SPROSTOWANIE! NIE JESTEM AUTOREM TEGO ARTYKUŁU. AUTOREM JEST ŁUKASZ ZE SKUTERY.NET
Patrząc na zapis ustawy Prawo o ruchu drogowym trudno nie oprzeć się wrażeniu, że przepisy o motorowerach nie uległy żadnym zmianom od 1984 roku. Pod rządami starego kodeksu drogowego motorower traktowany był niemal jako inna odmiana roweru. Na ówczesne czasy określenie „rower poruszany za pomocą silnika spalinowego o pojemności skokowej nie przekraczającej 50 cm3 i którego konstrukcja ogranicza prędkość jazdy do 50 km/h” spełniało realne możliwości ówczesnych jednośladów i nikt w zasadzie nie oczekiwał niczego więcej od motorowerów. Postęp techniki, ulepszenie silników dwusuwowych oraz spopularyzowanie na naszym rynku tak cudownych pojazdów jak skutery został zupełnie niedostrzeżony przez ustawodawcę.
Mało kto odważy się w dzisiejszych czasach jechać bardziej ruchliwą trasą, nawet w centrum miasta, z prędkością 45 km/h. Taka jazda wywołuje nie tylko powszechną niechęć u innych użytkowników dróg, ale prowokuje również sytuacje niebezpieczne. Wyprzedzanie na trzeciego, spychanie do rowu czy odgrażanie się pod adresem przepisowo jadącego skuterzysty to codzienne bolączki osób, które z różnych powodów muszą poruszać się zablokowanym skuterem.
Zwróćmy też uwagę, iż dostosowanie nowych skuterów do poruszania się z prędkością do 45 km/h jest zabiegiem sztucznym i wykonywanym tylko na potrzeby uzyskania homologacji. Określenie „odblokowanie” skutera nie sprowadza się przecież do żadnego tuningu powodującego wysilenie jednostki napędowej. Odblokowanie to nic innego jak przywrócenie sprawności (mocy), jaką przewidzieli konstruktorzy dla danego typu silnika.
Dura lex sed lex
Mimo, że każdemu komu choć raz przyszło jechać jednośladem z prędkością 45 km/h będzie przekonany, że takie ograniczenie mogła ustanowić jedynie osoba nie znająca kultury poruszania się na naszych drogach – art. 2 ust. 1 pkt. 46 niezmieńnie od wielu lat podaje nam definicję motoroweru:
„motorower - pojazd jednośladowy lub dwuśladowy zaopatrzony w silnik spalinowy o pojemności skokowej nieprzekraczającej 50 cm3, którego konstrukcja ogranicza prędkość jazdy do 45 km/h”
Przekładając to na bardziej ludzki język motorower (skuter) to pojazd jednośladowy, który jednocześnie spełnia dwa kryteria: pojemność skokowa do 50 ccm i prędkość maksymalna osiągana w normalnych warunkach drogowych 45 km/h.
Kryteria te muszą być spełnione łącznie. A więc jednoślad, który mimo zachowania pojemności 50ccm potrafi na prostej drodze, w normalnych warunkach rozpędzić się powyżej prędkości 45 km/h – w świetle prawa nie jest już motorowerem.
Patrz na ograniczenia prędkości!
Bez względu na to czy poruszamy się odblokowanym czy zablokowanym skuterem musimy pamiętać o tym, że tak jak inni użytkownicy dróg musimy stosować się do przepisów ruchu drogowego. Dotyczy to również ograniczeń prędkości. Nie można przecież wykluczyć, że kierowca zablokowanego skutera zapłaci mandat za przekroczenie prędkości poruszając się z nadmiećrną prędkością np. w strefie zamieszkania. Także poruszanie się odblokowanym skuterem z prędkością powyżej 50 km/h w mieście może powodować odpowiedzialność mandatową.
Rutynowa kontrola:
Rozpatrując wszystkie scenariusze musimy przewidzieć również możliwość zatrzymania do rutynowej kontroli. Czy w takim wypadku istnieje ryzyko odkrycia, że nasz skuter może poruszać się z prędkością powyżej 45 km/h?
Ryzyko jest niewielkie, ale istnieje, bowiem art. 129 ust. 1 pkt. 4 kodeksu drogowego upoważnia policjanta m.in do sprawdzenia stanu technicznego kontrolowanego pojazdu. Rozwinięcie tego przepisu znajduje się w rozporządzeniu Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji w sprawie kontroli drogowej:
„§ 8. Policjant może kierować kontrolowanym pojazdem w zakresię posiadanego uprawnienia do kierowania pojazdami, jeżeli jest to niezbędne dla:
1) dokonania sprawdzenia stanu technicznego pojazdu, a w szczególności skuteczności działania hamulców, albo sprawdzenia masy lub nacisku osi pojazdu;”
Jeśli więc trafimy na wyjątkowego służbistę trudno będzie uniemożliwić mu sprawdzenie jaką realną prędkość rozwija skuter. Jedynym wyjściem jest tu protestowanie w oparciu o to, że ulica nie jest torem testowym, aby Policja sprawdzała prędkość maksymalną skutera, a ponadto tak daleko idąca kontrola (konieczność odjechania skuterem na dalszą odległość) rażąco narusza prawo posiadania.
Wpadka może być kosztówna…
Wykrycie faktu odblokowania skutera powoduje, że skuter zostaje skierowany na dodatkowe badanie techniczne. O ile samo badanie nie jest jeszcze rzeczą straszną to istnieje poważne ryzyko, że policjant w takim wypadku uniemożliwi nam dalszą jazdę skuterem i skuter zostanie odholowany lawetą na parking. Art. 130a ustawy prawo o ruchu drogowym przewiduje m.in. możliwość usunięcia pojazdu z drogi na koszt właściciela, gdy stan techniczny pojazdu zagraża bezpieczeństwu ruchu (a więc motorower, który z niewiadomych powodów porusza się znacznie szybciej niż dopuszcza to ustawa) lub gdy kierujący nie ma uprawnień do kierowania pojazdem (szczególnie tyczy się to osób posiadających tylko kartę motorowerową). Oprócz kosztów lawetowania w razie potwierdzenia przez stację diagnostyczną osiągania prędkości wyższej niż dozwolona przyjdzie nam zapłacić mandat za kierowanie pojazdem bez uprawnień w wysokości 500 zł.
Rzeczywistość inna niż prawo:
Odblokowywanie skuterów wynika nie tylko z powołanej już wyżej obawy o własne życie w razie jazdy z prędkością 45 km/h, ale również z faktu, że naszym urzędom praktycznie obca jest procedura zmiany kategorii pojazdu. Jednoślad zarejestrowany jako motorower bardzo trudno jest przerejestrować (po zdjęciu blokad) na motocykl. Wiąże się to nie tylko z problemem znalezienia odpowiedniej stacji diagnostycznej, która chciałaby zmierzyć maksymalną prędkość skutera i jego pojemność, ale również z koniecznością opłacenia całej procedury ponownego rejestrowania.
Zdejmować blokady czy nie?
Pozwolimy sobie uchylić się od jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie, bowiem z jednej strony mamy jasną literę prawa, a z drugiej kulturę ruchu na polskich drogach. Skoro większość użytkowników skuterów wybiera odblokowanie skuterów możemy jedynie zwrócić się do nich z apelem: poruszajcie się ostrożnie i z rozsądnymi prędkościami. Szpanowanie, że ktoś potrafi przemknąć małym skuterem przez centrum miasta z prędkością 100 km/h szkodzi całemu środowisku skuterówemu. Wystarczy jedna medialnie nagłośniona tragedia z udziałem odblokowanego skutera, aby zapadło odgórne polecenie kontrolowania skuterów właśnie pod kątem maksymalnej prędkości. Jeśli porównamy naszą sytuację chociażby z sytuacją skuterówców z Niemiec – to i tak musimy być zadowoleni, bowiem u nas kontrole skuterów są sporadyczne. I niech tak już zostanie!
Nie wiem czy komuś się to przyda, ale samo przeczytanie tego artykułu zaciekawiło mnie.
Jak odblokowywałem skuter w salonie Yamahy to tata musiał podpisać oświadczenie że ma świadomość tego że skuter staje się motocyklem, jak było u Wasą
Ja sam odblokowałem :Pkiedsy byly same ogarki 205 i jawy 2 biegowe to juz bylo marzenie a jak weszły ogary 3 biegowe i jawy mustang to wtedy był dopiero szał :-> :->
[ Dodano: 2009-01-08, 14:33 ]
i te 2 biegowki jehały 45 km/h
Ha ha :lol: A mi starzy nie chcieli odblokować, to sobie kupiłem zestaw odblokowujący z Allegro Ale zawiodłem się na moim perfidnym chinolu, który po odblokowaniu jedzie 65km/h (licznikowe) czyli tyle samo co Baotian 4T który jest sprzedawany w supermarketach za 2500zł :!:
Co do artykułu, to już go czytałem i jedyne co się z niego dowiedziałem przydatnego to to:
Jeśli więc trafimy na wyjątkowego służbistę trudno będzie uniemożliwić mu sprawdzenie jaką realną prędkość rozwija skuter. Jedynym wyjściem jest tu protestowanie w oparciu o to, że ulica nie jest torem testowym, aby Policja sprawdzała prędkość maksymalną skutera, a ponadto tak daleko idąca kontrola (konieczność odjechania skuterem na dalszą odległość) rażąco narusza prawo posiadania.
Tylko jak przyjadą z przenośną hamownią to chyba już nie będzie się jak wymigać

Tylko jak przyjadą z przenośną hamownią to chyba już nie będzie się jak wymigać :/ Widzieliście kiedykolwiek takową :?:
Poszła plotka, ze niby mają jakieś 200 niby, ale nikt tego jeszcze nawet na oczy u nas nie widział :P Policjanci też nic nie wiedzą o tym, że maja taowe urządzonko dostać.
tak wezma hamownie na przyczepke i beda jezdzili i kazdego kto sqtem jedzie beda zatrzymywac i na chamownie przecież im się nawet nie zechce czegos takiego robic bawic się w to itp przecież wieksza polowa policjantow nie będzie umiala się tym obsluzyc
tak wezma hamownie na przyczepke i beda jezdzili i kazdego kto sqtem jedzie beda zatrzymywac i na chamownie przecież im się nawet nie zechce czegos takiego robic bawic się w to itp przecież wieksza polowa policjantow nie będzie umiala się tym obsluzyc
to są rolki. Wkłądają do bagażnika swojej astry czy innego stilo, a jak zatrzymają sqt to stają tylnim kołem na rolkach i odkręcają manete na full :roll: maja wyświetlacz, na którym jest pokazywana prędkosć, wiec problemu z obsługa nie ma :roll:
to sa tylko takie rolki dają ci tylnie kółko na nie i manetka do końca i tam pokazuje ile jedzie
http://pl.youtube.com/watch?v=ACoEKMrsjXI&feature=related
Tak jak na youtbubie filmik oglądałem. Zobaczyli, że skuter nie wygląda na seryjny, capneli chłopaka, 115km/h…
Ale u nas szybko to nie wejdzie. Im się nie chce. Pracowałem w wakacje w osrodku wypoczynkowym nad jeziorem, była impreza we wsi (dni Firleja) i akurat ja sprzedawałem bilety na wjazd aut, obok policjant radiolką staną i ochroniarz z firmy. I pytam mundurowego co mi zrobią jak bym tu śmignał z 90km/h to on mówi : a kto Ci udowodni że tyle jechałeś?" Uśmiechnął się, koniec tematu.
A jeśli powiem żeby nie odkręcali do fulla bo docieram cylinder ? Jak zatrzą to będą płacić ?
RudY, maja prawo do przetestowania i jak to mówią “możesz im naskoczyć” i tak odkreca na full… Tak jest w DE, ale u nas chyba zgode na uzycie skutera musi wyrazic wlascicel i sami nie będą mogli bez Twojej zgody go w ogóle ruszyc
Parki94 napisał:
to sa tylko takie rolki dają ci tylnie kółko na nie i manetka do końca i tam pokazuje ile jedzie :-P
tyle że wtedy sqt nie ma obciążenia i ciągnie więcej
Czyli jak nie wyrażę zgody to nie mogą go dać na tą hamownie czyli nie dostanę mandatu ? ;]
no raczej tak nie wiadomo jak to jest w praktyce
tak samo jak by chciał się przejechac to też masz prawo ze mu możesz nie dac :mrgreen:
Tylko jeżeli będzie zarejestrowany na Ciebie choć raczej będzie na rodzica więc to rodzic musi się zgodzić.
Chyba tak to nie jest… Jak zabiera na parking policyjny to się pytają czy mogą?
Niby sprawa z innej beczki ale hm. Myślę że jak już coś to wyślą Cie na badanie techniczne czy coś.
yle że wtedy sqt nie ma obciążenia i ciągnie więcej
tylko jak tylnie koło jest na rolkach to pies siada na sqcie. Musi być jakieś zabezpieczenie w razie czego :P
Jak na razie wysyłają tylko na przegląd jak jest podejrzenie, że ejdzie więcej niż 45km/h w chwili obecnej zagrażają nam tylko cywilne samochody z wideoradarami :/
Kiedyś widziałem na Youtubie ( filmik był chyba z Anglii ) Tam ziomki (szanowni panowie policjantowie xD) mieli coś w rodzaju podręcznej hamowni Postawili sqt kolesia na tym magicznym urządzeniu i wykazało że jest odblokowany itp. Od razu skroili mu dokumenty
To filmik z niemiec. Tak na serio to oni ci nic nie zrobią jak cie złapią. Ja miałem pare sytuacji to skończyło się na pouczeniu ustnym… a jak trafisz na jakiegoś upierdliwca to co najwyżej ci mandat da
Jak by mnie zatrzymali tak jak na filmiku to bym chyba fajke zdjął i mówił ze się zatarł … joke
Wińsko … a masz A1 ?
Nie opłaca mi się na rok robić
Wino