Ja się w końcu wziąłem za zmianę sprzęgła w aucie brata, na szczęście robię to "dla siebie" i mogę na spokojnie i bez pośpiechu, a do złożenia czeka jeszcze Romet, Magnus czeka na iskrę, coś w Kingwayu poprawić, belkę w swoim aucie zdjąć... ajjjjj xD
Za to ja mam problemy z moim kiblem - po dluzszej jezdzie non stop (5 km) dostaje za duzo powietrza i muli na starcie. Cwaniaczek gdzies lapie lewe powietrze, a poniewaz nie moge zlokalizowac skad to kupie mu nowy krociec oraz puszke filtra powietrza. Po rozgrzaniu stuka walek rozrzadu, oraz wariator. - Te elementy zmienie w najblizszym czasie. Wczoraj zamowilem do niego na allegro korek filtra oleju, gdyz obecny jest wyrobiony. Sory za brak pl. znakow ale pisze z telefonu.
Ku%%a, Izdebski... To wymienianie nigdy się nie skończy. Ty to wiesz i ja to wiem. Ja u siebie też bym chciał żeby było dobrze ale jak na razie to w ogóle nie jeździ. I tyle mojego.
Mi dziecko jeszcze spać nie mogło w nocy i kasłało trochę. Nie jechałem na piątą tylko zostałem rano w domu żeby zobaczxyć czy córka będzie nadawała się aby isć do przedszkola. Poszła, bo w sumie nie miałby kto z nią zostać. Później byli hydraulicy, spisali okoliczności zalania i mówili, że to pójdzie z polisy właścicieli naszego lokalu.
Pojechałem do roboty, zdażyłem wziać listy i zapakować się, a tu dzwonią z przedszkola, że weronika ma 39 stopni i że trzeba ją odebrać. No to zamiast na rejon ja szybko po nią i teras siędzimy sobie sami w domu.
A jeszcze cyrk, bo któryś od nas nawywijał i nie wolno samodzielnie pobierać poleconych. Nawet jesli przyjdę maksymalnie rano to nie wyjdę przed dziewiatą... Super...
Z czego te chinczyki robią łańcuchy, 230km, a tu luźny jak guma w majtkach:) Trzeba chyba sie szykować na kolejny wydatek:( A kasa potrzebna na przeguby do esioka, ziemnioki i nawóz:)
Coś masz nie tak. W Torosie przy 10 000 km zostało jeszcze 6 trybów na napinaczu łańcuszku do końca. Od nowości było jakieś 8, więc u mnie łańcuszek rozrządu jest w bardzo dobrym stanie.
Hehe, pamiętam jak kolega miał tak rozciągnięty łańcuch, że co chwila musiał go zakładać:) I w końcu wymienił sam łańcuch bez zębatek. I raz jak ruszył, to był taki zgrzyt...:) i okazało się że urwał 2 zęby na tylnej zębatce, ale i tak cały zestaw napędowy musiał przez to zmieniać:)
A ja Panowie jutro odstawiam swojego sprzęta do warsztatu po sprawdzeniu kompresji.Powinno być 11,2 a jest 5,5 więc dupsza zimna i ciekawe ile tam po tych nabitych prawie 40 tysiącach będzie tam część do wymiany,regulacji?Także super szczęśliwy raczej nie jestem bo kasiory poleci....ale już muszę to serce reanimować,siła wyższa :(