Dowcipy

Zamiećszczajcie dowcipy, ale tylko mega śmieszne :stuck_out_tongue:


Pewnej nocy patrol policyjny czatował pod pubem
motocyklistów na potencjalnych sprawców jazdy
‘‘pod wpływem’’. Krótko przed zamknięciem
policjanci spostrzegli motocyklistę, który
wytoczył się z baru, przetoczył się po
wszystkich motocyklach próbując dopasować
kluczyk do 5 różnych maszyn, zanim znalazł
swoją. Przez kilka minut siędział kołysząc
się ze spuszczoną głową i zerkając spode
łba. Wszyscy już opuścili bar i odjechali. W
końcu i on dopasował sobie kask do głowy,
telepiąc się okrutnie o lusterka, odpalił
motocykl i zaczął powoli jechać. Policjanci
tylko na to czekali - zgarnęli chłopa z
motocykla i poddali badaniu alkomatem. Po chwili
oczekiwania wyświetlił się wynik - 0.0.
Zdziwieni policjanci zaczęli dopytywać się jak
to możliwe.
Motocyklista na to spokojnie:
- Dzisiaj ja jestem dyżurnym do odwracania
uwagi…

leci dwóch gejów samolotem ,

Gej1: Dwaj się pobzykamy

Gej2: Porąbało cię zobacz ile ludzi

Gej1: No dawaj nikt nie zobaczy , Patrz!! , przepraszam ma ktoś długopis ??
(cisza nikt się nie odzywa)
Dymają się

za jakieś czas przychodzi stewardessa i widzi zarzyganego faceta na podłodze , pyta

Czemu pan nie poprosił o woreczek ??

Facet odpowiada: Bo jak jeden poprosił o długopis to go wyruchali !!

Jest dom starców a w nim pani Jadzia lat 90 i pan Józef lat również 90. Zaczęli się spotykać w parku w umówionym miejscu o umówionej godzinie. Pewnego razu pan Józef mówi do pani Jadzi: nie możemy uprawiać sexu to chociaż mnie potrzymaj za penisa. Spotykali się rok, dwa. Aż pewnego razu pan Józef nie pojawił się w danym miejscu i o danej godzinie :frowning: Gdy pani Jadzia wracała do domu na ławce w parku zauważyła pana Józefa z panią Eugenią lat 90. Pani Jadzia pyta się pana Józfa co ona ma takiego czego ja nie mam. Na to pan Józef : Parkinsona :smiley: :smiley: :smiley:

Koleś miał kota który za każdym razem kiedy się załatwiał rozpędzał się i jechał na du**e przez całą kuchnie aby sobie wytrzeć tyłek.
Więc poszedł do kolegi po jakąś rade, ten poradził aby w kuchni na podłodze rozłożył papier ścierny. Tak też zrobił.
Na drugi dzień kolega się pyta
-“I coś podziałało z tym papierem ściernym?”
- Jasne, jak się rozpędził aż z pokoju naprzeciwko to do lodówki tylko oczy dojechały !

to wam powiem lepszy :smiley: zona postanowiła kupić mężowi zwierzątko :smiley: poszła do zoologiczne i patrzy , rybkiż?? nieeeeee, kot ?? nieeeee patrzy dalej i znajduje żabę i patrzy ze kosztuje ona 200zł , no i idzie do z sprzedawcy z bulwersem jak to żaba którą mogę znaleźć w ogrodzie kosztuje 200 zł?? Sprzedawca mówi, : ona wpierdala wszystko!!
to owa żona mówi , : żaba zjedz stół , (żaba nic) , tak więc żona jeszcze bardziej zła mówi do sprzedawcy : Panie co to za kity są !!! A on odpowiada, : mówi się żaba na…
na to żona : żaba na stół (żaba zjadła stół) żaba na krzesło (zjadła krzesło)

Zadowolona żona zaniosła żabę mężowi , i gdy ją jemu po darowuję , on pyta , Na h.uj mi żabaż?

Zatrzymuje drogówka młodego kolesia i pyta się:
- Piłeś coś chłopcze? Bo coś mi wyglądasz podejrzanie!
- Nie!
- Hmm alkomat mamy zepsuty więc nie możemy sprawdźić czy czegoś nie
dziabnąłeś, więc zadam ci pytanie jako test - jak odpowiesz prawidłowo, to
cię puścimy.
- Spoko.
- Pierwsze pytanie. Jedziesz drogą i widzisz dwa światła z naprzeciwka. Co
to może być?
- No samochód nie?
- No tak, ale jakiśAudi, mercedes czy seatą No widzę, że chyba oblejesz
test młodzieńcze! Dam Ci szansę i zadam jeszcze jedno pytanie.
- Jedziesz drogą i widzisz jedno światło z naprzeciwka. Co to jestą
- No wiadomo że motor!
- Ee ale jakiśSuzuki, honda, czy kawasakiż No nic chłopcze - oblałeś test.
Koleś wkuwił się nieziemsko, pomyślał chwile i nawija do gliniarza:
- Panie władzo a czy ja mogę zadać pytanie?
- A no wal śmiało młody człowieku.
- Na poboczu drogi stoi blondynka w miniówce z dekoltem aż jej cycki widać
i zatrzymuje TIR-a. Kto to jestą?
- No wiadomo że k
*a!!
- No tak, ale ktoś Twoja matka, żona czy córka ?

Przychodzi gość na egzamin teoretyczny z polskiego :
Idzie mu tak źle że komisja go chce oblać.
w ostatnim momęcie gość mówi do komisji że jeśli przejedzie autem do warszawy i spowrotem bez kółek i silnika to dacie mi 2
komisja po krutkiej dyskusji się zgadza.
Gość poleciał szybko i wykonał zadanie. Chcą mu wpisywać 2 i w ostatnim momencie oznajmia że jak przebiegnie po suficie 3 razy dadzą mu 3.
komisja po krutkiej dyskusji się zgadza.
Gość śmiga po suficie ostro. Chcą mu wpisywać 3 i w ostatnim momencie oznajmia że ja wypije wiadro wódki i wiadro whisky to dadzą mu 4.
komisja po krutkiej dyskusji się zgadza.
Gość bez problemu pije 2 wiadra alkoholu. Komisja chce mu wpisać 4 i w ostatnim momęcie zataczający się maturzysta oznajmia że jak obsika pana egzaminatora od stóp do głów i będzie suchy to dadzą mu 5!!
Pan egzaminator zgodził się.
Maturzysta sika sika … egzaminator cały obcieka siuśkami i jest bardzo zdenerwowany.
Na to maturzysta do niego : Ok to niech będzie te 4

przychodzi blokers do spowiedzi i mowi zgwalcilem kobiete ksiadz na to pewnie cie sprokowala na to blokers tak no to odmow trzy zdrowaski i będzie ci odpuszczone. przychodzi facet i mowi proszę ksiedza zgwalcilem ksiedza z innej parafii. ksiadz na to pamietaj ku*** ze masz swoja parafie

trochę odkop ale muszę wam napisac co dzisiaj się dzialo
siedze sobie dzisiaj na przestanku czekalem na autobus i 2 typeski gadaja:
- slyszalas ze nk maja zamknac
- co ty pierdolisz
- no niewidzialas tego nowego logo ?
- no faktycznie, kurwa co my będziemy robic
- no właśnie niewiem chyba na fotkę wrucimy co nie

pns napisał:

- slyszalas ze nk maja zamknac
- co ty pierdolisz
- no niewidzialas tego nowego logo ?
- no faktycznie, kurwa co my będziemy robic
- no właśnie niewiem chyba na fotkę wrucimy co nie



trochę wymyślenie to brzmi , ale huj taka prawda :D te kurwa wszystkie blachary zrobiły se z nk fotkę 2 ;/

Przychodzi Jasio cały mokry i mama się pyta:
- dlaczego jesteś mokry?
A Jasio na to:
- bo bawiliśmy się w pieski
- a kim byłeś?
- drzewkiem



W pierwszej klasie szkoły podstawowej, podczas lekcji biologii, pani pyta dzieci:
- Jakie dźwięki wydaje kroważ
Małgosia podnosi rękę:
- Muuuu, proszę pani.
- Bardzo dobrze Gosiu. A jaki odgłos wydają kotył
Grześ podnosi rękę:
- Miauuu, proszę pani.
- Bardzo dobrze, Grzesiu bardzo dobrze. A jaki dźwięk wydają psy? Jasio podnosi rękę.
- No Jasiu powiedz - zachęca pani.
- Na ziemię skurwysynu, ręce na głowę i szeroko nogi.

Pani pyta Jasia
- Jasiu ty masz takie krzywe nogi od małego
A Jasiu na to
- niee… od kolan

Jasiu jest strażakiem. I jedzie gasić blok. Mówi:
- Wy wejdźcie na górę i rzucajcie mi ludzi, ja będę ich łapał.
- Dobra
Rzucają mu 1 złapał i położył, 2 to samo. W końcu rzucają murzyna. Jasiu go nie złapał i krzyczy:
- spalonych nie rzucajcie!!!

Pani pyta Jasia:
- Dlaczego smród piszemy przez ó.
A Jasiu odpowiada:
- Żeby się nie wydostał.

Jasio pisze wypracowanie. Pani podchodzi do niego i czyta: słoń w Himalajach powiesił się na jajach. Pani mówi: zmień to. Gdy już to zmieńił pani podchodzi do niego i czyta: słoń w Himalajach powiesił się na trąbie i jajami w skałę rąbie

Małgosia ma pierwsza miesiączkę, nie wie biedna co się stało i pokazuje Jasiowi swój
problem. Jasiu ogląda z wielkim zainteresowaniem, i rzecze:
- Nie wiem, Małgośka, na mój gust, to Ci jaja urwał o.

Wchodzi nauczyciel do klasy i mówi:
-Wszyscy nienormalni proszę wstać!
Wstaje Jasiu a nauczyciel się go pyta:
-Jasiu dlaczego wstałeś?
A Jasiu na to:
-No bo mi głupio jak pan tak sam stoi…

bez rasistowskich dowcipów proszę !!

do murzynów nic nie mam, ale mnie rozśmiećszył ten kawał xD

bylo tak ;p wiadomo cos przestawilem bo slowo w slowe trudno zapamietac ;p

Cztery dresy jadą nowiutka BMW. W pewnym niefortunnym momencie walnął w nich maluch. Zdenerwowani wysiedli z BMW. Po podejściu do drzwi malucha jeden z nich wybił szybę, wyciągnął przez nią kierowcę malucha i mówi:
- No, to teraz będzie wpie…
- Ależ panowie, to nie jest sprawiedliwe, ja tu jestem sam, słaby, mały a was jest czterech…
Dresy odwróciły się by omówic sytuacje i po chwili jeden z nich mówi:
- No dobra, to Basior i Grucha są z tobą…


Jedzie dres nowiutką Betą 7. Nagle wjechał na butelkę i poszła guma. No to drech zabiera się za zmianę koła. Odkręca to koło i odkręca, a tym czasem podchodzi do niego drugi dresik i się pyta:
-Co robisz
-No jak to coś Odkręcam koło!
Na to drugi dres jeb! w szybę kamieniem i mówi:
-No to ja biorę radio!



- Jaka jest różnica między blondynką a Ferrariż
- Ferrari nie pożyczyłbyś byle komu.

- Jaka jest różnica między potrąconą na drodze blondynką a potrąconym psem?
- Przed psem są ślady hamowania.

Blondynka zdaje egzamin na prawo jazdy:
Egzaminator: Co by pani zrobiła gdyby w czasie jazdy odpadło pani koło?
Blondynka : Zwiększyłabym prędkość by je dogonić!


Dwóch kolegów jechało samochodem. Gdy przejechali skrzyżowanie na czerwonym świetle, ten siędzący na fotelu dla pasażera, myśląc, że kolega po prostu tego nie zauważył, w ogóle nie zareagował. Jednak gdy zdarzyło się to po raz drugi, pasażer zaniepokojony spytał:
- Czemu przejeżdżasz na czerwonym?
- Spokojnie, mój szwagier zawsze tak robi i nic mu się jeszcze nie stało.
Jadą dalej. Kiedy podjechali do następnego skrzyżowania podczas gdy świeciło się zielone światło, kierowca niespodziewanie się zatrzymał. Zdziwiony kolega pyta:
- Dlaczego się zatrzymujesz, przecież mamy zielone?!
- A jak szwagier będzie jechał?!


Patrol policyjny zatrzymał kierowcę, który prowadził wóz w sposób dość ekscentryczny.
- Czy pan przypadkiem nie wypił paru kieliszków?
- Skąd znowu!
- Więc proszę przejść parę kroków po linii wyznaczającej oś jezdni.
- Po lewej czy po praweją


Wisi maluch na drzewie. Ludzie pytają się właściciela, co się stało, a on na to: że mały - wiedziałem, że głośny - wiedziałem, ale że boi się psów - nie wiedziałem.


Dlaczego sołtys polonezem jechał do Kielc godzinę, a z powrotem trzy?
Bo polonez ma tylko jeden wsteczny bieg.

Dlaczego trabant ma ogrzewaną tylną szybę?
Żeby ręce nie marzły podczas pchania.

Kiedy Trabant osiąga prędkość maksymalną?
Podczas holowania.

Jedzie sobie czołg koło niego jedzie maluch, a gość z czołgu krzyczy:
- Maluch ma silnik w dupie!
A koleś z malucha na to:
- Wolę mieć silnik w dupie niż c***a na czole.



Jechał gość Syrenką i zepsuła mu się. Próbował kogoś zatrzymać aby go zaholowano do warsztatu ale nikt się nie zatrzymywał, w pewnym momencie zatrzymuje się przy nim sportowy Lexus. Wychodzi elegancki gość i pyta się czy może pomóc. Biorą Syrenkę na hol i umawiają się, że jak będzie za szybko to ten z Syrenki będzie mrugał światłami. Po przejechaniu paru kilometrów wjeżdżają na dwu pasmową drogę (w jednym kierunku). Po pewnym czasie stają na światłach a obok Lexusa staje sportowe BMW. Gość z Lexusa patrzy się na BMW i myśli - Nie dam mu! Ruszyli z piskiem… 1bieg - 70km/h, 2bieg - 120km/h, 3bieg - 160km/h, idą łeb w łeb, 4 bieg - 210km/h BMW wyprzedziło Lexusa. Całą sytuację widział odlewający się przy drodze podpity koleś z przydrożnego baru. Wraca i opowiada kumplom:
- Chłopaki nie uwierzycie mi co widziałem! Ścigały się przed chwila dwie wypasiaste bryki. Najpierw śmignęło BMW, pruje równo z dwie paki a za nim wyleciał Lexus też z 200km/h ale słuchajcie za nimi zapier… nasza polska Syrenka… i jeszcze mrugała światłami, że chce wyprzedzać!!!
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

Hahahah ten ostatni mnie rozwalił :mrgreen:

śmieszne ale już to słyszałem, o tych światłach też xd

większość słyszałem , niektóre poprzekręcałeś ale i tak się uśmiałem :smiley:

Przychodzi głucha baba do lekarza. Lekarz ją bada i po chwili stwierdził, że ma nowotwór mózgu.
- Ma pani nowotwor .
- Co mamę Nowy otwór?
- Nie! Ma pani nowotwó r - wskazuje palcem na środek czoła.
Na to baba:
- Ło Ka! To jak stary mnie będzie dupił, to mi jajami oczy wybije!




Diabeł złapał Polaka, Ruska i Niemca. Powiedzial ze ich wypusci jak przejdą wszystkie jego próby.
- No to dobra - macie przyniesc wode ze swojego kraju.
Polak nie trudził się - przyniósł szklankę wody. Niemiec wiadro, a Ruska jeszcze nie było. Diabeł mówi:
- A teraz musicie to wypić.
Polak łyknął i nic. Niemiec pije, pije, pije ale nie może. Nagle zaczyna płakać i się śmiać. Diabeł się pyta:
- Dlaczego placzeszł
- Bo nie mogę wypic.
- A dlaczego się śmiejeszł
- Bo rusek jedzie cysterną!
- Druga próba:
- - Macie przynieść kwiatek ze swojego kraju.
- Polak przyniósł fiołek, Niemiec różę, a Ruska jeszcze nie było.
- - Macie to sobie wsadzić w dupe.
- Polakowi to bez problemu weszło. Niemiec plącze i nagle zaczyna płakać i się smiać. Diabeł się pyta:
- - Dlaczego płaczeszł
- - Bo nie mogę włożyć.
- - A dlaczego się smiećjeszł
- - Bo Rusek niesię kaktusa!
Trzecia próba:
- Macie przynieść jakąś broń ze swojego kraju.
Polak przyniósł zapałkę, Niemiec bazookę, a Ruska jeszcze nie było. - - Macie to włożyć w dupe.
Polak włożył zapałkę bez problemu, a Niemiec plącze i nagle zaczyna płakać i się śmiać.
- Dlaczego płaczeszł
- Bo nie mogę wepchnać.
- A dlaczego się śmiejeszł
- Bo Rusek jedzie czołgiem!



Idzie kompletnie pijany facet przez cmentarz i nagle zobaczył coś czerwonego.
- Kto ty jesteś?- pyta.
- K
a.
- A dlaczego jesteś taka czerwonaż
- Bo umarłam na czerwonkę.
Idzie pijak dalej i widzi coś żółtego.
- Kto ty jesteś?
- Ka.
- A dlaczego jesteś taka żółtaż
- Bo umarłam na żółtaczkę.
Idzie dalej i nagle widzi przed sobą coś niebieskiego. Mówi:
- Już wiem, że jesteś K
a, tylko mi jeszcze kurwo powiedz, na co umarłaś.
- Obywatelu, dokumenty proszę!




W klasie pierwszej, prowadzonej przez bardzo seksowną i słodziutką nauczycielkę, w ostatniej ławce, tuż za Jasiem, zasiadł jaśnie pan dyrektor szkoły. Postanowił przeprowadzić wizytację na lekcji najświeższej" w szkole nauczycielki. Pani, bardzo przejęta, odwróciła do klasy swe apetyczne, opięte krótką spódniczką pośladki, pisząc na tablicy:
- “Ala ma kota.” Nawrót i pytanie do klasy: - co ja napisałam?
Martwota i przerażenie… Jedynie Jaś wyrywa się jak szalony. Po wywołaniu mówi:
- Ala ma dupę!
- Pała! Wybuchła pani, czerwona na twarzy z oburzenia.
Jasio też wściekły, siadając zwrócił się do tyłu, do dyrektora:
- Jak nie umiesz czytać, to nie podpowiadaj!




Amerykański statek kosmiczny doleciał na Marsa. Kosmonauci już zbierają się do wyjścia, aż tu nagle podleciało 2 Marsjan i… …bbzzzzz… …zaspawali im drzwi wyjściowe.
Amerykanie probują wyjść… 10 minut, 30 minut… Po godzinie się udało.
Wyszli, a tam już zebrała się większa grupka Marsjan. No więc witają się i pytają:
- Czemu zaspawaliście nam drzwi wyjscioweź
Na co Marsjanie:
- Zawsze tak robimy nowym, ale to chyba nie problem. Niedawno tu Polacy byli… Koledzy zaspawali im drzwi, a oni po 5 minutach już byli na zewnątrz. I jeszcze prezenty przywiezli!
Amerykanie:
- Prezentył Polacy? Jakie prezentył
Marsjanin:
- A nie wiem… Jakiś wpierdol, ale wszyscy dostali




Niemiec, Rusek i Polak jadą razem pociągiem. Postanowili założyć się, który z nich będzie lepszym złodziejem.
Niemiec:
- Zgaście światło na 20 sekund. Zgasili. Gdy światło się zapaliło Niemiec oddaje im portfele.
Rusek:
- Zgaście światło na 15 sekund. Zgasili. Gdy światło się zapaliło Rusek oddaje im zegarki.
Polak:
- Zgaście światło na 10 sekund. Zgasili. Gdy światło się zapaliło nic się nie dzieje. Nagle do przedziału wchodzi konduktor:
- Panowie, koniec jazdy. Ktoś nam podpierdolił lokomotywę!




Gra ksiądz z Zakonnicą w golfa. Za***iście im się gra, ksiądz po kolei rozwala pierwszy, drugi, trzeci dołek. Przy czwartym nie trafia i odruchowo:
- O ****a, chybiłem.
Zakonnica się popatrzała, ale nic nie mówi; udaje, że nie usłyszała. Piąty dołek - ksiądz nie trafia i znowu:
- O ****a, chybiłem
Zakonnica zmiećszana tym, że ksiądz tak klnie, pomyślała sobie: " no cóż, każdemu się może zdarzyć" Szósty dołek - ksiądz chybia i
- O ****a, chybiłem"
Zakonnica nie wytrzymała i wyjeżdża do niego z tekstem, że jak to on na jego stanowisku tak się zachowuje, grozi mu, że jeśli nie przestanie to zgłosi to biskupowi.
Siódmy dołek - chybia:
- O a, chybiłem.
Na to zakonnica w
iona:
- Niech księdza następnym razem piorun strzeli.
Ósmy dołek - ksiądz chybia. Przypomina sobie groźbę. Ugryzł się w język.
Dziewiąty dołek - to samo, opanował się.
Dziesiąty - chybia już nie może i na całą parę
- O ****a, chybiłem.
Nad polem golfowym zbierają się burzowe chmury. Nagle wielki trask ***ud piorun strzelił ******lna w zakonnicę. Ksiądz się patrzy w niebo, a tam głos:
- O! ****a chybiłem!





Niedźwiedź i królik są razem lokatorami. Po pewnym czasie niedźwiedź dowiedział się, że zajączek przychodzi spity różnymi alkoholami. Wtedy się zdenerwował i zawarli układ:
- Ty nie będziesz pił, a ja nie będę się denerwował, ok. ?
- Okej!
Pierwszy dzień wytrzymał.
Drugi dzień też wytrzymał.
Trzeciego dnia nie wytrzymał - wypił.
Wrócił do domu o 23:45, załatwił się i wskoczył do łóżka. Na drugi dzień budzi go niedźwiedź. Zajączek się go pyta:
- Coś ty taki wkurzony?
- Po pierwsze to, że wypiłeś wytrzymam.
Po drugie to, że zrobiłeś kupę na środku pokoju też wytrzymam, ale to, że włożyłeś w nią kredki i powiedziałeś, że jeżyk z nami mieszka, tego to już nie wytrzymam!

to z jeżykiem jest zajebistę :smiley: pomimo że już słyszałem ;p

[ Komentarz dodany przez: RudY: 08-01-2010, 21:33 ]
A mnie nie rozbawiło :stuck_out_tongue: