BREDNIE ARASZA74 (pe)PEGI 42

Też bym chętnie się napił.

Teraz to odrobinę za wcześnie, ale nie powinieneś mieć kłopotu z dostaniem EB, pojawiło się w sklepach (po dluuuugiej przerwie). Przypomina mi czasy LO... :-)

Zulus napisał:

Teraz to odrobinę za wcześnie, ale nie powinieneś mieć kłopotu z dostaniem EB, pojawiło się w sklepach (po dluuuugiej przerwie). Przypomina mi czasy LO... :-)

przypominam ci że Laczek jest nieletni,wie tylko mleko lub karmi

Trudno, może wujek mu kupi :-)
Tylko wtedy po co EB...? Bo my, to z sentymentu :-)))

a ja jako operatywny biznesmen odkryłem wczoraj niszę w rynku której jestem się gotów poświęcić. W sumie kolega odkrył bo sie spytał czy bym mu nie rozbudował pamięci w notebooku bo jest mu bardzo potrzebny a ponieważ jest piątek to może by to zrobić od razu w pub-ie?
No i tak powstała nowa mobilna usługa naprawy laptopa w twoim pub-ie.
.
Stworzyliśmy regulamin.
Program Naprawy Laptopów w pub-ie. Regulamin:
1. Usługa dostępna tylko wieczorami.
2. Usługa następuje wyłącznie w połączeniu z konsumpcją.
3. Usługa zawsze zakłada że "wypijemy maksymalnie po dwa" - i zawsze jest to ch.. prawda.
4. Jeżeli w okolicy 4 piwa okaże się rozłożyliśmy laptopa a złożyliśmy drona z dużym LCD i zostało trochę części - to też jest to sukces i zamiast jojczyć to ciesz się dronem.
5. Dron niekoniecznie będzie latał ale na pewno będzie czymś migał lub warczał.
6. Musisz wierzyć że to dron.
7. Na pewno podłączymy do niego komórkę.
8. Ilość śrubokrętów w pudełku musi się zgadzać.

Po ósmym piwie dron na pewno będzie latał... w końcu ruch to kwestia względna... Jeśli by jednak przebudować punkt odniesienia... to przynajmniej polatasz sobie z klientem... :D

Chyba się do Cię
Wombacie zapiszę,
na tę niszę :-)

Mam lapka ACERA, mam lapka ACERA, mam ci ja... laptopa z logo ACERA. I kilka innych chińskich, tajwańskich i malezyjskich produktów.
I jednom JAPONIĘ, a tyż już ją mom na własność. Ooo, biedny JA. ;]
I nader biedny miś, nawet całkiem nie od dziś. A jednak sobie radzę, bo nie trucie, a chęć szczera... zrobi z ciebie bohatera. ;P
>
A propos spożywania surowego mięsiwa (szczególnie dla ludków z grupą krwi ^0^)...
*
http://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?t=269
http://www.sm.fki.pl/Oczyszczanie%20organizmu%20i%20prawidlowe%20odzywianie-%20Malachow.pdf
http://zmo.biol.uw.edu.pl/files/docs/PdP_2013_MP_NDUKOWANIE_ZJAWISKA_AUTOLIZY_U_BAKTERII.pdf
>
Wypada tutaj napomknąć, że bez treściwego mięsiwa, to tacy długo nie pociągną, bo to jest najstarsza grupa krwi, tj. grupa krwi myśliwych w kolejnych już pokoleniach. A na dobrym żarciu trzeba się cokolwiek znać. I żreć na surowo co się da. Wszystkie koty o tym już dawno wiedzą. ;-)))

Mam lapka ACERA, mam lapka ACERA, mam ci ja... laptopa z logo ACERA

Wiele osób ma lapka acera i niektórym one działają latami. Ale jest równie wielka rzesza ludzi którzy przez lapki acera osiwieli. Tutaj jest sprytny zabieg wykonany. Notebooki acera kupują na sztuki ludzie w supermarketach. Pojedyncze sztuki - pojedynczy ludzie. Serwis jest wysyłkowy.
Nie zajdzie więc sytuacja w której przed budynkiem z napisem "serwis Acera" spotka się w kolejce masa ludzi która potem wróci do domu i skomentuje do znajomych że "byłem w serwisie i stałem w kolejce bo byłem 50ty - wiec chyba nie był to najlepszy wybór".
Co innego jakby acery kupowały firmy jako sprzęt "flotowy". Wtedy by się nagle okazało że na 100 sztuk z jednej dostawy odsetek tych z usterkami jest ogromny - rzędu 20-30 sztuk. Ale acer tak nie sprzedaje bo nie jest głupi a osób z dostępem do takich statystyk nie jest dużo. Wiec możesz być w grupie tych 70% szczęśliwców (zwłaszcza jeżeli mało go nosisz i dużo od niego nie wymagasz) którym działa lub w 30% tych którzy klną na czym ziemia stoi.
Owszem - pada nawet coś z biznesowo-korporacyjnej lini della czy lenovo.. ale to 1-3 na 100 a nie 30 na 100. Jakby miał sprzedać 100 acerów i potem po 20-30 z nich wrócić (po każdego osobno), zorganizować serwis/gwarancje i potem każdego odwieźć... w miedzy czasie jeszcze zgrywając dane które gostek miał lokalnie a których pilnie potrzebuje i potem wgrywać je na "poserwisowego" ponownie...itd. To koszty obsługi by przekroczyły wszelkie marże. Nie se go kupi Jaś Kowalski i niech sie buja z kurierem i gwarancją door-to-door a dane niech se sam zabezpiecza.
m.in.też dlatego nigdy w poleasingowych laptopach nie ma acerów, asusów, nie ma praktycznie toshib, sporadycznie bywają HP i FS. Po prostu są tak podłe że nie mają drugiego życia :) i nikt sie nie bawi w zbieranie z rynku pojedynczych sztuk.

No to w d..e je,,ny łeb nie dość że trzech rzeczy nie umie spakować to jeszcze mnie twardo chce w,,mac na 180zł naprawskuter_pl uważajcie na jego aukcję na alledrogo.To łajza pie,,,o,na ,zamówiłem cylek,głowice i zębatkę dla klienta a on przysłał 2 cylindry to mu to odesłałem a teraz twierdzi w sporze na allegro że mi kasę oddał,niech zdechnie łajza w meęczarniach,a żeby go sraczka zamęczyła.

Od razu widać, że nie lubisz... ACERA. Po wpisie już to widać. ;P
>
Oprogramowanie kolejnych lapków do ACERA jest u nas zwykłą kpiną, ale jak się ma chęci i jakąkolwiek ochotę, to da się to i owo podebrać. Tu i tam. Zawsze od tych z deka lepszych. Montaż jest całkiem OKi, a oprogramowanie jest tylko kolejnym oprogramowaniem, które można zamienić. ;-)
>
A wspomniany... Helikopter w ogniu jest tylko kolejnym... helikopterem w ogniu. Zulusie. :]
>
Szkoda mi jednak naszych chłopaków, tych co tam realnie byli, bo prawie nic o nich dzisiaj nie wiemy, a sadzimy się z dosyć błahą oceną, że było jednak... zbyt mało krwawo. We filmie. ']
>
Faktycznie... Drogówka była znacznie lepsza, bo młoda (tuż po zaistniałym fakcie ), tylko... jednego buta wyjęła. :]

ja od tego naprawskutera_peela brałem dość dużo gratów z kompletnym nowym przodem do junkersa włącznie i nigdy mi się nie podłożył z niczym.

Ja u niego brałem przez 3 lata a teraz da ł d bo trzeba było oddać kasę,towaru m w ch ale takiego braku szacunku do stałego klienta to jeszcze nie widziałem,no ch po prostu i złodziej,zrozumiał bym jak by się połaszczył na 1,5 2k ale na taka sumę jak u niego zostawiałem krocie,no imbecyl.Nie będę sobie nim psuł soboty,zobaczymy co na to allegro.

Chinolu, ale ja nie napisałem, że za mało krwawo... Film przyzwoity, coraz więcej tych przyzwoitych polskich po kinach lata, to fajne. Mam swój własny stosunek do armii, wojny i żołnierzy - trochę tak osobisty, jak do ronda :-)
W 98' wojacy narzekali, że wysłali ich w nieopancerzonych samochodach, że trzeba drzwi i okna utykać kamizelkami, dospawać tu i ówdzie jakieś blachy, żeby się udało przeżyć. Mija 5 lat, już jesteśmy w wymarzonym NATO i na kolejną misję wysyłamy wojaków z równie chu...wym wyposażeniem i giną... O tym, jak mnie wku...wia olanie weteranów, czy kierowanie kontraktowych po misjach do cywila (zamiast robić z nich instruktorów i korzystać z nielicznych ludzi z doświadczeniem w walce, a nie awansowanych na sztabowych gierkach palcem po mapie) nawet nie warto pisać, bo mi beret zerwie ze złości. Nie wiem jak to jest możliwe, żeby szeregowy kontraktowy przeszedł misję i był nadal szeregowym (brak awansów dla żołnierzy kontraktowych). Burdel na kółkach, czyli jak zwykle syf w syfie... :-(

Właśnie przywróciłeś mi wiarę w rozumnego człowieka danej ojcowizny, aczkolwiek będę śledził kolejne twoje wpisy tutaj ze swoistym namaszczeniem. I tych wszystkich INNYCH również. :-)))

Myśliwy powiadasz...? Mam 0Rh+... :-)
*
To idę na tatara... albo... wątróbkę :-)))
*
Mój sklepik w bloku zrobił mi psikusa i zmusił do eksperymentu. Kupiłem ostatnie dwie małe Łomże Eksport... Pobrałem nieznane mi Braniewo (z Namysłowa, a Namysłów był OK), oraz cieszyński Lager. Eksperymentujmy zatem :-)

Byłem na lodach na Baśniowej.... baśniowe... ;)))
+++
Dzisiaj na stole Książęce... Czerwone...

Ja iść dziś na gdzip ciekawe czy w lesie jakieś są bo na działce maślaczki ładnie rosną :)

U mnie nawet psich nie ma:{
Edit;znalazł dziadek 4 pieczarki dzikie:)

U mnie całkiem całkiem dwa wiaderka podgrzybków prawdziwych czerwonych i troszkę maslaków nawet miejscowi byli zaskoczeni :D