Doradźcie jaki skuter kupić ? (konkretnie)

PRYMUS_BMW napisał:

Witam wszytskich serdecznie.
Prosze Was o opinie jakiego skutera powinienem szukać i na co zwrócić szczególną uwagę przy kupnie czy to nowego czy używanego sprzętu. Krytria są następujące:
- kwota do 3000 PLN (przy dobrym uzasadnieniu jestem w stanie coś jeszcze dołożyć - max 4000 PLN)
- używany lub nowy
- wykorzystywany do dojazdów do pracy ok. 25km dziennie głównie przez 1 osobę
- na okres co najmniej 3-5 lat
- moja waga to 90 kg wzrost ok. 175
- zalezy mi aby sprzęt był dynamiczny z możliwością zdjęcia blokad ekonomia nie jest specjalnie istotna)
- zależy mi także na komforcie jazdy (pozycja, automatyczna skrzynia biegów, paliwo, itp)
- mam lekkie doświadczenie w jeździe skuterami i lekkimi motorami + prawo jazdy B od ponad 13 lat.

Jeżeli nie masz prawka kat. A, proponuję Kymco Agility, nowego kupisz do 4000zł, miałem Agilkę i przy mojej wadze 80kg i wzroście 176cm był to naprawdę wygodny i w miarę dynamiczny skuter, odblokowany rozpędzał się ponad 70km/h, przy tym mało palił- oszczędnie jeżdżąc mniej niż 2/100km, nie oszczędnie do 2,5/100. Wada tego skutera, to nie ciekawy wygląd, ale ergonomia, duża i wygodna kanapa, niskie spalanie to atut tego skutera. Jeśli wolisz bardziej sportowy wygląd, połączony z niskim spalaniem, proponuję mimo wszystko zastanowić się nad Kingway'em Martinelli i obejrzeć go na żywo, nowego kupisz za 2000zł. Jego nie zaprzeczalne atuty, poza niską ceną i małym spalaniem, jest super wygląd, skuter jest duży, ma dwa hamulce tarczowe, koła 13" i sportowy wydech. Co najważniejsze, nie jest tak awaryjny jak inne chinolki ;)
Ponad to, biorąc pod uwagę utratę wartości, jeśli zachcesz sprzedać skuter po 3-5 latach, na droższym więcej stracisz, przyjmując procentową utratę 50%, na skuterze za 4 tyś, jesteś 2 kafle w plecy, na tańszym dużo mniej, a jazda ta sama ;)

Vezyr napisał:

.Mówisz o wygodzie-chodzi ci jakieś małe "turystyki", czy aby był wygodny po prostu?Bo tak będzie łatwiej wybrać.

Turytyka raczej odpada, chyba że objazd po opkolicznych stawach generalnie chodzi o wygode bo jednak te 13 km do metra musze dojechać a dalej do pracy...

Witam, dziękuje za Wasze sugestie czyli podsumowując do wyboru mam:
Kymco agility
Kymco ZX
Kingway martinelli

Mam jeszcze pytanie bo chyba bliższy jestem kupienia nowego skutera, jak wygląda gwaranacja na ile zwykle jest i co nie jest nią objęte, czy warto ją w jakiś sposób rozszerzać jeśli jest taka możliwość ?

Czy jak zakupie nowy skuter w salonie to salon załatwi kwestie rejestracji ?

PRYMUS_BMW napisał:

Witam, dziękuje za Wasze sugestie czyli podsumowując do wyboru mam:
Kymco agility
Kymco ZX
Kingway martinelli

Wybieraj spośród Kymco, ewentualnie porównaj najpierw naocznie jakość obydwu marek. Ja po pierwszym dotknięciu wiedziałem, że pójdę w stronę droższego Tajwanu niż tańszej ChRL.

Mam jeszcze pytanie bo chyba bliższy jestem kupienia nowego skutera, jak wygląda gwaranacja na ile zwykle jest i co nie jest nią objęte, czy warto ją w jakiś sposób rozszerzać jeśli jest taka możliwość ?

Jak wygląda, to taka mała książeczka... :roll:
A poważnie, Kymco daje 2 lata z limitem 12000 km. Nie słyszałem nic o rozszerzeniach.

Czy jak zakupie nowy skuter w salonie to salon załatwi kwestie rejestracji ?

Tu mnie zaskoczyłeś, by nie powiedzieć rozłożyłeś. Salon pomaga, bo razem ze skuterem dostajesz homologację i fakturę, kyóre są niezbędne do rejestracji. Do urzędu musisz dygać sam, jak ze wszystkim zresztą. E-rejestracja chyba jeszcze nie działa :lol:

Ja do powyższej listy dorzuciłbym Kymco NewDink, o ile nie masz czegoś takiego jak "chęć jeżdzenia prawie 90 km/h" po podrasowaniu.
Jeżeli wystarczy Ci jazda do 65 - 70 km, to newdink też się nada... jeżeli musisz, wybierz lżejszego Agility.

Plusem NewDinka jest to, iż uchodzi on za "maxiskuter" wśród 50, jest to silnik 4T - jeżeli go nie będziesz przerabiał na 80, to spalanie 2,2 - jak 80 to 2,3 do 2,5 L, przy 70 km/h.

Minus - jest ciężki i ma większego muła na starcie niż Agility... zaradzić temu można bawiąc się w drobny tuning... ale i nie trzeba (kwestia co się lubi).

Tak więc raczej tu preferencje decydują, co kto lubi... ja osobiście preferuje większe moto, kosztem vmax.

a ND ma fajnie brzmienie - basowe (do tej pory się głowie, jak oni to zrobili w 50, bo nie spotkałem jeszcze tak brzmiącej 50ki innej).

Jeżeli duże 2T - to gabarytowo jest podobny Kymco Bet&Win.

Dlaczego wspominam o w/w modelach, skoro są nówki droższe - od groma jest takich z przebiegiem 4 do 5 tyś, za ok 4tyś... a cylek i tłok wytrzyma do 35 tyś, silnik powyżej.

Ostatnio mój kumpel (który wreszcie miał dosyć produktów ChRL.. troszeczkę tutaj przyczynił sie fakt, że przez 1,5 roku miał porównanie ile ja "muszę grzebać", a ile on.. a robimy zbliżoną liczbę km rocznie, wiec szybko wychodzi awaryjność przy słabszym produkcie) kupił takiego z przebiegiem 5 tyś... po wizytacji u mechanika (przed zakupem - jak sprzedający nie kombinuje odnoście faktycznego stanu moto, to nie będzie miał nic przeciwko), stwierdzono, że nie był "kombinowany z przebiegiem", stan tłoku i cylka i innych elementów idealna, itp - więc warto było, zważywszy ile to przed sobą ma jeszcze km żywotności.

Czesc!Pomozcie wybrac skuter. http://infobot.pl/r/1XQX lub http://infobot.pl/r/1XQY
LC wydaje mi sie lepszy ale im wiecej czytam o chlodzeniu,tym mniej wiem ;) Nie potrzebny mi super tuning i 100km/h.Wystarczy bez blokad.Szukam niezawodnego sprzetu,ktory posluzy kilka sezonow w miescie,wiec musi byc dynamiczny i nie bac sie v-max.Myslalem tez o Kymco S9 ale nie znalazlem interesujacego.Moze ktos ma jakies inne propozycje.Oby nie starszy,niz z 2008 ale z lubelskiego.
Dzieki z gory i pozdrawiam!

Dużo zależy od tego ile chcesz przeznaczyć gotówki.


Tak do 5tys. mnie interesuja. (sory za zdublowanie wyzej)

A może coś nowego z Kymco ? np. Agility RS 4T kosztuje 4700zł a 2T 5200zł. Zawsze co nowe to nowe i będziesz dokładnie znał historie pojazdu bo z używkami to nie wiadomo jak jest i jak ktoś nimi jeździł.

http://kymco.pl/?page_id=4

Myslalem o nowym ale odstrasza mnie koniecznosc docierania,bo skuter potrzebny mi na teraz do jazdy i nie dosc,ze nie mam czasu docierac,to i pojecie o tym male.Dlatego szukam jakiegos 'mlodego'.
Co myslisz o podanych przeze mnie?

Docierając silnik poprostu jedziesz normlanie ale ze zmiennymi obrotami tzn. raz szybciej raz wolniej raz dać mu troszkę kopa i znowu wolniej troszkę i znowu szybciej. Poprostu ze zmiennymi obrotami więc i ze zmienną prędkością. To że przez ileś tam km nie przekraczać tych 30-40km/h to bzdura i więcej krzywdy się tym robi silnikowi niż korzyści. W trakcie docierania jeździ się normlanie tylko że należałoby wachlować manetką żeby nie jechać ciągle takimi samymi obrotami. Troszkę masz dziwne podejście moim zdaniem. Skoro stać Cię na nówkę to jak bym kupował bez dwóch zdań. Licz się z tym że w używanym będzie trzeba coś wymienić i nie dość że będą to dodatkowe koszta to i czasu zleci. Młody skuter nie oznacza że jest dobry. Na skuterze da się robić i po 10-15 tyś rocznie jak i nie więcej więc cofnąć licznik da się bez problemu. Na nowym poprostu wsiadasz i jedziesz. Wystarczy nie katować silnika i jeździć na zmiennych obrotach, lać dobry olej i ogólnie dbać i szanować sprzęt. Co to tych podanych przez Ciebie to nie będę się wypowiadał bo nie jestem ekspertem i nie chce nikogo w błąd wprowadzać że warto itd. a jak przyjdzie co do czego to się ten skuter sypnie i będę miał na sumieniu. Ale każdy robi jak uważa i decyzja należy do Ciebie i proponuje Ci się jednak zastanowić nad nowym. Pozdrawiam.

Kolega wyżej dobrze gada :P Kupuj nówkę i się nie zastanawiaj.Te 100 km sobie w miarę dotrzesz i będzie dobrze.A kupisz używkę,to nie wiadomo co poprzedni właściciel z nim robił.Mimo,że na liczniku będzie mało kilometrów,to nie wiadomo jak z silnikiem czy ktoś nie katował,próbował palić gumę,jechać na jednym kole itp :-) Bo kupując każdą używaną rzecz czy to pojazd czy to elektronikę trzeba liczyć się z tym,że gdzieś jest ukryta wada której sprzedający ci nie ujawni.Chyba wiadomo o co biega :mrgreen:

Kwota wyjsciowa bylo 4tys.,pozniej jakos udalo mi sie zwiekszyc do 5 a z nowych interesuje(-wal) mnie S9 ale okazal sie ponad moje mozliwosci :/ Malo prawdopodobne ale moooze udaloby sie jakos wytrzaskac jeszcze 1,5tys.Dlatego niezbyt biore to pod uwage,zycie :|
Tu macie racje,ze w uzywce zawsze jest ryzyko ale jakby podchodzic do kazdego sprzedajacego,jak do oszusta,to troche paranoja zalatuje ;)
Wiadomo,ze wybor nalezy do mnie.Idac Twym tokiem myslenia,Kapuchon,to nie boisz sie,ze jakos zle bym dotarl nowego i wtedy tez bede mial pretensje,ze mnie podpusciles? ;) Pytam o opinie nt. tamtych,bo sam mam juz jakies zdanie/watpliwosci ale nie chce sugerowac czegokolwiek.Po prostu,licze na to,ze ktos doswiadczony wskaze mi ich dobre i zle strony.TERMIT_PL,no wlasnie wiadomo i dlatego pytam na przykladzie konkretnych modeli,ktore wydaja sie sensowne :)

Pollek, nie masz czasu na docieranie czyli boisz się że zrobisz to nieprawidłowo, tak? A skąd wiesz jak traktował skuter na pierwszych kilometrach jego pierwszy właściciel?
Z tych dwóch obejrzałbym Peugeota bo:
- pierwszy właściciel
- tańszy
- nietuningowany

Jako użytkownik skutera z silnikiem Piaggio/Gilera powiem Ci że te "lepsze" skutery wcale nie są lepsze niż polecane przez kolegów Kymco. W Twojej sytuacji wolałbym nowe Kymco niż takiego używanego Piaggio z którym nie wiadomo co się działo. Osiągi w Kymco po lekkim tuningu miałem takie same jak w obecnym skuterze po takim samym tuningu.
Nie daj się wciągnąć w propagandę zajebistości Piaggio, Gilery, Aprili czy Peugeota bo ich legenda jest mocno przesadzona.

Na pewno warto wziąć pod uwagę jednostkę chłodzoną cieczą bo ma to spore zalety.
Jako ciekawostkę napisze że nie spotkałem się z właścicielem Kymco który byłby niezadowolony z tego skutera.

Suawek dobrze gada :D Ja jestem bardzo zadowolony ze swojego Kymco Vitality. A może właśnie Vitality? http://kymco.pl/?page_id=378 Rocznik 2010 nowy kupisz poniżej 5tyś.zł. Vitalka to dynamiczny sprzęt,lekki i wytrzymały,mam już ponad 11tyś.km i nic się nie dzieje :D Dodam jeszcze że schowek pod siedzeniem należy do jednych z największych,każdy kask Ci wejdzie,a to ważne żeby z nim nie latać :P

Suawek,najbardziej znaczenie ma ok. 1,5tys. roznicy a z tym docieraniem do Kapuchona byl zart.S9 bralem pod uwage wlasnie ze wzgledu na bdb opinie o nim.Poza tym,u mnie KFC ma takie na rozwozke szamy,wiec cos musi byc na rzeczy i to jest kolejny + dla niego.
A nie wydaje Ci sie dziwne,ze ktos po roku sprzedaje skuter kupiony w salonie i traci kupe kasy przez to?Tym bardziej,ze ma 2 takie (drugi,to ciut starszy WRC LC).

Ludzie mają różne schizy. Ja kupiłem Kymco Vitality w lipcu zeszłego roku, wydałem kasę na tłumik, zrobiłem remont silnika (niepotrzebnie bo już teraz wiem że manometr zawiesza się przy ok 9), wymieniłem klocki, kupiłem nowe zimowe opony i sprzedałem bo bardzo spodobał mi się Derbi. Potencjalni klienci też pytali dlaczego sprzedaje po kilku miesiącach w dodatku po zainwestowaniu tyle kasy.
Warto pamiętać że dla większości skuter to tylko pierwszy krok do motocykla. Mógł kupić, spodobało mu się, zrobił prawko i kupił moto - rok to sporo czasu.

No tak,niektorzy maja lekko...
W miedzyczasie znalazlem to :arrow: http://otomoto.pl/kymco-super-9-M1216787.html + ok. 200zł .W jednym z ogloszen na Allegro ktos chyba rozpedzil sie podajac,ze on ma ABS,co nie?

Pewnie, S9 nie ma ABS-u. Ten z ogłoszenia jest OK, za taką kasę lepiej kupić nowy ale dwuletni sprzęt niż nowy rocznik 2011 droższy o ponad tysiąc złotych...