Mam problem - silnik 4T nie równo pracuje - nie chce wejść na obrotu. Odpala dość dobrze. (sporadycznie zdarza się "odbić kopnik"). Nie da się jechać - co chwile go coś dusi.
Awaria zdarzyła się nagle - nie wiem dlaczego. Stał około tygodnia i się zaczęło.
Wymieniałem ostatnio olej (wydaje się w nim być wyjątkowo dużo sadzy) - może po zimie - miałem plan pojeździć chwilę żeby wypłukać i znów wymienić olej.
Oleju raczej nie bierze - choć po zeszłym roku było mało. Nie kopci wcale - "zapach" spalin jest normalny - wiadomo olej śmierdzi... Więc raczej to nie to.
Nie rozumiem dlaczego bez oleju pracował super stabilnie. Czy świeca ma kontakt z olejem? Jutro ją wymienię / wyczyszczę to może pomoże. Ale raczej jeśli jest iskra to za każdym razem bez względu na olej.
13tysięcy, myślę że czas go trochę zacząć lepiej serwisować prócz oleju.Jak wyżej było pisane, zaopatrz się w: -nową świecę (~ 12zł ) -nowy filtr paliwa (~5zł) -nowy filtr powietrza( ewentualnie jeżeli stary jeszcze jest w miarę sprawny, to go dobrze wyczyść)
Sprawdź dodatkowo sobie kompresję (tak orientacyjnie)
Gaźnik do czyszczenia i regulacji ( jaki kolor ma aktualnie świeca?- przejedź się ze 2km i sprawdź)
No i zawory do regulacji, po 13tysiącach możliwe że się rozregulowały.
Sprawdź czy go nie zalewa/nie dochodzi lewe powietrze.
Ale przede wszystkim gaźnik do czyszczenia i regulacji, możliwe że jakiś śmieć się przedostał i pozatykał dysze itp.
Sprawdź kompresję, może pierścionki poszły, może przytarty tłok/ cylinder. Bez grzebania się nie obejdzie:)
PS:Jeżeli będziesz już rozkręcał i oglądał/wymieniał części, warto wymienić również uszczelniacze zaworowe(koszt około 7zł). Po takim przebiegu już mogą nie spełniać swojego zadania:)
Już podczas odpalania zaczyna pompa oleju pracować, a po odpaleniu to nawet sekunda nie mija i już tłok ma smarowanie, po max 2 sekundach zaczyna olej przez kanał dostawać się na łożyska wałku rozrządu. Jak odpaliłeś bez oleju to w zasadzie masz już po ptokach. - min. tłok musisz wymienić coś o tym już wiem.