Derbi Senda vs Yamaha Slider

Witam :smiley:


Z racji tego, że jest to dział Nonsens umieszczam tu tę oto ankietę :lol:

Co wybrał byś na moim miejscu:

Derbi Sendę, czy Yamahę Slider (ewentualnie inny skuter w miarę dobry do stuntu :?:


Dodam, że mieszkam na wsi więc nie będę często poruszał się po drogach miejskich, co w przypadku Sendy jest nieco uciążliwe (częsta zmiana biegów :confused: ). Trasy jakie będę pokonywał są dosyć krótkie: 10 - 20 km, a więc nawet na niezbyt komfortowym motorku jakoś wytrzymam :stuck_out_tongue: Sendę kupiłbym w wersji SM, toteż nie służyła by ona do szaleństwa w terenie, raczej na szosię :wink: A z kolei Slider do stuntu… I nie wiem co wybrać… Chciałbym trochę nauczyć się stuntować (wystarczą proste tricki - weelie, stoppie, może endo) ale chciałbym też mieć motór z biegami - nie tylko po to, żeby dobrze się nauczyć jazdy takowym, ale również dlatego iż jazda skuterem jest trochę monotonna… Bo tak czy siak to jakby jeden bieg. Gaz, hamulec, gaz, hamulec… Nudyy… Chociaż można połączyć biegówkę ze stuntem :roll: Na czym będzie łatwiej wykonywać tricki - Senda czy Slider :?: Jeśli miałoby to jeszcze jakieś znaczenie mam około 167 wzrostu :expressionless:

Pozdrawiam :mrgreen:

nie sądzę żeby się dało zbyt dobrze stuntować na SM, lepiej już jakiegoś ściga bo ma twardsze zawieszenie

Ścigi raczej odpadają… Bo trochę śmiesznie to wygląda, jak stoję obok takiej powiedzmy RSki wszyscy podziwiają i mówią:

-odpal (oni)
-OK :slight_smile: (ja)
-pyr, pyr, pyr, pyr… (RSka) :lol:

Poza tym jakoś ścig 50 ccm mi się nie widzi… Zresztą w okolicy mam dosyć dużo dróg z dziurami więc chyba źle by się ścigaczem po nich jeździło…

A ścigacze są droższe niż taka Senda, a ja zbyt dużą gotówką nie będę dysponował :frowning: Jakieś… 4000 zł trochę więcej… Będę widział za rok bo dopiero wtedy bym coś z tego kupował :expressionless:

Widziałem na youtubie filmik jak ktoś stuntował właśnie na Sendzie, ale miała ona cylinder 70ccm i być może inne zawieszenie… Tego już nie wiem.

Adres do filmu:

http://www.youtube.com/watch?v=VgmPx-o3UJ0

Yamaha DT50 :mrgreen:

wiem, co tam maszyna potrafi :lol:

jest słodka :stuck_out_tongue:

nie mówię oczywiście o najnowszej, ale starsze w rozsądnej cenie :mrgreen:

to moje zdani inni mogą się ze mną nie zgodzić ale stunt na crossię nie jest aż tak widowiskowy jak na skuterze

  1. Senda jest dobra do stuntu …
    2. Na ścigu nawet 125 możesz mieć problemy ze stuntem - niskie zawieszenie, długa krowa, ciężka krowa :stuck_out_tongue:
    3. a wiedług mnie zaś stunt na skuterach sux :wink:
    4. co do tego cylindra 70cc to dolicz sobie ok. 800zł i tez będziesz miał sende na stunt :slight_smile:
    5. w tamtej sendzie jest zmieniony TYLKO cylinder ! Zawieszenie jest właśnie wspaniałe do takiego typu rzeczy…

na skuterze połowę ludzi najbardziej dziwi, że takiego muła można podnieść na koło, jak i robić inne tricki :mrgreen:

Na enduro stunt jest łatwiejszy, a jako że masz polne drogi wokół to polecam :->

Póki co 3 głosy na Slidera i 1 na inne enduro. Ma ktoś jeszcze coś do dodania :?:

Ja jak bym miał gumować to bym brał skuter z silnikiem minarelli vectical czyli albo slidera albo bws’ke

Jak kolega wyżej: Yamaha BWS albo Slider… dobre by było jak by był po tunie.
Bierz skuter za taką cenę

Brałbym slidera a scig mała poj do stuntu lipa a sm jest to moto właśnie do takich zabaw jak gumowanie.

Mimo wszystko brałbym sendę :slight_smile: Zrobisz mały tun i masz moto idealne do gumowania :stuck_out_tongue: no i biegi do tego, co dla mnie jest zaletą :slight_smile:

Mały tun to znaczy :?:

mały tun tzn full malossi :smiley:
Tak na serio to sama zębatka i 12 bar i to wszystko

u kumpla wystarczyła wymiana zębatki w silniku na taką, która miała mniej zębów chyba o 1 lub 2. i już jako, tako można było gumować.



PS. No patrz Wino juz drugi raz napisałem posta o podobnej treści zaraz pod Twoim postem, o tej samej godzinie :lol:, ale my się zgrywamy :stuck_out_tongue: hehe

A można to w ogóle tunem nazwać :stuck_out_tongue:

EDIT:

No to GIT - pewnie będzie Derbi Senda :slight_smile:

A można to w ogóle tunem nazwać



małym tak :lol: przecież 12bar to juz tuning :) do tego dorób crashpady, zeby plastików nie połamać i będzie git :)

Chyba mówiłeś corey93, żeby początkujący nie robili 12bara bo jak z całej pi**y walną w asfalt to rama skrzywiona :-?

Chyba mówiłeś corey93, żeby początkujący nie robili 12bara bo jak z całej pi**y walną w asfalt to rama skrzywiona



mówiłem tak i podtrzymuję to co pisałem wcześniej. O 12barze napisał Wino i dałem to jako przykład tuningu. I nie pisałem, że rama skrzywiona, ale sqt wylatuje nam spod tyłka, my spadamy na asfald, sqt spada na bok i masz praktycznie pół sqta do wymiany. W enduro, bez 12 bara to jesynie tylni plastik złamiesz i lampę zgubisz :P

Nauczysz się panować nad nim podczas gumowania i możesz robić 12stke

Ramy nie skrzywi zanić w świecie no chyba że byłby to chiński sqter. Zeby rame skrzywić to by musiało być bardzo potężne uderzenie