Kymco B&W SPORT 2t czy 4t?

BoxeR to chyba B&W będzie dla Ciebie najodpowiedniejszy,ale jeszcze obejrzyj New Dinka :D

przypominała mi jako żywo produkowany w latach 80. XX wieku rower Pelikan. Sorry, Raf :lol:

ależ na co miałbym się obrazić - jak już wspominałem, każdy z modeli ma swoje zalety i wady... natomiast kwestia kształtu (czy to kierownicy, czy plastików), kolorów to kwestia "co kto lubi"... mnie tam akurat kierownica w ND aż tak nie raziła.
Akurat jak ja kupowałem ND nie było kolorystyki tego B&W sport (były zapowiedzi "że będzie") - przyznacie, że jednolite B&W nie wyglądają tak ciekawie - jedynie co wtedy żałowałem, że miałem tylko do wyboru ND srebrny (w sumie mój pośpiech zadecydował, bo mogłem poczekać na ND grafitowego, który wizualnie przez kolor wygląda bardziej jak prawdziwy duży skuter).
Sport B&W jednak jest fajny... głupie dobranie kolorków, a jak zmienia moto...

Nawet cały czas mi chodzi po głowie, jak dobrać kiedyś kolorystykę ND... bo tu też można zrobić go ciekawiej (bez jakiegoś tam wiejskiego tuningu, ale inaczej kolorystycznie)... w sumie to przy remoncie na 30tyś, zadbam o plastiki, bo teraz wygląda tragicznie z tymi rysami i po ostatnim wypadku jaki miałem zderzając się z samochodem (po tym zderzeniu doszedł mi wyłamany całkowicie plastik z boku na 5 cm szerokości i 8 cm długości), którego to kierowca stwierdził, że będzie szybszy jadąc z podporządkowanej, niż jakiś tam skuter (ale i plus tego stanu plastików jest - złodzieja nie kusi, bo większe zainteresowanie pod blokiem rodzi Kingway sąsiada, czy zip mojego kumpla :P).

Raf napisał:

(mnie najbardziej cieszy fakt, że wybrałeś Kymco, a nie marketowego złoma, którego będziesz remontował po 5 lub 10 tyś km)

Mnie też. Miałem Kymco Vitality, zrobiłem nim sezon i powiem że mam do niego sentyment. Teraz jeżdżę Derbi z silnikiem Gilery (podobno ekstraklasa :mrgreen:)i powiem Wam szczerze, że w niczym nie ustępuje Kymco. Poza wyglądem i chłodzeniem cieczą nie ma nic co uzasadniałoby jego cenę i opinię. Powiem więcej, konstrukcja Kymco jest bardziej przemyślana, żeby rozkręcić lub gdzieś się dostać w GP1, muszę nieźle się nakombinować. Jak Kymco zrobi coś na kształt GP1, przesiądę się bez wahania i za cenę używki Derbi będę miał nówkę Kymco.

chaffinch musisz się przejechać 4T, zobaczysz że wcale nie jest tak kolorowo w 4T, uspokoi to Twoje sumienie wszak te silniki kręcą 5-6 tys obrotów, nawet silnik współczesnych samochodów przy takich obrotach ostro wyje.
Poza tym jak miałem Vitalkę to sąsiad kupił Kymco people, ten sam silnik ale inny wydech i powiem Ci że jego chodził dużo ciszej, więc to wszystko zależy od konfiguracji.

Generalnie temat jest ciężki bo życie weryfikuje założenia. Moja historia zaczęła się od tego że znajomy kupił skuter Router Bassa za jakieś 1500 zł w hipermarkecie. Plan był taki że też sobie taki kupie. Tak jak większość, szukałem po necie i przekonałem się że to nie jest najlepszy wybór, ale Zipp to już niezła marka wśród chińczyków, więc podwoiłem budżet i kupiłem nowy Zipp Triad 2 z silnikiem 4 suwowym. Sprzedałem to dziadostwo szybko i kupiłem Kymco. O dziwo pierwsze co mnie urzekło to właśnie cichsza i bardziej miękka praca silnika.
Teraz koszty - za remont silnika Kymco (swoją droga bezsensowny i niepotrzebny) zapłaciłem jak się nie mylę 190 zł. Dobry japoński tłok 150 zł i szlif cylindra 40zł i tyle, to cały remont silnika. Dużo? Śmiesznie mało. Jak ktoś chce zejść z kosztów to kupuje tańszy tłok i zamyka się w kwocie 100 zł (ale osobiście uważam że nie warto). Spalanie Vitalką przy operowaniu gazem w systemie zero-jedynkowym w korkach to ok 3-3,5 litra.
Tuning obejmujący wymianę wydechu na Tecnigas Next-R - 450 zł, rolki 6 g (oryginalne 8g) dało niesamowite przyśpieszenie w porównaniu do standardu ale spalanie wzrosło do 5 litrów. Nie sądzę żeby dalsze kombinowanie dało lepsze rezultaty bez wymiany cylindra i patrząc po Youtubie kompleksowy tuning nie oferuje niczego więcej więc moim skromnym zdaniem dalsze wydawanie kasy na sprzęgła, sprężyny i sprężynki, wariatory to tylko bełkot marketingowy i efekt placebo. W Derbi założyłem wariator Multivara i szczerze mówiąc nie odczułem szczególnej różnicy, może dlatego że w standardzie był dobry a może dlatego że z zasady nie jestem podatny na taką autosugestię.

[quote]powiem Ci że jego chodził dużo ciszej, więc to wszystko zależy od konfiguracji.[/quote]
Tu się zgadzam - nie każdy 2T i nie każdy 4T wyje tak samo.
Niektóre 4T też hałasują i przypominają kosiarki do trawy, z 2giekj strony też i są 2T, które aż "takich drastycznych dźwięków" nie wydają.

Po prostu najlepiej zrobić jazdę próbną / mieć znajomego z takim moto i się przejechać.

[quote]dalsze wydawanie kasy na sprzęgła, sprężyny i sprężynki, wariatory to tylko bełkot marketingowy i efekt placebo[/quote]
Tu zależy od modelu moto.. kymco i firmowe w/w fabryczne maja na tyle dobre, że za dużo nie zyskasz... w chińczyku już tak.
Mnie też doradzano wymianę sprężyny i innych duperelek, miałem okazje podmienić je od kumpla... i okazało się że nic nie dały.
W efekcie końcowym tylko wariator, cylek, rolki i kombinacja z przecięciem ogranicznika CDI... ot całe koszta.
W sumie najwięcej dający był cylek (moc) i CDI (brzeczot i przecięcie ogranicznika)... reszta to był zysk po 5 km i trochę mocy.

[quote]założyłem wariator Multivara i szczerze mówiąc nie odczułem szczególnej różnicy[/quote]
Znowu zależy od moto... co do tego wariatora - hm, w 4T moim 5 km więcej za 280 zł - fakt, że prawie nic, ale zysk jest w "zbieraniu się" w przypadku 4T.

Znowu kumpla polski chińczyk, zyskał znacznie więcej na takiej wymianie... sądzę więc że tu też więc jest to zależne "od jakości firmowych podzespołów" - jak są firmówki kiepskie, to zyskasz, jak ok, to mało, albo w ogóle.
Sądzę, że w przypadku Twojego Derbi, po prostu wsadzałeś coś podobnej klasy, stąd i brak zysku.

Tak więc nie jest to wydatek niezbędny, ale jak ktoś chce, to czemu nie?

Co do kombinowania z tuningiem bez wymiany cylka... ogólnie to jest sens się w taki bawić w 2T bez tego?

Raf napisał:

Znowu kumpla polski chińczyk, zyskał znacznie więcej na takiej wymianie... sądzę więc że tu też więc jest to zależne "od jakości firmowych podzespołów"

Też tak myślę. Sprawa bardzo indywidualna.

Czy w 2T warto grzebać bez zmiany cylindra? Uważam, że tak ale bez przesady. Tak jak wspomniałem, wydech, rolki i to wszystko bo różnica jest wyraźna. Każde dalsze modyfikacje (pomijając cylinder) dają niewiele lub nic i moim skromnym zdaniem nie są warte włożonych pieniędzy ale tak jak pisałeś, w innych konstrukcjach może być inaczej. Dla mnie 5 czy 10km nie jest istotne bo Kymco zbliżał się do 80 a GP do 90 i nie mam ambicji na więcej. Ja mam porównanie tylko w Vitality 2T i Derbi 2T. W 4T w ogóle nic nie zmieniałem więc ciężko mi się wypowiadać.

Na twoim miejscu zdecydował bym się na 4T lepsza kultura pracy silnika, lepszy dźwięk basowe brzmienie z wydechu a nie tkz. pierdzenie jak to się mówi że jedzie jakiś odkurzacz a słychać go i nie widać. Jedynym plusem 2T jest to że z niskich obrotów bd miał większe przyspieszenie. Najlepszym sposobem była by jazda próbna obiema modelami.

Jeśli jest opcja próbnej jazdy to super :). A słuchajcie, czy te jazdy próbne są na jakiś czas czy jak to wygląda?

hej, wątpię aby którykolwiek sprzedawca zgodził się na taką "przejażdżkę" i aby ci 5 skuteró wystawił na ulicę a potem je mył. lepiej umów się z kimś znajomym np z forum kto ma dany model...

aha i weź pod uwagę jeszcze dostępność części... ja się trochę naciąłem wybierając rzadki skuter i teraz mam do wyboru prawie same oryginały (cena)

Yhym, w salonach nie ma takiej opcji?

Przejażdżkę, to raczej nie, chyba że mają typowo testowe inne (ale to popularniejsze niż B&W czy NewDink - które nie oszukujmy się, są znacznie rzadziej wybierane niż np. Agility) - później taki testowy idzie za grosze.
Kto by chciał kupować moto, jakby miał nabite pare km (albo parędziesiąt jak tych testujących byłoby wielu), bo poprzednik go po przejażdżce nie wziął?
Ja już bym kazał opuścić 1000 zł, za to że używany.

[quote]aha i weź pod uwagę jeszcze dostępność części.[/quote]
Oba powyższe są trochę specyficzne i mają niekiedy inne rozwiązania, niż popularniejsze modele Kymco.
Ot chociażby CDI w przypadku ND nie pasuje od innego Kymco (tylko pasuje ewentualnie od quada 90 Kymco), czy tym bardziej od chinoli.
W przypadku B&W też są drobne inne rozwiązania... ale ogólnie w obu przypadkach w kwestii podstawowych części, wykorzystywane są elementy z innych Kymco.

Podsumowując więc - o ile będzie się trzymał oryginalnych podzespołów, to nie ma problemu... natomiast z zastąpieniem ich produktami z chrl (jest sens biorąc pod uwagę ich jakość? No chyba że chodzi o zębatkę kopki, to można się skusić :P ), też raczej nie mas problemu (są wyjątki czasami).

hej, ja się interesowałem bagażnikiem z kufrem do mojego bzyka, to żadnych zamienników, podrób niestety nie znalazłem, tylko oryginał.
A taką część najchętniej wziąłbym jak najtańszą bo oprócz kiepskich spawów nie spodziewałbym się komplikacji.. a tak oryginał (komplet) wychodzi ok 800- 1000zł

Przy okazji zwracam uwagę na stronę http://www.pl.easyparts.nl/choosesubmodel.php3?brandid=20&modelid=417&grouppath=0-968-1-m417

Ciekawe rzeczy można zobaczyć i kupić

Suawek napisał:

Przy okazji zwracam uwagę na stronę http://www.pl.easyparts.nl/choosesubmodel.php3?brandid=20&modelid=417&grouppath=0-968-1-m417
Ciekawe rzeczy można zobaczyć i kupić

Kufer do B&W 145 ojro, shipment excluded. Nieźle...

Ceny trochę powalają ale mają fajne schematy, numery katalogowe itd. Może się przydać.

No ceny spore, ale stronka ciekawa. Wiele ciekawych artykułów.