Łeba na raz! Koniec czerwca/początek lipca.

Karbon wrzuć proponowaną mapkę przejazdu do Łeby - wtedy podamy do świadomości publicznej więcej szczegółów :)

zależy jaki termin był by tej wyprawy ale jeśli bede miał akurat wolne to z przyjemnoscią z wami bym jechał:))

Karbon poda dalsze informacje, bo to Jego pomysł, więc oczekuj na jego wpis

A na ile dni planujecie taki wyjazd ?

no to czekam na dlasze informacje:)

Mam taki oto pomysł na skuterową jazdę. Przejechać trasę z Bielska – Białej do Łeby czyli około 650-700 km w czasie od brzasku do zmierzchu czyli w około 18 godzin. Ten odcinek trasy będzie sprawdzianem wytrzymałości mojej i mojego skutera. Orientacyjna trasa przejazdu wygląda następująco:

W Łebie dzień odpoczynku na kempingu. Niedaleko dworca, prawie w centrum Łeby jest fajny kemping „Marco Polo”. Usytuowany wśród drzew, cichy, czysty, z pełnym wyposażeniem i niedrogi. Dzień w Łebie do zagospodarowania w dowolny sposób. Trzeciego dnia ruszam w drogę powrotną wzdłuż rzeki Wisły. Do przejechania trasa długości około 1150 kilometrów od ujścia rzeki do Bałtyku aż do jej źródła w Wiśle. Tak wygląda orientacyjna mapka trasy powrotnej:

Z Łeby koniecznie trzeba zajechać do Jastrzębiej Góry, najdalej na północ wysuniętej miejscowości w Polsce. Skoro byliśmy w najdalej na południe położonej miejscowości to należy bezwzględnie zaliczyć jej północne przeciwieństwo. Dalsza trasa wiodła by przez leżące wzdłuż rzeki miejscowości i należałoby ją podzielić na trzy, cztery odcinki. W sumie całość jazdy zamknęła by się w pięciu, sześciu dniach.
Tak wygląda mój pomysł na tą jazdę, i będę chciał go zrealizować w takim kształcie jak opisałem. Mapki są orientacyjne, choć ogólny przebieg trasy się nie zmieni. Na dokładne opracowanie trasy jest jeszcze czas.
Gdyby ktoś z Was chciał dołączyć się do tego projektu, może to zrobić w dowolnym miejscu trasy. Może to zrobić w Łebie. Może zakończyć jazdę w dowolnym i dogodnym dla siebie miejscu. Może dojechać do Łeby i wracać opracowaną przez siebie indywidualną trasą. Można jechać solo lub dobrać się w kilka skuterów.
Istotnym punktem tej trasy była by Łeba, miejsce spotkania i jednodniowego odpoczynku. Najlepszym okresem na realizację tego projekty były by dni od soboty 23 czerwca w górę ale tu weryfikatorem będzie pogoda.
Z naszych rozmów w Bieszczadach wiem, że Madi ma fajną koncepcję (o ile się nie zmieniła) na jazdę powrotną, która powinna zainteresować tych wszystkich, którzy nie mają ochoty na jazdę na południe, ale przedstawienie jej pozostawiam Madiemu.
Na dziś to tyle, pozdrawiam.

A jaki jest plan awaryjny jeśli komuś padnie skuter po drodze ?
Generalnie rzecz biorąc nawet - co się w takiej sytuacji robi - pociągiem można jechać ze skuterem ?

Oryginalny pomysł! Przejechać całą PL na skucie ;) Jeżeli średnia prędkość na całej trasie wyniosłaby 30km/h to będzie to około 25 godz. samej jazdy w jedną stronę, a gdzie czas na odpoczynek, jedzenie, spanie (?)

Jestem ze Słupska, do Łeby mam 60km - jak dla mnie ogromna trasa (aktualnie mój skut ma przebieg 70km). Także chętnie dołączę.

Jeżeli będzie awaria na trasie? Na cóż w Słupsku jest warsztat zajmujący się skuterami, a za pewno w każdym mieście na trasie również znajdzie się jakiś mechanik - będzie musiał naprawić i jechać dalej.

Ile macie lat, planując taką trasę? Chyba nie 15?

heh, jak zwykle pada pytanie o wiek :) Jesteśmy dorośli , bez obaw:) Panowie mam nadzieje, że do Was dołącze tak samo jak udało mi się z Wami pojechać w Bieszczady. Więc weryfikatorem będzie POGODA i PRACA w moim przypadku. Madi zapodaj koncepcję powrotu :)

niestey , awaria zawsze może mieć miejsce , ja w Bieszczady zabrałem trochę części zamiennych oraz narzędzia , Madi i KArbon też nają takie wyposażenie i jest to domena wszystkich, którzy się wybierają w taką podróż. Można w ten sposób choćby zminimalizować prawdopodobieństwo dłuższego przestoju. Przed wyjazdem przegląd skutera OBOWIĄZKOWY!!!
i tyle. Zawsze coś się może stać więc trzeba się przygotować.

ArtekToros napisał:

heh, jak zwykle pada pytanie o wiek :) Jesteśmy dorośli , bez obaw:)

<okok> - tak trzymać ;-)

dorośłi ,,, lecz trochę "zwariowani" i oto chyba w tym chodzi :) samochodem to nie sztuka oblecieć taką trasę , tylko po co :)

Hardcore - całą PL na skucie! Planujcie, chętnie dołączę jak już będzie bliżej wyjazdu.

zapraszamy , żeby Cię zachęcić obejrzyj wątek "Bieszczadzka majówka" :)
pozdrawiamy tam żeśmy pół Polski zrobili na skucie :)

Aron ja też jestem ze Słupska napisz na gg 5011419 to się dogadamy co do Łeby

Szkoda że was wypad do Łeby nie jest 24-26 sierpień bo jest międzynarodowy zlot motocyklowy

Panowie, zahaczcie o łódź ..parę osób chętnie by się dołączyło....

a ponadto kwestia awarii skuta w trasie, z dala od domu też nie daje mi spokoju....

Aron napisał:

Oryginalny pomysł! Przejechać całą PL na skucie ;) Jeżeli średnia prędkość na całej trasie wyniosłaby 30km/h to będzie to około 25 godz. samej jazdy w jedną stronę, a gdzie czas na odpoczynek, jedzenie, spanie (?)
Jestem ze Słupska, do Łeby mam 60km - jak dla mnie ogromna trasa (aktualnie mój skut ma przebieg 70km). Także chętnie dołączę.
Jeżeli będzie awaria na trasie? Na cóż w Słupsku jest warsztat zajmujący się skuterami, a za pewno w każdym mieście na trasie również znajdzie się jakiś mechanik - będzie musiał naprawić i jechać dalej.
Ile macie lat, planując taką trasę? Chyba nie 15?

No i kurde mnie wkurzyliscie .Jeśli ktoś ma 15 lat to od razu jakiś nie dorozwój czy coś?? Mam 15 lat i też maże o takiej wyprawie jaką tutaj planujecie i chciałbym z wami bardzo jechać jedyne co to rozmowa z rodzicami ale jeśli bym nie jechał sam to powinni się zgodzić.Nie liczy się wiek tylko kto kim jest.Mam w szkole kilka typków którzy mi np spóscili paliwo z skutera czy urwali kabel ale pózniej oni nic nie wiedzą i tacy z nich motocyklisci że jeśli ktoś jezdzi zippem a nie aprillą czy yamahą to od razu jakiś ze wsi i czeba mu popsuć ale trudno to ich problem że są jacyś nie dorozwinięci. Na skuterach się znam a swojego znam na pamięć:))

sycyliusz: Ja jestem z woj. łodzkiego może zebrało by się jakiś team i byśmy razem dołączyli do grupy:)

Popieram zipptopssa, to nie My bierzemy odpowiedzialność za młodzież tylko ich rodzice jeśli pozwolą. A sądzę że bezpieczniej było by dla nich jechać w grupie niż któryś miałby wpaść na pomysł pojechania w taką trasę sam... :/
Więc pozwólmy młodzieży jeździć razem z Nami...
Oczywiście podstawa to zgoda rodziców, karta motorowerowa, rozsądek na drodze i doświadczenie ale tego też musimy wymagać od Siebie czyli osób pełnoletnich. Niech biorą z Nas przykład a nie od małolatów którzy potrafią spalić gumę pod szkołą na boisku i postawić skuter na koło... Choć nie chce nikomu tu ubliżyć :P nie twierdze że każdy idiota postawi skuter na jedno koło :P

Nie wyobrażam Sobie pojechać z kimś w trasę kto pierwszy raz siedzi na skuterze.
Ale jeśli taki np. "Zipptopss" spełnia powyższy wymagania i np. dodatkowo ktoś z jego okolic może zamieć trzy słowa z jego rodzicami żeby było wiadomo że na pewno oni wiedzą gdzie puszczają syna czy córkę...
I sądzę że taka młodsza osoba jeśli ma sporę doświadczenie na skuterze i zdała tą kartę motorowerową jest Bardziej bezpieczna, niż starszy Pan który ostatni raz jeździł na motorynce 20 lat temu... i wsiada na skuter po tych 20 latach...

Więc nie ma co skreślać młodszych osób przez ich wiek, bo czasem oni są bardziej dojrzali i doświadczeni od nie jednego "motocyklisty w dresach" na ścigaczu ;)
I pamiętajmy że My też byliśmy w ich wieku... i zastanówmy się jak się czuliśmy jak ktoś nas skreślał tylko dla tego że byliśmy dużo młodsi.

No ja mam skuter 2 lata prawie i mam przejechane ponad 11 tyś. Dodatkowo na karte nie zdawałęm bo jądostałem za darmo bo wygrałem konkurs o ruchu drogowym i pojechałem gdzieś tam na zawody w to. Moja mam czy też taty by zadzwonił do któregoś z was i porozmawiał bo wiadomo z osobą pełnoletnią inaczej się rozmawia(chodz ja tak nie twierdze) . Np w sobote jade na taki zjezd i bede najmłodyszy i mnie tam nie kompromitują czy coś. Jeśli ktoś jest jeszcze chętny z łódzkiego to pisać na pw czy tutaj.

Hehe wy to macie pomysły :)
Gdybyście zahaczyli o Łódź to pewnie moja inca również by dołączyła o ile by praca pozwoliła.

Powodzenia wam życzę wariaci :P