Kymco B&W? - pierwszy skuter

Witam,
to mój pierwszy post na forum także chciałbym na początku wszystkich gorąco przywitać :)

Zastanawiam się ostatnio bardzo mocno nad zakupem skutera. Z racji faktu, że ma się nim poruszać na krótkich dystansach głównie moja dziewczyna, która nie ma kat. B, musi to być 50cc. Chciałbym jednak, żeby skuter był na tyle duży, żeby okazjonalnie dał radę przewieźć nas oboje (ja 180 cm wzrostu, moja 172cm). Teren, po którym będzie jeździł jest głownie płaski, a nie zamierzamy też nim latać tylko spokojnie jeździć, więc nie obawiam się o brak mocy.

Przeczytałem sporo wątków na tym forum i wydaje mi się, że najlepszym wyborem pod kątem jakość/cena/rozmiar będzie Kymco Bet & Win 50 2T i tu pojawiają się pytania do Was:
- Czy to Waszym zdaniem ogólnie dobry wybór w mojej sytuacji?
- Czy w razie wywrotki/położenia tego skutera "średnio" silna kobieta da radę go podnieść samodzielnie?
- Czy są jakieś często występujące oznaki uszkodzeń lub zużycia tego modelu, na które warto zwrócić uwagę podczas oględzin używanych egzemplarzy?
- Ogólnie wolałbym nabyć młodszy/lepiej zachowany egzemplarz, ale do tego potrzebował bym rozłożyć go na raty. Polecacie może jakiś komis, w którym jest to możliwe? Nowy jest jednak trochę zbyt drogi.
- Może ktoś z Was ma taki albo podobny i chciałby sprzedać? :)

Będę wdzięczny za każdą pomoc. Dzięki!

- dobry wybór jeżeli nie jest zajechany
- powinna dać radę
- nie ma ^typowych oznak^, kupujesz używane to patrzysz na wszystko i tyle.
- raczej musisz wziąć kredyt i sobie go spłacać a sam sprzęt kupisz od razu kiedy jakiś sensowny egzemplarz namierzysz
Jeżeli masz te 3000zł na ten cele to namierzenie dobrej sztuki nie jest trudne. Nowe były drogie i B&W nie było nigdy obiektem porządania młodych tjunerów - wiec raczej kupowały go osoby szukające solidnej maszyny do normalnej jazdy

Dzięki za odpowiedź Wombat, jednak tak jak pisałem to ma być mój pierwszy skuter i trochę się obawiam oglądania używek. Z tego co widzę w ogłoszeniach rozbieżność cenowa jest dość spora i nie zawsze wynika z rocznika czy przebiegu. Wiem, że to głownie zależy od tego jak poprzedni właściciel dbał, ale czy jest jakaś rozsądna granica wieku lub przebiegu, powyżej której lepiej trzymać się z daleka? 3k jeszcze pewnie bym udźwignął, ale większość ogłoszeń w tej cenie to 8-10 latki. Pojeździ taki jeszcze trochę?

to jest pytanie do wróżki.
Chcesz mieć potencjalną wysoką pewność i gwarancje że trochę pojeździ - kup nowy.
Kupujesz używany - ZAWSZE jest zużyty w jakimś stopniu. Jedne w 3% a inne w 93% - tu NIE MA ŻADNYCH REGUŁ.
Za to jest tańszy. Trzeba umieć ocenić i się zdecydować lub nie.

Mimo wszystko od ludzi prowadzących portal o takiej tematyce oczekiwałem konkretnych rad na co zwrócić uwagę podczas zakupu. Domyślam się również, że stopień zużycia skutera zależy głownie od jego przebiegu. Jeżeli tak ciężko napisać, że silnik, który ma powiedzmy 20 tyś. przebiegu i nie miał remontu silnika jest raczej na końcówce żywota, a te markowe co mają 10 tyś. i nie były katowane pojeżdżą jeszcze średnio 5 tyś., to lepiej nic nie pisać...
Nie każdy ma taką wiedzę na temat skuterów co Ty i nie dla każdego jest to takie oczywiste. Prosiłem o odpowiedź popartą statystyką, a nie informacje o konkretnym egzemplarzu.
A jeżeli uważasz, że nie ma reguł, którymi warto się kierować przy wyborze używanego sprzętu to chyba słabo obserwujesz zależności.
Dzięki za "pomoc"

Panie Kruszon,
z tego wynika , że szukacie skutera 50 cm3 do kwoty 3000zł.
I teraz tak:
1. jeżeli ma Pan trochę woli dłubania i chęć poświęcenia czasu do drobnych napraw skutera to może Pan zaryzykować zakup jakiegoś używanego chińskiego egzemplarza. Skutery te ( Romet, Junak , Zipp itd) w większości przypadku pochodzą z polskich salonów, i użytkowane są przez I właściciela. Egzemplarze 2-3 letnie kupi Pan w tej kwocie. Warto powiedzieć, że problemy techniczne chińskich pojazdów przeważnie występują w początkowym etapie użytkowania. Zatem można mieć nadzieję, że poprzedni właściciel dokonał już stosownych napraw bądź regulacji.
Zresztą koszt części do tzw. "chińczyków" nie jest duży, a serwisy generalnie ogarniają większość usterek.

Druga opcja to zakup skutera ze średniej bądź wyższej półki , mam tu na myśli Kymco, Sym ( to są produkty Tajwańskie) bądź Yamaha, Piaggio, Honda , Suzuki itd .W tym przypadku na 100% jakość pojazdu , podzespołów , walory użytkowe, bezawaryjność będzie znacznie lepsza od pojazdów z Chin. Ale w tym budżecie (do 3000 zł) mamy raczej starsze egzemplarze (ponad 5 letnie), które miało już 2 bądź więcej właścicieli, a czas , indywidualne pomysły poprzedników ( tzw patenty) robią swoje. Aczkolwiek zdarzają się fajne egzemplarze. Zatem jeżeli chciałby Pan któryś z tych pojazdów to szukałbym : od I właściciela + kraj pochodzenia Polska, a nie importowane.
Części oraz robocizna do w/w pojazdów jest znacznie droższa.

Zatem , ja ( zakładając, że nie mam czasu i wiedzy na samodzielne dłubanie) mając 3000 zł, poczekałbym na wyprzedaże (jesienne bądź po Nowym Roku) i kupiłbym nowy z salonu. Ma Pan 2 lata gwarancji i atut posiadania czegoś (w teorii) 100% sprawnego. Poza tym szukałbym skutera z silnikiem 4T (czterosuwowy), jest bardziej ekonomiczny (mniejsze spalanie) i lepsza kultura silnika.
Od siebie powiem jeszcze , że w przestrzeni kilku lat , na szczęści jakość produktów chińskich znacząco się polepszyła ( zwłaszcza jeśli chodzi o ma markę Junak i Keeway.

Co do modeli "dedykowanych" dla Pań to może :
Junak Vintage bądź Romet Cafe Latte

Jeśli chodzi o średnią półkę
to Sym Fiddle II ( akurat teraz znalazłem coś ciekawego http://sprzedajemy.pl/skuter-sym-fiddle-ii-2011-niski-przebieg-jak-vespa-nr920166
Kymco Like 50
, tu Pan ma coś http://olx.pl/oferta/kymco-vitality-CID5-IDgIasW.html#88b5b9a940;promoted

No i po zakup używanego to najlepiej jechać z kimś kto się co nieco zna ma skuterach.

Bardzo dziękuję Panie Piterkowiec,
konkretna, rzeczowa odpowiedź. Rozjaśnił mi Pan co nieco specyfikę zakupu skutera.

Pozdrawiam serdecznie.

Kruszon napisał:

Mimo wszystko od ludzi prowadzących portal o takiej tematyce oczekiwałem konkretnych rad na co zwrócić uwagę podczas zakupu. Domyślam się również, że stopień zużycia skutera zależy głownie od jego przebiegu. Jeżeli tak ciężko napisać, że silnik, który ma powiedzmy 20 tyś. przebiegu i nie miał remontu silnika jest raczej na końcówce żywota, a te markowe co mają 10 tyś. i nie były katowane pojeżdżą jeszcze średnio 5 tyś., to lepiej nic nie pisać...
Nie każdy ma taką wiedzę na temat skuterów co Ty i nie dla każdego jest to takie oczywiste. Prosiłem o odpowiedź popartą statystyką, a nie informacje o konkretnym egzemplarzu.
A jeżeli uważasz, że nie ma reguł, którymi warto się kierować przy wyborze używanego sprzętu to chyba słabo obserwujesz zależności.
Dzięki za "pomoc"

Panie Kruszon,
trudno jest napisać wprost na co zwrócić uwagę, aczkolwiek można wymieniać:
- wycieki spod silnika,
- sprawność działania hamulców, oświetlenia,
- czy numery Vin się zgadzają.
+ Jazda próbna - jak przyspiesza, czy nie ma tzw. dziur podczas przyspieszania,
czy silnik się dławi , bądź ewidentnie brakuje mu mocy ., c
Jak się zachowuje tłumik ( czy występują strzały z tłumika podczas odjęcia gazu), bądź czy strzela do filtra powietrza.
- czy z tłumika widać ewidentne kopcenie,
- czy amortyzatory przenie działają płynnie
- wycieki spod gaźnika,
- postawić na nóżce centralnej, włączyć silnik dodać trochę gazu, obserwować czy tylne koło nie ma bicia na boki
- ustawić skuter na nóżce centralnej, tak aby przednie koło było uniesione, poruszać trochę kołem amortyzatorem przednim ( w góredół) czy nie ma luzów w tzw główce ramy . Jeżeli są to łożyska do wymiany lub śruba do dokręcenia bądź coś jeszcze po rozebraniu całego układu.

Bardzie dokładna ocena wymagałaby :
ściągnięcie karteru lewego aby sprawdzić stan paska napędowego
- ściągnięcie osłony filtra powietrza aby sprawdzić czy on w ogóle tam jest , bądź czy właściciel nie założył tam np filtra stożkowego,
- odkręcenie plastyków przy lampie i kierownicy czy główka ramy nie była spawana ( możliwy dzwon czołowy),
- wykręcić świecę zapłonową aby sprawdzić jaki kolor mają elektrody ( jeżeli są czarne jak sadza - to źle ustawiony gaźnik, jak zaolejone to pierścienie tłokowe do wymiany , jak brązowe (kawa z mlekiem) to okej, jak białe to zbyt uboga mieszkanka - czyli regulacja gaźnika.
- zapytać się sprzedawcy czy zmieniał dysze w gaźniku,
- zapytać się sprzedawcy czy wymieniał zestaw ( cylindra, głowica, rozrząd ) aby powiększyć pojemność np do 80 cm 3

I jeszcze parę innych rzeczy o których pewnie tak na szybko zapomniałem.

Jeszcze raz podkreślam, jeżeli Pan (Państwo) będą jechali po używkę to warto pojechać z kimś obeznanym. Bo wiem jak to jest , człowiek przy zakupie robi wielkie oczy bo oto widzi jakiś wymarzony skuter a potem płacz, bo to bo tamto wychodzi po czasie.

Wracając do przebiegów, 20 tyś km nie obliguje do remontu (zawłaszcza jeśli chodzi do silniki 4T). W sumie to nie jest jakiś wielki przebieg.
Chyba że właściciel w ogóle nie wymieniał oleju silnikowego ani w przekładni.
Nie chcąc nikogo urazić ale, jeśli chodzi o zakup używanego skutera to najważniejszym czynnikiem jest jak był on użytkowany. Jeżeli właściciel był "młodym kaskaderem" - nie polecam.

Odradzam także zakup skutera ponad 15 letniego. To się po prostu mija z celem. Nawet te dobrze utrzymane egzemplarze mają swoje wady takie jak, sparciałe elementy gumowe ( uszczelki, tuleje, a nawet opony) , korodująca od wewnątrz rama i tłumik oraz korodujące styki instalacji elektrycznej' i tzw zmęczenie materiału. Koszt napraw będzie wysoki , a dostęp do tak starych podzespołów trudny.

Panie Piterkowiec, teraz to już porządną przysłowiową flaszkę wiszę za te informacje :)
Dziękuję za cenne, praktyczne rady. Po takich testach na pewno będę miał dużo mniejszą szanse kupienia padła.
Jeszcze raz serdeczne dzięki za czas poświęcony na wyjaśnienie tego i owego laikowi :)

Pozdrawiam

Nie ma sprawy, udanych zakupów. Na zdrowie.

Kruszon napisał:

Mimo wszystko od ludzi prowadzących portal o takiej tematyce oczekiwałem konkretnych rad na co zwrócić uwagę podczas zakupu. Domyślam się również, że stopień zużycia skutera zależy głownie od jego przebiegu. Jeżeli tak ciężko napisać, że silnik, który ma powiedzmy 20 tyś. przebiegu i nie miał remontu silnika jest raczej na końcówce żywota, a te markowe co mają 10 tyś. i nie były katowane pojeżdżą jeszcze średnio 5 tyś., to lepiej nic nie pisać...
Nie każdy ma taką wiedzę na temat skuterów co Ty i nie dla każdego jest to takie oczywiste. Prosiłem o odpowiedź popartą statystyką, a nie informacje o konkretnym egzemplarzu.
A jeżeli uważasz, że nie ma reguł, którymi warto się kierować przy wyborze używanego sprzętu to chyba słabo obserwujesz zależności.
Dzięki za \"pomoc\"

Chłopaku, co ty bredzisz. Silnik hondy wytrzyma i 100tys km chyba że ktoś go zajeździ w 30 minut paląc gume na placu.
Mam ci wymienić elementy na które masz zwrócić uwagę? Tzn co? Mam ci wymienić wszystkie elementy skutera? Uświadom sobie że jeden piłował po obrotach a drugi nie piłował po obrotach tylko jeździł jak wariat po wiejskiej drodze.
Jeden sam naprawiał i dokręcał śruby kluczem a drugi przecinakiem i młotkiem... co naprawiał? Nie wiemy co naprawiał... może tylne koło tak odkręcał a może lagi z przodu... a może łożysko w ramie wymieniał.
Co ci da wiedza że teoretycznie łożysko w ramie wytrzyma 40 tys km. A może w tej sztuce szlag je trafił wcześniej i jest tam badziewny zamiennik?
Świetne rady Piterkowca: jazda próbna i sprawdzić czy nie brakuje mu mocy? A skąd ty do cholery masz wiedzieć czy nie brakuje mu mocy jak masz zerowe porównanie?
Można o takiej diagnostyce napisać 1 stronę, 4 strony, 10 stron a i tak się to sprowadza do stwierdzenia SPRAWDŹ WSZYSTKO co się da. Po prostu.
Piterkowiec wymienił ci sporo, ok. Kompletnie pominął elektrykę, ładowanie, stan akumulatora, stan przewodów, stan kloszy lamp (dziurawe, zmatowiałe klosze lub odbłyśniki..
Jak masz wrażenie że po tych postach masz mniejsze szanse na kupienie mniejszego padła to może jednak wyląduj na ziemi. Jeżeli nie pojedziesz z kim kto ogrania to cie zrobią jak dziecko bo nie masz porównania.
Ale Piterkowiec ma to do siebie że posługuje się stereotypami i ogólnikami. Nie bierz skuterów starszych niż 10 lat..generalnie racja. Tylko że możesz kupić skuter 15letni i zadbany albo 3 letni za to po powodzi. Ważny jest stan. Sprawdzasz stan - WSZYSTKO CO TYLKO MOŻESZ SPRAWDZIĆ i decydujesz. Tylko tyle i aż tyle. To jest JEDYNA pierdolona reguła która cię interesuje.

O, dodaj sobie do listy pod tytułem ^wszystko^ stan plastików. Zobacz czy nie są naprawiane, poszpachlowane i pokryte plakiem wypełniającym,. Bo się okaże że na pierwszej większej dziurze puści niewidoczne klejenie i odpadnie ci połowa poszycia z przodu lub z boku. To ważne bo niemiłym zaskoczeniem jest że plastiki kupisz tylko w salonie a błotnik, przedni pług i czasza to jest 1600zł. Szukasz trytytek łaczących elementy zamiast zatrzasków, innych śrub w elementach symetrycznych które powinny mieć takie same śruby. czy kanapa nie trzyma się tylko na zamku i drutach, czy osłona termiczna wydechu jest oryginalna.
Zapamiętałeś?
Wiec jeszcze raz i do znudzenia: kupujesz używany - sprawdzasz WSZYSTKO. I najlepiej się na tym znać.

Wombat ma rację, nie jesteś w stanie uchronić tyłka przed zakupem padaki, to lottomat. Często wygrywsz w totka?
Sam robiłem dwa podejścia do używki i zrezygnowałem. Pamiętaj też, że w zasadzie kupujesz sprzęt dla swojej kobiety.
Zaryzykujesz rozbitka z małym przebiegiem? Podnieść, to ona może i podniesie skuter z ziemi (pewnie ktoś pomoże), ale czy go sama naprawi, jak zacznie psikusić na drodze? Czy zadzwoni do ciebie, że coś jest nie tak? Pomożesz telefonicznie? Zmieni się cokolwiek, jak przyjedziesz? No może, we dwójkę lżej pchać... Szukaj promocji i kup jej (wam) nowy. Poszukaj serwisu, który oferuje dojazd do awarii i transport. Zostaw telefon do nich kobiecie, bo nawet nowy pewnie kiedyś gdzieś stanie.
*
Przy zakupie używki nie ma pewności przebiegu (może być cofany licznik). A młodzież potrafi zajechac nowy silnik w 100-200km . Z drugiej strony, uważny użytkownik potrafi wykręcić kilkadziesiąt tysięcy kilometrów na niedrogim chinolu.
Brak reguł.

ale on chce liste ze złotym przepisem co i jak ma kupić i na co patrzeć a Pioterkowiec usiłuje mu taką napisać i to jeszcze z radami typu ^oceń czy dobrze przyśpiesza^ jak chłopak bladego pojęcia nie ma kiedy to jest dobrze a kiedy nie. Kompletnie bez sensu.
Zwłaszcza że jeżeli - jak twierdzi - przeczytał dużo wątków na tym forum.. to już to wszystko czytał. Te same prawdy.
Ale uważa że jego przypadek jest inny i ktoś napisze coś nowego. Oprócz tego myśli że gdzieś jest miejsce gdzie stoją dobre i wyselekcjonowane skutery ze średniej i wyższej półki, w dobrym stanie technicznym i za 3000zł i jeszcze na raty.

A Piterkowiec go jeszcze mami że za 3000zł to kupi nowy skuter klasy i wielkości B&W na jesiennych wyprzedażach i potem dołącza swój stały motyw o wyborze 4T bo jest ekonomiczny oraz ma większą kulture pracy silnika.
Tylko kompletnie nie wymyślił tego że jak na 100kg (bo duże ma być) 4T w 50cm siądzie chłop 1,8m i baba 1,7m to wielkim szczęściem będzie jak to 4T ruszy z miejsca a pod górki to se go zakochani bedą pchać - co tylko scementuje ich związek.
Ale Kruszon chce porad, Piterkowiec mu ochoczo doradza i obaj szczęśliwi. A w dupie są tak głęboko że światła nie widać.

Ja bym brał tego
http://allegro.pl/kymco-bet-win-50ccm-warszawa-ideal-kufer-i6353231453.html
albo tego:
http://allegro.pl/kymco-bet-win-50-i6365204734.html#thumb/7
licząc się z dołożeniem tych 500zł ewentualnie - i nie drążył tematu.

Szczególnie, że to model przetestowany przez Druida i dwie dorosłe osoby jest w stanie wozić, a odblokowany te 70 lata.

Zakup używanego pojazdu to bardzo ciężki temat, niestety jak dla mnie to był zbyt ciężki temat i ja bym sobie z tym nie poradził, nie znam się nie maiłem nigdy do czynienia na dłużej ze skuterem i nawet bym nie wiedział co sprawdzić i jak to sprawdzić i czy to sprawdzenie jest w ogóle dobre. Uważaj bardzo na zakup używanych skuterów, możesz wpaść na dużą minę, jeśli się nie znasz poproś kogoś obeznanego aby Ci pomógł w tym temacie. Ja sobie odpuściłem zakup używki, wiem i zdaje sobie że przepłaciłem ale wole mieć coś nowego i mieć pewność że mnie nic nie zaskoczy w czasie jazdy, w tej chwili wydaje tylko kasę na paliwo i na myjnie i jestem bardzo zadowolony.
Ale nie mówię że w tej chwili nie kupiłbym używki, jeszcze trochę pojeżdżę i może w przyszłości kupie sobie GTI300, będę wiedział na co zwrócić uwagę i jak wybrać dobry egzemplarz ale to tez może być loteria.

Dokładnie. Ja też mam za małe doświadczenie. Ale przeczytałem co mogłem, obejrzałem ile się dało i postanowiłem sprawdzić dwie sztuki. Obie nie budziły mojego zaufania, więc pomysł upadł. Używam skutera na codzienne dojazdy do pracy, on się nie może psuć... bo go spalę... albo utopię. A na pewno kopnę :-))) I również sam sobie z awarią na drodze nie poradzę. Jeszcze jak patrzę na to, co wyprawia Eadem... Chłopak ma pojęcie, wie co robi, umie, lubi, wiedza jest, umiejętności też. Długo jeździł i szukał, wybrał najlepiej jak umiał i owszem, skuterek fajny, ale ciągle w nim grzebie, żeby doprowadzić do ideału.I niestety czasem stoi zamiast jeździć... :-(

Szanowny Panie Wombat, wiedzę że jedziesz po moich postach jak po kobyle.
Otóż jesteś w błędzie sądząc, że Ty w swoich postach masz jedyną i słuszną rację. Bzdura kompletna.
Poza tym, piszesz
" Piterkowiec ma to do siebie że posługuje się stereotypami i ogólnikami"
No to parzymy na Twój post dot. zapytania Kruszona ( jako pierwszy odpowiedziałeś)

"- dobry wybór jeżeli nie jest zajechany
- powinna dać radę
- nie ma ^typowych oznak^, kupujesz używane to patrzysz na wszystko i tyle."

nie ma co, bardzo precyzyjna i wyczerpująca odpowiedź. Po takiej informacji chłopak już wie na co zwrócić uwagę. BRAWO Panie Wombat.

Poza tym
Piszesz " Świetne rady Piterkowca: jazda próbna i sprawdzić czy nie brakuje mu mocy? A skąd ty do cholery masz wiedzieć czy nie brakuje mu mocy jak masz zerowe porównanie?"
Panie Wombat, może ma Pan problemy z zrozumieniem tekstu pisanego, gdyż jakbyś przeczytał cały post , to byś wyczytał o tzw dziurach podczas przyspieszania, strzelaniu z tłumika itd.

Nadto Piszesz "A Piterkowiec go jeszcze mami że za 3000zł to kupi nowy skuter klasy i wielkości B&W na jesiennych wyprzedażach"
Głupoty piszesz i tyle.
To samo co poprzednio, czytasz posty wyrywkowo i nie ogarniasz całości. Jak byś doczytał do końca to może byś zrozumiał, że chodzi i chińskie skutery (zresztą wymienione w poście) , a nie jak Ty twierdzisz o B$W..

Co do silników Panie Wombat, proszę zrozumieć , że 2T to przeżytek technologiczny, wycofywany z rynku w Europie.
Piszesz , że nie 4T ma zbyt mało mocy aby ujechać z dwojgiem osób ... Bzdura , Panie Wombat
Sam jeżdziłem 50 tką i bez problemu da radę we dwoje , chyba że dwa wielkie chłopy po 100kg każdy
Masz tu filmik z teściku najtańszego chińskiego 4T + dwóch chłopów. I co da się czy nie Panie Wombat.
https://www.youtube.com/watch?v=GKwhLiGUVok

Jedyną merytoryczną informację , którą wniosłeś jest tekst o plastikach i lampie. Rzeczywiście o tym zapomniałem.

Piterkowiec, niestety ale jedyne precyzyjne odpowiedzi to jest to co napisałem na początku. Możesz to doprecyzowywać, rozbijać na drobne tylko że napiszesz 10 stron a i tak nie wyczerpiesz tematu.
Ale skoro podjąłeś taką próbę to ci wykazuje jej bezsens. Wymieniłeś kilka punktów a kilka wcale nie pisząc na końcu że ^jeszcze kilka innych spraw o których zapomniałem^... elektrykę olałeś kompletnie, plastiki olałeś kompletnie, ani słowa nie było np o pomiarze grubości tarcz hamulcowych (czy nie są do wymiany), klocków, o stanie tulei zawieszenia silnika o tym czy rama nie pływa.
Dlaczego zakładasz że po zdjęciu plastików bedzie widać spawanie główki ramy? Myślisz że zawsze to wygląda jak niepomalowany spaw robiony przez ucznia i nasmarkane dookoła? Trzeba się na tym znać, trzeba mieć porównanie, znaczna część twoich porad opiera się na subiektywnym wyczuciu usterki (nie zdefiniowałeś dziury w przyśpieszeniu... tzn czego ma nie być??? zawahania? lekkiego zmulenia? 20 sekundowego zatrzymania przyśpieszania).. itd, sprawdź czy lagi pracują dobrze.. JAK? Kiedy to jest że pracują dobrze?
Czy chłopak rozpona dzwonienie pierścieni, grzechot rolek ^ niepokojące dźwięki z napędu^? wątpię.
Napisanie - to używane wiec sprawdzasz wszystko co sie da - wyczerpuje temat i jest jedyna słuszną poradą. Tylko to.

Co do 2T i 4T
Świetny teścik.
Tylko że toros F16 waży 70kg a nie 104kg. No i co z tego że dał rade raz podjechać pod 10m podjazd niemal wyskakując z ramy i osiągając wtedy niebotyczne z 15km/h. Ja sobie nie wyobrażam żebym jadąc np przez dowolny wiadukt kolejowy po drodze gdzie prędkość poruszania się wynosi swobodnie co najmniej 60km/h na górce zwolnił do 20km/h. Masakra by była. A np w Alejach Jerozolimskich mam takie po drodze trzy - jedna za drugą.
Sam mam 50cm w 2T i wiem że tylko ze mną zwalniała z 60km do 35km/h. To był powód dla którego wymieniłem 50cm na 70cm.
Jak sobie wyobraże jak ten sam (a agabryty i masa B&W) skuter zachowa się w wersji słabszej (4T), 30kg cięższy sam z siebie i jeszcze z drugą osobą... ja tego nie widze. Ale ty być może tak.
To że unia powiedziała że 2T to przeżytek to niekoniecznie oznacza że to prawda ostateczna. To dość dziwne żeby silnik sprawniejszy uznać za gorszy. Ale unia też uznaje że proste banany to nie banany.. itd. Kiedyś się okazało że łańcuszki rozrządu to przeżytek i paski są lepsze. Ostatnio łańcuszki wracają i jest argument ^to rozrząd na łańcuchu więc wieczny^ i to podobno teraz znowu zaleta. Powody takiej unijnej decyzji to jest temat na kolejną wielostronicową dyskusje bez wniosków w zupełnie innym miejscu.
Musisz sobie uświadomić że to że 4T jest cichsze i ma lepszą kulturę pracy (rozum sobie przez to co chcesz) nie oznacza że do danej konstrukcji jest wyborem lepszym. A dana konstrukcja jest ciężka i będzie dociążana i potrzebuje MOCY a nie kultury.
.
Prawda jest taka że Kruszon wybrał bardzo mądrze. W jego sytuacji - w zasadzie najlepiej jak mógł. Duże, trwałe i MOCNE (a potrzebuje tego) 2T. I do wyrwania w kasie którą może mieć. Twoje dywagacje o 4T tylko bez sensu mieszają. Twoje porady techniczne są nieprzydatne bo niekompletne - gość sobie wydrukuje twój poradnik, stanie nad skuterem i bedzie jak dziecko we mgle. A do tego ledwo sprawdzi ze 20% tego co jest do sprawdzenia.
Wybrał mądrze ale ma obawy co do zakupu używki. i NIESTETY KOMPLETNIE NIC SIĘ Z TYM NIE ZROBI bo tu nie ma złotych metod, miejsc i sposobów na kupienie dobrej używki. To jest ryzyko kupowania używki i to ryzyko ma zrekompensować cena. RYZYKO JEST ZAWSZE.
Mało kto ci pozwoli przy oględzinach rozbierać czasze, wykręcać świece czy ściągać dekle z zawieszenia... 10 takich kupujących co jednak się ^ nie zdecydowało^ ale za każdym razem rozbierało połowę skutera i nawet B&W zacznie rozpadać się w rękach. Nie połapiesz się czy w oleju nie ma jakichś motodoktorów, xado, cerazmizerów czy innej chemii do pudrowania trupów. Dowiesz sie po 200-300km i pierwszych wymianach.