BREDNIE ARASZA74 (pe)PEGI 42

Bynajmniej. Zapraszam całkiem serio, było ci smutno po naszym ^wywaleniu^ z forum. To było bardzo miłe słowo, staram się docenić i odwzajemnić pozytywne uczucia :-)

Jakoś tak jak dla mnie, to do niewiasty najbardziej pasują produkty ^vespopodobne^... ;)))

dobra z opisu oferta (nieaktualne - dzwoniłem właśnie)
http://olx.pl/oferta/skuter-sym-fiddle-ii-salon-polska-serwis-aso-zadbany-CID5-IDb4Faf.html

a przy okazji (bo raczej nie pasuje do wytycznych)
http://olx.pl/oferta/kymco-bet-win-50ccm-warszawa-ideal-kufer-gratis-CID5-IDadi3z.html

Fajny ten SYM, no i nie ma już gwarancji, to z serwisem luz (nie trzeba czeka na zatrudnienie kogoś na Targowej) :-)
*
Objawy Murzynkowi przeszły wszystkie (nie dolewałem nic, poza nową wahą), ale i tak pojechałem rano zobaczyć nowe miejsce. Wombat, to nie jest to miejsce na Warszawskiej, to znacznie dalej (jeszcze za skrętem na Lipki). Nie poraża jakoś, ale wygląda, że mają sporo roboty. Do tego mają w sprzedaży używane Varadero 125 (z 5 sztuk w całkiem fajnym stanie i ciekawych cenach) i kilka chopperków (Shadow). Czyli generalnie Honda :-) To co na warsztacie, to nie wiem, czy klienci, czy składają do sprzedaży pościągany skądś szrot. Tak czy inaczej pracują, działają, przyjechał też HYO650 na serwis, więc coś się dzieje. Ale nie wiem, czy bym nie wolał zrezygnować z gwarancji i serwisować na Łopuszańskiej. Jakoś ten serwis robi wrażenie już na wejściu, mechaników jest kilku, a goście obsługujący są zainteresowani tym, z czym klient przychodzi i wprost mówią, z czym mogą mieć kłopot. Bardziej mj leży taki model działania :-)
*
Jak tam w paliwie był syf, to pewnie jest jeszcze w zbiorniku. To ile tego denaturatu dola na około 15litrów? Chinol zalecał coś około 1,5%, gdzieś tam wyczytałem, że max 5% (to 0,75...Paci). To ile, żeby mi moto nie wyłysiało (jak ja)?

Ciekawe, ja mi będzie pracował silnik na tej turbo benzynie od Shella.
BTW: dziś będę odpalał Cieniasa po prawie 2 miesiącach postoju :D Aku już naładowałem w domu do pełna. Jutro jadę na warsztat z rana.

Albo pchasz :-)
*
Przepraszam za braki (czasem) w polskich znakach, ale mi psikusiła klawiatura i wymieniłem na jakąś inną, co leżała w serwerowni, a ta dla odmiany jest od MACa, i mam alt z crlt zamieniony miejscami, co mnie strasznie !@#$%^&*()! i zmusza do ćwiczenia hasła :-)
*
To jak z tym TheNaturatem? Lać? Ile na zbiornik (15l, bo 17 w życiu widział nie będzie, przecież tankowanie jest na bocznej stopce...)

Zulus napisał:

Albo pchasz :-)

To mi pomożesz pchać :P

Ja bym wlał tak z 0,5l na Twojej pojemności zbiornika... Jeśli jest tam woda, to powinno ją związać i... przepalić...
Gdyby Cię gdzieś unieruchomiło... to dzwoń... ;)))

Jak coś to będziemy holować ;-)

Ta, podepniemy pod twojego. Cienkiego będziemy pchać, a murzyna za nim ciągnąć na powrozie... No brawo zgredy, brawo! :-)))

Zawsze to raźniej niż w pojedynkę :P

Fakt... I nareszcie piwko by można strzelić, bo przecież pchamy, a nie latamy :-)))

Jak macie dziś czas i chęć pomóc to zapraszam, bo chyba wyturlam cienkiego spod bloku żeby siary nie robić przy rozgrzewaniu silnika :P

No niestety, rozpocząłem dzień od naprawiania hydroforu w Łomiankach (dotykiem, który leczy - uleczył) i zostało mi jeszcze poskładanie wieczorem odpływów i baterii w wannie i umywalce. A miałem się tam do niczego nie dotykać... Słaby jestem... :-)
Sorki, dziś nie pomogę...

Będzie
Będzie zabawa
Będzie się działo
I jedynki brakowało
Będzie głośno, będzie radośnie...

*
:D

Czy tak radośnie, to dopiero zobaczysz :-) A jak będzie krew, pot i łzy...?
*
A co Eadem się stało, że lepsza (i znacznie ładniejsza) Twoja druga połówka zdecydowała się na skuter? Jak ostatnio rozmawialiśmy, to nie była sama chętna do poruszania się w roli kierowcy...

Krótko mówiąc zostawia obecne miejsce pracy i potencjalnie ma na razie ofertę pracy gdzieś pod Piasecznem. Jeśli nic bliżej nie znajdzie to chciała nie chciała skuter lepszy niż autobus. Dlatego rozważa.

No tak, to jest argument. A cienki nie, bo nie ma A? Czy nie, bo puszka i korki? Tylko korki w odwrotną stronę są, to by nie było aż tak źle.

No sorki... dzisiaj upolowałem dużą rybę, a małżonka zamieniła ją w sushi... a jak sushi, to niestety suszy i trzeba to jakimś winkiem (np. Vinho Verde) podlać... no i już rozumiecie... jestem spieszony... ;)))

Cudowne życie :-) Smacznego!