 125, którzy zakupili ów skuter w salonie jako nówka nie śmigana, co macie wpisane na fakturze zakupu motocykl romet maxi 125 , czy może motorower romet maxi 125, a może skuter romet maxi 125.
Pani w KW zwróciła mi uwagę aby na fakturze koniecznie było motocykl.
Pozdrawiam
Kowi