Grupa Mazowiecka - nasze wycieczki.

Kisiu, masz kontakt do nich?

Kisiu masz PW, pod prysznicem byłem, jak by co to dzwońcie (numer w profilu) to poczekamy w Górze albo podjwedziemy gdzieś bliżej, jak nie odbieram to znaczy że jade ale ktoś oddzwoni (ja nie mam nic na koncie)

Ja- to nie- Kisiowi chciałem pomóc. 3majcie się ciepło

oki ja wyjeżdżam, Roomcajz szkoda że nie możesz jechać, ciepło jest, aż się zdziwiłem, 15 stopni :O

Roomcajz - czy masz do kogoś innego z nich kontakt? Z Madiego telefonem coś musiało się stać. Myślałem, że się dodzwonię.

mam tylko do Madiego- ale ten sam co na jego profilu. mam też do Hugo ale on nie pojechał chyba w końcu

My wyruszamy za chwilę,może Was gdzieś złapiemy :) Jeśli nie to będzie długa przejażdżka :D

Czesc grupy mazowieckiej wlasnie siedzi w maku:)

Część siedzi w pracy :)
Było ok, szczególnie pod Osieckiem :)

Fotki z wycieczki w okolice Otwocka z dn. 30-10-2011 , foty, które robił
"Bartolini" zamieszczę później jak mi je prześle
http://www.adastra13.com.pl/download.html
(OTWOCK zip)
(nareszcie zebrała się grupka do jazdy, szkoda że dopiero pod koniec sezonu)

wpakowałem je na serwer tak jak leci wprost z karty aparatu, bedziecie musieli po sciagnieciu sobie je "poprzesiewać"

ja jak zwykle z fajkiem :)

My już w domu.

ja już też w domciu, fajnie dziś rano się jechało

Wycieczka Grupy Mazowieckiej

Spotkałem się z Adastrą13 i Bartolinim po 12 na stacji benzynowej Orlen w Konstancinie-Jeziornej, skąd udaliśmy się świeżo wyremontowaną drogą wojewódzką 724 do Góry Kalwarii, gdzie czekał na nas Ads. Razem z nim udaliśmy się zobaczyć bunkier z czasów I wojny światowej, ulokowany tuż pod Górą. Po krótkich oględzinach postanowiliśmy skierować się za Wisłę, w kierunku Otwocka. Ads doskonale zna te tereny i prowadził nas drogą położoną tuż przy wale Wiślanym. Gdy zatrzymaliśmy się na jeden postój zadzwonił Kiesiu1981 który powiedział, że dołączy do nas za godzinę w Otwocku. Spotkaliśmy się z nim na stacji kolejowej i pojechaliśmy razem obejrzeć cmentarz żydowski, który zrobił na wszystkich spore wrażenie. Po oględzinach cmentarza Ads prowadził nas leśnymi drogami w stronę bunkrów. Droga przez las okazała się mieszanką piachów, dziur i kamieni, dzięki czemu skutery podskakiwały, trzęsły się niemiłosiernie i czasem traciły przyczepność. Jednak bez większych problemów dojechaliśmy do bunkrów położonych w środku lasu. Jeden z nich, w remoncie, można było zwiedzić co też uczyniliśmy. W czasie zwiedzania zadzwonił do mnie HugoBoss. Powiedział, że jest w Górze Kalwarii i jedzie do nas. Najpierw umówiliśmy się w Otwocku jednak później zadzwoniliśmy do niego i zmieniliśmy miejsce spotkania na miejscowość o ciekawej nazwie - Całowanie. Leśną drogą (ale już w lepszym stanie niż poprzednia) oraz kawałkiem asfaltu udaliśmy się na miejsce spotkanie. Najpierw czekaliśmy przy drodze leśnej, jednak po konsultacji telefonicznej podjechaliśmy do budowanej stacji benzynowej aby łatwiej nas było znaleźć. W końcu przyjechał HugoBoss i Jola czyli jego dziewczyna dosiadająca takiej samej, niebieskiej Vitalki. Ekipa w komplecie - 7 osób. Ads zaproponował by pojechać przez Osieck do Warszówki, gdzie znajduje się zabytkowy kościółek. Pojechaliśmy więc za nim. Zatrzymaliśmy się w miejscowości Podbiel aby zrobić zakupy w miejscowym sklepie. Sklep ten był dość ciekawy, bowiem w sali za sklepem znajdowała się knajpa pełna sączących piwko gości. Po zakupach udaliśmy się do Osiecka, gdzie zatrzymaliśmy się aby znaleźć drogę do najbliższej stacji benzynowej. Ok, droga znaleziona, odpalamy. W tym momencie zaczęło się wydarzenie, które zmusiło nas do ponad godzinnego postoju w Osiecku. Co się stało ? Bartolini nie mógł odpalić swojego skutera, Kingwaya Varadero za pomocą rozrusznika. Przekaźnik "cykał" ale nie podawał prądu na rozrusznik. Ok, jest jeszcze kopka. Bartolini kopie raz, drugi, trzeci, BUM! Nagle pęka pokrywa przekładni blokując kopniaka. Skuter nie uruchomiony. Ze startera nie idzie odpalić. Lipa. Jola mówi "przekaźnik pewnie zdechł" no to ok, trzeba zewrzeć styki. Bartolini wykręca i wyjmuje schowek ze skutera. Następnie na włączonym zapłonie zwiera styki przekaźnika. Jednak rozrusznik nie kręci. Zdejmuje pokrywę przekładni by sprawdzić czy nic nie blokuje. Jest OK. Pada pomysł - a może by tak podłączyć rozrusznik na krótko do akumulatora ? Dobrze. Adastra ma przewód, Bartolini podłącza go do rozrusznika a Kisiu do akumulatora. Słyszymy dźwięk kręcącego się rozrusznika! Udało się. Trzeba teraz złożyć tylko skuter do kupy. Pokrywa przekładni i schowek trafiają na swoje miejsca. Bartolini wyciąga kluczyki i nacisnął przycisk odpalania w pilocie, tak przypadkiem. Skuter odpalił od razu ! Wszyscy w śmiech... Z pilota skuter odpala a chcąc go odpalić przyciskiem na kierownicy rozrusznik nawet nie kręci. Przygoda skończyła się w ten sposób, że Bartolini ma dodatkowy sposób na odpalenie. Przewód od rozrusznika podpina do gniazda zapalniczki i odpala skuter. Wszystkie skutery odpalone - jedziemy do Sobieni-Jezior na stcję benzynową. Najpierw chłopaki się zatrzymali przy jakiejś wiejskiej stacji, że niby GPS tam prowadzi, ale lepiej zatankować na Orlenie, na wsiach często chrzczą paliwo. Tankowałem tylko ja i Kisiu. Reszta czekała na nas (bartolini z włączonym silnikiem). Następnie wszyscy udaliśmy się drogą 801 w stronę Warszawy. W Karczewie odłączył się Ads, który jechał do Otwocka. My zaś pojechaliśmy dalej, drogą 801 i potem mostem Siekierkowskim. Zatrzymaliśmy się dopiero 30 km dalej, przy skrzyżowaniu trasy Siekierkowskiej z Czerniakowską. Tu odłączyli się Adastra13 i Bartoliny. Ja wraz z HugoBossem, Jolą i Kisiem1981 pojechaliśmy do McDonald's przy Modzelewskiego. Tam zjedliśmy kolację i udaliśmy się w stronę domów. Kisiu pojechał na Bielany a my (Madi, HugoBoss i Jola), na trzech Vitalkach pojechaliśmy do Piaseczna i dalej do Wólki Kozodawskiej. Stąd Hugo z dziewczyną pojechali do Grójca a ja przez Zalesie Górne wróciłem do domu.

PS: Szkoda, ze nie da się tu zbytnio formatować tekstu, edytor postów jest mało rozbudowany (żeby nie powiedzieć, że w ogóle nie jest rozbudowany...)

PS2: Zdjęcia są na stronie kolegi Adastra13, swoje wrzucę niebawem.

Dołączam mapkę wyjazdu:

Mi wyszło 152 km. Pozdrawiam!

kilka błędów wyszło, ale edytować już się nie da, troche to bez sensu, że tylko godzinę można posta edytować. Na wszystkich forach jest tak, że można go normalnie zedytować a tylko tu jest takie udziwnienie...

VARADERO Bartoliniego już naprawiony, w serwisie w Koniku Nowym dosłownie pożyczyli mu nowy dekiel, będzie poprostu tylko musiał później gdzieś kupić i zwrócić (dobry serwis - polecam)

Witam wszystkich serdecznie :) Parę osób z forum poznałem wczoraj, a dziś się zarejestrowałem.
Wczorajsza wyprawa w której uczestniczyłem była bardzo fajna, trochę humor mnie opuścił jak dekiel połamałem odpalając z kopniaka - ogólnie było fajnie. Nie żałuje wyprawy mimo tej nie fajnej sytuacji :)

Dekiel już mam nowy i o dziwo rozrusznik już kręci, ale i tak posprawdzam instalacje, bo coś musi być nie tak, skoro rozrusznik ma takie humory ;)
Pozdwawiam

Może w przyszłym sezonie uda się zebrać w końcu dużą ekipę :)

Przecież sezonu jeszcze nie kończysz? Więc może przyszły weekend? Obym nie połamał nowego dekla, bo się zapłacze;)