BREDNIE ARASZA74 (pe)PEGI 42

Expa mi więcej nie trzeba, od środy mam codziennie 2h... z przerwą na weekend. Do wtorku wypstrykam połowę jazd. Dziś przy mnie na placu glebę zaliczyli wszyscy z wyższego kursu (wrześniowego) - 3 osoby. Wczoraj nie jeździli, bo lało, a to wczoraj było naprawdę ślisko. Dziś to był luzik i kultura. Ciepło i prawie sucho.
Motocyklisty ze mnie nie zrobią, za leniwy jestem, może dadzą radę wytresować jak małpę na egzamin - nauczą kilku tanich sztuczek. I na tym zakończy się ta przygoda, bo mi to nie leży.

Nie no Arasz nie może być nie chcesz być tru mótorcyklistą ubranym przy 40C w te piękne jednoczęściowe wdzianko i latać na wielkich ciężkich i zajebistych sprzętach na jednym kole i palić flaczki na światłach? :D

No apropo de facto, chciałbym mieć coś lepszego. Rzecz w tym, że gdybym teraz miał kupić samochód typowo ówczesny, to nie byłoby Aprilii. Więc albo rybki albo akwarium. Może w przyszłym roku będzie możliwość finansowa na zmianę auta. Bo na chwilę obecną pusto w kieszeni...

Lepiej go nie podpuszczaj... jak widzę chwilowo ma dosyć... ale dojdzie do siebie... ;)))

Nie mam dosyć, latać się może na dużym moto bardzo przyjemnie. Odnoszę tylko wrażenie, że dotarłem do kresu swoich możliwości, czyli lepiej nie będzie, jak to się mówi: ^wyżej wała nie podskoczę^. Z reguły czuję, kiedy mi coś wychodzi i z minuty na minutę moge to poprawiać, doskonalić. Jak jestem na placu i robię kolejne nieudane próby, mam wrażenie cofania się w rozwoju, co potęguje jeszcze powrót na 125. To bardzo niemiłe uczucie.

A więc jednak dalej biegówa na wypasie i jakieś znane już... jednośladowe CVT, ale dość wiadomej marki. Tej na K. ;-)))
>
Góra jest wysoka, ale trzeba ją zaliczyć. Spoko, zrozumieją to tylko nieliczni. ;P

Oj tam, na koniec kursu zobaczymy postęp. Póki co to początek.

Ryszardzie, odkryłeś nieco karty... Piękny park, a El Lider grzebnięty tak bezwstydnie z marszu prosto z półki? Zdradziłeś też z Japonką Chinlandię, niewierny Kocie :-))) Rozumiem, że ma mi to też - cieniasowi - coś pokazać... Można? No można, tylko - w moim przypadku - po co?
*
Nie każdy się nadaje do powożenia, nie wszyscy muszą mieć daną kat. Mam nadzieję przebrnąć przez egzamin, bo ten próg mnie raczej nie przerasta. Ale dobra, skuteczna jazda mocnym moto to może być zbyt wiele, na biednego misia. Jak mówiłem - jestem rozczarowany... sobą. Ale walczymy dalej, dziś kolejne poty spłyną na betonowych trylinek padół, wsiąkną i nikomu nie zrobią różnicy :-)
*
Jak każda kiepska baletnica postanowiłem zawalczyć strojem, zmiana rękawic z zimowych na zwykłe, może to mi poprawi humor...

Z rękawicami to może być niezły pomysł - odzyskasz trochę czucia w rękach... ;)))
+++
A ja to sobie myślę, że się rozczulasz nad sobą... A potem i tak będziesz szukał mocy...
+++
Przez najbliższy tydzień pogoda nadal będzie Ci sprzyjać... przynajmniej pod względem temperatury, bo wykapki nadal niestety możliwe... ;)))

Ta... jedna taka wykapka właśnie się do mnie zbliża (widzę przez okno). A miało nie padać... ech.
*
No a nad kim mam się rozczulać, jak nie nad sobą...? :-)
Wkurza mnie to, bo wydawało mi się, że jestem lepszym, bardziej sprawnym kierowcą.
Ale tylko mi się wydawało, a to niestety doskwiera, uwiera i boli... :-(
Co poradzić, wiele rzeczy nam się tylko wydaje.
*
Paci, coś dla ciebie na współczesne czasy :-)
https://www.youtube.com/watch?v=nB_6JVaDlt8

Spokojnie, dużego deszczu to nie będzie... Jeszcze tylko w niedzielę może nieco pokapać, a tak to cały tydzień będzie suchy...
+++
Przypomnij sobie po co wsiadłeś na moto... to ma dawać radochę... jak nie daje, to krok w bok, albo do tyłu... I tak prędzej, czy później każdy z nas dojdzie do ściany... Lepiej później... ;)))

Tak obejrzałem te fotki Wombata i pomyślałem a sprawdzę jak sym na olx i całkiem ciekawe modele:)
http://olx.pl/oferta/sym-citycom-300i-CID5-IDayKE9.html#6a9a241549
http://olx.pl/oferta/sprzedam-maxi-skuter-sym-joymax-250i-CID5-ID6A6Nt.html#6a9a241549

Ten Joymax mi się zdecydowanie bardziej podoba. Te osłony są bardziej przekonujące... Citycom - jest taki bardziej... KAC-owy. Gdybym miał brać go jako drugiego, to wziąłbym Citicoma. Jak jedynego to zdecydowanie Joymaxa... ;)))
+++
Czy Olkusz, to jakieś zagłębie skuterowe? Strefa wolnocłowa? :D

Ten Citycom sprytny,mała buda silnik 300 no nie ma wyboru musi wymiatać:) chociaż..?

Tak, ten Citycom nieco przypomina Kymco People. Przyczajony tygrys, ukryty smok... No, jakbym Arasza widział... :D

Arasz też taki przyczajony tygrys jak Napoleon [nawet budową przypomina]

Ten Citcom musi być bardzo sprytny do miasta, a ma więcej miejsca pod siedzeniem od PeopleGT.
A to drugie... cudo :-)
Przyznam Ci Paci, że masz oko. Ja nawet nie zapuściłem się w ten przedział cenowy, bo zakładam, że nic sensownego moje upośledzone oczy tam nie wypatrzą.
*
Humor lepszy. Po zmianie spódniczki na cieńszą wychodziło znacznie więcej i na kawasaki i na Gladiusie. Kawasaki w zasadzie bardzo podobne w prowadzeniu do HYO. Szybki slalom i mijanie przeszkody zaliczone. Jazda w skręcie ze stałą prędkością i z dupą zwisającą do środka zakrętu również. Całkiem fajna zabawa, było znacznie lepiej. Cieńsze rękawice na nieznanym sprzęcie ROBIĄ różnicę.

Joymax to mój sym gts tylko w wersji 200 lub 250 w zależności od rynku docelowego nazywa się joymax albo RV

Czucie to podstawa. Mi też rok temu dłonie kostniały przy 0-5 st C na kursie, ale rękawice pro być muszą.
P.S. Tym Kawasaki bym się chętnie przejechał :D

Możesz na moim HYO, mówię że podobnie, tylko nie chciałeś Murzyna :-))))))))))))))))))
A serio, to chodzi lekko jak HYO, ale wypierd ma znacznie bardziej gwałtowny od Gladiusa. Trzeba uważać, bo może zdmuchnąć z siodełka.
Tylko strasznie kijowe do nauki ma wskaźniki. Na lkrótkim placu prędkościomierz nie wyrabia z podawaniem informacji, ma za dużą zwłokę i finalnie przy szybkim rozpędzaniu nie wiesz z jaką prędkością jedziesz. Przy zatrzymywaniu podał mi nawet raz 75km/h, a slalom szybki na dwójce miał czasem prędkość = ZERO :-)