Co wybrać ? Duży dylemat. Jaki skuter 125cm myślę o People GT 125i. Warto?

Szukam najlepiej klasycznych jeansów idealny kolor to ciemny lub czarny jeans, w tej chwili już wiem że są spodnie jeansowe wodoodporne :
http://ojworld.it/jeans-bluster-man-3536.html?

Chciałbym coś bardziej klasycznego Zulus proszę zobacz co jeszcze ciekawego jest z jeansów ale z opcją wodoodporności, to będzie idealne rozwiązanie na skuter, nie potrzeba żadnego motokoca plandeki oraz innych ochronnych wynalazków, takie spodnie to idealny wynalazek.

Te z linka są bardzo dogie, ponad 700zł, tak wiem wcześniej pisałeś że za byle szmatkę płąci się 500zł ale może właśnie masz jeszcze jakeś fajne sklepy we Włoszech z bardziej klasycznymi spodniami z kavlarem i protektorami z opcją wodoszczelności

Takie coś znalazłem, ale nadal cena szokująca.
http://www.ebay.com/itm/NEW-Revit-Memphis-H2O-Waterproof-Denim-Motorcycle-Sports-Touring-Jeans-/331322425807

A w dodatku to chyba damskie

Wiesz co... ja coś nie bardzo w tę wodoodporność wierzę. Nawet moje rękawice zimowe nie są woddodporne.
https://www.moto-akcesoria.pl/podroz/3647--rekawice-spidi-alu-pro-h2out.html
Można powiedzieć, że są wodo-oporne, jakieś pół godziny jazdy w deszczu wyrobią, ale potem zaczynają przesiąkać.
Więc na deszcz, to po prostu jakieś foliowe nakładki na spodnie/buty/rękawice i tyle.
http://ojworld.it/rainwear.html
Odpowiedniki w polskich sklepach i problem z głowy.

Patrz
http://allegro.pl/listing/listing.php?order=p&string=jeansy&search_scope=category-19072&bmatch=s0-aut-1-4-0204&a_enum%5B127670%5D%5B3%5D=3&a_enum%5B15994%5D%5B1%5D=1

Szukam byłem w sklepach nie ma nic ciekawego jak jest to duże kieszenie na tyłku albo jakieś hafty, nie wiem co o tym myśleć ceny też jakieś chore od 200 do 800 zł za spodnie a tak nie ma nic tajnego cywilnego. Zastanawiam się też nad Feliksem z Łomianek? A może Wy Szanowni Użytkownicy coś polecicie że zwykłych spodni czarnych cywilnych?

Ta komplet ochraniaczy na każde cywilki pasujea jak sie boisz o biodra to są spodenki pod każde cywilki

ughr a jaką masz kurtkę ? Pytam dlatego, że przy jeździe na skuterze dobra markowa kurtka ma większe znaczenie niż spodnie (zarówno pod względem komfortu jak i bezpieczeństwa)

W sumie już zaczynam 8 sezon latania na skuterze głównie po mieście i jak do tej pory nie kupiłem spodni motocyklowych. Tak samo jak nie kupiłem dedykowanych butów. Może to trochę lekkomyślne, ale o ile butów chyba nigdy nie kupię, to dżinsy motocyklowe jednak mam w tym roku w planie. Ja po prostu dostosowuję swój ubiór do pogody. Jeśli chodzi o spodnie, to niewielkich dystansach dobrze sprawiają się dobre jakościowo termiczne kalesony- koło 100zł - można latać przy +5 spokojnie. Bardziej dbam o górę sylwetki - tutaj daję zazwyczaj kurtkę moto(ozone 300zł)z podpinką, kask nitro pełny(ceny nie pamiętam, bo jest stary), kominiarkę z lidla 30zł, rękawice moto z lidla 80zł i jak jest zimno to na taki ubiór daję zwykłą kurtkę jesienno-zimowa 100% cywilną.
W sezonie wiosennym znika kurtka zimowa, podpinka, kominiarka, kalesony. Latem jeżdżę czasem na włocha, to znaczy kask otwarty, rękawiczki rowerowe i ..... tyle :) Wszystko jest kwestią szacowania ryzyka i akceptacji tegoż ryzyka. Im gorzej jestem ubrany tym wolniej i ostrożniej zazwyczaj jeżdżę. Nikogo nie zachęcam do podróży bez ubrania ochronnego, ale po mieście zazwyczaj skuterzyści ubierają się lajtowo.

paci napisał:

Ta komplet ochraniaczy na każde cywilki pasujea jak sie boisz o biodra to są spodenki pod każde cywilki

Nad tym też się zastanawiam, może to jest najlepsze rozwiązanie jak dla mnie.

pawelecm napisał:

W sumie już zaczynam 8 sezon latania na skuterze głównie po mieście i jak do tej pory nie kupiłem spodni motocyklowych. Tak samo jak nie kupiłem dedykowanych butów. Może to trochę lekkomyślne, ale o ile butów chyba nigdy nie kupię, to dżinsy motocyklowe jednak mam w tym roku w planie. Ja po prostu dostosowuję swój ubiór do pogody. Jeśli chodzi o spodnie, to niewielkich dystansach dobrze sprawiają się dobre jakościowo termiczne kalesony- koło 100zł - można latać przy +5 spokojnie. Bardziej dbam o górę sylwetki - tutaj daję zazwyczaj kurtkę moto(ozone 300zł)z podpinką, kask nitro pełny(ceny nie pamiętam, bo jest stary), kominiarkę z lidla 30zł, rękawice moto z lidla 80zł i jak jest zimno to na taki ubiór daję zwykłą kurtkę jesienno-zimowa 100% cywilną.
W sezonie wiosennym znika kurtka zimowa, podpinka, kominiarka, kalesony. Latem jeżdżę czasem na włocha, to znaczy kask otwarty, rękawiczki rowerowe i ..... tyle :) Wszystko jest kwestią szacowania ryzyka i akceptacji tegoż ryzyka. Im gorzej jestem ubrany tym wolniej i ostrożniej zazwyczaj jeżdżę. Nikogo nie zachęcam do podróży bez ubrania ochronnego, ale po mieście zazwyczaj skuterzyści ubierają się lajtowo.

pawelecm poruszyłeś bardzo dobry temat, nie wiem teraz co wybrać i tak się właśnie zastanawiam jak podejść do tematu, moja żona mówi że jej koleżanka jeździ do pracy vespą w miniówce i w szpilkach i że mam nie przesadzać, ale z drugiej strony o miasto to się nie boje ale mam też w planach jechać sobie w trasę i tak sobie co wybrać.

WodzuWGK napisał:

ughr a jaką masz kurtkę ? Pytam dlatego, że przy jeździe na skuterze dobra markowa kurtka ma większe znaczenie niż spodnie (zarówno pod względem komfortu jak i bezpieczeństwa)

Kurtka to zupełnie inny temat, tego jeszcze nie poruszałem bo poległem na spodniach a nie chciałem Wam głowy zawracać o kurtkę.

Mam też taki pomysł żeby sobie kupić cały strój uszyty na miarę przez firmę Moto Feliks rozmawiałem nawet Panią z tej firmy i powiedziała że może dla mnie uszyć w kolorze jasnym taki cały strój, nie wiem kompletnie nie wiem jak rozwiązać ten problem.

Fakt. Kupiłem pancerz, ochraniacze na kolana i buty na moto. Sprzedałem moto razem z tym uzbrojeniem (bez butów, bo na chust komuś używane buty). Zbroja jest cholernie niewygodna, ochraniacze zakładane pod spodnie (taki był plan, żeby w normalnych spodniach też móc latać) są niewygodne w zakładaniu/zdejmowaniu (pod odzież), i niewygodne w użyciu. Żeby się nie ruszały trzeba dość mocno zapiąć, a długo tak człowiek nie wytrzyma. Pomysł umarł. Mam plan, żeby bojówki (posiadane) dać do krawcowej, żeby wszyła mocowania na ochraniacze kolan (tak, jak mam w motojeansach). To by mi wystarczyło. Mam kurtkę motocyklową (z ochraniaczami) i też nie używam w mieście. Latam w zwykłym outdoorze, albo wręcz w ciuchach rowerowych (peleryna, bluza, kamizelka - wszystko odblaskowe na maksa). Kurtkę z ochraniaczami założę, jak będę skuterem jechał np. na wieś. Wtedy ryzyko leżenia przy znacznie większych prędkościach wzrasta. Z butów typowo na moto zrezygnowałem, ale wzmacniane trampki i ta kurtka jak parka, tylko posiadająca ochraniacze, w planach. Kurtka na jesień/zimę /wiosnę (ślisko), wzmacniane trampki na lato (bo zimą i tak buty mocniejsze, za kostkę). Nie rezygnuję z rękawiczek, ale latem też kilka razy (w upały) odziałem rowerowe lekkie/krótkie.

Dobrze, że jesteście i tak chętnie pomagacie, bo nie wiem, co bym zrobił jakbym miał z tym się zmierzyć sam bez Waszej pomocy. Bardzo dziękuje, że mogę trochę powymyślać i że nadal jesteście tacy chętni do dzielenia się swoimi uwagami oraz osobistym doświadczeniem.
Co do samych butów to raczej nie myślałem o nich, bo mam porządne martensy cywilne i to powinno raczej wystarczyć?
Ale cały czas się zastanawiam nad tym rozwiązaniem od Moto Felix bo ten strój ma wszystko, jest przystępny cenowo, jest wodoodporny oraz ma podpinkę na zimne dni oraz wszystkie niezbędne "ochraniacze" potrzebne do jazdy na motorze, tak wiem że można się śmiać że to skuter a ja zajmuje się kupowaniem stroju na profesjonalny motocykl ale ten mój skuterek bardzo szybko rozpędza się do 80 tki a i stówka nie jest mu obca.
Zresztą jak to będzie jak pojadę w deszcz to co będę cały brudny od błota i mokry, a tak będę miał strój który zawsze mogę szybko przebrać i szybko wyprać.
Zastanawia mnie też fakt że większość strojów dla Motocyklistów jest w kolorze ciemnym, nawet Pani z firmy Moto Feliks powiedziała że też się dziwi bo kolor jasny jest lepiej widoczny oraz w ciepłe dni nie nagrzewa się tak bardzo jak jasna odzież, sama dodała że oni też szyją w kolorach jasnych ale na specjalne zamówienie na wyjazdy do ciepłych krajów. koszt takiego stroju to 1200zł szyty na miare, ale z drugiej strony czy ja nie będę śmiesznie w tym wyglądać na skuterku 125cm?

Będziesz. Ale nie chodzi o to, czy wyglądamy śmiesznie, tylko czy daje ci to niezbędne poczucie bezpieczeństwa. Co do koloru - trafiła mnie cholera jak szukałem czegoś innego niż czarne. Stąd pomysł na ciuchy rowerowe (zielone świecące). Też chciałem się zabezpieczyć i jak już kupiłem wszystko (spodnie, buty, kurtkę) i usiadłem w tym na skuterek, to poczułem się jak debil i poleciałem kupić motocykl :-))) Dlatego powrót do skutera i próba nabywania ciuchów wyglądających jak cywilne, ale jednak ciut zabezpieczających. Wygląda to normalnie, a daje jakieś poczucie bezpieczeństwa przy wywrotce na asfalt. Natomiast nie przyjdzie mi do głowy jazda bez rękawiczek, wystarczyły mi w młodości wywrotki na rowerach :-)
Martensy długie, czy krótkie? Bo chodzi o staw skokowy...

A to dobry wątek dla mnie znalazłem, ciekawe komentarze i wiele sprawdzonych i oczywistych rozwiązań, teraz już wiem że nie ma raczej uniwersalnego stroju na dni ciepłe oraz zimne, chociaż zastanawiam się czy jak w takim stroju jest wypinane ocieplenie to może to da rade?

http://www.jednoslad.pl/ubranie-na-skuter-ku-przestrodze/

Ku przestrodze, to wyszukaj sobie urazy motocyklowe w googlach.
Próbka:
http://i59.tinypic.com/2lnwguc.jpg

Uuu, siekierką poniżej kolana i na grilla z tym. ;P
^
Małpeczko, ale dałeś coś grosza na naszą... zacną Wiki? ;-)))

Ale kurka za co niby...? Bo że za istnienie, to OK, ale teraz akurat jakoś nie korzystałem....
*
No dobra, wsparłem :-)
Faktycznie Wiki ostatnio zgłaszała potrzebę. Jak zapłaciłem - zamilkła :-)

Zulus napisał:

Ku przestrodze, to wyszukaj sobie urazy motocyklowe w googlach.
Próbka:
http://i59.tinypic.com/2lnwguc.jpg

Bardzo prosze bez takich, ja już i tak wystarczająco dużo się boje a Ty jeszcze dodatkowo straszysz, pomyśl sobie jakie mogą być skutki jak moja żona to zobaczy, wiesz ile to będzie znowu gadana a ja już się pochwaliłem że eboloą się w autobusie nie zaraże a tutaj taki wrażliwa sprawa.

No to nie pokazuj żonie, tylko sam pooglądaj i pomyśl w czym się będziesz czuł wystarczająco bezpiecznie i w jaki sposób będziesz jeździł. Ale i tak, ani super ubranie, ani mega bezpieczna jazda nas w 100% nie uchronią :-(