Kingway Condor 50 4T

Witam.Mam taki problem.To po kolei: JAK ODPALAM ZIMNEGO SKUTERA,TO PO ODPALENIU CHODZI NA SSANIU OKOLO 2 MIN.,POTEM OBROTY SPADAJĄ NA OKOLO 2500/MIN.,CZYLI JEST OK.NASTĘPNIE PO PARU MINUTACH JAK SIĘ "ZAGRZEJE"GASZĘ GO.ODCZEKUJE OKOLO 5-8 MINUT I ODPALAM GO PONOWNIE I ZNOWU RYTUAŁ SIĘ POWTARZA ( SSANIE 2 MIN.,ETC.). DLACZEGO PONOWNIE WŁĄCZA SIĘ TO SSANIE PO TAK KRÓTKIEJ PRZERWIE,SKORO SILNIK JEST JESZCZE DOŚĆ CIEPLY??? Myślałem,ze ssanie włącza się tylko przy kompletnie zimnym silniku. I tak na marginesie,to te skutery Condory itp.50 4T tak duzo palą na 100 km? Moj pali chyba z 4 litry

ile razy bedziemy ćwiczyć ten sam wątek w twoim wykonaniu?

Po pierwsze: używajspacjizgodniezzasadamibotrudnotoczytać
Po drugie: NIE MA POTRZEBY PISAĆ NIEMAL WSZYSTKIEGO DUŻYMI LITERAMI

Wygląda na wadliwe działanie ssania. A nadmierne spalanie (w zależności od ustawień itd może wynosić nawet 3,5L w normalnym użytkowaniu) tego silnika jest konsekwencją załączania się ssania. Z uwagi na to, że części do chinolków są tanie, wymień automat ssania i to powinno nieco rozjaśnić sprawę.

OK,wymienie ten elektrozawór ssania i zobacze,co to zmieni.
P.S. Teraz widze,że to spalanie skuterów, zwłaszcza dużych, w granicach 2 litrów na 100, to BAJKA NA RESORACH !! Gdybym nie był zmuszony przez życie do jazdy tymi wynalazkami skuterami,to bym ich nigdy nie kupil. Moje stare Volvo w dieslu paliło tyle,co te "Niby OSZCZĘDNE" pojazdy.

to że ty masz popsuty skuter to nie znaczy że wszystkie takie są.

Moze i nie wszystkie są złe,ale ten skuter , co mam teraz, to jest moj trzeci taki skuter w ciągu pół roku i z każdym były dwa podstawowe problemy: duze spalanie i to ssanie. PRZYPADEK?? Jedynie z Baotiana 2T bylem w miare zadowolony,ale byl mi potem zamaly i go zamienilem na condora wlasnie. Zobacze,moze caly gaznik kupie nowy, to moze cos polepszy sie.

Jak już było wiele razy mówione, ilość spalanego paliwa nie jest wartością stałą dla wszystkich skuterów i pojazdów pochodnych (mowa o silnikach 50cc). Skutery tej klasy, jak podałeś, palą średnio 2,5 do 3,5L. Niższe spalanie osiągniesz na bardziej zaawansowanych technologicznie 50tkach lub na inaczej zestrojonych.
Dla przykładu, absurdalne wręcz spalanie 1,8L/100 jest osiągalne i potwierdzone w modelu Honda CBF125.
No ale jak to? Większy silnik i mniej spali?
No tak, przecież lekka CBFka ma manualną skrzynię biegów (automat generalnie pali więcej), wtrysk, niewysilony silnik, wąskie oponki... Warunek - jazda ekonomicznym stylem, bez pasażera/dodatkowego bagażu, jazda ze stałą prędkością itd.

No wierze w to, co piszesz,ze automat więcej pali, itd.itd. Ja poprostu chcialem kupic duzy, oszczędny skuter na dojazdy do pracy, a ze czasem musze kogos podwiezc,itd.to moj wybor padł m.in. na Kingwaya Condora,

Cóż, określ budżet to się dowiesz, na ile "spokojnym" będziesz posiadaczem ;)

No niestety, na skuter za 3-4 tys.nie stać mnie obecnie:-(

Musi mi wystarczyc narazie skuter za 1400 zł

Niestety, w tym budżecie komfortu/bezawaryjności nie uraczysz. Jednocześnie pozwolę przytoczyć moją zasadę, którą zwykłem w takich sytuacjach przywoływać: jeśli opinia o danym modelu/marce ma być obiektywna, pojazd ten musi być sprawny minimum w 80% względem nówki. Każda inna opinia będzie zahaczać o "ocenianie walorów smakowych mleka, które stało kilka dni otwarte poza lodówką" :)

oj tam. Dałem za swego 1000 zł i wszystko w nim działa jakby byl nowy, światla,hamulce,naped,itd. Jedynie to ssanie działa dziwnie, ale wymienie ten elektrozawor i mam nadzieje, że i ono bedzie działało ok. Nawet ABS dziala;-)

Ekhm.. tej klasy pojazdy nie mają ABSu. To tylko napis ;)
Generalnie chinolki najtańsze nie są złe pod warunkiem, że się nad nimi czuwa stale. Do jazdy niezarobkowej się nadają. Zrobisz ssanie i się może okaże, co w trawie piszczy.

a właśnie, że moj egzemplasz ma ABS, jeszcze tyle to sie znam i wiem,co piszę. Przejechałem już nim 400 km i narazie nic nie nawaliło,poza tym,nawet najlepszy skuter najlepszej marki moze posypac sie nawet po opuszczeniu salonu itp. O kazdy sprzęt trzeba dbac,nie tylko o "chinolki". Tak ja uważam.

twój egzemplarz ma napis ABS i na przednim kole rozwiązanie które obok ABS-u nawet nie leżało. Bo zaworek upuszczający ciśnienie w zależności od przykręcenia sprężyny a nie warunków na drodze ABS'em nie jest

ale działa podobnie jak ABS. To poco naklejają ten napis? Jak ten system,co mam działa??

nie działa podobnie jak ABS.
ABS działa tak że ty wciskasz hebel do oporu aż do zablokowania koła i kiedy czujniki wykryją że koło przestało się kręcić układ ABS zmniejsza ciśnienie w układzie żeby koło znów się toczyło. Oznacza to że inaczej zareaguje na gładkim asfalcie a inaczej na mokrych liściach. Wymaga to próbkowania stanu koła kilkadziesiąt razy na sekundę.

A to co ty masz działa tak że reaguje nie na zablokowanie koła tylko na ciśnienie w układzie a ten próg sobie możesz regulować śrubką.
Oznacza to że jak sobie tą śrubkę ustawisz na przyczepny asfalt na którym potrzeba dużo ciśnienia żeby zablokować koło to na piachu będzie ci blokować koło zawsze bo jemu wisi czy koło się blokuje czy nie tylko jak mocno wciskasz hamulec. To taki zaworek upustowy dla ciśnienia w układzie i wisi mu czy koło się toczy czy nie - jak wciśniesz za mocno to odpuści nawet na megasuperdrodze. A na słabej drodze też odpuści tylko za mało.

Żeby ładnie i poważnie wyglądało ;) Tak samo jak wiele innych rzeczy sprzedawanych za małe $ a w opisie widnienie specyfikacja od rzeczy z dużo wyższej półki. To jest dalekowschodnia produkcja, nikt w to nie wnika i nie certyfikuje. Mogliby sobie nawet naklejać AIRBAG... (w motocyklach premium są już montowane poduszki, ale to jest zupełnie odległy świat cenowy).

.Czyli jak wkręcę tą "śrubkę", to bedzie hamowalo kolo mocniej, czy słabiej? Wolałbym, aby np. na piasku mi nie blokowało zbyt szybko kola. Dziwny to "mechanizm"