Witam i byłbym wdzięczny za wyjaśnienie , dla Was pewnie banalnych rzeczy. Lecz kilka dni temu kupiłem swoją pierwszą maszynę i postanowiłem dodać jej mocy, poprzez zainstalowanie większej pojemności. Jako, że pierwszy raz mam z tym doczynienia, to mam problemy z samym demontażem. 1 pytanie: Jak zdemontować linkę sprzęgła? (Za nic w świecie nic mi nie przyszło do głowy) :P https://zapodaj.net/31c9363e670af.jpg.html
2 pytanie Chodzi o łańcuch, czy mogę zdjąć ten dekielek i to pomoże w zdjęciu łańcucha? https://zapodaj.net/962ba70831bb3.jpg.html
3 pytanie Jak sobie poradzić ze rdzą na rurze wydechowej, próbowałem szczotką drucianą szorować, ale efekty słabe :P https://zapodaj.net/5afc111539620.jpg.html
4 pytanie Chodzi o gaźnik. Przez te kilka dni co jeździłem zauważyłem, że jak włączę ssanie, to motor gaśnie(zachowuje się jakby stracił iskrę). Co może być powodem?
Prosiłbym o niespamowanie postami typu \\\"oddaj do mechanika jak się nie znasz\\\" czy coś. Jest to moje pierwsze starcie z motorowerem i chcę to zrobić samemu, żeby na przyszłość potrafić już naprawić swoją maszynę, a że nie jestem typem złotej rączki to mam spore problemy ;d.
Nie widze zdjec, 1.linke sprzegla przy silniku? linka na koncu ma taki ciezarek musisz ja przesunac przez szpare w blaszce mozesz zawolac kogos by nacisna na raczke sprzegła powinno być prościej - ale do zmiany pojemnosci nie jest to potrzebne. 2.Dekielek na 2 sruby 8mm? przy silniku tam gdzie jest mała zebatka? jasne ze pomoze zdjac łancuch ale kolejna sprawa nie jest to wymagane przy zmianie pojemnosci. 3.sciagnij wydech papier scierny zeszlifuj troche i kup w castoramie farbe czarny mat do wydechow +- 30zł efekt jak nówka. 4. bo bedzie gasl zalewa sie, ssanie odpalasz tylko na sekundke przy rozruchu jak troche stal nie uzywany , ja jak używam na co dzien to nawet ssania nie odpalam, zawsze jakas dawka paliwa w gazniku jest.
Źle się wkleiły zdjęcia, poprawiłem, co do farby to mam jakąś w domu, pisze na niej że trzyma 800 stopni, więc chyba się nada? ;d A co do ssania zaciekawiło mnie to, bo kiedyś brat miał podobny motorower i przy włączeniu ssania jedynie nie wchodził w obroty, ale silnik chodził, poza tym mój prędzej zapali bez ssania niż z :P A co do zmiany pojemności to z 50 na 110, czyli muszę zdjąć cały silnik, rozebrać i wymienić wał, łańcuszek itp. Jeszcze się upewnie, ten dekielek nie otwiera silnika, w sensie olej nie wycieknie, bo mam zamiar spuszczać jak już wyjmę silnik z ramy ;d.
W tej blaszce od sprzegła jest szczelina przez nia przeciskasz linke, pod tym dekielkiem jest tylko zebatka lancucha mozesz smialo zdjac. Co do gasniecia moze byc ustawiona zbyt bogata mieszanka i gasnie, przy jeszcze wiekszej na ssaniu.
Dzięki Twoim radom udało mi się zdemontować silnik :P. Zdjąłem głowicę i cylinder i z ciekawości zmierzyłem prymitywną miarką otwór cylindra, która nie była zbyt dokładna, ale wyszło gdzieś 48mm, co mnie zdziwiło, bo to chyba 70cm lub 80cm, a byłem pewny, że to 50cm, gdyż motorower ciężko robił 60km/h i dlatego zdecydowałem się na zmianę. A te 70/80 cm co tam było powinno chyba robić spokojnie te 70/75 km/h? I tu moje następne pytanie: co mogło być nie tak i czy to możliwe, że to coś w samym silniku? Czy przy dobrym złożeniu zestawu 110 motorower odzyska moc? Dam tu zdjęcie wyglądu tłoka, bo cały czarny, jakby w spalonym oleju, co wróciło moją uwagę, może tu coś było nie tak? https://zapodaj.net/d6096e913f9e8.jpg.html
No bo pierście przepuszczały jak widzisz na tłoku i zapewne dlatego że kmiot nie dotarł tylko od razu pi.da i ogień, kup cylinder,tłok pierścienie,dotrzyj to polatasz a najtaniej to tłok pierścienie i oczywiście uszczelki bo cylek żle nie wygląda.
No właśnie to robię, mam wszystko nowe (głowica, cylek, tłok, wał, łańcuszek, szpilki, uszczelki) . Więc jak to dobrze złoże i dotrę to będzie git tak? :P P.S ile km trza zrobić, żeby dotrzeć ?;d
Jeździj spokojnie przez pierwsze 200-300km. W tym czasie będzie się bardzo grzał ale to normalne przy docieraniu. Potem do 500km możesz jeździć trochę żwawiej a pomiędzy 500 a 1000km w miarę normalnie ale bez szaleństw. Po 1000 silnik jest dotarty i można jeździć normalnie.
jak cos to dzis rozbujalem 901f na prostej do licznikowego 75 a to na pewno 50cc i to z recyrkulatorem spalin , ktory nie jestem pewien czy nie oslabia go. nowy junak - wiem nie powinienem palowac ale to moja decyzja moge sobie co miesiac remont robic :P waze 110kg.
Witam ponownie, po wyjęciu silnika nie miałem czasu, ale dzisiaj się zabrałem za przeróbkę i utknąłem tutaj: https://zapodaj.net/3f868f03e55c7.jpg.html Muszę chyba wyjąc tą całą wajchę do zmiany biegów , tyle, że jak ją odchylam to zawadza o metal z tyłu i dalej nie da rady, a odchyla się za mało. Druga sprawa to ten kopniak, tą sprężynę trzeba normalnie wyjąć z tego wcięcia i wyjdzie kopniak?
Tak, na filmiku wygląda to mega prosto :P. Tyle, że w moim silniku to trochę się różni, a przynajmniej mi się tak wydaje: https://zapodaj.net/611d42e63e7cd.jpg.html Jak odegnę na maxa w prawo ten mechanizm, to nie wystarcza i mała część tego mechanizmu nadal jest pod tym dekielkiem, więc nie wiem właśnie jak to wyjąć :P. Czy będę musiał jakoś rozkręcić to koło co zaznaczyłem na zielono, i czy wogóle powinienem, bo w skrzyni nie chciałbym się bawić, bo później nic mi nie będzie chodzić :P.