Się wygadałem, następna warstwówka idzie :( oby z niej deszczu nie było...
Degename jedź i powiesz co tam ciekawego bo w środę też tam będę :)
Się wygadałem, następna warstwówka idzie :( oby z niej deszczu nie było...
Degename jedź i powiesz co tam ciekawego bo w środę też tam będę :)
Ok, wyjeżdżam już :)
Miłego dnia
Nawzajem.
Ja czekam do 9 bo sklepy turystyczne od 10 są otwarte, a w Decathlonie nie mieli kartuszy do Campingazu...
Jestem w lublinie. Nie mam planu zwiedzania czy cos, jestem w McDonalds i zaraz ide do galerii OLIMP a potem dopytam sie ludzi o miejsca do zwwiedzania. Trasa byla spokojna, miejscami jechalem ponad 70 km/h bo w lasach nie bylo wiatru. Pogoda dopisala.
Milego dnia wszystkim
Wracając zajechałem nad jezioro Firlej - czysta woda, rybki nawet widać jak podpływają, woda zimna - ok 19 stopni. Nie ma się co dziwić, ostatnio padało tam ponad tydzień a pogoda na pływanie była od dwóch dni. Teraz szukam kabla od aparatu i wrzucę zdjęcia. :)
I co wyjazd był w kilka osób??
Nie, jechałem sam. Nie tak prosto się zorganizować i wyjechać. Nie każdy ma czas tak jak ja...
degename wrzucaj foto i pisz co warto w tym Lublinie (oprocz trolejbusow) zobaczyc :)
GRUNWALD
HEL !!! Tak myśle czy w sierpniu na hel nie pojechac...
Madi , na Ciuebie to zawsze można liczyć - że też masz takie szalone pomysły jak ja
To dawaj jedz ze mna o grunwald sie zahaczy ;)
ale grunwald jest w sobotę ,raczej 1 dnia nie obrócimy na hel i z powrotem
nie no wiadomo jednego dnia dojaz nastepnego powrot albo mozna nad morzem zostac jeden dzien
Grunwald w najblizsza sobote jest???
owszem 16/07/2011 godz 16.00 jest inscenizacja.
Autem tam jechać to kiepski pomysł- rok temu podobno były takie korki na wjeździe że po 3 godziny się stało , a na wyjeździe powtórka
tylko niestety jest to daleko
korki byly ogromne moja rodzina byla i 7 h wracali.. w przyszla sobote to bede do Sanoka dojezdzal :)
rowerem???
no tak mowilem wam o tym :)
O trolejbusach najpierw... Patrzę, a tu druty nad jezdnią. Ale torów nie ma... Co jest? A tu obok mnie śmiga sobie taki... Nie wiedziałem że to w Polsce jeszcze jeździ.
W lublinie... Przy wchodzeniu w starówkę rażą w oczy zaniedbane kamienice. Obok tych ładnych. Perła w sklepach na starówce kosztuje po 3 zł, kilometr dalej jest po 2,25 zł. Niepasteryzowana po 3 zł. Ojciec mówi że jak będę tam jeszcze to tej niepasteryzowanej mam kupić 3 a nie jedną.
Starówka jak starówka... Przy tym zamku było ładnie. I można spotkać tam ładne lecz nie koniecznie miłe dziewczyny. Piekielne potrafią być grupki turystek, występują w stadach od 3 do 5 sztuk. Miejscowe są ok ale naturalnie nie mają czasu na dłuższą rozmowę - tam przychodzą jak muszą - w końcu to mają na co dzień. Nikt nie powie co możesz ciekawego zobaczyć. Na deptakach itp nie warto się pytać nikogo o drogę - dopiero po 13 próbie trafiłem na tubylca. Im dalej od centrum zainteresowania turystów tym spokojniej. Można się poczuć jak w latach '90.
Galeria Olimp jest bardzo ciekawym miejscem - okazało się że tam można kupić wszystko - kupiłem tam zapasowy wariator (mój ma już próg przez który nie przechodzi pasek) i świece oraz kabel do audio w moim skuterku.
W McDonald panuje zupełnie inna atmosfera od tej do której byłem przyzwyczajony - składam zamówienie a tu sobie pani ucina pogawędkę z inną pracownicą. Strasznie były zdziwione gdy zamówiłem trzecią kanapkę - no cóż głodny byłem. Wszędzie mają wydać resztę ale sprzedawcy obsługują klientów jakby za karę. Dla tubylców są milsi.
Ceny jedzenia w knajpkach są nie zawyżane tak jak w Wawie czy innych miastach turystycznych. Niestety sprzedawcy w takich miejscach nie są zbyt mili - może to złość z pogody która psuje im jedyne chwile gdy zarabiają.
Nie spotkałem tam żadnego skuterka. Nigdzie. Jedynie jakieś chińskie vespy które stały w sklepie i będą tanimi "taksówkami". Kupa ludzi na przystankach. Podobno mają tanie bilety.
Ogólnie to nic ciekawego oprócz starówki nie widziałem. No może fontanna w której brodziły ładne dziewczęta :)
Zostawiłem skuter na pół godziny na chodniku przed straganami z różnościami. W uchwycie na telefon oczywiście został mój telefon... Za pół godziny wróciłem i był tam nadal. Ale ktoś się nim bawił... To tak jak kiedyś pewna pani zasnęła w tramwaju i obudziła się z warkoczykami kilkanaście przystanków dalej...
Zdjęcia dodam jak tylko się wgrają na ImageShack. Do obejrzenia będzie także jezioro Firlej i pomnik w Stoczku Łukowskim (czy tam pod Stoczkiem, nie pamiętam) oraz mój skuterek.
Pokaz slajdów
http://img851.imageshack.us/slideshow/player.php?id=img851/8117/1310330301azm.smil
dobrze ze napisales o tej perle niepasteryzowanej :)
a troleybusy jezdza jeszcze w Gdyni i w Tychach.