Wydaje mi się, że taka osłona to konieczność, zwłaszcza jak znajdujesz tyle błota na gaźniku...
Zastanawiam się tylko jaki może tu być związek z opadami... W końcu błoto, suche czy mokre, tak samo zablokuje linkę... ? Coś z filtrem? Ale mokry by dostarczał mniej powietrza, a nie więcej...
ja bym obstawial na ssanie bo jest ręczne i że melepeta go nie wyłącza do końca i stad wyższe obr.
Tam nie trafia suche błoto. Wszystko było czyściutkie... Do wczoraj. Poprzednio jaja też pojawiły się przy pierwszym opadzie, to spod kół leci na gaźniki i zaczyna się cyrk. Filtr powietrza jest gdzieś mocno ukryty... pod osłoną zbiornika paliwa (nad gaźnikami), raczej nie ma szans na dostanie się tam błota i syfu, jak się w nim nie utopię...
*
Paci, teraz to ju pojechałeś z laczka. Nie przesadzaj, jestem jeszcze generacją kierowców, która się wychowała na ręcznym ssaniu i pierwsze co sprawdzam, to czy to cholerstwo się zamknęło, domknęło, działa, nie działa, przycięło, czy już lekko przymknąć, czy jeszcze nie...
Melepeta... kurza dupa...
*
A, no i objaw pojawił się w trakcie jazdy z wyłączonym ssaniem na rozgrzanym silniku... marudo :-)
Ja jednak będę się upierał przy wersji z elektroniką. Jeżeli na sucho zjawisko nie występuje, to nie ma innej opcji... ;)))
No dobra, ale nie przeszło po wyschnięciu (10 godzin), tylko zaczęło mijać w czasie jazdy nadal po mokrym i wodzie (wykruszało się...?), a przeszło całkowicie po oczyszczeniu... mechanicznym... szczotką...?
No i sam sobie odpowiedziałeś gdzie leżała przyczyna nie schodzenia z obrotów.
Teoretycznie :-) Czy to prawda, to się jeszcze zobaczy przy kolejnych przygodach, bo warunków korzystnych do testu nie zabraknie :-)))
Na wszelki zalałem trochę separatora do paliwa, a bebechy spsikałem slikonem w sprayu + smarowanie łańcucha po wczorajszych kąpielach błotnych też nastąpiło. Właściwie, to ja powinienem mu się dorwać i tak do filtra powietrza, bo ma w instrukcji czyszczenie po 3.000 km, a mamy już prawie 4.000... A może go kupię i w cholerę wymienię razem z olejem za moment :-)
Tak, czy inaczej, w przedłużkę na błotnik, to możesz zainwestować... kompulsywnie... ;)))
I to jest słuszna koncepcja, czyszczenie filtra powietrza też.
Zbyt dużo czasu, to Zulusie nie masz... w przyszłym tygodniu to wszystko pięknie zamarznie... ;)))
Myślałem że będę dzisiaj bogatszy przed chwilą wracałem do domu i przepuściłem ztm gość za mną ledwo wyhamował tylko patrzyłem w lusterko jak we mnie łupnie ale nie udało się :D
Już niech lepiej nic w Ciebie nie łupie... bo bogatsi to będą, ale Twoi spadkobiercy... ;)))
Szczęśliwie nie mam spadkobierców żadna łachudra się nie pożywi xD
I tu się Krupku mylisz... Skarb Państwa byś nakarmił... nowy Rząd wspomógł... ;)))
A może to i dobrze dług publiczny bym zmniejszył :D
Nie, wydatki zwiększył :-)
Jak już Wam pisałem, przebrnąłem przez temat ubezpieczenia. Po dłuższej debacie z agentem, wyjaśniła się kwestia w miarę ^dobrej^ oferty ubezpieczeniowej na nowe pojazdy w sieci dilerów motocyklowych. Schemat działania jest taki, że przykładowo towarzystwo ubezpieczeniowe chce 10% za roczną składkę AC na motocykl. Pobiera od klienta 5-6% (w miarę atrakcyjna oferta), a pozostałe 4-5% pobiera od dilera. Klienci bowiem niespecjalnie chcą kupować nowe maszyny bez ubezpieczenia AC, a dilerom mocno zależy na sprzedaży, więc ^dopłacają^. Oczywiście po roku, gdy klient wraca po ubezpieczenie - słyszy zaporowe 10%...
Bym powiedział: mnie to nie dotyczy... :-) Zmieniam przed upływem roku :-)))
Czyli straty na sprzedaży odzyskuję częściowo w ubezpieczeniu pierwszego roku, bo diler dopłaca... hmmm. Trzeba brać droższe :-)))
*
A co z alarmem Druidzie? Coś znalazłeś?
*
Wczoraj odziałem puszce zimówki, zbliża się koniec brykania... ech, żałość ogarnia wielka. Trzeba będzie się zapakować do ZTMu i stanąć w korkach...
Tak... na Tobie to ubezpieczyciele zarobią tylko dzięki... pośrednictwu dilerów nowych maszyn... ;)))
+++
Jest kilka fajnych modeli alarmów ^full wypas^ w cenie 300-400zł. Montaż to około 250-300zł... I tak wyjdzie taniej, niż to cholerne ubezpieczenie...
+++
No widzisz, to tego samego dnia podjęliśmy tę samą cenną inicjatywę... Też zmieniłem opony, do tego olej i zestaw filtrów... Nie przesadzałbym z tym końcem brykania... Do Barburki znowu się ociepli. Pewnie będą potrzebne jedynie przerwy w brykaniu... ;)))
Arasz nie wymiekaj,kup kozaczki murzynowi:)
http://img30.staticclassifieds.com/images_tablicapl/205242993_2_644x461_opony-z-kolcami-stunt-120-70-180-55-moto-motocyklowe-przod-tyl-na-zime-dodaj-zdjecia.jpg