Po pierwsze, jako że jestem nowy na forum witam wszystkich. Ze skuterami nie miałem wcześniej zbyt dużo do czynienia. Myślę, że jako kierowca zrobiłem w całym życiu ze 20km skuterami o pojemności 50-80cc :D
Mierzę się z zakupem skutera do jazdy po Warszawie - do pracy, na małe zakupy, z narzeczoną do kina itp., itd.. Jestem, co tu dużo mówić, krępym kurduplem :) (166cm/90kg) więc z pewnością nie mogę kupić niczego z wysokim siedzeniem i ze zbyt słabą mocą dlatego też mój wybór padł na jakiś Maxi Skuter 125cc. Zastanawiam się nad Hondą PCX lub Rometem Maxi 125, ale jestem otwarty na wszelkie sugestie - istotnym jest, żebym mógł schować w nim 2 kaski - niekoniecznie integralne. Budżet do 10000 PLN - mam swoją działalność, więc kwotę traktujcie jako netto :)
Jestem, co tu dużo mówić, krępym kurduplem :) (166cm/90kg) Arasz też jest tej budowy i agility 125 śmiga więc może i kymco tylko z tymi kaskami może być gożej.
No to witaj w klubie...:)) W zasadzie, to jeszcze powinieneś się zdecydować, czy nowy, czy używany... Jak nie jesteś "miszczem" klucza francuskiego, to do chińszczyzny namawiał Cię nie będę... Honda to dobry typ, zwłaszcza przy niezbyt wysokim wzroście... Mam sentyment do Kymco, obejrzyj People GT 125i... Zasadniczo skutery miejskie mają większe koła i mniejsze kufry... dlatego na dwa kaski konieczny jest kuferek zewnętrzny... Tak, czy inaczej, zachęcam Cię do odwiedzenia salonów dilerskich i osobistego przymierzenia się do skutera... To zresztą bardzo przyjemny etap kupowania... ;)))
O skuterze myślę raczej nowym w leasingu - przy używanych raczej tej formy płatności nie będę mógł zastosować.
Przyznam szczerze, że o Kymco nie myślałem, ale skoro poleca go 100% odpowiedzi :D to przyjrzę się temu bliżej. A co powiecie o tym Romecie, jest to cokolwiek warte?
Witam. Co do Rometa Maxi 125 poczytaj sobie w moim temacie tutaj: http://www.skuterowo.com/forums/topic/romet-maxi-125-kowiego#post-192621 Są tez opinie dzozefa99 i Kate o tymi skuterze - niestety mało pozytywne. Ja swoim jeżdżę i leją paliwo i jest ok. Jednak dopiero przejechałem 400km. Mój jest z rocznika 2015.
Ewentualnie, jeśli do 10000 zł to może jeszcze pomyśl o Romet maxi 125R (ten co jest za 7999zł) Pozdrawiam kowi
Jak do 10tys netto to warto może obejrzeć Kymco Downtown ? Ja mam Agility 16+ i jest spoko, tylko że z 2 kaskami będzie problem, szczęka do kufra bez problemu wchodzi ale pod siedzenie to chyba tylko "orzech" :)
Ja nie rozumiem bytu w tym temacie Rometa maxi 125r, przecierz to atrapa maxi skutera. Przy tych gabarytach 140kg i mocy 7km nie polecilbym tego nawet niewysokiemu patyczakow. A kolega to powinien wogole zapomnieć, jeszcze jak sa jakieś aspiracje do wóżenia pasażera. U mnie majesty s z 12km z pasażerem jest zamulona a co tu mówić o tym chińczyku
Paci, ja jestem proporcjonalnie większy: 170/96 w tej chwili :-) Nie wydaje mi się dobrym pomysłem KAC125 dla dwóch osób... dla jednego krępego kurdupla -jak ja - akurat. Ale dla kolegi trzeba by coś poważniejszego, tu Druid ma rację podwónie: kymco people gt125 tak (tylko siedzisko jest wyżej niż w moim KACu, więc sprawdź czy stabilnie stoisz, bo o ile sam na palcach OK, to z plecaczkiem można już się chyba przeliczyć), dwa kaski nie wejdą, musi być kufer. A pod kanapą i w kuferku jest jeszcze kilka dodatkowych gratów, nie tylko kaski :-) PCX jest chyba dość mały (takie mam wrażenie ) uważaj, żebyś się przy swojej masie nie poczuł, jak na psie. Tak jak chłopaki, polecam do miasta coś na dużych kołach (oba omawiane kymco mają). Ja mam KACa, ale marzy mi się People GT300, tylko leniwy jestem (nie mam A i pewnie nie zrobię), więc pozostanie marzeniem :-)))
No właśnie Araszu, byłem ciekaw jak się KAC sprawdza przy dwóch osobach. To oczywiste, że gorzej niż z jedną, ale pytanie właśnie, czy wogóle da się jeździć... jako tako... czyli po japońsku... ;)))
Nie wiem, nie próbowałem, ale sukcesów mu nie wróżę. Solo jest fajnie, ale nie czuję jakiegoś zapasu mocy, więc będzie to pewnie męka... Na dodatek KAC dźwignie chyba 150kg, więc ja z żoną nieco przekraczamy jego możliwości...
Oj czepiacie się , demon prędkości to to nie jest ale da się jechać. arasz74 ja też nieco z żoną przekraczam wagę maksymalną , ale dwa razy miałem okazję się przejechać z plecaczkiem na krótkim dystansie i o ile przyspiesza jeszcze jako tako, to o wygodzie można zapomnieć (gorzej niż na kibelku).
Nie, specjalnie się nie czepiam, bo bardzo swojego rollmopsa lubię, ale coś mi się zdaje, że 125 z 2 dorosłymi osobami będzie pomykał jak 50 z jedną... a to nie jest dla mnie kusząca opcja :-)
Wiadomo,że każda 125tka odczuje drugiego pasażera. Dopiero 250tka albo 300tka sobie dobrze radzi z dwoma osobami. To nawet ja jak jade sam i dojdą większe zakupy w postaci 3litrów jakiegoś płynu plus spożywka już czuję słabnięcie mimo 15KM.
Mnie tam charakterystyka aprili odpowiada. Ale czasem mocy brakuje,szczególnie przy wyprzedzaniu. Trzeba uważać. Start ze świateł ma więcej niż wystarczający. Ale bądźmy szczerzy,jest to sprzęt do spokojnej jazdy,bez większych szaleństw. Pewnie taki skuter z 40KM daje już mega frajdę i swobodę poruszania.
Panowie, mój KAC jest jeszcze słabszy (chyba niepełne 10 kucyków), ale jakoś mi to nie przeszkadza. GT300 to czad, bo nic nie wskazuje na mocną maszynkę, za wygląd 5,-zł bym nie dał, a odejście bawi. Wiem, bo mnie taki wyrolował na światłach, aż miło... tzn. przykro mi było poczuć tę niemoc :-)))