dziewczyny na skuterach??

witam
Mam pytanko czy na tym forum są dziewczyny??bo na mieście widziałem parę razy płeć piękną na dwukołowych rumakach ale na forum nie zauważyłem.czy skutery są zdominowane przez homo-prawie-sapiens??

są, ja jestem:) ale na razie nie mam skutera:( ale może od kolegi brata kupie choperka:)

o witam.
a są jeszcze jakieś na forum?

Było kilka, ale są już nie aktywne :(

Było kilka a teraz jakoś dawno się nie wypowiadały...
Mały off topic :
homo - sapiens to człowiek myślący, a nie rozróżnienie płci :D

LiVre napisał:

Było kilka a teraz jakoś dawno się nie wypowiadały...
Mały off topic :
homo - sapiens to człowiek myślący, a nie rozróżnienie płci :D

no wiem świruje tylko

odnawiam temat :)
DZIEWCZYNA

ze śląska jakieś jeżdża po naszym forum? bo znam dużo fajnych dziewczyn ale one lecą na cbr-ki itd a ze skuteró sie śmieją :(

kosa747 napisał:

bo znam dużo fajnych dziewczyn ale one lecą na cbr-ki itd a ze skuteró sie śmieją :(

Rozbawiła mnie ta uwaga (pozytywnie, bo mi się coś przypomniało z tak zwanych "dawnych czasów", bo faktycznie dla młodocianego miało to znaczenie... ot lans się liczy w pewnym wieku)
Sorki pozwolę sobie na OT na ten temat (taki drobny żart i obserwacje).

Pomijając kwestie wieku użytkowników, tak było zawsze.
Motor, jak i samochód, może służyć także do "lansowania się" (skoro już rozpatrujemy ten aspekt) i zwraca uwagę, oraz podlega "stereotypom".

Za moich czasów też tak było, tylko lansem wtedy były MZetki, czy Jawy 350, a dziadostwem motorowery, a zwłaszcza skutery i takowe były "niższym szczeblem" w hierarchii motocyklowej i motorowerowej.

Taka ocena jest i też w dzisiejszych czasach - skuter ma (wg. stereotypu) albo ktoś kto jest już w wieku "dziadkowym", albo "małolat" (i nie ważne jak jest naprawdę, że głownie jest to po prostu tani i szybki środek transportu w ruchu miejskim).

Ja taki drobny żart podam (trochę niecenzuralny) - jak poznawałem swoją żonę, jeździłem motorem / ścigaczem.
Natomiast jak ochajtałem się był tekst "sprzedaj motor, bo nie wypada już Ci w tym wieku jeździć" :D
Mało tego - ognia do tego dołożyła jeszcze koleżanka mojej żony, która palla tekstem "kurde na takim ścigaczu to się jeszcze nie [...] ja tam lubię motocyklistów" (i tu w miejsce tych [...] pewna czynność wymieniona, która podniosła adrenalinę mojej żonie i miałem wybór typu "albo ja, albo motor" :P)

Czyli wszedłem w żony mniemaniu w "wiek dziadkowy" i wypadało już mieć skuter, albo po prostu pod wpływem koleżanki stwierdziła, że Bóg wie co będę na tym moto robił (jakbym nie mógł np. w samochodzie.. zresztą samochód też odpowiednio mamy dobrany, bo kto poleci na rodzinnego miniVANa :P).
Sorki za ten żart sytuacyjny powyżej, ale to dobitnie pokazuje stereotypy w stylu "jak Cię widzą, tak Cie oceniają, a więc to czym jeździsz ma znaczenie" (i bynajmniej nie ma znaczenia tutaj kwestia otoczenia/klasy społecznej, czy danych dziewczyn, to jest po prostu podświadomie w odbiorze u większości).

Tym sposobem właśnie stałem się "dziadkowym skuterowcem" (i przy okazji troch e pantoflarzem dla świętego spokoju)... ot stereotyp... padają teksty typu "na ścigaczu to się zabijesz, `jesteś za niego za stary / lub jeszcze na tyle młody" (najpierw takie teksty słyszymy jako małolaci, a później jako dorośli jak się ochajtamy... niby dla naszego bezpieczeństwa), albo Bóg wie co innego i wychodzi że skuter to "inna klasa, bezpieczniejszy, itp" :) (a sam się przekonałem, że to najmniej bezpieczny środek transportu jeżeli chodzi o zachowania osób 3cich, niż taki ścigacz o ile oczywiście zachowujemy rozsądek / odpowiednią prędkość, bo pomijam że na ścigaczach wiara ogólnie często szybko jeździ)

Zauważcie, że podobnie stereotypom podlegają współuczestnicy drogi - ja jedziesz na skuterze, na silę każdy próbuje Cię zepchnąć, wymusić pierwszeństwo, itp... wystarczy że jedziesz na czymś co "przypomina tylko motor z prawdziwego zdarzenia" (dla laika), już puszkarze się zachowują inaczej, bo nie wiedzą czego się spodziewać.

Podobnie z komentarzami znajomych "o wreszcie przestałeś jeździć na tym nocniku".

Bynajmniej ja osobiście na to leje i mnie to śmieszy trochę (ani też nie jestem w wieku, abym pokusił się o podryw na motor, czy lansował się nim), ale stereotypów nie przezwyciężysz i zawsze skuterowiec będzie tym "gorszej kategorii".

Ja też się nie przejmuję - kiedyś ktoś wielce zszokowany spytał "Nie masz samochodu???" Ja na to - "że każdy ma to nie znaczy że też jestem każdy i muszę go mieć i że jeżdżę motorowerem". Później jak powiedziałem że przy obecnych cenach paliwa za 10złotych przejeżdżam 150km to każdy ma fajną zdziwioną minę. :-D

Trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie: co lubię w życiu robić? :) Skuter to jest środek lokomocji, który ma Cię tanio przewieźć z punktu a do punktu b. Motocykl niby to samo, jednak między "a" a "b" występuje wiele więcej liter:). A wracając do tematu wątku - dziewczyny na motocyklach - jak umieją jeździć to niech jeżdżą, mi nie przeszkadzają:)

Panooowie, jak tak sobie jeżdże wieczorkiem po Warszawie to widzę bardzo często dziewczyny... ah tam, mało powiedziane, bardzo ładne dziewczyny na skuterach, przeważnie na klasycznych vespach, piagiach itp. ale chyba na skuterowo.com lub na mielochu ciężki je złapać. a szkooooda ;>

Ja też jestem dziewczyną :)Pasją do skutera zaraził mnie mój chłopak.Jeżdżę dużo i lubie skuter i mało mnie obchodzi,że ktoś się z tego śmieje,bo to pewnie z zazdrości kiedy wącha tylko mój smrodek z wydechu jak jadę w korku :)Fakt mało kobietek jest na forum,ale myślę,że to tylko kwestia czasu i będzie nas coraz więcej.
Kobiety skuteromaniaczki łączmy się :)Pozdrawiam wszystkie i zapraszam na jazdę ze mną i moimi chłopakami :)

Hugo ma dobrze, też bym chciał taką dziewczynę -skuteromaniaczkę ;)

Madi nie narzekaj z Tobą też jeżdżę czasami :)

hej, jestem nowa
właśnie się zarejestrowałam i właśnie jestem dziewczyną :-)
podczytam trochę forum bo mam pomysł na wycieczkę skuterową ale trochę brakuje mi odwagi :/

pozdrawiam wszystkich

Witaj - każda nowa dziewczyna jest mile widziana - napisz skąd jesteś i będzie można określić do jakiej grupy Ciebie zaliczyć :-) . Tu nikt nie gryzie i na pewno znajdziesz miłe towarzystwo. Pozdrawiam.

hej Michalk001,
od maja będę z Łodzi. dzięki za miłe powitanie.
W tej chwili mieszkam za granicą wraz ze swoim skuterem. Wracam do Polski i chciałabym to zrobić na skuterze właśnie. Wszyscy pukają się w czoło bo doświadczenie w pokonywaniu długich dystansów na skuterze mam żadne. Długiej, samotnej jazdy się nie boję. Boję się tylko usterek bo mechanik ze mnie żaden. ABSOLUTNIE ŻADEN!!! No i nie mam wprawy w wytyczaniu trasy dla jednośladu (do tej pory dużo jeździłam po Europie ale autem i z GPS)
siedzę trochę nad mapą ale kiepsko mi idzie, zygzaki mi wychodzą i pętelki :/

Witam co do dziewczyn to też tu jestem:) wprawdzie jeszcze bez skuterowo, ale w tym miesiącu się to zmieni:) Widziałam ze parę osób z zagłębia tu jest więc myślę że będziemy się mijać czasami:)

parisienne napisał:

hej Michalk001,
od maja będę z Łodzi. dzięki za miłe powitanie.
W tej chwili mieszkam za granicą wraz ze swoim skuterem. Wracam do Polski i chciałabym to zrobić na skuterze właśnie. Wszyscy pukają się w czoło bo doświadczenie w pokonywaniu długich dystansów na skuterze mam żadne. Długiej, samotnej jazdy się nie boję. Boję się tylko usterek bo mechanik ze mnie żaden. ABSOLUTNIE ŻADEN!!! No i nie mam wprawy w wytyczaniu trasy dla jednośladu (do tej pory dużo jeździłam po Europie ale autem i z GPS)
siedzę trochę nad mapą ale kiepsko mi idzie, zygzaki mi wychodzą i pętelki :/

Mam nadzieję, że z Paryża nie wybierze się 50-tką? ;)