Pan Benek Pe, wie, co pisze tutaj. Miał już jednego chinola - Keewaya (drugiego zaraz sprzedał, póki nowy był czy jakoś tak). I pan Benek Pe się tutaj sadzi, bo serwis go dmuchał w trąbkę jak chciał, a że z każdą duperelą tam latał, to zawsze serwis sprzęta pana Benka szedł wg. książki gwarancyjnej na szarym końcu. I pan Benek Pe się bardzo zniechęcił do chińskiego sprzętu i teraz tylko... Japonia i japońskie serwisy. Laik. ;-)
Kymczak to była taka zwykła przygoda na pół sezonu i poszedł zaraz do ludzi, bo pan Benek Pe zrobił kategorium *A*. I jest teraz PANEM z kat. A. Fajnie, taki... *kudłaty* misio. Pan Benek Pe. Fajnie, ale nadal laik. ;-)
Wombat, ładnie mu to wyłuszczyłeś, ale i tak tego nie pojmie. Taki to zimny typ. :-)
Nasz Bernard, Benito, Beton, ostoja tego forum. Przaśny, rubaszny i niezniszczalny. PAN BENEK.
Panie Benku, chylę czoła, ja sługa uniżony, fan lekko dłubniętych chinoli. Napisz coś jeszcze tutaj. Czekamy z niecierpliwością, każdego następnego dnia.
Wypada coś sensownego napisać tutaj też autorowi tego wątku, kimkolwiek on jest.
Wybierz sobie jakieś przypadające Ci do gustu modele (masz tę kategorię A lub jej nie masz i liczysz na tę okrzyczaną *doklejkę* do B, nie wiemy tego, bo się nie pochwaliłeś), potem poszukaj dobrej instrukcji serwisowej w necie do danego typu silnika (2T lub 4T), popatrz na ilość wpisów w poszczególnych działach na różnych forach (i mówię teraz tylko o używanych japońcach, które są wieczne, niczym miecz Samuraja w rękach... typowego Słowianina). To już Ci dość dużo wyjaśni. Sam zakup też wypada rozsądnie poprowadzić, żeby się nieopatrznie nie wsadzić na minę. Jak masz używany samochód, to wiesz o czym tutaj rozmowa. Kto Ci to dobrze sprawdzi przed zakupem? Samochód można przetelepać na stacji diagnostycznej, silnik zhamować nawet, a takie małe cuś? Na słuch, na oko, na minę sprzedającego i na cenę zakupu. Może kupisz używaną biegową japonię i dobrze z tym trafisz, a może nie. Pięćdziesiątki i sto dwudziestki piątki, to nie jest, aż tak atrakcyjne pole do nadużyć dla sprzedających i handlarzy takim towarem, ale wypada mieć trochę rozsądku życiowego i tutaj. Sprzęta po młodym gniewnym nie polecam wcale, już nową chińszczyznę lepiej jest wtenczas kupić. Szybciej to ogarniesz niż dziwne pomysły jakiegokolwiek małolata. Niestety, na zachodzie też małoletni są i na to trzeba brać z deka poprawkę.
Zaczynam już smędzić. Za długo się z Wami tutaj zadaję i już widać pierwsze efekty. Skuteroza Benitoza i Wombatologia stosowana. Była jeszcze... Lucoza Kymkoza, ale coś jakby przeszło. I dalej jestem pieszczochem forum. Frrr. ;-)