Jazda z tzw. linką

No ale tak szczerze panowie… kto kupuje ściga, żeby jezdzić wolno??? Większości kierowców szlifierek przez kilka tygodni jezdza spokojnie, a potem full manetka i wypadki są :-/ . Nie mówił, że tak robić wszyscy, ale większość. :expressionless: P.S. Wino to była sugestia do mnie z nabijaniem postów??? bo troszkę tego nie rozumiem :-?

pal? gum?

no od czasu, do czasu można trochę podjarać, niema w tym nic złego :P ale wyprzedzanie na jednym kole, zatrzymywanie się na światłach robić jendo i ruszanie na czerwonym przez skrzyżowanie to już tak....

wiesz trochę mnie poniosąo :mrgreen: Ale mam takiego kolege co ‘‘piernamiłtnie’’ pali gum? tj. gdzie stanie to spali ;-)a jak to mówił co za dużo to niezdrowo :->

Znam ludzi którzy z tym jeżdż ja ich w 90% rozumiem, jak jadł gdzieś dalej, to niech zakładają, ale po mieście czy coś … To nie… :confused:

w sumie leżenie przykutym do łóżka i bycie karmionym przez kroplówke wydaje się okropne, a oni wolę zobaczyć jak to jest po drugiej stronie niż żyć jak roślina…

Matek23 napisał:

No ale tak szczerze panowie... kto kupuje ściga, żeby jezdzić wolno??? Większości kierowców szlifierek przez kilka tygodni jezdza spokojnie, a potem full manetka i wypadki są :-/ . Nie mówił, że tak robić wszyscy, ale większość. :-| P.S. Wino to była sugestia do mnie z nabijaniem postów??? bo troszkę tego nie rozumiem :-?

To była sugestia ale do wszystkich tak więc nie przejmuj się

Ostatecznie powiedziałbym, że to jest niemoralne koledzy!! Bo w takim razie są automatycznie za legalizacją eutanazji - to w sumie to samo! A od tego już blisko do innych patologii… Niektórzy będą oczywiście mnie krytykować, ale ja zdania nie zmienić. Dla mnie to po prostu nic innego jak odbieranie sobie życia = samobójstwo. Jak ktoś sobie sam kupuje części do moto (opony) to wie, jak boli palenie laczka… :smiley: Jak ja zobaczyłem ile kosztuje opona do mojego moto, to postanowiłem z tego zrezygnował :-> Ale oczywiście to nic złego na festynach, itp.

Hmm… według mnie ,to do normalnego użtykowania nie jest potrzebne 90 koni i 600ccm :smiley: Takie coś kupuje się z głowę ,żeby naprawde przewidzieć ,co na tej maszynie chce się zrobić :smiley: Na festyny przerabiają motory na stunt/street :smiley: A tak w ogóle ,to odbiegliśmy od tematu :smiley:

corey93 napisał:

no od czasu, do czasu lażka można trochę podjarać, niema w tym nic złego :P ale wyprzedzanie na jednym kole, zatrzymywanie się na światłach robićc endo

trochę wstyd się przyznac ale czsami robiłem sobie endosa na czerwonym ale to tez jak nie ma nikogo za mna ani przedemna

pierwsze jak 50 metrow ode mnie jechal pijak golfem 2 i wyjechal z podporzadkowanej i ustal na jednym spasow a cbr 600 przy ok.160 przyfasolil mu w przod do porobil pare salt fikolkow ale mial szczescie ze mial wszystkie ochraniarze pasy itp to normalnie wstal tylko byl w ostrym szoku jak przyjechala karetka zbadala go i wyszedl to się spytal się pijak-kierowcy dlaczego on się zatrzymal to nawet nie mial sily mowic idiot a jeden a mial 3 promile

ta ciekawe jaka by musiał a był sila przy przecięła kark… W pogromcach mitów próbowali przecież świnie liną i ledwo …

no przy niższych prędkościach to pewnie dziala jak szubienica że skręca kark. Ale jak jedziesz ponad 200 to moc jest taka że na pewno przetnie tątnice, i może też kark, nie wiem dokładnie nie jestem znawcom od jazdy z linkę xD

ta ciekawe jaka by musiał a był sila przy przecięła kark....

Z pewnoscię duża :P kolesiowi jak strzeli ze sprzęgła i źleciał z motoru to linka się zerwała :roll: i od tego czasu już z niż nie jeździ

To dziala tak ze jak szarpniesz to się zaciska. Jak przy duzej predkości to raczej bez problemu by odcieło głowe. Jesczez zalezy kto jaką linke wezmie.

Panowie przy 250 km/h to wolałbym sobie szlifierką katową pół tyłka ucięło niż po asfalcie się przejechać. Moto jest dla ludzi normalnych, ale świróww też nie brakuje. A wkurza mnie to strasznie idę z kumplami widzę ściga to od razu “ale debil, że na tym jeździ” to normalnie mnie trzepie nerwami. To samo można powiedzieć o kierowcach samochodów. Zażało się, że odsetek ofiar zabitych przez motocyklistów (przypadkowi ludzie, nie kierowcy moto), jest 100 razy mniejszy od przypadkowych ofiar samochodów. A z linkami to różnie mit to na pewno nie jest, ale nie wiadomo też nigdy czy kochał wynieść się na wyżyny, czy życie mu nie było miłe. Za największych debili uważam tych co kupić ściga jadł na disco biorę dziewczyny na moto i jadł 250 po mieście. Albo oboje giną.

Tak naprawdę chodziło mi też o poruszenie tego tematu, nie tylko o jeździe z linkę… A mnie właśnie wkurza jak ktoś ma ścigacza. Po co go kupuje? Dla szpanu. Są motocykle sportowo-turystyczne, które mają osiągi niemało mniejsze niż ścigacze. Więc ścigacz kupuje ten, kto chce zaszpanował, zaszaleś… Jest na to wszystko sposób. Brakuje miejsc, w których bezpiecznie (tzn. bez narażania innych ludzi) można by było “poczuł wiatr we włosach”. W innych krajach robi się to np. na starych pasach startowych. I coś I od razu jest mniej wypadków. Denerwują mnie motocykliści jeżdżący na ścigaczach, ponieważ psują opinie całemu naszemu “społeczeństwu”.

wg statystyk ponad 90% wypadków z udziałem motocyklistów spowodowanych jest przez debili w samochodach… Tylko część z pozostałych 10%, którzy sami powodują wypadek, to są właśnie ci debile - tzw. “dawcy”. Skoro to tak mały odsetek, to czemu k***a nooby na wszystkich motocyklistów mówił dawcy?? Jak powiedział Nitro “świrów nie brakuje” i to przez nich porzłdni motocykliści są tak brzydko nazywani… Przykre, ale prawdziwe… A ci co śmigają “z linkę” nie pomagają poprawić naszego wizerunku… ps. Dla mnie cała przyjemność ze ściga to to przyspieszenie. Nie chodzi o v-max. Nigdy nie jechałem więcej niż 160kmph. Większości samochodami przekracza tą granicą… Cała frajda jest, kiedy czuć to przeciążenie, jak ściąga z siędzenia :slight_smile:

Jimi, czy ty czujesz się gorszy niż ci na ścigaczach? bo zachowujesz się tak jakbyś był, każdemu odpowiada co innego, może motory sportowo-turystyczne są za ciężkie i gorzej się prowadzł w zakrętach niż przecinaki może przecinaki mają sztywniejsze ramy? a tobie nikt nie karze na tym jeździć, może weź i powystrzelaj tych, którzy nie są tacy jak ty był chciał…

W innych krajach robi się to np. na starych pasach startowych.

jak u nas zaczynają jeździć na starych oasach startowych to momentalnie pasy są zamykane i pały przyjeadą co chwile a na końcu wszystko równają z ziemią

Ehh, nie o to chodzi… Nie wiem jak u was i w ogóle. Ja jestem w okolic Krakowa. Najczęściej, jak gdzieś jade, mijają mnie motocykli ci na ścigaczach. Mało nie jadę. O to chodzi, najczęściej spotyka się ludzi na tych maszynach. Jak sama nazwa mówi jest to ŚCIGACZ, motocykl klasy SUPERSPORT. Oczywiście, tak jak pisałem. Brakuje miejsc w których można było by się wyszaleś na tych maszynach. Takich miejsc jest baaardzo mało, dlatego użytkownicy przenoszą to na zwykłe drogi, które też nie są w najlepszym stanie (powiedziałbym tragicznym).