Grupa Mazowiecka - nasze wycieczki.

powolutku, mniemam ze do wiosny skompletuję to co niezbędne

Marek zaskoczyłeś mnie tym, że tak szybko i tak wiele zrobiłeś. Z całą pewnoscią do wiosny to wszystko zrobisz. Zobaczysz jak finansowo wytrzymasz, gdyż jak wcześniej pisałem i sam zobaczyłeś to jest zupełnie inny kaliber wydatków jak w przypadku skutera. Te rzeczy które byłeś zmuszony wymienić to małe miki. Plusem jest to, że Virago była prawie ubrana w sakwy, oparcie i bagażnik. Do szyby dołożyłbym jeszcze te stelaże do sakw aby zdystansować je od kół. Frajda jest z jazdy na motocyklu. Jedzie się dużo szybciej jak na bzyczkach pokonujesz jednorazowo większe dystanse, ale jest ból na stacji benzynowej. 50 pln pęka przy tankowaniu. Taki sobie wyjazd sobotni lub niedzielny dla mnie to koszt od 100 do 150 zł. Dla tego przy swoich zarobkach Virago jest dla mnie luksusową rozrywką w słoneczny dzień do jazdy w konkretnym celu, a nie do codziennego użytku lub jeżdżenia aby jeździć bo z tego wyrosłem 20 lat temu.

DYCHUL
jak sie okazuje ona ma stelaże do sakw,
mam je zdemontowane z sakwami na strychu razem z bagaznikiem i kufrem,
co do tankowania Camaro 150 ccm PIJE około 4L przy predkościach 60-70
a powyżej 80 - 120 km/h już 6 L. więc się nie martwię.
Poza tym po mieście do pracy i tak będę smigał którymś ze skuterków.
SKUTERÓW SIĘ NIE WYPRĘ - POPROSTU JE LUBIĘ I TYLE.

To skuterowo przekształca się powoli w motocyklowo :-) Ja kupiłem MZ, Maru Virago, Robertonos Yamahę... Choć nie mam zamiaru rezygnować z 50ccm, nawet w jeździe turystycznej.

MADI
Yamaha Robertonosa to też skuter tyle ze nieco większy, więc jak widzisz od skuterów nie odchodzimy. Mniemam że pomimo zakupu MZ Ty też zakupisz sobie z czasem jakiś skuterek do jazd po mieście. Bo na miasto nie ma nic lepszego jak niewielki skuter.

Tak, mam zamiar kupić motorower Router WS50, będzie używany i w mieście i w trasie z uwagi na jego niskie spalanie (poniżej 2l/100km). MZ pali 2x tyle :-) Zakup planowany jest na początek lutego. Później pojawi się nowy kask, kombinezon Modeki, buty, rękawice, szyba do Routera i tankbag. W kwietniu bym chciał pojechać na pierwszą 4 dniową wycieczkę.

A dziś jadę do Góry Kalwarii. Rowerem. Do poniedziałku mam wolne. :-). Gdyby był skuter to by się gdzieś w trasę poleciało...

Młody tyle wolnego? Zwariujesz :P Musisz jakiś drugi etat znaleźć :)

Ładnie, Madi. Nabierzesz formy na roweryku przynajmniej. Tylko nie jeździj po chodnikach:-)

Ja na razie mogę zapomnieć o prawie jazdy i czymś większym niż 50 cm3. Może za kilka lat... A może w ogóle...

Kisiu1981
nie bardzo mogę to zrozumieć dla czego miałbys zapomnieć o prawku jazdy? czyżby cos ze zdrowiem ???

Kisiu1981 napisał:

Ładnie, Madi. Nabierzesz formy na roweryku przynajmniej. Tylko nie jeździj po chodnikach:-)
Ja na razie mogę zapomnieć o prawie jazdy i czymś większym niż 50 cm3. Może za kilka lat... A może w ogóle...
??? a dlaczego ???

Nie, koledzy, finanse... Obecnie nie możemy sobie pozwolić. Dopiero w momencie między kupnem mieszkania, a drugim dzieckiem. Ale to też może...

Zostaniesz "podwójnym" tatusiem ??? Czy sprawa jest jeszcze rozwojowa ???

Na razie wszystko w planach. W przyszłym roku (jak się uda) mieszkanie, potem spłacanie pierwszych rat i zobaczymy jak będziemy stali finansowo... Czy będzie nas na coś stać. Drugie dziecko tak za trzy lata pewnie.

Wiem, że człowiek planuje, a i tak wychodzi zupełnie co innego.

Dla fanów marki Kymco,tak powstają nasze skuterki:

http://www.youtube.com/watch?v=YDCM12AByM8

Kisiu1981
troszkę mnie uspokoiłeś, bo przeraziłem się ze coś z Twoim zdrowiem nie tak.
MADI
a Ty jesteś już w trakcie robienia prawka ?

Nie, Marku, wszystko w porządku. Jeszcze nie zdycham. Tylko po prostu nie stać mnie na razie na prawko. Ujmując rzecz nieco sarkastycznie: jestem j***nym biedakiem i nic na to nie poradzę:-)

A jak tam - jeździłeś już na swoim nowym nabytku?

Kisiu1981
na Jejmość Jędzy jeszcze nie jeżdzę,być może jutro odbiorę ją od mechanika po gruntownym sprawdzianie, muszę mu jeszcze dowieźć nową przednią oponę i dentkę. Mslę że zacznę na niej jeździć nie wcześniej niż na wiosnę bo to nie pojazd na ulice warszawy, na miasto najlepszy jest jednak skuter. Poza tym nie stać mnie na jeżdzenie nią po miescie do pracy (jestem na to "troszki za bidny" nie zarobił bym na jej utrzymanie). Raczej zostanie przeznaczona do jazd w trasy i na wycieczki.

Acha. Czyli jako taka męska zabaweczka od święta:-)

moze nie od swięta ale coś w tym stylu

Bosz :) Dawno Mnie tu nie było :) Widzę że już każdy sezon zakończył ;)
Sprzęty się po zmieniały każdemu :P