Narzekalnia

coś dziwne te uszczelki pod wydech w Łoś'u i dziwnie zbudowana ta kńcówka wydechu, jakby wszystko "na lewą stronę", ale jakoś dałem radę, jeszcze tylko małe spawanko przy jednym z uchwytów i poprawka rajzerów z lagami i bedzie git.
Choć i na takim daje się jeździć,

Maru u mnie w routerze pod wydechem wcale nie było uszczelki tylko kolanko było przykręcony bezpośrednio do cylka.

U mnie jest owinięte takim czymś metalowym. Choć teraz to upchałem na siłe, ale w gruncie rzeczy chodzi ciszej:D

Mi dzisiaj jakiś sku...syn ukradł tablice rejestracyjną,został tylko kawałek ramki.

Cholerka... Nieładnie to wyszło. Przechodziłem to z samochodem...

Jak wczoraj pamiętam naszą wymianę zdań Hugo sprzed kilku lat na forum-temat o ramkach skuterowo.com, ja pisałem, iż lepiej i tak przymocować tablice (najlepiej przynitować) bo kradną, co Ty uznałeś za nonsens :) Jak widzisz, przekonałeś się o tym (niestety na własnej skórze).

Dlatego gdy zmieniałem blachy w aucie od razu sięgnąłem po nity :) Nikt nie będzie na siłę wiercił akurat moich tablic :P

Tylko że ta ramka była mocno przykręcona,a tablica była wklejona w ramkę,jak widac nawet to nie pomogło. Został tylko kawałek ramki ze śrubami,ktoś na chama wyłamał.

Zgłoś szybciutko bo tablice się kradnie najczęściej w jakimś celu. Zbyś sie nie musiał tłumaczyć potem za nie swoje czyny

Już zgłoszone,teraz tylko się zastanawiam czy robić wtórnik tablic czy całkiem nowe. We wtorek mieliśmy jechac do Krakowa skuterami,jakbym wybrał nowe to pewnie od reki dadzą,na wtórnik trzeba czekać,tylko wychodzi ponad dwa razy taniej.

nowe blachy to nowy dowód.ja nawet nie wiem czy można jeżeli pojazdu nie sprzedano.
Edit:gadałem z kumplem policmanem. Nowe blachy i miękki dowód od ręki. tylko koszty wyższe niż wtórników.
Ale też definitywnie rozstajesz sie z kradzionymi blachami które hgw do czego użyto.

madi napisał:

Maru u mnie w routerze pod wydechem wcale nie było uszczelki tylko kolanko było przykręcony bezpośrednio do cylka.
. natomiast
Kristop

U mnie jest owinięte takim czymś metalowym. Choć teraz to upchałem na siłe, ale w gruncie rzeczy chodzi ciszej:D

.
u mnie też właśnie była jakiś cienki zwój blaszki, którym wydech był owinięty niestety diabli go wzięli, więc docisnąłem bez tego choć chciałbym to jakoś bardziej wyciszyć.

Hugo - co do kradzieży Twojej blachy to jednak wymienił bym na całkiem nowe, bo nie wiadomo w jakim celu je skradziono.

Raczej nie dla jaj. Pewnie ktoś przykręci do swojego jednośladu i wszystkie mandaty pójdą na twoje konto. Więc wiadomo że nowe droższe, ale przynajmniej antyterroryści nie obudzą cie z rana kopem w drzwi:D

z drugiej strony trudno sobie wyobrazić grubsze przestępstwo na blache od motoru niż zatankowanie paliwa za 40zł i ucieczka chyba że ktoś je założy aby szaleńczo jechać i dać sie gonić 20 patrolom. Ale to i tak im sie typ pojazdu nie zgodzi w bazie- zwłaszcza że jest już zgłoszona.

Jest też opcja że komuś się nudziło albo mnie bardzo nie lubi.

Tak, ale tego nie wiesz. Zreszta podobno juz nie kradna - tak ostatnio tu czytalem

Teraz tablice przykręce na śruby albo przynituje.

Madzia Faka. Ma znowu być deszczowo w weekend a ja sie miałem brać za naprawy skutersa

Wiecie czego tu na wielkim Skuterowo, brakuje działu technicznego z rysunkami i wymiarami. Dziwię się że jeszcze na to nikt nie wpadł. Albo raczej ma to gdzieś.

Dlaczego nie ma? Bo i tak każdy pytałby o gotowe schematy. Nikomu nie chciałoby się szukać. Niestety, tak funkcjonują umysły wielu ludzi... Nic, żadnego wysiłku - tylko gotowe rozwiązania.

Ja się wk....łem dzisiaj. Jakiś czas temu miałem środek czyszczacy Kleen-Flo w butelce. Niestety, przy pierwszym nalewaniu tak potrąciłem butelkę, że zgubiłem korek. Znikł jakby się pod ziemię zapadł. Szukałem go dosłownie wszędzie - na chodniku, na ulicy, w trawie i w skuterze. Nie ma. Płyn przelałem do innej butelki. Dziś postanowiłem dolać znów trochę. Zatankowałem prawie do pełna. Potem odkręciłem butelkę i dodałem. Niestety - nie dała się już zakręcić, bo wewnętrzna czesć korka spuchła i rozpadła mi się w palcach. Nie miałem gdzie tego schować, bo by się wylało a to na listy, a to na kanapki i śmierdziało przez miesiąc. Postawiłem więc na podłodze między butem i torbą celem skitrania gdzieś w krzakach i wlania całości gdy wyjeżdżę benzynę tak żeby się mieściło. Niestety - butelka gdzieś spadła i zaraz została rozjechana w pi..u (rzecz się działa na Puławskiej). I tak 11 zł poszło się p......

11zł.. stary. Wczoraj mi wyrwali dwie ósemki. Szczęka taka że oparło sie o Mazowieckie Centrum Stomatologiczne i robote pod narkozą.
Na NFZ to zrobić to abstrakcja wiec kasy poszło tyle że ja pierdziu a ryj to mam tak spuchnięty że sie w żaden kask nie zmieszczę jeszcze co najmniej kilka dni.