silnik regulujesz tylko na ciepłym, na zimnym to on ma nie gasnąc i tyle.
Świece.. hmm.. z wyczuciem :). Nie dowala się aż jęczy. To aluminiowy gwint w głowicy i on dużo nie zniesie
Jak coś to mam poradnik WKŁ do skuterów chińskich, tajwańskich i koreańskich z opisanymi parametrami m.in. Mio 50. Mogę ci pożyczyć bo na razie nie jest mi potrzebna.
Byłem przed chwilą się przejechać z Żoną. Po 2 godzinach od złożenia Mio ładnie odpalił. Zrobiliśmy 10km. W międzyczasie tankowanie... Żonka mówi że wszystko git i dobrze się jedzie. Wolne obroty podobne jak w moim Fiddle. I na koniec dziwna rzecz. Już pod domem usłyszałem że u mnie podskoczyły wolne obroty!! Wjechałem do garażu, chwilę postałem i nic... Kurde, Mio ładnie hula po zabiegach, to w zamian mój złapał dziwne zachowanie. Tak jakby ssanie się włączyło. Mam wrażenie że były jeszcze wyżej, tak tuż na granicy załapania napędu. Ech... Zobaczę jak będzie jutro. Może coś z wahą na Orlenie? Mio tego nie odczuł...
Jak powietrze jest zimniejsze to obroty się zwiększają w gaźnikowcach bo skład mieszanki jest inny. Normalne. Po wjechaniu do powietrza o wyższej temperaturze, obroty powinny opaść.
Druga opcja to przepustnica - jeśli się nie domyka prawidłowo, to jest większy przelot niż powinien być. Na pracującym silniku, wykręć śrubę uchylenia dźwigni przepustnicy na max i to powinno zgasić silnik.
To raczej nie kwestia warunków. Jak jechałem to były 4 stopnie na plusie. Jeździłem już w niższych temperaturach i silnik tak nie pracował. Wolne były zawsze takie same. Coś dziś nie zagrało jak należy. Jedyne co to nowa waha była zmienną. Nie tankowałem jeszcze na tej stacji. Może to to:-) Nie wiem. Zobaczymy jutro. Ma być w południe ładnie ale mroźnie. Może wytoczę bzyka i sprawdzę o co chodzi. Zobaczymy też co Żona zezna po porannej wycieczce do pracy odnośnie Mio.
Wczoraj było deszczowo, może wilgoci nie lubi?
A dzisiaj, przynajmniej u mnie, pruszy śnieg, za jednym zamachem będziesz mógł przetestować też oponki, chociaż ja cały czas mam nadzieję, że nie napada go aż tyle , że znowu będziemy ślizgać się po białym;)
A może tak jak ta moja bestia;))) - ma swoje humory?;)
A mianowicie... moje dzieciaczki wymyśliły sobie w sobotę kino.
Nie odstraszyła ich pogoda (lało, wiało), a że mamusia trochę za mało kasy w portfelu miała, to musiała do bankomatu w te pędy się udać;)
Wyszłam najpierw odpalić potwora, bo parę dni stał nie ruszany, zapalił za 2 razem elegancko, dałam mu się rozgrzać, zgasiłam i poszłam po kask.
Wracam, odpalam i... diuuupa ! Kręci jak głupi, ale nie chce złapać! A że jakiś czas temu kopkie zdemontowałam, jestem zdana tylko na rozruch elektryczny- to dusiłam łobuza kilkadziesiąt razy aż... akumulator zdechł. Złośliwość przedmiotów martwych, jak to mówią , wtedy kiedy najbardziej potrzebny, ten mi taki numer wywija;)
No cóż... bywa.
Wczoraj akumulator podładowałam, i ... nawet jeszcze dobrze nie wcisnęłam startera, a ten już warczy! Pali 100 na 100. No i bądź tu człowieku mądry ... Chiński humor w wykonaniu zipp-a ;)))
U mnie obecnie słońce świeci i zrobiło się sucho:-) Jest 0 albo -1 na dworze. Pójdę za jakiś czas i odpalę torpedę no i zobaczymy. Wczoraj wyglądało to tak jakby ssanie się włączyło na ciepłym silniku. Mam nadzieję że to jakaś przejściowa fanaberia. A oponki już trochę przetestowane i ogólnie jest radość. Wczoraj było mokro i testowałem awaryjne hamowanie. Ciężko jest tył wprowadzić w poślizg. Przód bierze jak brzytwa. Fajnie! Muszę znaleźć ino jakiś dobry kompresor na stacji i sprawdzić ciśnienie w oponach bo nawet nie wiem ile napompowali po wymianie. W mojej okolicy na wszystkich stacjach kompresory to jakieś nieporozumienie:/
Edit.
No i pojeździłem. 26km po Warszawie... Ładna pogoda ale zmarzłem jak nigdy;) Zanim wystartowałem musiałem troszkę podregulować wolne obroty bo po odpaleniu było jak wczoraj. Albo coś mi się tam przestawiło z linką albo zatankowałem wczoraj jakiś syf na tym Orlenie koło Tesco przy Górczewskiej i mi zabrudziło gaźnik. W każdym razie po regulacji śmigał jak należy. Zobaczymy jak będzie dalej:-)
Nooo i pięknie:)
To prawda, pogoda piękna, nawet do mnie słońce zawitało, ale -1 na termometrze i wiatr robi swoje ... brrr...;)))
A co do kompresorów na stacjach, też miałam dość, zepsuty nie zepsuty, napompuje czy nie?... kupiłam kompresorek pod akumulator i po problemie:)
Nie raz mi tyłek, znaczy się koło uratował:)))
Jakie mieliście objawy po zalaniu trefnego paliwa do skutera? Mam wrażenie że po tym ostatnim tankowaniu gorzej reaguje mi maszyna na gaz. Czasem po szybkim odkręceniu manetki jakby się silnik lekko dławił...
Paliwo to jedno, ale zależy też od warunków atmosferycznych (pomijam atrakcje jak w moim Atlanticu bo u siebie masz fabryczne części). W mrozy gaźniki radzą sobie słabiej. Na wtryskach też bywają problemy, ale mniejsze. Chodzi o zbieranie się wilgoci i resztę zimowych utrudnień. U mnie w ostatnich dniach cienias na nowym (profesjonalnie zregenerowanym - pisałem o tym) gaźniku miał tendencję do tracenia obrotów jałowych, zarówno na zimnym i rozgrzanym silniku. Łapał też czkawkę. Miałem też musztardę pod korkiem wlewu oleju (trasa i miasto). Teraz jak przyszła odwilż jest lepiej, pod korkiem też.
Następny raz zatankuję na innej stacji i zobaczmy czy coś się zmieni:-) Wracając do Mio. Żona na razie zadowolona. Po wyczyszczeniu gaźnika i wymianie świecy wczoraj odpalał za pierwszym razem i rano i wieczorem:-) Kłopot z nim jest teraz inny. Pojeździłem nim trochę i myślę że trzeba zrobić przegląd napędu. Sprzęgło piszczy i szarpie. Myślę że się ślizga. Gdybym miał dostęp do klucza pneumatycznego to bym się za to zabrał. Myślę że trzeba je wyjąć, oczyścić i przeszlifować dzwon oraz okładziny i może jeszcze będzie śmigało. Zrobiło 8tyś. A może po prostu kupić używane:
http://allegro.pl/sym-mio-50-sprzeglo-dzwon-korektor-nowka-i5721462758.html
Wariator do wymiany bo nie działa płynnie:/ Przez blokadę nie domykał się i ma wyżłobienie od paska w 2/3 wysokości. Pasek nie chce wchodzić wyżej przez dłuższą chwilę podczas rozpędzania. Ten sam wariator montowany jest bodaj w Fiddle 50 i Orbit 50. Takie rzeczy znalazłem:
http://allegro.pl/wariator-4t-kymco-people-sym-orbit-mio-fidle-rieju-i5341902205.html
https://www.scooterkingz.pl/wariator-gy6 - Lepiej kupić tu bo na miejscu. Pasek też przydało by się wymienić. Po takich zabiegach maszyna powinna śmigać jak złoto. Ogólnie za każdym razem jak mam okazję się przejechać tym bzykiem, jestem zaskoczony jego zwinnością i odejściem. Fajny jest i muszę go doprowadzić do super stanu.
Czegoś nie rozumiem, przecież ten skuter już chyba dwa razy był u zachwalanego pana z Sebbikie celem doprowadzenia do ładu. Nie zauważył zużytego napędu...? Czy ja coś pokręciłem?
Jeśli o wariator chodzi (do GY6) to mogę polecić Top Racing
http://allegro.pl/listing/listing.php?order=p&string=wariator%20gy6%20top%20racing&bmatch=base-relevance-floki-5-uni-1-3-1025
Co do sprzęgła (plug&play) to zdecydowanie ten set od Motoforce
https://www.scooterkingz.pl/szukaj?q=sprz%C4%99g%C5%82o+kompletne+motoforce
*
Na tym zestawie śmigałem około 7-8k i zużycie znikome. Sprzęgło nie pyliło jak w tanich zamiennikach więc nie piszczało.
Zulus napisał:
Czegoś nie rozumiem, przecież ten skuter już chyba dwa razy był u zachwalanego pana z Sebbikie celem doprowadzenia do ładu. Nie zauważył zużytego napędu...? Czy ja coś pokręciłem?
Hmm. Jakby to napisać... Duży przegląd był tam zrobiony przy 6.200km. Poszło ponad 3 stówki. Potem ściągnięcie blokady stówka. Czyszczenie sprzęgła i bębna z tyłu stówka. Na drugi dzień zaczęło piszczeć tak samo jak wcześniej bo nie było przeszlifowane... Nie wiem o co chodzi ale nie lubię tam jeździć bo mam wrażenie że wyceniony jest każdy ruch kluczem i tylko o to chodzi. Jadę tylko jeśli muszę ze swoim, bo na gwarancji. Zupełnie inaczej mam z mechanikiem który robi mi Hondę. Jak do niego jadę to mówi co trzeba wymienić, co trzeba i można przy okazji, aby za chwile podwójnie nie płacić za rozbieranie itd. Odnośnie skutera tego nie czuję, dlatego dalej postanowiłem bawić się już sam. Wymiana oleju, żarówki, czyszczenie gaźnika i wymiana świecy, na razie. Proste czynności. Do napędu nie mam jak się dobrać ( dwie śruby :) bo nie mam narzędzi, ale niebawem pewnie coś wymyślę:-) Za zaoszczędzoną kaskę kupiłem klucze i teraz mam czym się bawić!
A czego dokładnie nie masz z narzędzi, to może coś wykombinujemy?
Muszę skombinować blokadę do ściągania wariatora i sprzęgła. Są jakieś proste wynalazki na allegro, tylko trzeba znaleźć coś co się nada do Mio:-) Coś jak to: http://allegro.pl/blokada-wariatora-skuter-y-2t-minarelli-lezace-i6624279729.html
to jest na konkretny wielowypust - więc możesz nie trafić. A to minarelli leżące więc 2T.
Mam blokady to wariatora i dzwonu. Jeśli w tym swoim Mio masz to samo co tutaj:
https://www.youtube.com/watch?v=YlBzENgruFg
to opędzisz wszystko na jednym narzędziu. Oczywiście przy założeniu, że śruby nie są doj...ne zbyt dużym momentem. Wówczas do odkręcenia przyda się klucz elektryczny/pneumatyczny. Lub po prostu pokrętło z dłuuugim ramieniem.
https://www.scooterkingz.pl/blokada-dzwonu-motoforce
to załatwi kwestie blokowania dzwonu sprzęgła w 2T/4T i wariatora w 4T
Ją właśnie mam.