Junak 901f demontaż

Bry, mam problem. Wymieniłem wał, złożyłem prawy karter i tu mam problem.
https://zapodaj.net/4564c709afa0f.jpg.html
Wał zaznaczony na niebiesko kręci się tylko w lewą stronę, przy czym podczas kręcenia wszystko pstryka, natomiast w prawo nie chce się kręcić, a chyba powinien leciutko się kręcić. W skrzyni się nie bawiłem, wszystko wyglądało tak jak powinno. Dodam, że po założeniu kosy zmiany biegów, czwarty bieg nie do końca wbijał, pozostałe wchodziły, tyle, że czasem trzeba było przekręcić tym wałem.
Co może być nie tak? Bo mi już nerwy puszczają przy tym silniku. Jednak to nie na moją głowę, ale jak rozebrałem, to muszę złożyć.

rozbierz i zobacz co źle zlozyłeś na spokojnie

Rozbierałem kilka razy, aż ogarnąłem, że ziomek na poradniku, na którym się wzorowałem olał sprawę kopniaczka i w ogóle go nie ustawiał. Ustawiłem go chyba tak jak powinno być teraz i wał się kręci ładnie, szczególnie leciutko na 4 biegu, który teraz wchodzi.
P.S. Jak ustawić zawory(wdechowy i wydechowy), mam szczelinomierz 0.05 i 0.10 .

Możesz tak ustawić zawory jaki masz szczelinomierz 0.05 ssący i 0.10 wydechowy

Witam ponownie, mam problem, złożyłem wszystko i lipton, po złożeniu i podłączeniu gaźnika leje się z niego benzyna. Brat mówi, że jest w gaźniku jakiś plastik który mógł pęknąć przy czyszczeniu. Co może być nie tak i czy da się to naprawić. Druga sprawa, po podłączeniu elektryki(raczej dużej filozofii nie ma, bo kable da się podłączyć tylko w jeden sposób) przy próbie odpalania z rozrusznika, ten słabnie i coś pstryka w kostce pod siedzeniem, światła itp działają, w czym może być problem?

Rozważałem kupno nowego gaźnika i nie wiem czy kupować taki sam, czy "ten pod 110", nie jestem pewien, czym one się różnią i czy w ogóle się różnią, byłbym wdzięczny za podanie jakiegoś, który będzie ładnie chodził, jeżeli nikt nie ma pomysłów co z tym może być nie tak.

zawór iglicowy sterowny pływakiem nie jest zmykany w gaźniku. wtedy benzyna sie przelewa przez gaźnik bez ograniczeń (jeżeli nie zadziała jakiś kranik)

To co z tym fantem zrobić? :d

sprawdzić, naprawić (może iglice znaleźć bo zginęła: ) ew zmienić gaźnik na sprawny jak ten nie rokuje

Witam, dzisiaj się wziąłem, rozłożyłem ponownie gaźnik, popatrzyłem i w sumie nic nie zrobiłem, bo wszystko wyglądało git, skręciłem, wszystko zmontowałem i wyciek paliwa ustał, więc zaoszczędziłem troche kasy ;P. Lecz problem dalej mam z elektryką, wcześniej trochę jeszcze kręcił, później stracił moc i coś pykało w kostce, a teraz nic nie ma siły ruszyć, nawet dioda od luzu się nie świeciła na panelu po przekręceniu kluczyka. No ale cóż, motor odpaliłem i się trochę zdziwiłem, bo zatrybił przy pierwszym kopie :D. Pochodził z 5 min i postanowiłem się przejechać, wszystko wydaje się ładnie chodzić, nie zauważyłem żadnych stuków, a biegi wchodzą dosyć dobrze( raczej kwestia minimalnej regulacji sprzęgła ). Po przejechaniu 2 km i zgaszeniu kontrolka od luzu się już lekko świeciła, a rozrusznik burknął :P. Czy to możliwe, że akumulator padł gdy przerabiałem silnik? Wcześniej nic nie wskazywało na to żeby było coś nie tak z akumulatorem.
Jutro jadę po chłodnicę i mam nadzieję, że się będzie ładnie docierał :P.
P.S. do jakich obrotów go kręcić na każdym biegu? :P