Magnus T-Rex - brak mocy i inne problemy po zmianie na 70 ccm.

Witam ponownie.

Ostatnio (500 km temu :P ) zmieniłem cylinder na 70ccm. Jeżdżę sobie powoli, powoli się rozpędzam, nie odkręcam manetki więcej niż 3/4 obrotu itd... Ale, jak chyba każdy, chciałem ten jeden raz sprawdzić jak wygląda v-max PO wymianie... I klops. V-max wyniósł 55 km/h i ani grosza więcej. Co może być przyczyną?

W obecnej chwili wygląda to tak:
-Rolki 5g
-Pasek nowy kevlarowy
-Małe sprężynki sprzęgła "średnie" tj. bodajże czerwone minarelli a centralna orginał
-Dysza w gaźniku "70"
-Cewka sportowa
-Świeca lekko już używana ale nie więcej niż 1500 km.
-Świeca ma kolor ciemnej kawy z mlekiem

Przypuszczam że to nie kwestia zbyt małej ilości mieszanki bo to samo jest jeżeli wykręcę śrubkę na 1 i 1/4 obrotu co na max... Są to jednakże moje przypuszczenia tylko. Gdzieś wyczytałem że może to być spowodowane odwrotnym założeniem tłoka (strzałką do góry) ale jestem na 90% pewien że złożyłem wszystko dobrze... Przyznam szczerze że kompresji nie sprawdzałem jak dotąd ale skuter po wymianie cylindra ma mniejszą moc, wolniej się rozpędza, jak jadę i puszczę gaz (np. na zakręcie) a potem dodam to między 3 a 4k obrotów jest jakby dziura... Nie rozpędza się wtedy w ogóle, łapie zamułę i dopiero jak zejdę z obrotami do około 2k to po dodaniu gazu przebija się powyżej 4k obrotów i 30 km/h.

Co może być przyczyną takich zachowań? Może ktoś spotkał się z takim przypadkiem? Wolałbym uniknąć wizyty u mechanika bo mnie skrobnie odpowiednio za 15 minut roboty a podejrzewam że to jakaś błahostka...

Z góry dzięki za pomoc.

panie a wydech i filtr powietrza to pies większa poj. to więcej do pobrania i wydalenia.sportowy wkład filtra i wydech a załóż druciany stożek to cię kopne w 4 litery:D

Kolego snajper chwilunia... Czyli mówisz że jak zwiększę dolot powietrza to powinno być lepiej bo moje problemy wynikają ze zbyt małej ilości powietrza w mieszance? I że dławię go na tłumiku zbyt wąskim wydechem... Sorki ale muszę potwierdzić z polskiego na nasze :D

Moduł zmieniony na odblokowany ? Kolega ma t-rex i ma on zablokowany moduł który odcina przy 55 lub 60.

Witaj Krzysztof Fi. Ja również jestem posiadaczem tego skutera i może uda mi się Ci coś doradzić.
W moim T-rexie jest zamontowany gaźnik Mikuni 16. Dla cylindra 50 cm3 założona była dysza 70. I na takiej dyszy zawsze jeżdżę gdy mam założony cylinder 50. Spalanie nie przekracza wtedy 3litrów na setkę. Gdy zakładam cylinder 70 zmieniam dyszę na 75. Potrzebuje on trochę więcej paliwa do prawidłowej pracy. Spalanie wzrasta do 3,7 litra na 100km. Zdarzyło mi się co prawda jeździć na cylindrze 70 i dyszy w gaźniku 70 ale dało się odczuć - szczególnie na podjazdach, że moc jest mniejsza. Może zacznij od wymiany dyszy na gaźniku. U mnie ustawienia gaźnika dla 50 i 70 są takie same i wynoszą dla dyszy biegu jałowego 1,2 (tą dyszą nie reguluje się prędkości, i jak zauważyłeś nie ma ona na nią wpływu) i powietrza około 4 ( ustawiam dokładnie na gorącym silniku i zapalonych światłach by obroty wynosiły około 1400 i silnik pracował równo na wolnych obrotach). Moja 70 nie jest żadnym wypasionym tuningowym cudem a zwykłą żeliwną kopią Minarelli za 100zł. i zapewne dla dobrych , markowych zamienników moc byłaby większa.
W moim wypadku odczucie większej mocy przy zmianie cylindra z 50 na 70 jest wyraźne i odczuwalne zwłaszcza przy starcie i na podjazdach. I tak dla 50 jak i 70 moc oddawana jest bez przymuleń w całym zakresie obrotów. Nie przekłada się to jednak na zwiększenie szybkości. Dla 50 czy 70 cm3 jest ona podobna i wynosi na prostej licznikowe 70 a na zjazdach nawet 85km/h. T-rex nigdy nie będzie demonem szybkości ze względu na swoją wagę czy rozmiar tylnego koła oraz przełożeń. Można ją oczywiście zwiększyć wykorzystując większą moc 70 ale trzeba pobawić się ze ” skrzynią biegów” czyli wariatorem i sprzęgłem, a można by się pokusić także o zmianę przełożenia na zębatkach przekładni na osi sprzęgło - tylne koło ( czy można znaleźć odpowiedni zamiennik dla T_rexa ? W zimie rozkręcę przekładnie gdyż muszę wymienić uszczelniacze to się zorientuję co i jak.).
To co dotychczas napisałem dotyczy prawidłowo założonego i dotartego silnika, który jest odpowiednio smarowany. Tylko taki silnik odda w pełni swoją moc. Gdybym to ja miał takie problemy po prostu rozkręciłbym całe ustrojstwo i sprawdził wizualnie czy nie ma przytarć i rys na cylindrze i tłoku czy pierścieniach (a zdarzyło mi się). Można by zmierzyć kompresję ale nie potrafię ci podać ile powinna wynosić gdyż nigdy jej nie mierzyłem.
Na początek spróbuj z dyszą ( moduł masz zmieniony na odblokowany?).
Gdy uporasz się z mocą i będzie pełnym zakresie obrotów a będziesz zainteresowany to podrzucę ci kilka sztuczek jak sprawić by mimo wszystko trochę zwiększyć prędkość wykorzystując maksymalnie posiadane podzespoły.
Pozdrawiam.

Dziękuję kolegom za obszerne wypowiedzi. Moduł i reszta odblokowana... Tzn. Moduł, recyrkulator spalin, założony boost box stage 6, co prawda wario jest oryginalne ale jak już pisałem przy sprzęgle zacząłem się bawić trochę... Tak naprawdę zostało mi jeszcze tylko rozciąć bądź wymienić tłumik żeby usunąć "katalizator". Koło niedzieli wezmę się i rozkręcę całe ustrojstwo i zobaczymy czy coś wskóram. Jeszcze raz dzięki za rady i będę się chwalił w przyszłym tygodniu...

nie tni wydechu za 100--150 kupisz używke sport i gwarantuje że poczujesz różnice będziesz happy:) nawet jeden z tych
http://olx.pl/oferta/wydech-leovince-tt-minarelli-aerox-f12-neos-aprilia-yasuni-i-inne-CID5-ID50Ygz.html#8d941d4c0d
http://olx.pl/oferta/wydech-tlumik-sportowy-aerox-neos-jog-nitro-leovince-tt-leo-vince-CID5-ID6VHMj.html#8338c94d03

Abstrahując od poprzednich problemów... Wczoraj zmieniłem cylinder na starą 50-tkę bo na 70-tce zgasł i nie chciał palić i klops. Skuter nie odpala. Nie odpalał na 70ccm nie pali na 50ccm. Próbowałem z regulacją ale zagada przez chwilę i gaśnie. Iskra jest, waha w zbiorniku też, jak dmuchnę w wężyk podciśnienia to z kranika leci waha... Nie bardzo wiem co się dzieje. Mieliście coś podobnego? Ręce mi już opadają z tym moim skuterkiem. Pomożecie? :P

Poniżej daję link do wyglądu gratów 70ccm:
http://zapodaj.net/2ed80dcc6b4e4.jpg.html
http://zapodaj.net/c42d9034f3315.jpg.html
http://zapodaj.net/19301de106346.jpg.html
http://zapodaj.net/54e3786a997c4.jpg.html
Co to za nagar? Dlaczego tylko pół głowicy i tłoka jest takie upalone? Cylinder wydaje się być w porządku, bez sznyt od przytarcia itp.

sprawdź zawór membranowy

Gdzie ten zawór jest? To jest ta membrana w kraniku czy ta pod króćcem (czyt. między silnikiem a dolotem gaźnika)?

toto takie z tymi blaszkami :D
http://allegro.pl/zawor-membranowy-skutery-2t-minarelli-najtaniej-i4536273514.html

Co do problemów z odpaleniem spróbuj wymienić cewkę zapłonową. Jeśli ma przebicie to może dawać takie objawy jak opisałeś. Nie sugeruj się iskrą na świecy. Taka cewka daje iskrę, jednak zbyt słabą by silnik mógł normalnie pracować. Jednym z objawów agonii mojej pierwszej 50 po przekroczeniu kilkunastu tysięcy kilometrów był spadek mocy i kłopoty z cewkami zapłonowymi. Potrafiła mi paść w trasie i dlatego miałem i do dzisiaj mam zapasową zawsze przy sobie. Na nowych cylindrach kłopoty z cewką się skończyły.
Ze zdjęć, które przedstawiłeś wynika, że miałeś problem z pierścieniami, które przepuszczały i stąd nagar na dolnej części tłoka gdzie go nie powinno być.
Na głowicy i górnej powierzchni tłoka równomierne osadzanie nagaru to objaw normalny - przynajmniej u mnie.
Jeśli to nie "tajemnica" pochwal się skąd jesteś.

Cewka wymieniona niecałe 500 km temu, nie tajemnica... Wa-wa Bródno. Czyli tak: Cewkę jeszcze sprawdzę ale jak trzymałem w łapie świecę (fajkę ze świecą) to nie kopało (z poprzednią wszystkie włosy stawiało) zresztą jak pada cewka to zaczyna nierównomiernie pracować i gasnąć (przerabiałem już to) a tu po prostu stracił nagle moc i po prostu zgasł. Poza tym przy poprzedniej cewce (uszkodzonej) nie odpalał w ogóle a tu czasem zagada na chwilkę i daje równe obroty po czym jak puszczam gaz to gaśnie i nie pali... Oczywiście cewkę sprawdzę jeszcze raz ale najpierw zajrzę do membrany (pamiętam że nie była idealna jak ostatnio coś dłubałem :P. Nagar równomierny to ja rozumiem ale skąd taki połowiczny? Pół głowicy ma kolor brązowy (karmelowy jasny) a reszta ma czarną sadzę?

Mój T-rex miał jedną wadę - palił mi cewki zapłonowe. Tak było na starym cylindrze, który powoli tracił kompresję. W czasie ostatniej jazdy na cylindrze, który ledwo już osiągał 50 km. i ani kilometra więcej przejechałem z Madim dużą Pętlę Beskidzką, a są tam niezłe podjazdy i tylko na jeden nie dałem rady wjechać, to podjazd na Równicę. To właśnie tuż przed końcem tej trasy, 10 km. od domu, po raz ostatni padła mi cewka zapłonowa i musiałem zostawić skuter na przechowanie gdyż nie miałem zapasowej. Następnego dnia wymieniłem i dojechałem do domu. Wtedy to wymieniłem cylinder na nowy i od tego czasu zero problemów z cewką. Dlatego uważam, że kłopoty z cylindrem i kompresją mają jakiś związek z cewką i jej żywotnością. W tej chwili mam dwa cylindry dotarte (50 i 70) i zmieniam ja w zależności od własnego widzimisię( koszty eksploatacji oraz trasy na jakie się wybieram) i oczywiście zapomniałem o cewce choć zapasową mam zawsze przy sobie. I nie tylko cewkę ale także kabel i fajkę bo zdarzyło się, że i one padły mi kiedyś w trasie. Dlatego dobrze by było sprawdzić również i te elementy. Najprostsza i najszybsza metoda diagnostyki usterki to podmiana elementów. Dlatego dobrze mieć zapas. A przecież cewkę z kablem i fajką można kupić już za 30 zł. Uszkodzona cewka może dawać różne objawy: od kompletnego braku zapłonu, przez zapłon z niemożliwością wejścia na obroty do pchania skuter przez kilka kilometrów a gdy ostygł cewka odpaliła i resztę drogi dojechałem bez problemów ale następnego dnia zero reakcji z jej strony, padła całkowicie. Są jeszcze dwa elementy, które mogą stwarzać problem - jeden to moduł a drugi, to iskrownik, ale mnie osobiście nie zdarzyło się z ich strony nic złego.
Co do nagaru na cylindrze to wydaje się, że na części obwodu pierścienie nie trzymały i spaliny przedostawały się tamtędy na cylinder powodując jego osmolenie i powstanie nagaru. Po prostu kompresja uciekała tamtędy na korbowód i stąd im wyższe obroty tym słabsze osiągi. U kolegi miałem przypadek z objawami, podobnymi do tych, które opisałeś - skuter mulił na wysokich obrotach.Przyczyną jednak była uszkodzona dysza a nie cylinder. Stąd ta moja rada co do dyszy i sugestia by do 70tki zakładać dyszę 75.
Po prostu myślałem, że można by się spotkać ale Bielsko jest trochę za daleko.
Pozdrawiam i wytrwałości przy T-rexe a taka nauka bezcenna na trasie.

A mam pytanie, jakie rolki masz w swoim T-Rexie? Ja wsadziłem 5g i coś mi się zdaje że przegiąłem... Max obroty jakie wkręca to 5500 czasem z górki 6k...

W moim seryjne ustawienie dla 50tki wyglądało następująco: rolki 5 g i sprężyna centralna 37 kg ( tyle potrzeba by ją w pełni ścisnąć ), sprężynki sprzęgła zaczynające łapać przy 2500 obrotów.. pasek 788 / 18. W mojej okolicy jest dużo ostrych podjazdów i eksperymentując z rolkami doszedłem do wniosku, że lepiej sprawdzają się rolki 4 gramowe i na takich jeżdżę. Warto by założyć do nich trochę miększą sprężynę na sprzęgle ale na podjazdach pasek mógłby się ślizgać. Gdybym jeździł w terenie płaskim tak bym zrobił ale na góry moja seryjna była i jest w sam raz. Dla 70tki ustawienia są trochę inne i tak: rolki 5 g a sprężyna 42 kg.( na góry, na płaski teren można zostawić 37 kg).
Określanie sprężyn po kolorach nie ma większego sensu gdyż każdy producent stosuje inne wartości i określenie parametrów oraz dobranie po kolorze jest praktycznie niemożliwe. Chyba że stosuje się te podzespoły tylko od określonego producenta.
W tym roku bawiłem się z ustawieniami wariatora i sprzęgła dla 50tki. Mogę ustawić tak, że wjedzie po pionowej ścianie na sufit. Niestety jest bardzo mułowaty, ciągnie jak traktor i jak traktor się rozpędza. Mogę go ustawić tak, że startuje jak rakieta a po kilkudziesięciu metrach rozpędza się do maksa, ale stromy podjazd to problem. Wniosek z tej mojej zabawy z ustawieniami jest taki, że seryjne ustawienia wcale nie są takie złe i ogólnie się sprawdzają a w zależności od tego gdzie pojadę, nad morze czy w góry mogę go odpowiednio dostroić.
W standardowych klonach minarelli maksymalna moc oddawana jest przy 7500 obrotów i dla T_rexa przy jego masie wkręcenie się na takie obroty jest bardzo trudne. Zauważyłem, że stosując sprężynki sprzęgła łapiące od 3500 obrotów można uzyskać bardzo dynamiczny start i wzrost prędkości gdyż przesuwamy pracę całego układu ku wyższym obrotom a zatem i bliżej mocy maksymalnej. Wadą tego rozwiązania jest to, że na ostrzejszych podjazdach gdy obroty spadają może okazać się, że sprzęgło się ślizga.
Tuleja wariatora - element, o którym praktycznie się nie mówi a według mnie ma kolosalne znaczenie przy osiąganiu większych prędkości. To jak przerzutka w rowerze - dłuższa tuleja to jak mała tarcza przerzutki, wolniej się jedzie ale łatwiej , krótsza tuleja jest jak duża tarcza przerzutki, ciężko obrócić, ale jak się rozkręci to idzie jak sprinter.
Wariator i sprzęgło to jak przerzutka w rowerze czy skrzynia biegów a samochodzie. Ma swoje ustawienia, ograniczenia i zwiększenie mocy na silniku nie przełoży się na większą niż możliwa dla tych ustawień prędkość. Jadąc na rowerze na małej tarczy z przodu kręcisz jak szalony i jedziesz z określoną prędkością, którą nie da się zwiększyć. Dopiero zmiana na większą tarczę spowoduje, że pojedziesz szybciej kręcąc tak samo. Podobnie jest w skuterze, by jechać szybciej trzeba zmienić parametry ustawień, co nie jest takie proste, szczególnie przy tak małych mocach motorowerów.

W poprzednim wpisie ( a pisałem go dość późnym wieczorem) nie napisałem jak sprawdzić czy wykorzystujemy w pełni wariator. Jest na to dość prosty sposób. Czarnym flamastrem rysujemy kilka kresek na tarczy wariatora. Teraz trzeba się przejechać z maksymalną, osiąganą przez skuter prędkością. Nie można tego robić na wolnych obrotach gdyż na takowych skuter osiąga zawsze większe obroty co zafałszuje wskazanie. Po takim przejeździe trzeba sprawdzić wariator i zobaczyć jak wysoko na wariatorze wychodzi pasek. Pasek zamaże narysowane kreski do wysokości, do której się wspiął. Jeśli to jest krawędź talerza to wszystko jest Ok i chcąc osiągać większe prędkości trzeba wymienić wariator na taki o większej średnicy np. z Yamahy Jog lub dobrać inny oraz wymienić pasek na dłuższy np. 795 lub 805 w zależności od średnicy założonego wariatora.
Jeśli pasek nie wychodzi do końca co pokażą nie zamazane kreski wtedy zakładamy krótszą tuleję na wariator dobierając ja tak by pasek osiągał odpowiednią wysokość. Maksymalne wykorzystanie wariatora skutkuje tym, że w pełni wykorzystujemy jego możliwości i osiągamy maksymalną prędkość jaką z niego można wycisnąć.

Na razie dajmy spokój tuningowi a skupmy się na odpaleniu grata :P . Wymieniłem membranę jak sugerował kolega snajper bo rzeczywiście jedna z blaszek była rozgięta i... Klops. Nadal nie odpala. Jak dałem wachę do cylindra strzykawką to odpalił na chwilę. Mam podejrzenia że mogło ssanie paść w gaźniku ale nie wiem czy mogę w jakiś sposób to potwierdzić samodzielnie... Pomożecie?

Aczkolwiek jak już będzie jeździł to nie omieszkam sprawdzić co z wariatorem :D

Ssanie można sprawdzić podłączając je pod akumulator i obserwować zachowanie tłoczka. Jeśli tłoczek się nie rusza to najprawdopodobniej ssanie jest uszkodzone. Skuter można odpalić w taki sposób: odkręć 2 śrubki i ściągnij sannie z gaźnika, otwór na gaźniku zaślep np. taśmą izolacyjną byle szczelnie. Skuter powinien odpalić. Sprawdzone na moim , miałem taki problem w trasie i tak sobie poradziłem. Pochodził trochę aż się nagrzał ( parę minut) i skręciłem ssanie z gaźnikiem. Odpalenie ciepłego silnika nie stanowiło już problemu.
Co do wariatora z Yamahy Jog, sam wariator pasuje ale talerz ma za dużą średnicę i trzeba ją przetoczyć by zmieściła się w obudowie albo dobrać inny o odpowiedniej średnicy.